Skocz do zawartości

After Effects czy Combustion ?


Niunia

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Mam takie może troszke laickie pytanie, ale zwracam się własnie z nim do bardziej doświadczonych kolegów, bo gnębi mnie od kilku dni, a nie lubie jak mnie coś gnębi :)

Pytanie grzmi, co wybrać: Combustion czy AAE ?

Nie chce wywołać burzy w szklance wody bo wiem, że oba programy są podobne (chociaż mi osobiście bardziej podoba się interfejs Comba) Chciałabym po prostu dowiedzieć się czy są jakieś rzeczy, których nie zrobię na AAF lub takie, których nie zrobię na Combie, który program dokładniej wycina z tła oraz który jest szybszy i wydajniejszy?

Za pomoc buziak zapłać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 49
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Zależy do czego, ja od roku robię w pracy praktycznie tylko motion graphics. Na tym polu After nie ma sobie równych. A i złożyć się w nim da to samo co w fusion. Poza tym After też ma partikle. Standardowe w niektórych przypadkach wystarczają ale jeśli nie to wystarczy plugin particular od trapcode-a i combustion się chowa. A co do tego używania go w największych studiach, he... to raczej marketingowa zagrywka. Że tak piszą na stronie producenta to nie znaczy że to prawda. Największe studia nawet nie spojżą na ten typ pakietów. A na aftera... wiele studiów robiących graficzki korzysta np Belief, który robi sporo motion graphics Aftera używa, jak najbardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fusion lekiem na całe zło. Zabawne. :)

 

Chyba zapomniałeś dodać, że te wielkie studia używające Fusion gremialnie uznały go najbardziej zawodnym softem do compa. Jasne, że producent się chwali gdzie to go nie używają - zapytaj się tylko do jakich prac. :)

Sadzę, że odpowiedzią będzie: "a wiesz, mamy tu jedna stację - sadzamy przy nim praktykantów, niech się wykażą". ;)

 

Ale dzięki, poprawiliście mi humor na noc. :)

 

 

Niuniu (tylko Pussik przebija ten nick ;) ), parę zadów i waletów AE i C.

 

Combustion to generalnie Flame dla (bardzo) ubogich. Wykastrowany tu i tam, jednak nadal zachowuje doskonały moduł roto, painta i color correction. Do tego sypie się niczym mój 13-letni pies, więc jakieś makro na save co 2 minuty do innego pliczora mile widziane. No i żre zasoby w tempie niewspółmiernym do rezultatów (toto może się zapchać SD PAL/NTSC na całkiem niezłym kompie).

Ogólnie jest momentami przydatny w tych punktach które wymieniłem - przez resztę czasu trzymać w budzie.

 

After Effects kopie tyłki przy motion graphics. Roto ssie, paint ssie jeszcze bardziej. Reszta w normie.

 

Fusion. Parę fajnych ficzerów. O ile to jeszcze możliwe, roto gorsze niż w AE. Jak lubisz node'y, to z braku laku (Nuke, Shake) można użyć - trzymać na smyczy.

 

Co do partykli - to jest jak złoty łańcuch na szyi dresa. Świeci się, przyciąga różowe blondi, ale komu to jest w ogóle potrzebne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to był eufemizm do łatania braków compa partyklami na potrzeby TVC, to zgoda. ;)

 

Ja jednak wolę braków nie robić, bo o ile w TVC to jeszcze przejdzie jak się uprzesz, to w feature film takiego ujęcia po prostu nie sprzedasz. ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Combustion siedzialem na poczatku, jesli chodzi o srodowisko to calkiem calkiem sie pracuje, mozna zrobic to i owo jednak faktycznie sypie sie dosc czesto a w przyplywie weny tworczej niezbyt czesto pamietam o save comp ;) Particle owszem niezle jednak zbyt czesto wysypuja soft.

 

After Effects jest dosc dobry na polu Motion graphics i wiekszosc ludzi go za to chwali.

 

Aktualnie pracuje w Fusion i jestem zadowolony :) jednak jesli ktos jest nastawiony glownie na Motion graphics to Fusion to nieco inny target.

 

Jest jeszcze Nuke jednak jesli ktos nie ma doczynienia z naprawde ciezkimi i rozbudowanymi kompozycjami w ktorych moglby docenic zalety tego softu to nie jest to raczej pozycja dla niego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Combustion to generalnie Flame dla (bardzo) ubogich. Wykastrowany tu i tam, jednak nadal zachowuje doskonały moduł roto, painta i color correction. Do tego sypie się niczym mój 13-letni pies, więc jakieś makro na save co 2 minuty do innego pliczora mile widziane. No i żre zasoby w tempie niewspółmiernym do rezultatów (toto może się zapchać SD PAL/NTSC na całkiem niezłym kompie).

na smyczy.

 

Ciekawostką jest, że inaczej niż Flame, Flint, Inferno.... Combustion pochodzi z zupełnie innej linii. Autodesk (znaczy sie Discreet Logic wtedy chyba) kupił ten program, napisany przez jednego faceta i upodobnił GUI do flagowej linii produktów. Ale w środku kod jest zupełnie inny. Toxic? Proszę bardzo bazuje na tym, co mieli w repozytoriach, ale Comustion to jest handmade kolesia, ktorego nazwiska teraz nie pomne, ale popelnil tez inne, znane powszechnie, programy...

 

Tylko to, co dodali do Comustiona z nowymi wersjami, żeby w ogóle ktoś chciał na niego spojrzeć, to są jakieś odpryski kodu starszych braci (adopcyjnych). Klucze, traker, może coś jeszcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karrde, alez nie chcialem powiedziec, ze uzywajac AFX jestes gorszy ;>

 

"Chyba zapomniałeś dodać, że te wielkie studia używające Fusion gremialnie uznały go najbardziej zawodnym softem do compa"

 

O, a to ciekawe, ze nadal go uzywaja mimo wszystko. Gdzie tak "gremialnie uznali"? A moze fani AFX tak powtarzaja, zeby humor sobie poprawic? ;>

 

 

A tak serio dodam, ze Fusion nie uzywam do Motion Graph, tylko do kompozycji i edycji. AFX moze miec cuda wianki, ale nie zamienie node`ow na nic innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że przy filmie to już z partiklami inna bajka ale ja wspominałem o motion graphics i do tego właśnie mi się te partikle przydają.

 

Poza tym porównywanie aftera z fusion i combustion wydaje mi się nie na miejscu. On po prostu do czegoś innego służy i to widać choćby po narzędziach i typie workflow.

 

A zapomniałem. jeszcze jeden plus aftera. Bardzo dobrze i coraz lepiej współpracuje z innymi programami z pakietu cs:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja polecam na poczatek AE. Jest prosty, przyjemny, duzo do niego literatury i pluginow. A jezeli chodzi o pratikle to jezeli sa ci niezbedne, prosze bardzo, zaopatrz sie w program Particle Illusion. W zasadzie to te same co w Combustion.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SYmek o proszę, tego nie wiedziałem. Tłumaczy to wiele rzeczy.

 

Reanimator, kula w płot. :) Pracuję w Shake'u i Nuke'u i uczę się na Flame opa.

 

Node'y tak jak wszystko inne mają swoje plusy i minusy i byłbym bardzo ostrożny w twierdzeniu, jakoby było to najlepsze co się przytrafiło ludzkości od czasu wynalezienia burdelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, masz oczywiscie racje, a moja wypowiedz byla czysto emocjonalna i opiera sie jedynie na moich doswiadczeniach:)

 

Fusion sprawdza sie rewelacyjnie do tego, co robie. I tyle:)

 

Peace.

 

Nadal nie dostalem odpowiedzi na temat ogolnego potepienia Fusion ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i to jest najważniejsze, że się sprawdza - od tego soft w końcu jest. :)

Pisałem tylko o tym, że Fusion o ile przy lightowej kompozycji, jak sam mówisz, się sprawdza, to przy poważniejszych pracach po prostu odpada. Dlatego marketingowa gadka eyeon o wielkich studiach jest... śmieszna. :)

 

Peace. :)

 

PS Musiałbym przygotować kompilację różnych postów z branżowych for. Jak bardzo chcesz - postaram się. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm.. a moze jest tak, ze do mniejszych prac, nawet w duzych studiach, sprawdza sie swietnie, ale przy wiekszych kompozycjach trzeba juz uzywac czegos sensowniejszego?

 

Przeciez nawet Grzesiek Jonkajtys mowil, ze robil przy Sin City w Fusion. Nie posadzalbym go o cyniczne promowanie Fusion:)

 

Platige tez chyba uzywa "wiekszych" i "mniejszych" softow ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy wszystko się zawsze o kasę rozbija. Nie ma sensu stawiać 10 stacji FFI, jak wystarczy użyć dwóch takich do hardcorowej pracy nad najważniejszymi ujęciami, a popierdółki (czyli resztę shotów) compnąć choćby właśnie na Fusion.

 

Tylko widzisz - jest problem. Shake kosztuje obecnie $500 i nikt przy zdrowych zmysłach nie zainwestuje w Fusion mogąc miec Shake'a za ułamek jego ceny.

 

Wymienianie Platige w rozmowie o "dużych studiach" jest chyba nieco nie na miejscu. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zapomniałem. jeszcze jeden plus aftera. Bardzo dobrze i coraz lepiej współpracuje z innymi programami z pakietu cs:)

nie dalej jak wczoraj robiłem animację na bazie pliku *psd.

Zaznaczam tekst w photoshopie, ctrl+c, ctrl+v do aftera - program zachował krój, wyrównanie, kolor; generalnie nic nie musiałem z tym robić. To zamo z importem pliku, czy to *ai, czy *psd - zachowana struktura pliku, kolejność warstw - nic, tylko otwierać i animować.

dzięki tam "drobiazgom" z pracy wychodzę przez fajrantem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i to jest najważniejsze, że się sprawdza - od tego soft w końcu jest. :)

Pisałem tylko o tym, że Fusion o ile przy lightowej kompozycji, jak sam mówisz, się sprawdza, to przy poważniejszych pracach po prostu odpada. Dlatego marketingowa gadka eyeon o wielkich studiach jest... śmieszna. :)

 

Mam nadzieje ze nie chodzilo ci o Combusion i After Effects ze pociagna mniej lajtowe compy ;) to broadcast'y ktore siadaja przy bardziej zlozonych kompozycjach w wysokich rozdzilczosciach.

 

Pierwsze slysze aby Fusion wysiadal przy powazniejszych pracach, chodz nikiedy ludzie robia takie cuda z nodami ktore sa zaprzeczeniem wszelkiej logiki ze nie dziwne ze soft siada :) i jestem pewny ze user jest w stanie zagiac kazdy nawet najbardziej mocarny soft swoja glupota :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze slysze aby Fusion wysiadal przy powazniejszych pracach, chodz nikiedy ludzie robia takie cuda z nodami ktore sa zaprzeczeniem wszelkiej logiki ze nie dziwne ze soft siada :) i jestem pewny ze user jest w stanie zagiac kazdy nawet najbardziej mocarny soft swoja glupota :)

 

Masz na stronie taki ładny tutorial o mattepainting z Photoshopem w roli głównej, w którym użyłeś Fusion do nałożenia flary ;). Ciekawe dlaczego...

 

Poważna robota, to jest taka właśnie kompozycja, ruchoma, w 2K lub więcej, + CG w wielu passach. Spróbuj ;)

 

A tak poważnie, to myślę, że ta rozmowa zmierza w złym kierunku. Fusion to bardzo dobry soft, lider na rynku, na pewno godny polecenia. Nie jest szczytem stabilności, ale nie wszyscy muszą to odczuć. Nie ma sensu spierać się o to, na ile jest to poważny software, bo jest poważny i naprawdę dobry. Małym problemem byłoby, gdyby ktoś twierdził, że jest stabilniejszy od Nuka czy Shaka. Ale tak przecież nikt nie twierdzi...;)

 

pozdr.,

skk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mogę tylko dodać a propos AfterFX vs Combustion, że w AFX mozna miksować wielokanałowo dźwięk a w Combustion masz tylko jeden kanał bez możliwości edycji,

Kolega który stwierdził że Fusion uzywają Studia TV czy filmowe chyba nie był nigdy w takim studiu, a ja pracowałem przez jakiś czas dla TVN i byłem wiele razy w ich studiu w piwnicach i drogi kolego tam pracuje się na AVID.

 

http://www.avid.com/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojojojojoj ale się wątek rozrósł :) Dzięki chłopaki za zainteresowanie :) BFA :* Coś mi się zdaje że się flamem zainteresuje :) Bo jakoś fusion mnie nie przekonał bez urazy ani z co poniektórych wypowiedzi ani ze stronki producenta :)

Dla mnie szczytem marzeń byłby combustion bez zwiuch :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega który stwierdził że Fusion uzywają Studia TV czy filmowe chyba nie był nigdy w takim studiu, a ja pracowałem przez jakiś czas dla TVN i byłem wiele razy w ich studiu w piwnicach i drogi kolego tam pracuje się na AVID.

 

Owszem, używają AVIDA, do montażu, nie do kompozycji. Chyba, że masz na myśli Nitris, ale to jest system onlinowy i nie ma sensu stawiać go obok Fusion. Może by kolega nie mylił pojęć i w ogóle upewnił się w swojej świadomości tematu (bez obrazy). Z tego, że odwiedziłeś jedno studio telewizyjne nie wnosiłbym wiele o świecie. Ja byłem w kilkunastu studiach i w większości z nich pudełko z Fusion stało na półce. Co wcale nie znaczy, że było używane. I co nie znaczy, że nie warto go było używać... i co nie znaczy, że F. jest lepsze od Afx. W ogólności to w ogóle nic nie znaczy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, Panowie :) to może jak tak zacięcie rozmowa idzie to skocze się do jakiegoś nocnego po zapasik made by Gelwe:) i urządzimy bitkę w kisielku ? :) Ach te nagie umięśnione męskie ciałka ślizgające się w glutowatej masie :) Eeee chyba się troszkę rozmarzyłam :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Karr ogląda się w lustrze*

 

Hmm, no meskie ciałko to na pewno, ale żeby umięśnione? Cholercia, tak się kończy fakt pracy non-stop przy kompie...

 

 

Ach, Niuniu - Flame jest raczej poza Twoim zasięgiem. Nie sądzę by było Cię stać na wydatek rzędu 200.000 dolarów, a uwierz mi - inaczej go nie dostaniesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Karr ogląda się w lustrze*

 

Hmm, no meskie ciałko to na pewno, ale żeby umięśnione? Cholercia, tak się kończy fakt pracy non-stop przy kompie...

 

 

Ach, Niuniu - Flame jest raczej poza Twoim zasięgiem. Nie sądzę by było Cię stać na wydatek rzędu 200.000 dolarów, a uwierz mi - inaczej go nie dostaniesz.

 

Niuniu, ja zaproszenie do kisielu przyjmuje....

 

a jak się obkujesz w kompozycji, flama nauczysz się w jakimś studio (kompozytorzy są pilnie poszukiwani a dobrzy zawsze dostają pracę) i będziesz go mogła głaskać do woli (i będą Ci jeszcze za to płacić... choć pewnie nie 200K$).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karrde pudzianem nie musisz być :P A co do tego flame to właśnie widze że mogę o nim zapomnieć :( szkoda :/

Symek to nie my mamy być razem w kisielku tylko Ty i przeciwnik :) Wygrany dostanie coś specjalnego :D A tak poważnie to ile mniej więcej zarabia compositor ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postprodukcja to all.

 

Używałem w swoim życiu trzech programów do compositingu.

After Effects - dobry, uniwersalny produkt od Adobe'a. Oparty na warstwach. Nadaje się do wszystkiego - compositing, tworzenie efektów, motion graphics, nawet dźwięk, dobrze się przygotowuje w nim animacje do sieci. Pod AFX powstała tona filtrów i pluginów.

 

Fusion - oparty na node'ach. Bardzo wygodny w obsłudze, znakomity interfejs, bardzo łatwo nauczyć się obsługi tego programu, gdyż jest niezwykle intuicyjny. Fakt, że działa na node'ach stawia go dla mnie przed After Effcts, bo te są wygodniejsze, bardziej intuicyjne, bardziej czytelne, łatwiej wprowadza się do projektu zmiany. Obsługuje filtry afx, radzi sobie z nimi bardzo ładnie. Niestety nie najlepszy na polu motion graphics. Pierwsza wersja piątki była paskudnie niestabilna, wolna, w ogóle masakra. Nie nadawała się chyba do niczego. Aktualne 5.02 chodzi całkiem ładnie, niestety czasem liczy bardziej skomplikowane kompozycje paskudnie wolno i do tego bez powodu wysypuje się.

 

Nuke - oparty na node'ach, aczkolwiek dość przestarzały i niezbyt wygodny interfejs. Jednak można się do tego przyzwyczaić i śmigać. Szybki i stabilny. Ma dobry tryb 3d.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hey ho

właśnie wpadł mi w łapy afterek cs3 profeszynal

projekt który renderował mi się na 7 pro 14 minut, tutaj zrobił się w 11, przy obciążeniu kompa bo musiałem sprawdzić jak szop cs3 odczytuje *.obj :]

no ale suma sumarum, jest szybciejszy niż starszy brat ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niunia->No sie wie;)

Tylko nie korzystaj za bardzo z presetów bo to zazwyczaj wygląda perfidnie.

Ja w zasadzie jakiś czas temu obraziłem się na aftera 7 bo przy kilkudziesięciu warstwach w hdv wywalał rendery już po kilku klatkach. Co przy renderowaniu ich tysięcy może wprowadzić w rozstrój nerwowy, ale na szczęście po kilku wieczorach szukania w necie odpowiedzi udało mi się go zmusić do posłuszeństwa:)

Teraz w zasadzie nie mam zastrzeżeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shogun, nudna? To chyba zależy dla kogo - nie zamieniłbym tej pracy na nic innego i nie widze w niej nic nudnego. Wręcz przeciwnie - zawsze dobrze się bawię. :)

 

To i ja coś dodam. Właśnie próbuję przernderować w PAL'u 1.5 h w Combustion- w zasadzie nic nie ruszałęm a renderuję już drugą DOBĘ! Regularnie rendering się wywala i jest jak ślimak- dziękuję za "małego flame'a" - bardzo dziękuję. Tu się nie nudzę na pewno. Lubię Fusion bardzo ale myślałem, że może kupię Combustion- już tak nie myślę. W Fusion nigdy tak się nie działo i zamierzam wrócić. W nim się nie nudzę i jest przyjemnie. W combustion się nie nudzę i jest bardzo nieprzyjemnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szykuje się właśnie ciekawy epilog kilku takich dyskusji. Wraz z nową wersją TOXIC, którą będzie można nabyć bez integracji z bazą danych, kończy się kariera Combustion. TOXIC w wersji desktop dokładnie pokrywa się z rynkiem Combustion. Najwyraźniej Autodesk kładzie krzyżyk na Combustion. Chyba, że podzielą rynek na ten do 500$ i ten powyżej 500$. Tyle komu się będzie chciało teraz rozwijać Comustion?

 

pozdr.,

skk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności