Skocz do zawartości

Grave

Members
  • Liczba zawartości

    740
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Ostatnia wygrana Grave w dniu 1 Styczeń 2012

Użytkownicy przyznają Grave punkty reputacji!

Grave's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

143

Reputacja

  1. Przecież jeszcze nie tak dawno w Mayi brakowało masę podstawowych funkcji i nawet modelować się nie dało sensownie... Jeszcze nie tak dawno nie było pod nią sensownych pluginów jak np. FumeFX. Max dla wielu przez lata był po prostu lepszym wyborem, bo można było z jego pomocą więcej zdziałać niż w Maya (choćby w razie problemów dokupując odpowiedni plugin, ale to nadal lepsze niż samodzielne programowanie go pod Mayę). I co jeszcze? Dużo... Niewygodna instalacja pluginów, jakieś zabawy w oddzielny BonusTools z podstawowymi funkcjami, service packi to było ściąganie całego softu na nowo, interfejs przestarzały jak cholera, masa śmieci starych które raczej powinny wyginąć (o wiele więcej niż w maxsie), do tego soft strasznie chaotyczny (jakby na szybkiego był robiony), kulejąca integracja z mentalem itd... Jakbym miał teraz wybrać, to bym wybrał Mayę, ale kiedyś Max był zdecydowanie lepszy biorąc pod uwagę moje potrzeby. Nie ma co płakać, tylko trzeba się dostosować do zmian. Osobiście uważam, że najlepszym wyjściem by było stworzenie całkiem nowego softu robiącego miazgę z Maxa i Mayi którego obsługa by była podobna do Maxa i Cinemy, tylko usprawniona jeszcze żeby ludziom łatwiej było się przesiąść (łatwiej zarówno użytkownikom programów od Autodesku jak i konkurencyjnych softów). Szczerze mówiąc to nie zdziwiłbym się, gdyby ostatecznie właśnie w coś takiego zamienił się Excalibur... Pamiętam jak lata temu wspominałem, że Autodeskowi najbardziej by się opłacało rozwijać jeden program i tylko sprzedawać w różnych wersjach pod różne potrzeby i że to wróży powolną rezygnację ze wspierania softów i że na pierwszej linii do kasacji wcale nie jest Max, bo to najbardziej kojarzony produkt z Autodeskiem. Wtedy co niektórzy mówili że bredzę, ale teraz wiadomo, że to brednie nie były... Można było się domyślić że XSI poleci na pierwszy ogień... Postawienie na soft, który się kupiło od konkurencji i który nadal jest mocno kojarzony jako konkurent którego Autodesk się lękało i musiało go kupić żeby poczuć się bezpiecznie byłoby jak przyznanie się do odwalania lipy i technologicznej porażki...
  2. Praca z HTML5 w porównaniu do Flasha to jest piekiełko... Widziałem fajne projekty z których rezygnowano całkowicie lub na rzecz czegoś banalnie prostego właśnie dlatego że Flash jest w odwrocie, a znowu to samo w HTML5 to by było zbyt ciężko, drogo i niestabilnie...
  3. No to jeszcze tutaj można coś poczytać... http://wyborcza.pl/1,75475,19328238,tomasz-baginski-o-pracach-nad-filmem-wiedzmin-w-hollywood.html?disableRedirects=true
  4. @biglebowsky - darmowy i też zapewnia podgląd PSD http://www.fragmentapp.info Ja od dawna czekam na jakąś dobrą dla mnie alternatywę dla PSa - od razu bym się przesiadł. Najgorsze jest to, że nie używam PSa aż tak dużo, ale za to do bardzo różnych rzeczy a inne softy jednak zawsze sobie z czymś nie radzą... :/
  5. Nie wydaje mi się żeby ktokolwiek o wszystko winił Bagginsa, ale jednak zwrócił on na siebie mocniej uwagę podkreślając jak bardzo jest zadowolony z tego projektu... Gdzieś indziej tyle dumy przy tym projekcie by było OK, ale tutaj wygląda na to, że jednak ociupinkę za dużo jej było i to tylko zaszkodziło... Pamiętajmy, że przecież to nie jest tak, że coś jest albo 100% subiektywne, albo nie... Część dostrzeżonych problemów faktycznie mocniej podchodzi pod subiektywne odczucia, ale druga część bardziej już się zbliża do błędu w stylu 2+2=3 Mnie by oczywiście bardziej interesowała ta druga część, ale wiadomo że po drugiej stronie prościej jest się skupić na tej pierwszej więc i mamy proste odnoszenie do guścików, ogólne hasła że zawsze da się lepiej, że miało być lajtowo... Wiem że gusta są różne, wiem jaki jest target, wiem że miało być lajtowo i biorąc to wszystko pod uwagę i starając się ignorować bardziej subiektywne spostrzeżenia nadal są problemy. Ale tak jak już wspomniałem nie spodziewam się więcej i nie zamierzam bawić się w jakieś specjalne naciski i dociekania czy ktoś może za dużo się naoglądał Sali samobójców przez co musiał wcisnąć deprechę w ten jakże lajtowy twór... No bo tak jak Reanimator napisał takie publiczne rozliczenie by się PI na bank nie przysłużyło i to niezależnie od tego jak by ono wyglądało. To poważna firma, ja bym też w życiu czegoś takiego nie zrobił, wiadomo że publicznie lepiej skupić się na sukcesie a krytykę oficjalnie przyjmować tylko na poziomie zachowania pewnej kultury. Tak więc można pisać uwagi śmiało, może coś będzie po cichu wzięte do serca, ale rozliczania ze wszystkiego to raczej nie ma co się spodziewać. Można wyciągnąć jakieś ciekawostki żeby lepiej wyrobić sobie zdanie, ale nie wyobrażam sobie, żeby ktoś z PI miał ochotę perfidnie rozgrzebywać błędy i gdybać o ile projekt by był lepszy gdyby to i tamto zrobić inaczej :)
  6. Pierwszy raz w życiu piszę nieprzychylny komentarz względem pracy PI i szczerze mówiąc ogólnie zazwyczaj unikam komentowania. Zażenowanie czuję, kiedy widzę rzeczy, których raczej się nie da się w żaden nieżenujący sposób wytłumaczyć a standardy przy tym mam też dosyć niskie i takie odczucia pojawiają się u mnie tylko przy naprawdę grubych rzeczach (raczej takich typowo pod facepalm). Nie spodziewam się, że uzyskam tutaj sensowne odpowiedzi bo właśnie raczej by były żenujące i sam będąc w takiej sytuacji bym milczał. Nawet jeśli coś jest trochę żenujące to nie znaczy, że jest do śmietnika... Mniej ambitne raczej szybko kręcone seriale mają w sobie dosyć często żenujące momenty, ale ogólnie przymykając oko potrafią być całkiem OK. Dlatego też wspomniałem, że moja pierwotna reakcja była przesadzona, bo ani PI ani ogólnie krótkometrażowe filmy mnie po prostu do czegoś takiego nie przyzwyczaiły... Jak zacząłem patrzeć na tę produkcję bardziej jak na szybko machniętą reklamówkę, tylko że wydłużoną a nie typowy film krótkometrażowy który zdarza mi się oglądać to mi przeszło... No taka koncepcja i podejście, może też jakieś naciski wchodzą tu w grę i choć niby nie do końca to rozumiem to z drugiej strony wiem, że się tak czy siak się sprzeda a więc można powiedzieć "mission accomplished". Mimo wszystko chciałem się podzielić swoimi odczuciami, które może i są subiektywne, ale ich źródło już zdecydowanie nie jest bezpodstawne i nie opiera się na czepialstwie o jakieś drobne potknięcia czy na subiektywnym guście co do ogólnego sposobu podjęcia tematyki. Może słabo pamiętam, ale nie przypominam sobie żeby wcześniej pisano na tym forum pod produkcjami PI o zażenowaniu...
  7. Tak, tak... Nom akurat tak się składa że tylko s-f takiego lajtowego nie mamy a reszty to już peeeeełno jest... xD Baggins... Czy ci się tam wszystko podobało? Cały scenariusz, wszystkie pomysły i sposób ich realizacji? Pewnie nawet nie będziesz mógł udzielić odpowiedzi - ja na twoim miejscu bym nie udzielił xD Chłopak się zwija na podłodze bo ma problemy psychiczne, czy po prostu to ma robić większe wrażenie? Kobieta robot która ma przyciągnąć smoka prezentuje się o wiele gorzej niż dziewczyna z boiska? Cóż... Może jednak z pytaniami skończę... Może jednak nawet nie chcę znać odpowiedzi xD
  8. Myślałem że jestem na to odporny, ale doopa - ja też non stop czułem się zażenowany oglądając to :/ I tutaj nie chodzi o efekty, chociaż ten wybuch potem z osmoloną wieżą faktycznie mnie rozbroił... Niemal cała reszta w swoim połączeniu miejscami mnie tak dobijała, że aż nie wierzyłem że to oglądam. Szok przeszedł mi dopiero jak zacząłem sobie układać w głowie, że to tylko reklamówka - taka przydługa reklamówka a nie normalny film krótkometrażowy... To normalne że ludziom będzie się to podobać (zapewne zwłaszcza młodzieży), ale czy to komukolwiek zapadnie w pamięć? Czy nie dało się zrobić lepszego wrażenia? Nie wiem kto tam konkretnie odpowiada za ten szoczek który przeżyłem, ale moim zdaniem spisali się co najwyżej na ocenę dostateczną z plusem... Czasami byłem zmuszany do wymyślania rzeczy których totalnie nie czułem, albo do spinania jakichś dziwnych widzimisię klienta w spójną całość i ten projekt z pracą właśnie w takich warunkach mi się kojarzy...
  9. To was zaskoczę bo sprawdziłem film na 7 letnim złomie i necie 2MB i nie było problemu z HD....
  10. To chodzi na nowej karcie Titan X w 30 fps nie zawsze dobrze wygląda, można znaleźć błędy i jest pod wieloma względami oszczędne i biorąc to wszystko pod uwagę to wcale doopy aż tak nie urywa. Chyba trzeba czekać aż standardem będą karty mocniejsze niż Titan X i dopiero wtedy zrobi się naprawdę ciekawie... No chyba że wyciągną z silnika jakąś magię...
  11. Tutaj wszystko opiera się na stereotypach, a bawienie się stereotypami często wywołuje jakąś większą lub mniejszą aferę... Ciekawe jak będzie w tym wypadku :)
  12. Maya dopiero co zaczyna wychodzić z dołka w jakim dla wielu siedziała przez brak pluginów i wielu podstawowych opcji więc nie ma sensu ją jakoś specjalnie stawiać na piedestale w kontraście z Maxem - ten soft jest dopiero w trakcie włażenia na piedestał, ale jak to będzie tak naprawdę jeszcze pewności nie ma. Szczerze mówiąc to czasem o wiele łatwiej mi zrozumieć gadkę że Blender jest najlepszy niż dziwne pałanie niechęcią lub uwielbieniem do reszty softów... Sam używam kilka dużych pakietów i prawda jest taka, że człowiek się irytuje bo by chciał np. wiele rzeczy z Maxa w Mayi i na odwrót i w gruncie rzeczy jest albo umiarkowanie zadowolony ze wszystkiego, albo nastawia się negatywnie i nic mu się nie podoba. Czy Max schodzi na bok? Na razie na to wygląda, ale jestem pewien że Autodesk szykuje coś ciekawego w zanadrzu... Kiedyś pisałem że Autodesk prawdopodobnie w końcu coś porzuci i forumowicze mi odpisali jedynie że to nie jest możliwe i że piszę głupoty a tu patrzcie nagle to "niemożliwe" się stało xD Wszystko jest możliwe - możliwe że szykują się spore zmiany dla nas wszystkich, mam nadzieję że jeśli tak będzie to że chociaż przebiegnie to lekko i płynnie...
  13. Grave

    Blender 2.72

    Teraz nie widzę żeby ktoś tak gadał, ale za czasów starego blendera potrafiło być tak, że jak ktoś pytał jak coś zrobić bez skrótu to mógł być zjechany. Kiedyś zapytałem się blenderowców (ale to było naprawdę dawno temu), na ile da się pracować bez używania skrótów to dostałem odpowiedź, że skróty to mus i że to nie powinien być problem dla kogoś kto podchodzi do programu poważnie xD Nie dyskutowałem na ten temat - założyłem że to prawda i pomyślałem, że po prostu trzeba trochę poczekać... Blender mnie ogólnie zawsze interesował - już od pierwszych jego otwartych wersji które też sobie sprawdzałem, ale jakiegoś parcia na ten sof nigdy nie miałem (choć jak będzie wszystko szło w takim kierunku jak teraz to na bank się zmieni)
  14. Grave

    Blender 2.72

    QWER też są sensowne - nic nie musisz pamiętać oprócz tego, że pierwsze klawisze od lewej są od tego. Nie chodziło mi o nawigację itp., to akurat chyba każdy od razu zapamięta jakie by nie było xD Nazewnictwo w programach potrafi być różne i często jest tak, że nazwy się nie pamięta lecz tylko kojarzy (przypominasz sobie dopiero jak zobaczysz np. w rozwijanym menu). Dlatego wyszukiwarka na starcie często nie pomoże (taka wyszukiwarka jest bardzo dobrym dodatkiem dla trochę wprawionych - wiem bo non stop tego używam w różnych programach). Jeśli jest zmuszanie do używania masy skrótów to jest raczej źle, ale to i tak nie problem obecnego Blendera, tylko innych programów - np. UVLayout jest dobrym przykładem To oczywiście nie jest jakaś tragedia nie do ogarnięcia - w takich sytuacjach często robię sobie własny spis skrótów podzielony na kategorie i często jest tak, że wystarczy gdzieś tam kątem oka zerknąć aby sobie wszystko przypomnieć. Czasami też tak jest że np. skrótów jest naprawdę masa i listę ciężko ogarnąć, ale pamiętasz że w skład skrótu wchodził np. "Ctrl" to sobie podświetlasz wszystkie skróty na liście które wykorzystują Ctrl i wtedy jest już o wiele łatwiej znaleźć co trzeba. Tak czy siak po prostu im więcej jest możliwości dobrania się do danej opcji, tym lepiej, a łatwiej niż nazwy i kombinacje jednak zapamiętują się wykonywane czynności w menusach (wtedy nawet jak coś zapomnisz, to jest duża szansa że sobie przypomnisz jak zobaczysz menu). Do jak największej ilości rzeczy przyciski + po najechaniu na przyciski podgląd skrótów to najlepsza opcja (i Blender też tak ma jak coś). Blendera jakiś czas temu oglądałem któryś raz z kolei bardzo pobieżnie, im mocniej będzie doganiał produkty Autodesku, tym bardziej będę się nim interesował, ale na razie jeszcze poczekam co będzie. Jeśli Autodesk będzie nadal tak stał w miejscu to mam nadzieję, że w którymś momencie Blender zacznie poważnie kopać go po zadzie xD
  15. Grave

    Blender 2.72

    Nie brakuje, tyko nie jest tak jak byś chciał xD Nie musisz do tego używać modyfikatorów i osobiście ustawiłem to sobie pod shift+c xD To że jest przez modyfikator nie przeszkadza a czasem się przydaje. Jak chcesz to po zrobieniu UV możesz to skonwertować na Editable Poly i z głowy Nie wiem czy ja jestem jakiś dziwny, ale nie znam żadnego interfejsu który by mi się nie podobał - naprawdę. ZBrush jest OK, Houdini OK, Max OK, Maya OK itd. Jedyne czego nienawidzę to zmuszanie do zmasowanego używania skrótów (w sensie że inaczej nawet podstawowych rzeczy nie zrobisz), a to dlatego, że jak uczysz się wielu programów po trochu to po prostu łatwo wylatują z głowy lub się mieszają (w takiej sytuacji człowiek po prostu uczy się skrótów wolniej - powoli z czasem). Masa skrótów do zapamiętania na start najmniej będzie chyba przeszkadzać tym, którzy zaczynają używać dany soft naprawdę często (bo np. są początkujący, albo po prostu mocno zdeterminowani i mają więcej czasu)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności