Skocz do zawartości

pctrx

Members
  • Liczba zawartości

    27
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

pctrx's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputacja

  1. Czy ktoś podpowie mi, jakiego wynagrodzenia może dzisiaj oczekiwać początkujący grafik 2d (concept art, finalne ilustracje) w studiu gier w Warszawie? Jakie są dzisiejsze realia? Strasznie ciężko przebrnąć przez ten wątek, i pewnie jeszcze trudniej trafić na świeże info - tym bardziej, że po pobieżnym przeczytaniu nastu stron padają pytania głównie o 3d ;) Dzięki z góry za odpowiedź.
  2. Oczy "za duże" zupełnie celowo, szukam takiej lekko kreskówkowej, ale swojej stylistyki...
  3. Trochę różności z ostatniego czasu. Szybkie szkice ołówkiem na podstawie losowych zdjęć dziewczyn z gugla Cyfrowy speed pierwotnie bazowany na jednym z powyższych szkiców (wyszło inaczej ;)) ...i w troszkę innej wersji ...to też w oparciu o jeden z powyższych szkiców, WIP Inspirowane fragmentem tekstu jednego z utworów Volbeat ;) Autoportret Różne I ostatni wipek Wszelkie rady i krytyka BARDZO mile widziane! ;)
  4. Pracka, która miała być "w miarę szybka" (i jak zwykle nie była - mam ogromny problem z własnym perfekcjonizmem i pewnie dlatego mam tyle "wipów" na dysku...), nie jestem z niej bardzo zadowolona, ale przynajmniej w końcu podjęłam próbę malowania całkowicie w czerni i bieli i dopiero później kolorowania na osobnej warstwie. Metoda na pewno do dalszych ćwiczeń ;) Całość z głowy, bez żadnych referek. A to Kieve Suicide, z zamysłem delikatnie kreskówkowej stylizacji (wzorowane na tym zdjęciu: https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/fd/ec/ba/fdecbaa6edb71c1321127180fd0f2d6b.jpg), efekt do Waszej oceny.
  5. Ona tej pracy akurat nie widziała :) tylko prace z zajęć i te "analogowe" moje węgle, które kiedyś przynosiłam, żeby się wypowiedziała.
  6. Wow, nie wiem co powiedzieć, przede wszystkim dzięki za dogłębną i konstruktywną analizę. Rzeczywiście zwróciłeś mi uwagę na rzeczy, których nie widziałam lub widziałam trochę inaczej. Na swoją obronę powiem, że to nie jest tak, że jestem jakoś super dumna z efektu ;) i tak po prawdzie to mój dyplom powstawał w bólach i bardzo ograniczonym czasie, nawet byłam już blisko decyzji o odpuszczeniu, bo po prostu brakowało mi czasu, żeby siedzieć nad tym tyle, ile wg mnie było potrzeba. Nie mam już 20, a nawet 20-paru lat ;) wiem, że zabieram się za to wszystko trochę późno, ale cóż, takie życie, ale jakoś nie mogę zapomnieć o swoich marzeniach z dzieciństwa jeszcze czy wczesnej młodości, dlatego jednak próbuję ;) chciałam skończyć to co zaczęłam i na co wydałam trochę ciężko zarobionej kasy (choć szkoła sama w sobie mocno mnie rozczarowała), więc zacisnęłam zęby i właściwie cały projekt zrobiłam w 2 tygodnie "po godzinach pracy" (księgę projektu kończyłam jeszcze wieczorem przed obroną...), dlatego pewnie efekt jest jaki jest. Co do refki to tak jak pisałam we wcześniejszym poście, chciałam z niej zaczerpnąć tylko samą pozę kochanków, nawet nie światło, ale jak widać trochę się światłem sugerowałam (pewnie nie do końca świadomie). Ta praworęczność jest powalająca ;) w moim mniemaniu kciuk był schowany pod dłonią demona, ale jak patrzę teraz "Twoim" okiem to nawet i tak nie wygląda :) porażka. Mam się z czego pośmiać, ale dziękuję ponownie, bo mam też teraz nad czym pomyśleć i popracować. Moja pani prof. od malarstwa i rysunku ze szkoły ciągle ćwierkała nad moimi pracami, a że wobec innych osób potrafiła być naprawdę mocno i wręcz boleśnie krytyczna to sądziłam, że nie jest ze mną jednak tak źle, ale jednak. Z kiecką miałam spory problem. Bardzo podoba mi się, co Ty z nią zrobiłeś, chociaż z drugiej strony ten cień na materiale w jego górnej części wydaje mi się zbyt głęboki, gdybym miała zakryć ręką górną połowę jej ciała (od pępka w górę) to pomyślałabym, że laska jest w ciąży, to tak jeżeli ja mogę się do czegoś przyczepić :) Ogólnie oczywiście widzę, jak dużo bardziej dynamiczny i ekspresyjny jest ten obraz w Twojej wersji. W sumie to mogłabym zrobić podejście do tej ilustracji jeszcze raz, uwzględniając Twoje uwagi :) Co do pozostałych ilustracji do mojego projektu, to z racji właśnie braku czasu, o którym wspomniałam wyżej, potraktowałam je w zupełnie inny sposób niż tą okładkową ilustrację, tzn. bardziej są to szkice czy concepty do późniejszego (już dla własnej radochy) opracowania. Chętnie pokazałabym to żeby posłuchać rad i wskazówek, no tylko właśnie chyba narazie jeszcze nie mogę (obrona była dopiero w czerwcu...).
  7. Mnie najbardziej boli za duża prawa dłoń Vanji, chętnie przeczytam, co jeszcze tak wali po oczach (pewne rzeczy i tak dostrzegłam po czasie dopiero...) :)
  8. Pytasz o wszystkie ogólnie, czy tylko digitale? Ogólnie są to prace z ostatnich około 2-2,5 lat, natomiast digitale akurat z tego posta wszystkie są z tego roku. Friedman i Maddie najświeższe. Tak, ostatnia praca dotyczy tej właśnie Sagi, to pewnie w takim razie wiesz już, o jaką scenę chodzi :) Mój projekt dyplomowy to była oprawa graficzna i ilustracje właśnie do 33 tomu "Sagi o Ludziach Lodu", fajnie, że ktoś to rozpoznał bez informacji :D
  9. I jeszcze digitale. Taka szybka rybka ze zdjęcia Piotr Rogucki - próba soft airbrushingu (nie podszedł mi ten airbrushing w wydaniu męskim, albo po prostu potrzebuję więcej, żeby mi podszedł :) ) Mila Kunis - tutaj tak chciałam na szybko sobie pomazać, może kiedyś dokończę... Daniel Gildenlow (ponownie :> ), na raty to ze dwa miesiące robiłam, bo nie było kiedy, a miało nie wyjść "na odwal się". Marty Friedman, przy którym to portrecie najpierw klęłam, że mi się zachciało takie włosy malować... a potem ten portret został udostępniony na jego profilu na FB, co wręcz mnie wprawiło w miłe zakłopotanie, bo trochę jednak odpuściłam jak pewnie widać ;) Scena pewnie większości znana... Maddie Ziegler z klipu do "Chandelier" Sii Jakiś WIP z głowy (w fazie mocno początkowej) A poniżej taki w sumie jedyna pełna i autorska praca, którą akurat robiłam w ramach dyplomu. Jako, że to tylko jedna z ilustracji (łącznie jest ich 5) i to nie w pełnej formie (to ilustracja na okładkę książki, robiłam cały projekt oprawy graficznej), to wrzucam, a co do reszty to właśnie nie jestem pewna, czy mogę, bo wg informacji z mojej szkoły muszę zaczekać aż to szkoła pierwsza opublikuje mój projekt dyplomowy (chyba, ze nie zrobi tego w ciągu 6 m-cy, to wtedy już mogę). Do pozy, układu ciał korzystałam z referki, natomiast cała reszta jest z głowy. Czekam na konstruktywne komentarze, za które z góry dziękuję :) - - - Połączono posty - - - @DAGOO Prace te są po części z głowy i z modelu, modelem był gipsowy manekin z łysą głową i pourywanymi rękami, więc w sumie nawet więcej tu z głowy, niż nie ;)
  10. Hej hej, setny raz się zabieram do odwiedzenia znów forum i jakoś ciągle nie wychodzi ;) Czasu u mnie wciąż jak na lekarstwo, więc nie mogę się pochwalić jakimś mega wielkim dorobkiem z tego okresu, ale coś tam udało mi się wydziubać, a nawet obronić dyplom w studium plastycznym. Wrzucam więc, na początek część prac wykonanych technikami tradycyjnymi (nie obfociłam jeszcze wszystkich prac z teczki szkolnej), tzn. w poniższych przypadkach to farby akrylowe oraz węgiel, który uwielbiam. Wszystkie prace są w formacie B1, robione podczas zajęć w szkole i częściowo kończone w domu. Każda paniusia to zwykły manekin ze szkolnej pracowni, ale miałam takie małe zboczenie żeby Ziutę, bo tak ją sobie nazwałam, ożywiać na różne sposoby. A tu powinien być jeszcze jeden, ale coś się nie wyświetla?? to niech będzie link: https://imageshack.com/i/f0h2zVQRj A to już prywatne rysunki (też węgiel), ze zdjęć: Ten już wrzucałam, ale chyba i tak nikt tu nie zaglądał, a poprzedni skan był paskudny:
  11. No dobra, skończyłam drugi portret. Trochę za późno się zorientowałam, że mi lewe oko poleciało trochę do góry i chyba już bym nie mogła tego poprawić, ale generalnie jestem zadowolona. Myślę, że to moja najlepsza jak dotąd praca. Aż żal d. ściska, że zabrałam się za to na zwykłym papierze do drukarki... ;)
  12. Witam znów po przerwie. Nie mam znów zbyt wiele do pokazania, ale trochę się u mnie zmieniło. Zapisałam się niedawno do studium plastycznego (zaocznie, kierunek: grafika komputerowa), gdzie m.in. na zajęciach z rysunku okazało się, że węgiel mnie nie gryzie (nie rozumiem, dlaczego wcześniej nie próbowałam się o tym przekonać ;) ) i że na dużym formacie pracuje się dużo lepiej, niż na małym. Jak tylko opatentuję jakiś sposób na sensowne obfocenie prac w formacie B1 to mogę pokazać co męczę w szkole, tymczasem tylko ostatnia pracka z zajęć (no właśnie marne foto i to jeszcze robione wieczorem), bo chyba też najbardziej jestem z niej zadowolona: I takie dwa drobiazgi już domowej roboty: - na szybko portrecik węglem w formacie A4 - i też w formacie A4, jeszcze ciepły WIP, tutaj staram się dokładniej oddać detale Liczę na konstruktywną krytykę... i wracam do pracy :)
  13. Trzeba było to zrobić. Wiem, co napiszecie o tle, ale przez prawie 2h dłubania tego tak zgłodniałam, że już dłużej nie mogłam :> najwyżej dopracuję później.
  14. Ja wypowiem się od innej strony, bo nie mnie oceniać Twoje umiejętności... ...to *coś* między jej nogami wygląda jakoś ordynarnie... w moim kobiecym odczuciu :> psuje mi całe wrażenie pracy, która wydaje się delikatna, a tu taki hmm... bóbr :>
  15. tymbardziej, dzięki za odpowiedź. Wiesz, ja w ogóle mam taką dziwną cechę charakteru, że pewne rzeczy chciałabym od razu. Generalnie rysowałam "od zawsze", ale nigdy regularnie. Nigdy nie przykładałam się do rysunku, nigdy nie ćwiczyłam, nie uczyłam się też (sama czy gdzieś) rysunku. Czasami ktoś mówił mi, że nieźle rysuję. Kiedy miałam naście lat, i wiedziałam, że nie trenuję, to był komplement ;) ale z niego wynikało też to, że kiedy próbowałam coś narysować i mi nie wychodziło, to ja "rzucałam wszystko" zamiast poświęcić się ćwiczeniu rysowania, po prostu odpuszczałam. Teraz w sumie też zabrałam się za digital od razu chcąc zrobić "coś wielkiego". Wiem, że nie tędy droga. Nie zrobię nic "wielkiego" nie zaczynając od podstaw. To zrozumiałam już jakiś czas temu, ale u mnie zawsze kiepsko z wolnym czasem. A jednak - mogę albo pójść właściwą drogą, albo zapomnieć o rysowaniu, innej opcji nie ma ;) Czemu koty? nie wiem :) zawsze były w moim życiu. Potem przyszła miłość do rasy syberyjskiej. Jestem zrzeszonym hodowcą, jeżdżę na wystawy i takie tam ;) Hehe. Tak w ogóle to moją pierwszą pracą na tablecie był jakiś śmiszny "kreskówkowy" kotek z głowy. Drugą była ilustracja z moimi kotami, którą wysyłałam jako kartkę z życzeniami świątecznymi do zaprzyjaźnionych hodowców. Ale tutaj wstyd pokazać ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności