Skocz do zawartości

Making-ogf i pierwsze 5 minut filmu Ghost in the Shell


CzAk1

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 62
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Juz nie moge sie doczekac jak ludzie beda tu juz narzekali na cos... jak zwykle. Czasami nie wiem gdzie komentarze sa bardziej krytyczne jesli chodzi o trailery lub klipy do flimow, tutaj czy na YouTube.

 

Filmu tez nie moge sie doczekac. Jak narazie wyglada rewelacyjnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po matrixie była moda na okulary w stylu matrix mam nadzieję, ze po tym filmie będzie moda na takie kwadraciaki fajoskie :D

 

wbrew pozorą osobiście na to liczę że kilka marek wypuści coś w tym stylu.. swojego czasu posiadałem takowe i niestety ale uległy zniszczeniu i obecnie mega ciężko jest znaleźć coś kanciatego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już chyba nigdy nie zrozumiem takich filmów, dla jakiej to jest publiki, może mi ktoś wyjaśni ?.

Dla takiej co rozhypowana całą marketingową maszynką pójdzie tłumnie do kina ;) i dla tych co pójdą z sentymentu dla oryginału zobaczyć jak bardzo posunięta będzie profanacja no i jeszcze napalonych 13 latków z burzą hormonów dla cycków Scarlett :) Gdyby jeszcze dali zniżkę na Geriavit dla widzów 60+ to starcy też by poszli ale niestety marketingowcy nie pomyśleli żeby jeszcze w tym kierunku widownię poszerzyć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ja tak mam, że oglądając te nowe filmy wcale nie skupiają mojej uwagi? Takie jakieć chaotyczne i męczące. Jak Matrix się oglądało to wszystko było pięknie przez operatorkę zarysowane i każdego kopniaka się pamięta do dziś, a w w tych 5 minutach hmmm. Wszystko zaraz mi z głowy wyleciało. Takie samo wrażenie przy Avatar miałem. Niby piękna grafika itd, ale sposób ukazania mi przeszkadzał.

 

Co do aktorki to jej od początku nie lubiłem, szczególnie tego głosu :P. The Jedynie w Island mi podchodziła, dla mnie ma trochę za "pulchną" urodę, wziąłbym do tej roli jakieś ostrzejsze rysy. Coś w stylu Sandry Bullock. No i czemu nie ma sutków?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"już chyba nigdy nie zrozumiem takich filmów, dla jakiej to jest publiki, może mi ktoś wyjaśni ?."

 

"The Jedynie w Island mi podchodziła, dla mnie ma trochę za "pulchną" urodę, wziąłbym do tej roli jakieś ostrzejsze rysy. Coś w stylu Sandry Bullock. No i czemu nie ma sutków?"

 

"no i jeszcze napalonych 13 latków z burzą hormonów dla cycków Scarlett :) Gdyby jeszcze dali zniżkę na Geriavit dla widzów 60+ to starcy też by poszli ale niestety marketingowcy nie pomyśleli żeby jeszcze w tym kierunku widownię poszerzyć"

 

LOL. Chyba zaczne kolekcjonowac komentarze z max3d.pl, po prostu poezja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LOL. Chyba zaczne kolekcjonowac komentarze z max3d.pl, po prostu poezja...

Zabawne to nawet - z jednej strony "tani chwyt z cyckami, zeby przyciagnac napalonych nastolatkow!" a z drugiej "i dlaczego nie ma sutkow!?" XD

Zaczyna to przypominac prawicowy portal gdzie w roli lewakow, snowflake'ow, zydokomuny i homo-cyklisto-wegetarianow wystepuje wszystko co sie robi w Hollywood. Albo w PI. Obojetnie co by sie nie pojawilo - ma kiepskie efekty i jest plytka komercja. I potem leca na to do kina, ogladaja i szybko po powrocie "wlasnie bylem w kinie - ale wy nie idzcie bo strasznie slabe!" :D Ech...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeby tylko nie narzekać polecam Scarlett Johansson w naprawde wybitnym kinie. Ona dużo dużo lepiej wypada gdy gra zwyczjne postacie. Też jej kiedyś nie trawiłem, ale widziałem ją w rolach drugoplanowych gdzie wypadała świetnie, czy właśnie w "Match Point"

Tak jak nie wszystko Woody Allena trawie tak ten film robi wielkie wrażenie.

http://www.cda.pl/video/208356ff

 

Wczesniej Allena lubiłem głównie za

Sweet and Lowdown :)

https://www.youtube.com/watch?v=1Fn1s7rNt90

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Match point i scena przy stole ping pongowym, niby taka prosta a czuć emocje jak 150..

 

A teraz trochu będzie niemiło bo mnie trochę ręcę opadają więc jak ktoś niechce być urażonym to niech nie czyta xD

 

Do wszystkich hejtująćych scarlett, kurde serio? też mi ona niepasuje do tego filmu wolałbym jakąś azjatkę.. ale bez scarlett ten film by zwyczajnie nie powstał.. więc gadanie że ona jest najwiekszą wadą tego filmu jest po prostu pokazywaniem że niema się pojęcia.. o produkcji.

 

Jakby zrobili z japońską aktorką. To kto by poszedł na ten film? kto by zapłacił, za te całe zajebiste efekty specialne, i za te wszystkie rekwizyty etc. Fani? fani ogólnie są wkurzeni że ktoś wogóle robi film na bazie anime.. i z góry zapowiedzieli że nie idą do kina.. więc nawet fan base jest na nie.. zresztą nawet jakby fani poszli.. to i tak jest za mało.. pierwotnie miała iść M robie. która jest obecnie twarzą nr.1 do przyciągania ludzi do kina ale jest zabookowana na suicide squad.. więc wzieli scarlet która w sumie ma spore doświadczenie w tego typu produkcjach. i przyciągnie zwykłych ludzi i zapozna co to jest ghost in... ci bardziej zaciekawieni pewnie obejrzą anime.. tak jak to było z tronem niedawno.

 

pozatym...

 

Paramount released a featurette of Mamoru Oshii (director of the original films) visiting the studio, in which he says that Johansson exceeded his expectations for the role.[40] He further stated, in an interview with IGN, that "The Major is a cyborg and her physical form is an entirely assumed one. The name 'Motoko Kusanagi' and her current body are not her original name and body, so there is no basis for saying that an Asian actress must portray her. Even if her original body (presuming such a thing existed) were a Japanese one, that would still apply", also stating, "I can only sense a political motive from the people opposing it, and I believe artistic expression must be free from politics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...czyli film bez znanego aktora i z debiutującym reżyserem... nie ma szans na siebie zrobić....???....:)))

 

Ma szanse. Ale ryzyko jest ogromne. takim filmem były Gwiezdne Wojny. i poniekąd Deadpool. Jeśli chodzi o ogromne finansowania.. to firmy nie lubią ryzyka. wolą wybrać sprawdzoną metodę. "znany aktor"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... czyli... Wiedźmin szans nie ma....??...!!..... chociaż z drugiej strony 30 mil. $... to nie ryzyko....:))... pokot 13.5 mil. ZŁ... może 300 tyś widzów, ale Srebrny Niedźwiedź.... trochę się w tym gubię.... zwłaszcza jak czytam opinię widza, że w biznesie są same oczywiste rzeczy....:)))))))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma szanse. Ale ryzyko jest ogromne. takim filmem były Gwiezdne Wojny. i poniekąd Deadpool. Jeśli chodzi o ogromne finansowania.. to firmy nie lubią ryzyka. wolą wybrać sprawdzoną metodę. "znany aktor"

Lucas przed SW zrobił American Graffiti (gdzie zagrał Harrison Ford).

Ryan Reynolds też przed Deadpoolem był mocno znany.

Bliższym porównaniem z ostaniach lat jest District 9. Budżet 30M$, nieznany reżyser (choć jego reklamy były dość mocno znane w środowisku 3d), zero sławnych aktorów.

 

Wracając do tematu GITS. Dziwni mnie sposób promocji filmu. Pierwszy raz się spotykam z sytuacją gdzie taka liczba making offów, materiałów behind the scenes itp. wypływa z długo przed premierą. Trochę mnie to martwi bo mam wrażenie, że dostajemy na tacy wszystkie najlepsze sceny.

No i fraza z trailera "They did not save your life. They stole it." wywołuje u mnie grymas na twarzy bo dostajemy sugestię, że fabuła gits zostanie mocno spłycona do typowego filmu o agencie, który dowiaduje się, że organizacja dla której pracuje jest be. No ale to tylko trailer.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu GITS. Dziwni mnie sposób promocji filmu. Pierwszy raz się spotykam z sytuacją gdzie taka liczba making offów, materiałów behind the scenes itp. wypływa z długo przed premierą. Trochę mnie to martwi bo mam wrażenie, że dostajemy na tacy wszystkie najlepsze sceny.

 

Widocznie twórcy liczą na "efekt czystej ekspozycji" Wiedząc, że sam film jest słaby zwiększają sobie szanse na duży zysk ;) ostatnio bardzo

popularna praktyka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety coraz mniej twórców myśli w ten sposób

Tworca to sobie moze myslec duzo i namietnie - ale musi znalezc kogos kto mu da kaske na realizowanie jego wielkiej, ambitnej wizji. Koniec koncow to producent ma ostatnie slowo na co da kase a na co nie. A producent to nie kaskader - nie bedzie ryzykowal bo niby dlaczego mialby. Sie latwo gada jak nie chodzi o wasza kase ale juz widze te ryzykanckie decyzje gdybyscie musieli siegnac do wlasnej kieszeni ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest motyw z wcześniejszych anime (oglądałem wszystkie) władca marionetek lub łowca dusz, nie pamietam już. Generalnie jak oglądam oba trailery to wszystko już było, cała fabuła jest wtórna i mi to bardzo odpowiada.

ot

Maciej i Hanka jak ze sklepów Społem, ciekawie to wygląda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idziesz do restauracji i kelner podaje Ci kotleta z przed ponad tygodnia. Lekko zalatuje ale jest ładnie podany na talerzu. Oburzony idziesz ze skargą do kucharza a ten tłumaczy, że to szef mu płaci. On nie ma nic do powiedzenia. Inni klienci restauracji którzy przywykli już do takiego jedzenia są oburzeni twoim zachowaniem. Mówią że tak musi być bo przecież dyrektor nie będzie ryzykował swoich pieniędzy inwestując w nowe menu. Co w takim wypadku robisz? siadasz i kończysz swój posiłek czy wychodzisz i nigdy nie wracasz do tej restauracji ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w tym jest sek ze to nie jest stary kotlet. Zawsze ludzie uciekaja do tego porownania, ze cos jest stare, odgrzewane... To po prostu kotlet. Zamawiajac kotleta spodziewasz sie w miare tego samego bo lubisz kotlety. Jak ide do restauracji na kotleta to nie spodziewam sie ze kucharz mnie zaskoczy czyms innym. Wiecej - jak zamowie kotleta a dostane cos innego to bede niezadowolony.

Inne porownanie - koncerty Chopinowskie. Pianisci interpretuja te same utwory Chopina caly czas. Czy poszedl bys tam mowiac "dajcie juz spokoj, tylko te same odgrzewane, stare kotlety! Nie mozecie czegos nowego wymyslic?".

 

Anime powstala bo ludziom podobala sie Manga. Manga jest ZUPELNIE inaczej rysowana ale sporo tych samych sytuacji. W Japonii byly juz sztuki teatralne. Teraz kolej na film aktorski. Moze bedzie fajny, moze bedzie kiepski - zobaczymy (znaczy przepraszam - ja zobacze :) ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre porównanie do jedzenia. Czasem mam ochote na syfne żarcie jak fastfood, wpieprzam hamburgera, aż mi sie uszy trzęsą, ale jak jesz takie żarcie na co dzień to niestety ma to swoje skutki dla zdrowia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre porównanie do jedzenia. Czasem mam ochote na syfne żarcie jak fastfood, wpieprzam hamburgera, aż mi sie uszy trzęsą, ale jak jesz takie żarcie na co dzień to niestety ma to swoje skutki dla zdrowia ;)

 

Zgadza sie. Jako ze to jest forum zwiazane z grafika to zwyczajnie nie mowi sie tu o filmach w ktorych nie ma za bardzo efektow. Osobiscie mega lubie aktora Gael Garcia Bernala, ostatnio w filmie "Neruda" o inspektorze poszukujacym czilijskiego polityka ale do cholery, nie spodziewam sie, ze tutaj bede o tym filmie dyskutowal ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem o czym mówisz, przecież ja nie piszę nie na temat. Pisałem o okularach z tego filmu, a teraz odniosłem sie do dyskusji o jedzeniu. Wszystko zdaje się w granicach normy? Komentujac mcdonalda mozna napisać no spoko niezły kotlet, ale wczoraj jadłem u chinczyka i lepiej mi smakowało. Film jaki przytoczyłem dotyczył aktorki z trailera. Komentuje tu tylko trailer i jakie emocje przemyślenia we mnie wzbudza. Sorry nie odniosę sie do efektów, bo się na tym nie znam, ale chybazarzucasz mi nie trzymanie sie tematu troche na wyrost.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi rowniez te porownanie sie podoba. To ze na przyklad filmy Marvel'a to takie BigMac'i. I co z tego ze nie sa to ostrygi podane w sossie szampanskim. Jak jade do MacDonalda to oczekuje zastrzyku cukru, przepalonego tluszczu i soli w postaci oblesnie uzalezniajacego BigMac'a a nie wytrawna potrawe. :)

 

Jesli chodzi o krytyke... ja nie mam nic przeciwko generalnie. Po prostu chodzi mi o tred, to ze tu jakos na max3d.pl bardzo czesto sie po wszystkim jedzie. Tak porownoje na przyklad do sub-reddit r/movies. Tam zawsze jakos bardziej pozywnie i konstruktywnie. Ludzie zawsze szukaja aby sie z czegos cieszyc zamiast caly czas narzekac, a tu tak bardziej jak komentarze z YouTuba, czyli po prostu jazda nienawisci i zniesmaczenia na maksa. A najbardziej to mi zawsze szkoda polskich projektow, bo im sie najbardziej dostaje. Albo za bardzo sa "hollywodzkie" albo reszcie swiata nie dorastaja do piet... ¯\_(⌣̯̀ ⌣́)_/¯

 

 

Nie wiem, moze jestem zbyt wymagajacy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale chybazarzucasz mi nie trzymanie sie tematu troche na wyrost.

Nie nie, niczego Ci nie zarzucam. Nie bylo to jakos wycelowane w Ciebie - twoj post byl punktem zaczepienia tylko. Zgadzam sie w pelni z tym, ze "konsumpcja" tylko i wylacznie latwych, czasami durnowatych filmow na dobre nikomu nie wyjdzie. Podobnie z reszta jak ograniczanie sie wylacznie do ciezkiej, trudnej sztuki. Zawezanie horyzontow, popadanie w skrajnosci zwyczajnie nie jest dobre,.

Chodzi mi tylko o to, ze sila rzeczy filmy omawiane szerzej na tym forum to te z efektami. A efekty - generalizujac - zwykle pojawiaja sie w filmach lzejszych, skierowanych do masowej publicznosci. I ze wchodzac na to forum nie oczekuje rozkladania na czynniki pierwsze Obywatela Kane'a.

 

Prawde mowiac nie wiem dlaczego jeszcze oczekuje jakiejs sensownej dyskusji tutaj. Albo Panowie Koneserzy wyrazaja smutek, z powodu faktu iz nowy Kong nie byl freudowska retrospekcja, gdzie Kong szuka zrodel swojej wybuchowej natury lezac na gigantycznej kozetce i zwierzajac sie z tego jak przemoc doznana w dziecinstwie zawazyla na jego obecnej sytuacji, albo Najlepsi Specjalisci od efektow specjalnych dowodza po obejrzeniu trailera, ze ILM to banda amatorow a efekty jakie robia sa zwyczajnie zenujace.

I tak z kazdym filmem. Nie mowie zeby lykac wszystko jak kaczka, zgadzam sie jak najbardziej z tym, ze wolalbym inna aktorke w glownej roli i tak dalej. Bardzo fajnie jest sobie podyskutowac o dobrych i zlych stronach filmu. Ale coraz rzadziej - o ile w ogole - to sie zdarza na max3d.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooooczywiście, bo na zachodzie wszystko najlepsze, najlepsi ludzie, multi kulti dżender wahabizm itd.itp., bardziej pozytywni i konstruktywni, cieszą się wszystkim i nie narzekają jak Polacy, nie mają "jazd nienawiści i zniesmaczenia", ooo tak, pewnie... stereotypy!, tylko tak sam właśnie narzekasz, na co, zastanów się, co i jak krytykujesz, bo trafiłeś właśnie w czuły punkt Polaków, bo Polacy nie znoszą krytyki z punktu widzenia europocentrycznego zachodu na swój temat, z wielu powodów historycznych tego nie trawią, bo historia kompletnie zaprzecza temu co nt. propagujesz, poniekąd z stąd bierze się także krytyka tego co przychodzi z zachodu lub za bardzo przypomina zachodnie masówki, pomijając krytykę totalnego autorskiego chłamu z własnego podwórka ?... :). Być może kiedyś Polacy ulegną całkowitej tzw. europeizacji i wtedy będą tacy sami, lecz nie łudź się zbytnio, znów historia... Moja rada. Nie krytykuj Polaków w ten sposób, nie porównuj w taki prymitywny zachodni sposób z pozycji jakoby wyższej cywilizacji zachodniej niosącej nam kaganek lepszej kultury, postaraj się lepiej zaakceptować, zamiast wymagać takiego samego zachowania, a ponoć Polacy mieli uczyć się tolerancji od zachodu hehe -:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra wyluzujcie panowie, słowo pisane bywa różnie rozumiane. Po pierwsze, raczej nie widzę tu cieżkiego mieszania z błotem, czy wylewania smutku. Ja zrobiłem to zupełnie przypadkiem zajrzałem na forum, żadko cos komentuje, bo zwykle nie chce mi sie logowac. Obejrzałem trailer, wizualnie mi sie podobał, ale rozbawił mnie tymi wszystkimi akcjami i złymi głosami robotów i bajeranckimi okularami.

To skomentowałem. Bez przesady nie myślałem że tak was to ubodzie ziomy :)

Czemu wogole roboty noszą okulary, i czemu z taką kreską :p? Albo czemu koleś ma blizny złe na twarzy jak naprawienie mu facjaty pewnie nie byłoby problemem. W sumie głupio zadaję pytania, bo wiadomo ze to wszystko, żeby zrobić wrażenie.

A swoją drogą, żeby było konstruktywnie, co do efektów to Matrix miał swoją premierę w 1999 roku ;)

 

Edit: I proszę nie mieszajcie w czyjąś opinię historii narodowości, bo to żenujące. Ja uwielbiam całą masę hollywoodzkich filmów, ale dorosłem już chyba do tego, że trzeba czegoś więcej niż efektownie rozwalić komuś łeb na ekranie, żeby film zrobił na mnie wrażenie.

Edytowane przez WWWoj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś w ogóle zrozumiał moją analogię do jedzenia ?????

 

"...Mi rowniez te porownanie sie podoba. To ze na przyklad filmy Marvel'a to takie BigMac'i. I co z tego ze nie sa to ostrygi podane w sossie szampanskim... "

 

Przecież nie o to mi chodziło że "kotlet" jest zły. Miałem na myśli raczej to, że idąc do restauracji na kotleta/BigMaca/Ostrygi itp. spodziewam się, że to danie będzie świeże i smaczne a nie tylko ładnie wyglądające ;)

 

Wracając już do tego konkretnego filmu. Zobaczcie sobie na sam design świata i robotów. Od razu widać, że pracowali nad tym ludzie którzy autentycznie kochają to uniwersum(np. wymieniany tu wcześniej Maciej Kuciara). Oni potrafili wnieść coś wartościowego do tej produkcji.

Natomiast sam reżyser to jest jakieś totalne nieporozumienie. Człowiek który twierdzi że oryginalne GiTS jest zbyt filozoficzne na pewno nie jest wielkim fanem oryginału ;) Widać to w tych trailerach niestety. Wracając do analogi jedzenia. "Odgrzewanie kotleta" nie jest złe dlatego że kotlet jest zły, tylko dlatego, że sam proces jest zły. Robienie "rimejków" ma sens tylko i wyłącznie tylko wtedy kiedy twórca robi to "z potrzeby serca" ;) Zobaczcie sobie na film "The thing" z 1982 roku. To jest przecież remake :D porównajcie to z remekem remeku(sick!) z 2011 roku.

Można takie przykłady wymieniać w nieskończoność :D

I na koniec nie wmawiajcie nikomu, że taka sytuacja nie podoba się tylko "polskiemu zaściankowi" bo tak samo uważają ludzie na całym świecie ;) tu macie dowód

 

 

Wracając do naszego polskiego zaścianka. Bardzo liczę na nowego Wiedzmina bo zakładam, że Tomek Bagiński autentycznie jest fanem książek Sapkowskiego i rozumie to, że nie chodzi w nich to tępą rozwałkę potworów ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po tych 5 minutach i tak pewnie obejrze z dziennikarskiego obowiazku ALE juz widze ze do klimatu mangi / neo tokio / harcore SF to ten film sie bedzie mial jak buraki do steka. od razu widzi sie ze film ma byc blockbusterem dla szerokiej widowni , ktorej pewne rzeczy sie wyklada bo polowy filmu nie skuma.

 

osobiscie uwazam ze lepiej by takie rzeczy nie powstawaly bo daja szerszej publicznosci mylne wyobrazenie o gatunku a znawcow bola mozgi ... amerykanie spokojnie moga napisac wlasny scenariusz SF bez psucia kultowych tematow...

 

czekam az powstanie aktorska wersja akiry , rownie splaszczona i uproszczona ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forum dla grafików, wszyscy coś jazgoczą, ale nikt nie pisze nic merytorycznego. :)

 

Nikt też nie komentuje, że jej głowa jest przypięta do ciała CG, co widać mocno przy zdejmowaniu płaszcza na dachu (dlaczzego scena zdejmowania płaszcza musiała być robiona CG?), a kostium, o którym jest cały materiał, jest tylko do niektórych scen z dużymi zbliżeniami :F

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forum dla grafików, wszyscy coś jazgoczą, ale nikt nie pisze nic merytorycznego

bo to troche jak gadanie o marchewce przy obiedze po powrocie z calego dnia w szklarni.

 

Oosbiscie bardziej mnie zainteresowal temat temp-music w produkcjach hollywoodzkich niz aspekty wizualne. To jak wybitni profesjonalisci sa zatrudniani do pracy dla stazystow (podrobic temp music). Mi od czasow Hobbita zbiera sie na wymioty myslac o efektach spejalnych. Wole gadac o czym innym jak fizyczne rekwizyty czy oswietlenie, kulisy produkcyjne itp.

 

p.s. lekki offtop ale wklejam, bo pewnie bedzie taki sam efekt w GITS (bo chyba nigdzie w zwiastunach nie slyszalem genialnej sciezki z GITS'a).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znakomita część obecnych filmów komercyjnych wygląda jak okaleczona książka... z której wyrwano 80% kartek z opisami przyrody, spokoju i ludzkich odruchów wobec innych... zostało to co zostało.... ma wstrząsać co chwilę i doprowadzić do obniżenia poziomu humanizmu do zera....:)... i wtedy takiemu oskalpowanemu z człowieczeństwa osobnikowi można wcisnąć wszystko....!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo to troche jak gadanie o marchewce przy obiedze po powrocie z calego dnia w szklarni.

 

 

Nie musi być o marchewce, ale przynajmniej merytorycznie.

 

Temat, który poruszyłeś jest dość ciekawy. Zarówno materiał ten i ten, którym się podzieliłeś w wątku o JL pokazuje podejście Marvela do produkcji filmu. Są bardzo zachowawczy, tworzą wszystko ostrożnie, ale tak by pasowało jak najszerszej liczbie widzów.

 

Ktoś ładnie kiedyś porównał, że Marvel ma swój idealny przepis na film, podobnie jak babcia ma swój przepis na ciasto. To stary przepis, już trochę oklepany, ale wszystkim smakuje i z przepisem babci się nie dyskutuje.

 

 

Myślę, że każda wytwórnia szuka takiego idealnego przepisu. Wiedzą już, że dobry przepis zawiera coś co widzowie znają - bazuje na sentymencie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że każda wytwórnia szuka takiego idealnego przepisu. Wiedzą już, że dobry przepis zawiera coś co widzowie znają - bazuje na sentymencie.

 

Idealnym case study - by wiedziec czego oczekiwac od studia jest kejs 'Heya' Outcast. W specjalnym sofcie mial super wysoki ranking (czyli pewny hit wsrod sluchaczy) ale byl totalna porazka. Wiec opakowali go masowo w cos, co ludzie znaja (przed i po przynajmniej dwa klasyki typu Celine Dion). Przyklad podany w ksiazce 'Potega nawyku'.

 

Chyba wlasnie Holywood to taki Celine Dion Factory. Osobiscie moge bez konca ogladac Iron Mana 1, ale cala reszta mnie mdli. W GITS'ie Hollywoodzkim brakuje mi tej statycznej kamery budujacej relacje nie ze scena ale z przekazem i aktorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem, widziałem, podobał mi się bardzo!

 

Oczywiście nie jest to filozofia jaką by wykreował Mamoru Oshi. Od pierwszych scen czułem, że ten film jest uproszczony dla większej widowni, ale nie przeszkadzało mi to w odbiorze i cieszyłem się z każdą kolejną minutą.

 

Obsada jest bardzo dobrze dobrana. Film brew pozorom nie jest tak dynamiczny jak wiele osób przypuszcza sugerując się trailerami. Ja trailerów w ogóle nie oglądam, by nie zepsuć sobie zabawy. Wystarczy zerknąć na trailer animowanej wersji z 1995 r. :)

 

[video=youtube_share;wNtgA5Xfd2s]

 

Sceny akcji przeplata wiele spokojniejszych scen wprowadzających nastrój i budujących dramatyzm, którego tak jak powyżej nie da się poczuć po reklamówce. Sporo pięknych kadrów i bardzo ładna gradacja kolorystyczna podkreślająca charakter danych lokacji w filmie. Cieszy to, że film nie jest tak nafaszerowany CGI i sceny są nakręcone z prawdziwymi robotami (animatronika, manekiny), też lokacje częściowo zbudowane (co można zobaczyć na making off ach) To cieszy i bardzo urealnia niektóre sekwencje.

 

Brakowało mi tej filozofii z oryginału, większego dramatyzmu, znacznie więcej spokojniejszych scen z muzyką wprowadzających w trans i klimat tej wizji. Nie mogę jednak narzekać bo czasy są "niespokojne" ;) Wszystko bardzo rozedrgane i rozpędzone... Bałem się ogromnego rozczarowania a tutaj takie miłe zaskoczenie. Chciałbym się wybrać jeszcze raz by to dokładnie przeanalizować, może pójdę na wersję 3d.

Edytowane przez gryzon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem na premierze i też miło mnie zaskoczył. Obawiałem się przesytu nużącej akcji jak w Transformerach czy jakichś innych marvelowskich popierdółkach ale dzięki Bogu wszystko było fajnie wyważone. Scarlett od pierwszych trailerów totalnie mi nie podchodziła do tej roli, ale w całym filmie fajnie się ją oglądało i się przekonałem.

gryzon - jak będziesz na wersji 3d to podziel się wrażeniami, sam jestem ciekaw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności