Skocz do zawartości

Teczka 2D - Wojtek Fus


WojtekFus

Rekomendowane odpowiedzi

No coz Marku, co mam poczac, przelknalem z bolem i ciagle mnie boli, ajk ogladam te switne zdjecia od Wojtka.

 

A odnosnie tych szkol, wklejalem juz komus w watku, ale wkleje jeszcze raz:

A na wschodzie akademia Repina, w Sankt Petersburgu, ktorej tutaj nie ma.

 

http://www.artrenewal.org/pages/ateliermap.php

 

 

Na tym przykladzie widac dokladnie, jaka czarna dziura jest Polska i Okolice, w samej Europie ejst okolo 14 takich miejsc, a rejon Nowego Yorku ma ich 50+... w dodatku w stanach jest taniej ( z reguly, o ile to nie college )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

YOLO i do przodu ;)

 

fajne motto, mogę pożyczyć? :D

 

A odnosnie tych szkol, wklejalem juz komus w watku, ale wkleje jeszcze raz:

A na wschodzie akademia Repina, w Sankt Petersburgu, ktorej tutaj nie ma.

 

ICE, w słonecznej Florencji jest odpowiednik, którego też nie ma na tej mapce:

http://www.artac.org/

:)

Edytowane przez Macksy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak na marginesie jak ktos ma kase, albo moze miec kase i naprawde czuje ze malowanie to jest to, to ja radze olac wszelkie studia i zapisac sie na cos takiego.

 

Różnie z tym bywa i nie tylko o kasę już tu idzie. Wiem to po sobie. Jak człowiek wrośnie już w to swoje bagienko, to ciężko mu się później z niego wydostać. Poza tym jest też kwestia tego kiedy się obudzi, że malowanie jest tak na prawdę tym co chciałby w życiu robić. Dla mnie było już trochę za późno (teraz 6 semek, niedługo inżynierka) i szkoda tych "zmarnowanych" lat. Chociaż nie wiem, czy mając "papier" otrzymujemy jakąś rekompensatę za to, że kisiliśmy się na uczelni na siłę.

Jak się człek przebranżowi, to i tak ten zwitek się na nic nie zda. Pocieszeniem może być tylko to, że w razie by nie wyszło po naszej myśli, to mamy coś jeszcze w zanadrzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ICE, Smutne z tą wizą ale nei poddawaj się, list pomaga, dostałem wizę bez studiów i stałej pracy, na sigraph w 2009 dzięki temu że Fallen Art się zakwalifikował. Pchaj się drzwiami i oknami aż w końcu dadzą.

Teraz jest na szczęście masa świetnych kursów przez net, więc nawet siedząc w chatce można mnóstwo. Biernak tak się szkoli od długiego już czasu i kosi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

 

A tak na marginesie jak ktos ma kase, albo moze miec kase i naprawde czuje ze malowanie to jest to, to ja radze olac wszelkie studia i zapisac sie na cos takiego.

...

 

Do niedawna też bym tak mówił. Ostatnio jednak musiałem inaczej spojrzeć na sprawę. W niektórych krajach wizy są przyznawane na zasadzie punktacji i wyższe studia dają ich sporo. Mój kolega, który jest bardzo dobrym designerem stracił szansę pracy w bardzo ciekawym studiu z tego powodu, że bez wykształcenia wyższego nie dostanie po prostu wizy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do niedawna też bym tak mówił. Ostatnio jednak musiałem inaczej spojrzeć na sprawę. W niektórych krajach wizy są przyznawane na zasadzie punktacji i wyższe studia dają ich sporo.

 

Dokładnie Morbit jedynie to trzyma mnie jeszcze by dokończyć mgr ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpoczynam drugi tydzień nauki :) Tutaj 1,5h z figure drawing z dzisiaj.

 

Zbiera się tych rysunków, kurde. Mam już ponad sto kartek w newsprincie zarysowanych, czyli wyjdzie mi jakieś 1000 rysunków na całe 10 tygodni. Muszę powiedzieć, że tryb intensywny skutkuje. Oznaczam daty na rysunkach, więc postaram się pod koniec tych trzech miesięcy zrobić progres z tygodnia na tydzień :)

 

A poza tym, nie mogę się już doczekać 27 kwietnia. Wybieramy się z chłopakami ze szkoły na dwudniowe warsztaty Gnomona w Hollywood. Miażdżący line-up: http://www.thegnomonworkshop.com/live/

 

v7t8b2f.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Videotutoriale Jeffa Wattsa mozesz kupic z jego strony, poza tym sa jeszcze videotutoriale Stana Prokopenki, ktory takze uczy u Wattsa.

Ron Lemen kiedys byl tam nauczycielem i pokazuje na niektorych filmach metode abstrakcji, ale on sam glownie promuje metode konstrukcji. Ktora de facto jest podobna, ale jednak nieco sie rozni. Takze udezaj do ktorego kolwiek z nich i na pewno czegos fajnego sie nauczysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

caly czas sie zastanawiam czy warto... kiedy jest opcja czy jechac do pracy w dobrym studio i trzepac money, czy wydawac to money na dalsza edukacje bokurczetakfajnietowyglada, wiec no, chociaz fotki Wojku plz ;]

 

Kurcze, szkoda ICE tej wizy, ale IMHO nie warto sie poddawac na tym etapie, kiedys sie uda, jak nie to, to co innego.

Edytowane przez CzAk1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za odwiedziny :D

 

@Swiezy - Technikę najlepiej podłapiesz od Stana i z tych pdfów, które Erik przygotowuje na zajęcia - http://www.erikgist.com/ErikGist_WattsAtelierFigureTutorial.pdf

 

@saharaam - Dzięki za odwiedziny :) Ja bym wybrał chyba dwie opcje na raz :D Ale wiadomo, że często nie ma takich możliwości, podobnie jak w moim wypadku. Więc wybrałem naukę. A fotki jakiego typu? Z zajęć? Czy ogólnie z Cali?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lol, Ty chyba nie wiesz jak czesto tutaj zagladam, tylko zwykle nie mam nic ciekawego do powiedzenia :D

Jak dla mnie optymalnie jest pracowac i zapisac sie na jeden konkretny kurs, tylko character design czy cos, zeby poznac inne podejscie i ludzi. W ten sposob kasa caly czas naplywa... bo nie wiem, czy mialabym w sobie tyle samozaparcia zeby cala ta kase odlozyc. Wiec mega szacun z mojej strony!

 

Nie no Cali kojarze, to moze z zajec :) Chociaz troche. Bo ofc najbardziej nie moge sie doczekac tego wszystkiego co tam naprodukujesz :) b

Edytowane przez saharaam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reanimator Dzieki za linka man!

 

Aczkolwiek i zaden kurs online nie zastapi bycia na miejscu, proacowania z takimi samymi zapalencami do okola oraz zywego modela. Internet do dobry substytut, ale tylko do pewnego pulapu, dlatego zadalismy sobie tyle trudu zeby tam uderzyc.

 

Ale jak najbardziej zamierzam skorzystac z propozycji jeszcze raz dzieki za link, piwo sie nalezy!

 

 

P.S No i badz co badz cos tam sie dzieje w wizowych sprawach Polakow, ponoc poszlo jakies pismo ktore podpisalo sporo senatorow i jest jakas szansa , ze je zniosa. Pytanie tylko za ile dekad muehe he :) Jesli ktos ew chcialby sie wybrac do Wattsa (w kupie razniej ( i taniej !) To dajcie znac.

 

Z tym ze musze odczekac co najmniej pol roku przed kolejna wizyta w ambasadzie ( Do trzech razy sztuka eh? ), wiec bedzie to tak jesien/zima.

Edytowane przez ICE
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reanimator - Co masz na myśli mówiąc: "twórcze taplanie się"?

 

Wybacz moj belkot;)

 

Wspominam, jak w czasach szkoly stalo sie przy sztaludze i przez kilka godzin rysowalo/malowalo. Czasami mi sie nudzilo, ale teraz strasznie tesknie za czasami tej w sumie beztroskiej aury tworzenia. To nazwalem taplaniem sie. Taplaniem sie w art-klimacie. Nie martwienie sie praca, tylko czysta zabawa, tworzenie i rozwoj. Eksperymentowanie.

 

Nie powinienem tego pisac "na glos", bo ICE`owi bedzie przykro;) Ale ICE - nie martw sie! Jeszcze zdazysz, jeszcze doswiadczysz! :)

 

Gdybym nie robil teraz Animation Mentora, to bym pewnie sprobowal tej akademii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile trzeba mieć gotówki aby spokojnie tam pojechać i nie martwić się o to czy ma się gdzie wyspać, za co zjeść, wypić itp. ? Poważnie zastanawiam się czy nie zacząć odkładać na taki wyjazd i nie zrobić sobie takich "wakacji" za rok. No i też ciekawe jaki trzeba mieć poziom. Moja styczność z rysunkiem to jedynie kilka lat podczas studiowania architektury w Gdańsku. I nie wiem czy przed takim wyjazdem nie zrobić sobie półrocznego kursu w warszawskim DOMINie. Warszawska przygoda nie powinna być droższa niż 12k, tak aby siedzieć tam jak w normalnej pracy po 8h dziennie i po prostu na.pier.da.lać. Pod okiem jakichś instruktorów na pewno byłoby prościej, bo w domowym zaciszu jest zdecydowanie zbyt dużo rozpraszaczy i zbyt mała motywacja. Kurde, trzeba coś zrobić z życiem, bo ile można sklejać makiety :-)

 

Pozdrawiam,

Niedźwiedź

 

PS. Mam nadzieję, że Wojtek się nie obrazi, że pisze to w jego teczce, ale nie... przecież to jego wina... tak długo nic tutaj nie pokazuje. Grunt, że temat podpity, zaraz pewnie zanjdzie się więcej ochotników po więcej jego wypocin :-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO domin uczy rysunku egzaminacyjnego, jest on dość efektowny ale to chyba nie o to nam chodzi. Wydaje mi się, że prawdziwego rysowania lepiej uczy, też warszawskie, lineare, ale to musiałbyś się jeszcze zorientować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam Was za opóźnienie w mojej małej relacji, ale naprawdę miałem tutaj milion rzeczy na głowie i trochę przemęczenia do tego doszło, więc trudno mi było napisać coś z sensem, nie na odwal. Tyle słowem wstępu! Najpierw spróbuję opowiedzieć o paru ciekawych wydarzeniach, które mnie tutaj, w Californii spotkały, a potem odpowiem na pytania, które padły w wątku.

 

Mam nadzieję, że admini nie będą mieli nic przeciwko wklejaniu zdjęć z eventów, a nie konkretnych prac, aczkolwiek postaram się coś zfocić, żeby pokazać jak idzie praca nad umiejętnościami :)

 

SAM_5140.JPG

 

SAM_5142.JPG

 

Tak się miło złożyło, że akurat w okresie mojego pobytu, w Hollywood (LA), czyli dość niedaleko od Encinitas odbywały się dwódniowe warsztaty Gnomona z dość niebywałym line-upem. A mianowicie: Ian McCaig, Terryl Whitlatch, Scott Robertson, David Levy, Dave Rapoza, Danny LuVisi, Mathias Verhasselt, Josh Herman... Szczerze mówiąc, nigdy nie przypuszczałem, że będę mógł te osobistości zobaczyć na żywo, a co dopiero ich poznać i z nimi pogadać!

 

SAM_5157.JPG

 

SAM_5159.JPG

 

SAM_5164.JPG

 

Te warsztaty to było jedno z przeżyć, podczas, których myślałem: cholera, to właśnie dlatego to robię. W tym jednym miejscu można było spotkać mnóstwo ludzi zarażonych manią cocnept artu/illustracji, wymienić się myślami i poczuć się naprawdę zainspirowanym ilością materiału, która była prezentowana na poszczególnych wykładach. To był pierwszy raz, kiedy miałem do czynienia z rzeczywiście żywą stroną tej społeczności, a nie jej wirtualnym odpowiednikiem.

 

SAM_5168.JPG

 

Sam Gnomon to miejsce niezwykle urokliwe i naprawdę zapierające dech w piersiach dla takiego maniaka, jak ja. Co było najbardziej odczuwalne? Klimat! Pracownie rzeźby, stanowiska animacji, na których studenci uczyli się fachu, galerie concept artu, sklepy z popularnymi tutorialami Gnomona i książkami Design Studio Press... Kiedy myślę o powrocie do Polski, to rzeczywiście - będzie mi tego klimatu w powietrzu brakowało...

 

SAM_5171.JPG

 

SAM_5178.JPG

 

SAM_5182.JPG

 

SAM_5196.JPG

 

Nie mogę się nacieszyć z tego, że udało mi się poznać takie osoby jak Iain McCaig, Dave Rapoza czy Danny Luvisi, którzy okazali się przemiłymi osobami. Iain oczywiście jest wulkanem energii, a jego wykład był po prostu najlepszy z całego line-upu. Ten człowiek to chodząca historia do opowiedzenia!

 

SAM_5202.JPG

 

SAM_5219.JPG

 

SAM_5257.JPG

 

Powtórzę jeszcze raz - ten krótki, bo dwudniowy wyjazd był dla mnie przełomowy. Ilość inspiracji i świadomość tego, że społeczność concept artu, to żywa materia, niebywale wpłynęły na moją chęć do działania i ogólne samopoczucie.

 

SAM_5269.JPG

 

SAM_5290.JPG

 

Dodatkowo, pierwszy raz miałem okazję poznać na żywo mojego szefa Shaddiego Safadiego, z którym współpracuję od 4-5 miesięcy jako freelancer. Haha, to było coś! Niesamowity gość! Zaprosił mnie na imprezę do Santa Monica, w następnym tygodniu po warsztatach :D Oczywiście pojechałem... I znowu podobne przeżycie... Poznałem połowę studia Naughty Dog, w tym Maćka Kuciarę, z którym miałem przyjemność zamienić parę słów po Polsku, co było miłym akcentem w tak odległym od ojczyzny rejonia świata :D

 

Jednym słowem - mózg rozjebany*.

 

(*Wybaczcie słownictwo, ale to jedyne co ciśnie mi się na usta. Po prostu wszystkie te wydarzenie, były dla mnie jak spełnienie marzeń.)

 

Wracając do wydarzeń z zakresu szkoły - zapierdziel.

 

SAM_5310.JPG

 

Wypełniłem swój terminarz ponad 14 klasami na tydzień, więc cieżko jest złapać oddech i czasem jestem bliski wypalenia. Bywa, że po całym dniu rysunku, po prostu śpię 12 h, żeby wstać i znowu odbyć 9 - godzinny maraton. Taka imersja jest dobra, ale tylko na pierwszy semestr (3 miesiące). Następnym razem (tak, zamierzam tu wrócić! :D) wezmę do 8 klas na semestr, żeby mieć spokojnie czas na freelance i życie :)

 

Podkreślam raz jeszcze - szkoła jest niesamowita. Niezwykle ciepła atmosfera, połączona z klimatem pracy i małych osiągnięć, tworzy bezbłędną mieszankę.

 

Jeśli chodzi o prace, które wychodzą z pod mojej ręki - pokażę tylko oleje :D Chciałbym zebrać rysunki pod koniec semestru i posegregować je w tygodnie, żebyście mieli obraz tego jak te umiejętności rosną. Więc rysunków (których mam już ponad 200) możecie się spodziewać po 10 czerwca.

 

CsXNeqc.jpg

 

Te oleje to wynik 4 tygodnia pracy w klasie Bena Younga 'Exploring Color Theory'.

 

I dość szybkie studium Zorna:

 

aus4qIK.jpg

 

 

Jeśli chodzi o finanse - wszystko jest kwestią tego, ile klas wykupisz u Wattsa. Ja, wybierając opcję Unlimited Pass jestem w stanie podsumować, że cały wyjazd będzie mnie kosztował, włącznie z przelotem - około 30 tyś PLN. Jednak, możnaby to też zrobić za około 20 tyś. biorąc jakieś 8 klas. Jeśli macie jakieś pytania - zapraszam, postaram się na wszystko odpowiedzieć! I ostrzegam, będę namawiał na podobny wyjazd!

 

 

Ostatnio wydarzyło się jeszcze kilka miłych rzeczy - dostałem ofertę pracy od Platige Image, co było moim marzeniem przez długi czas! I druga wspaniała informacja, jest taka, że moja dziewczyna wczoraj dostała wizę, więc będzie mogła mnie w tych całych Kaliforniach odwiedzić już za dwa tygodnie. Jestem niesamowicie szczęśliwy, bo szczerze mówiąc, Agata, to jedyne czego mi tutaj brakuje :)

 

Wybaczcie wynurzenia i nadmierną ilość tekstu... Mam nadzieję, że to jakoś obrazuje to co tutaj się dzieje :) Jeśli ktokolwiek, ma pytania, walić prosto z mostu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie się Wojtku ciesze ,że tak świetnie potoczył się Twój wyjazd :) ciągle trzymam za Ciebie kciuki . Jesteś niesamowicie inspirującą osobą na maxie . To świetne ,że chcesz się dzielić swoimi wrażeniami i doświadczeniami. Wrzuta daje przedsmak tego co się będzie działo jak wrócisz :D Szał !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech wiedziałem że Cie wielki świat porwie :)

 

Możesz napisać ile z tej kwoty to przelot samolotem ? i skąd leciałeś ?

Jedna klasa to 385$ ?

A i jeszcze czy miejscówkę do spania ogarniałeś sam czy szkoła pomagała ? i czy ew na miejscu da się coś taniej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas pracy przesłuchałem sobie Twojego nagrania. Goń te swoje marzenia Wojtku goń! Wspaniałą i bardzo świadomą ścieżkę rozwoju sobie przyjąłeś - generalnie rzecz biorąc, to nie może się Tobie nie udać dojść tam, dokąd tylko zapragniesz. Przy Twojej pracowitości i zacięciu - nic nie może stanąć na przeszkodzie :) DO ATAKU! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemano! A ja właśnie sobie leżąc w łóżku, bo jeszcze wstawać mi się nie chciało sobie posłuchałem.

Fajnie, dużo przydatnej wiedzy, zawsze lepiej mieć jak najpełniejszy obraz na temat wyjazdów, szkół, bo jednak najważniejsze mi się wydaje to uczyć się od innych ludzi.

Ciesze się że tak Ci się udało, że osiągnąłeś cel no i podziwiam!

Jak się słucha opowieści, to czuje się taki mały ze swoim rozwojem i planami. ;p

3maj się i powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Swiezy - Dzięki wielkie! E tam, też się czułem mały i szczerze mówiąc, wciąż czuję. Tutaj celem nie jest jakiś konkretny punkt, a samo dążenie, droga.

 

@WWWoj - Staram się go utrzymać jak długo mogę, ale cholera, czasami zdarza mi się wysiadać :

 

@KaliditusZaliditey - Haha, nie ma jak kolejny Fus :D Albo raczej Foose :D

 

miriam - Haha! Niestety Elbląg nie jest tak cudowny jak się wydaje. Mam sentyment, ale ciężko będzie tam wracać za miesiąc >_>

 

@PanczaK - Woo! Oby tylko doszło do skutki, bo tego typu plotki słyszy się już od kilku lat. Trzymać kciuki!

 

yarosh - Dzięki wielkie! Będę!

 

 

No i pierwsza praca w digitalu po dość długim czasie. Portret lubej. Trochę eksperymentów.

 

ZPlsnZO.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinienem częściej odwiedzać dział Galeria 2D. Wow... Wojtek, brak słów. Masz dopiero 20 lat a w głowie już tak dobrze poukładane ;) Ja to Ci już nie będę życzył nic innego jak zdrowia bo cel, marzenia i sukces osiągniesz na 100% :) Historia jak z amerykańskiego filmu normalnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@WWWoj - Staram się go utrzymać jak długo mogę, ale cholera, czasami zdarza mi się wysiadać :

 

Hehehe... Dzięki za step by stepa, ale szkoda, że nie pokazałeś co sypiesz do tej coca coli ;p ach ta ameryka ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności