Skocz do zawartości

Moja inspiracja


Gość Czarny Lisek

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Czarny Lisek

Jakiś czas temu zacząłem się zastanawiać nad moją pierwsza animacją. Wtedy to podczas pewnej wędrówki zacząłem dumać aż w końcu wymyśliłem. Postanowiłem zrobić filmik, który wciągnie odbiorce do całkowicie nowego świata rodem z mitów i opowieści. Chciałem żeby to było coś na prawdę wyjątkowego. Nie potrafię jej inaczej opisać więc ją opowiem. Zanim zaczniecie czytać to wsłuchajcie się w tę muzyczke. Postaram się jakoś was wciągnąć w ten klimat.

hmmm mam nadzieje że ktoś przynajmiej to przeczyta.

http://pl.youtube.com/watch?v=fAuQFgClvyQ

 

 

Teraz wyobraźcie sobie że ktoś dał wam szanse na przeniesienie się do całkowicie innego świata, świata, w którym nie ma ludzi ...

 

Widzisz jak wstaje nowy dzień ...

Teraz przed twoimi oczami ukazuje się obraz. Widzisz miasto, które zostało wzniesione tutaj tysiące lat temu ...

idziesz prosto przed siebie i mijasz kolejne zaułki. Dookoła widzisz prastare budowle wzniesione rękami najwyższych.

Wydaje ci się że kiedyś tu już byłeś ... .

nagle wszystko znika i pojawia się ciemny obraz miasta. Widzisz walkę, ogień, słyszysz krzyki i płacz niewinnych.

Znowu jesteś w punkcie wyjścia jednak wydaje ci się on teraz coraz bardziej bliski. Zobaczyłeś jakąś tajemniczą postać, która siedziała na kamieniu i trzymała w rękach coś w rodzaju bransoletki. Teraz widzisz już wyraźnie że to jedna z pradawnych. Płakała ale ty nic nie słyszałeś. Bałeś się podejść, chciałeś wykonać ruch ale ona jakby nie zwracała na ciebie uwagi.

 

Poprosiła cię byś podszedł bliżej, Spojrzałeś w jej oczy. Teraz już wiedziałeś o co chodzi. Ona była nie widoma.

Chciałeś jej pomóc ale w głębi serca wiedziałeś że nie potrafisz. Dotykasz jej dłoni. Jest zimna. Czujesz jak drży.

- Spójrz tylko dookoła ... to wszystko co zostało po naszym imperium. Plugawe istoty z samego dna piekielnej czeluści, zło, którego sobie nawet nie wyobrażasz. - Powiedziała. jej głos ... mogła mieć najwyżej 17 lat. Była strasznie podobna do elfa ale miała ogon przypominający Wilczy ale ten był dłuższy. Jej uszy też tylko z pozoru przypominały elfie ale były pokryte szarym, gdzieniegdzie potarganym futrem. Była strasznie delikatna ale wyglądała na wojowniczkę.

- Byłam kapłanką ... tu stała nasza świątynia. - Patrzysz teraz dookoła ale widzisz jedynie ruiny i rozrzucone pisma.

- Wtedy zjawił się on. Demon, który był uwięziony przez tysiące lat tuż pod naszymi stopami.

Zdrajca go uwolnił ... Demon w zamian za pomoc skradł jego ciało i przyją jego postać ... kilka dni puźniej w naszej krainie nocą słychać było straszliwe wżaski. To były jęki naszych braci i sióstr, których pochłoną demon.

- Po jej policzku spłynęła powoli łza przepełniona bólem. Ona opuściłą głowę ale nie przerywała i mówiłą dalej.

- Następnie wysłaliśmy naszych zwiadowców by sprawdzili całe to zjawisko.

powrócił tylko jeden ... Ares ... Był Furionem, najszybszym jakiego znałam. Powiedział że demon szykuje się do ataku na nasze imperium. Zebrał liczną armie wyznawców ... demony jemu podobne tyle że żywe. Rahen ... to znaczy odmieniec ... tak ich właśnie nazwaliśmy. Były ich tysiące. Nic nie mogliśmy zobić ... - urwała nagle.

Wstałeś i rozejżałeś się dookoła, twoją uwage przykuły spalone domy i zniszczone mury. Nagle ona zwróciłą tważ w twoją stronę jakby wiedziała gdzie teraz stoisz.

- Przyszedł po nas. Wybił wszystkich co do jednego. każdego wojownika, zwiadowcę łucznika ... wszystkich ...

Chciałam stanąc mu na drodze ale on mnie oślepił i zostawił tu zżucając na mnie klątwe. Od tamtej pory, a było to juz trzysta lat temu błąkam się po tych ruinach. Żywa ale jednocześnie martwa. ... ciepła ale z lodowatą duszą. Nie zasnę na wieki dopuki on nie zginie a wieczny spokój na tą krainę nie spadnie. Nie bój się ... nie moge ci pomóc ani skrzywdzić. Mogę cie jedynie przestrzec. Po to mnie tu właśnie pozostawił, bym mówiła każdemu kto tu przybędzie o histori tego miasta ... ma to być przestroga dla wszystkich, któży staną mu na drodze.

- Wstałeś i odbiegłeś z tego przeklętego miejsca najdalej jak to tylko było możliwe.

 

Stoisz przed główną braną, jedyną ocalałą częścią miasta.

Przed tobą znajduje się puszcza. Czójesz chłodny powiew wiatru. W innej sytuacji wolałbyś wcale tam nie iść ale z drugiej strony chcesz zapomnieć o całym tym zamieszaniu z miastem pradawnych.

Idziesz w stronę puszczy. Właśnie wszedłeś. Opuszczone miasto zostało daleko w tyle. Idziesz dalej spokojnie niczego się nie spodziewając. Nagle z poblizkiego drzewa coś jakby spadło. Poczółeś lekki dreszcz ale i tak poszedłeś w tamtą stronę. Lekcważąc wszystko co może ci się przytrafisz ty dalej idziesz przed siebie. Nagle trzask

Zanim się spostrzegłeś wisiałeś już pół metra nad ziemią.

- he he he no prosze kogo my tu mamy ? - zaśmiał się ktoś o młodym głosie. Głos dobiegł z pobliskich krzewów. Był początek pory słońca więc krzaki były aż gęste od liści.

- Pokaż się i stań do walki zamiast skradać się jak wilk do swojej ofiary. - powiedziałeś próbując jakoś się wydostać.

- No wybacz wędrowcze no ale jakoś tak zapomniałem się przedstawić. - Powiedział i wyłonił się z ukrycia. Jesteś zdziwiony bo przed tobą stoi młody i zawzięty wojownik Wybuchasz śmiechem

- japa na smycz ! nie zapominaj że jesteś moim jeńcem !

- Taa ? To dlaczego się trzęsiesz ze strachu ? - odpowiadasz.

- Bo ... zimno jakoś - próbował ściemnić.

- No dobra młody jesteś więc nic ci nie zrobię - powiedziałeś i zerwałeś więzy nożem, który małeś przywiązany do lewej nogi. Stajesz przed nim, on upada i zakrywa tważ swoją łapą.

- Wybacz ... z czegoś trzeba żyć ... nie miałem wyjścia, proszę oszczędź mnie.

- powiedział cały w strachu. Już nie był taki dzielny.

- Spokojnie. Nie krzywdze mieszańców. - odpowiadasz chłopakowi podobnemu do Furiona.

- Mówisz tak tylko bo się ze mną bawisz ... - odpowiedział niechętnie

- Nie ... mówię tak bo tak jest. - mówisz i rzucasz swój sztylet przed mieszańca.

- Więc jak cię zwą ? - pytasz

- Thal.

- Czyli Tali.

- Można tak rzec. - powiedział odsłaniając łepek. Teraz widzisz liczne blizny na jego tważy.

- Widzę że życie cię nie oszczędzało.

- A co ty tam wiesz ! Wyglądasz mi raczej na kogoś kto miał bogatych rodziców ! - Powiedział z nienawiścią.

- Nie chciałem cię urazić.

- Wystarczy ... po co tu przybyłeś ? - zapytał cię.

- Szukałem czegoś ...

- Szukałeś czegoś w dolinie mgły ?

- Więc taka jest jej nazwa.

- Dziwię się tobie dlaczego tam poszedłeś.

- Wiesz jakoś ...- urwałeś zmieniając temat.

- Mniejsza o to. Spotkałeś Ahaje ?

- Ahaje ? e ... tak ... chyba.

- Więc znasz już historie Milabregi ? - No nie do końca ale staram się jakoś poznać

- Wiesz ... on jest teraz panem i chce żeby wszyscy go słuchali.

- On ?! Jaki on ? - pytasz bo nie za bardzo wiesz o co chodzi.

- No ... - podszedłbliżej by szepnąć ci coś na ucho.

- Demon ... - wyszeptał.

- Demon !? - Wykrzyknąłeś ale on łapą zamkną ci jape.

- Cii ! Bo zaraz staniemy się objadem dla Troli.

- jasne ... Trole nimfy ... Gdzie my wogóle jesteśmy ? - zapytałeś już zmęczony tym wszystkim.

- Jak to gdzie ? Jesteś tutaj czyli w okolicach ruin Milabregi, miasta furionów i Pradawnych, Mam ci jeszcze podać konkretną datę i porę roku ?

- zapytał zdenerwowany twoimi poczynaniami.

- Nie wystarczy. - odpowiadasz próbując sobie to jakoś poukładac teraz w głowie. On wstał i spojżał przed siebie.

- On kiedyś nadejdzie ... czóje to ... on to skończy raz na zawsze i odmieni nasz los. Przepowiednia się wypełni.

- o kim mówisz ? - pytasz

- Wiesz .. zanim moja mama zginęła z rąk Rohenów opowiedziała mi pewną przepowiednie. O Furionie, który pokona Graza.

- Przecież one ...

- Wiem ... wygineły - przerwał ci szybko

- Ale ja w niego wieże ... wiem że on gdzieś tam jest ... sefiry nie kłąmią a ogień wiecznego życia w świątyni Feniksa nie gaśnie. [ Przepowiednia - opowieść o Wybrańcu, który pokona zło Wg przepowiedni Ogień feniksa, znajdujący się w ostatniej świątyni milbregi symbolizuje wszystkich tych, któży zginęli z rąk bestii. Jeżeli płomień zgaśnie to razem z nim umże zło przez które owe ofiary - nie dopracowane jeszcze ]

- Wstałeś i stanołeś za mieszańcem, położyłeś ręke na jego ramieniu.

- Nie żyj nadzieją ... ja kiedyś żyłem, i przez to nie wiem kim teraz jestem - powiedziałeś i zostawiłeś Taliego samemu sobie zmieżają w dal, z której nie ma powrotu, tylko jeszcze o tym nie wiedziałeś ... .

 

________________________________________________________________

 

Moje pytanie. Co o tym myślicie, czego nie wiecie i czy warto się za to zabierać ?

Z resztą nawet jeżeli komentaże będą przeciw to i tak to zrealizuję. Mam mnustwo czasu, sprzęt jakiś się znajdzie. Głosy i ścieżka dźwiękowa to też nic trudnego więc ... .

Ok ... zapytam tak.

Co o tym wszystkim myślicie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Gość Czarny Lisek

Korasonek - Ta :D Może kiedyś jakąś napisze ;)

 

Ok zacznijmy od tego że jestem teraz na pierwszym etapie czyli : Modelowanie i tworzenie textueczek.

Czeka mnie zaprojektowanie takich modeli jak :

Ahaja - czyli kapłanka na początku.

łotrzyk - koleś od sideł :D

oraz główny bohater ... no właśnie ... nie mam pojęcia jak on miałby wyglądać no ale przez te pięć miesięcy na pewno na cuś wpadnę XD

Poza tym przygotowanie sceny. Całość będzie podzielona na 3 różne lokacje :

1 - Ruiny miasta.

2 - Obrzeża miasta i wejście do naszego mrocznego lasku.

3 - i ostatnia czyli środek pyszczy, gdzie GB .

Myślę że za jakieś kilka tygodni będę już miał wszystkie modele wraz z pierwszą lokacją. Co dalej ? Czas pokaże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Khe, khe. Czarny Lisku - zanim zaczniesz to robić w animacji, dobra rada starego pryka: odczekaj jeszcze z dwa tygodnie i wróć do tekstu świeżym okiem. Popracuj nad nim. Spróbuj nadac mu formę scenariusza ( sa o tym łatwo dostępne książki ) , spojrzeć na niego krytycznie, wyłapać wszystki słabości, rozrysować choćby jak kura pazurem i byle jak, ale po to by upewnić się, że historia się opowiada i jest jasna w obrazach. Ot chociażby w filmie nie da się przekazać zdania "wydaje Ci się, że kiedyś tu już byłeś" - to tak pierwsze z brzegu, a tam jest pełno takich "niepokazywalnych" zdań. Doskonale rozumiem, że jesteś podjarany tekstem, ale tekst dopracowuje się akurat najłatwiej ze wszystkiego i oszczędzi Ci to mase pracy później.

Zacznij od literówek - masz ich zatrzęsienie. Dysleksje, dysgrafie i tym podobne tego nie wytłumaczą. To tylko dowód, że tekst jest pisany byle jak, szybko, na kolanie z potrzeby chwili. Takie teksty nigdy nie są dobrą bazą do filmu.

 

Co dokładnie myślę o tym scenariuszu to Ci nie napiszę.

Nie musisz też korzystać z rady - Twój wybór. Stare dziady tak mają, że mędzą i sprowadzają na ziemię. Khe, khe, koklusz.

 

salut

Dziadek Stal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Czarny Lisek

Właściwie to dałeś mi dużo do myślenia no ale spokojnie. Tekst jest już oddany w dobre ręce. Kiedy już zostanie dopracowany to się nim pochwalę. Właściwie to będzie po raz pierwszy pracował sam jeżeli chodzi o animacje sceny i postacie. Wcześniej tworzyłem proste animacje na potrzeby ćwiczeń ale nie ma się czym chwalić. Zawsze czegoś brakowało ale teraz zabrałem się ostro do pracy, tuningowałem moje 2 komputy i myślę że teraz jestem w stanie osiągnąć mój cel. Wystarczy tylko chcieć i się nie załamywać.

Właściwie w mojej animacji postacie nie będą najważniejsze. Mam zamiar najbardziej się przyłożyć do scenerii i detali. Ciężko będzie ale postaram się przynajmiej w 60 %

zrobić to tak jak opisuję.

Pozdro i dzieki za kolejną ważną radę DS.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności