Pozwolę sobie na mały offtop, bo używam linuxa raczej do zastosować biurowo - domowych a nie studyjnych, ale jestem bardzo zadowolony.
Linux na pewno jest bardziej eleastycznym systemem i można go dostosować do własnych potrzeb. Niestety wymaga poświęcenia trochę czasu, zwłaszcza na samym początku by go dobrze skonfigurować, ale potem to się może zwrócić w postaci lepszej wydajności i ergonomii użytkowania. Niestety wsparcie ze strony producentów kart graficznych jest marne, co odbija się na zbugowanych zamkniętych sterownikach, lub pozbawionych pewnych ficzersów i mniej wydajnych sterownikach otwartych.
Mi, jako użytkownikowi podoba się to, że lin. nie zarzuca mnie tysiącami okien i powiadomień, nie pyta mnie 10 razy, czy jestem pewien, że jestem pewien, że chce soś zrobić. Większość domowo-biurowego oprogramowania mam dostępnego w jednym, bezpiecznym miejscu - w repozytoriach dystrybucji. Nie Instalują mi się przy tym jakieś szpiegi w pasku systemowym, czy toolbary do przeglądarek lub wirusy.
Okazyjnie programuję i lepsza integracja systemu z instalowanymi bibliotekami pozwala na prostszą kompilację i linkowanie, niż użeranie się z tym pod Windowsem. Poza tym mam do użytku potężną konsolę i dobrą integrację z językami skryptowymi. Zdalne uruchamianie procesów z przekierowaniem iksów na swój termianal dostępowy, czy też linuksowy odpowiednik remote desktop też się bardzo dobrze spisują.
Win7 to też bardzo udana wersja systemu od Microsoftu, ale używam go głownie do gier i programów, które pod linuxowym wine niezbyt chcą działać a nie mają swojego linuxowego odpowiednika.
BTW: Używam Arch Linux i Flash od Adobe działa mi płynnie. Nie mam problemów z trybem pełnoekranowym, dopóki nie włącze konfiguracji dwumonitorowej (znowu te sterowniki do grafiki). Ale aktualnie mam mały problem z ustawieniem Wacoma pod Gnome3 ;).