Zdarzają się takie sytuacje w których aż prosi się, żeby to na nodach zrobić. Dla mnie takie coś jest bardzo fajne, bo zamiast część robić w blenderze mógłbym sobie w tym "szopie" zostać, i jeszcze sam fakt nie wychodzenia do zew. apki pozwala na dużo więcej.
A potem jak trzeba coś podmienić, to tylko pierwszego noda modyfikujesz i koniec. Dla mnie super sprawa. Zwłaszcza jak robisz jakiś "asset" z którego potem chcesz korzystać i robić na przykład pełno designów z nim, a wiesz, że to będzie do podmiany, bo to placeholder tylko. Figma ma to trochę rozwiązane komponentami, w szopie niby możesz smart objectem, generalnie są na to opcje innego rodzaju.
Ale ja w nodach widzę tylko potencjał, zwłaszcza, że ten soft "nie działa" jak houdini, gdzie wszystko musisz w tych nodach wyrysować, on ma po prostu silnik nodowy pod spodem, nie trzeba z tego korzystać w ogóle, za to dzięki temu opcja "one to rule them all" staje się całkiem możliwa i co więcej sensowna, jak masz potem te assety z "ilustratora" czy "szopa" do "nuke'a" przenieść i skomponować to nie ma problemu a ew. poprawki wewnątrz assetu nie potrzebują grzebania w osobnym sofcie.
To jest soft, którego główne założenia siedziały w mojej głowie jak sobie marzyłem, że kiedyś sam sobie zrobię... i proszę, ktoś podobnie myślał, tylko, że umie w programowanie.
Szkoda, że na razie to wczesna alfa, kiepsko ze stabilnością, szybkość tragiczna, jakieś glitche i bugi... może za 10 lat będzie to na poziomie blendera 🙂, ale czy open source jest w stanie to wytrzymać?