Skocz do zawartości

ChC.5: Koszmar by Atheg


atheg

Rekomendowane odpowiedzi

Final:

koszmar_fin_small.jpg

 

link do nieco wiekszej wersji: http://i291.photobucket.com/albums/ll311/atheg/koszmar_fin.jpg

 

Koszmar w moim wykonaniu koniec koncow jest dziwnym stworem, ktory powstaje po transformacji z kobity/kusicielki. Efekt poczatkowy jak i koncowy oraz faze przejsciowa mozecie znalezc na najwiekszym obrazku, detal glowy oraz dodatkowe ujecie tematu daja jako taki poglad na to jak wygladalby swietnie oswietlony i zanalizowany potwor :) Osobiscie wole takie niedopowiedziane, bo mozna sie ich bardziej przestraszyc, no ale concept zmusza do dopracowania tematu. Finalnie i tka zabraklo mi czasu na cyzelowanie i poprawki, o koniecznosci ktorych informowali mnie inni uzytkownicy. Wielkie dzieki dla wszystkich, ktorych moja propozycja zainteresowala na tyle zeby po obejrzeniu jeszcze cos naskrobac konstruktywnego. Mega podziekowania dla Jakkasa za prace jaka wlozyl zeby zwrocic mi uwage na moje niedociagniecia. Szacun.

 

Pozdrawiam wszystkich uczestnikow tej silnie obsadzonej i tlocznej bitwy!!!

Edytowane przez atheg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 21
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Czas na update i dyskusje :)

 

Dziekuje za komentarze. Motywuja do pracy.

Co do pozycji to w zamysle taka wlasnie byla przewidziana zeby przez kontrast dziwnosci rozwartej paszczy/ust i krazacych dookola glowy oczu oraz sylwetki zblizonej do kobiety wydobyc koszmarnosc sytuacji... ale doszedlem do wniosku (w duzej mierze dzieki Wam), ze moze lepiej spojrzec na to nieco inaczej.

 

Tak wiec dotychczasowy rysunek jest wizerunkiem tego koszmaru w jednym z trzech aspektow lub w fazie przejsciowej. Koszmar taki zaczyna jako kobitka zupelnie zwykla ale np. moze z czyms dziwnym w oczach sugerujacym jej demoniczne pochodzenie i wraz z rozwojem koszmaru (ie. mam na mysli tu np. realistyczny sen -tak podszedlem do tego tematu- zaczyna sie milo od przeslicznej pani a konczy... no wlasnie... koszmar) przybiera nowe formy.

 

Ponizej znajdziecie szybkie studium tego o co mi chodzi i co bedzie finalnym conceptem.

 

Mysle ze ostatecznie pojawia sie wszystkie trzy fazy zjawiska jesli sie wyrobie.

 

Pozdrawiam serdecznie

 

koszmar_update.jpgkoszmar_sylwetycopy.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mocno zakrecony pomysl. Wpadl mi w oko ;) Ta ostatnia wersja przez dyskotekowe swiatlo kojarzy mi sie z piosenka "I will survive", ale nie wiem czemu ;) W kazdym razie to zielone swiatlo troche chyba odbiera sytuacji koszmarnosci. Studium zapowiada sie genialnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za komentarze :)

Leander masz mnostwo racji. Zjade z saturacja kolorow i cos pokombinuje bo mi sie zbyt malo koszmarnie zrobilo :)

Co do updatowania to dzis wrzucam takie rysuneczki pierwszej fazy koszmaru w postaci pani... noooo takiej pani. I probe szkicu co robi jej twarz jak zaczyna przemiane.

koszmar_faza1.jpg

 

Bede wdzieczny za komentarze. Sa bardzo pomocne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze dzis mi sie udalo pociagnac taki szkicyk trzeciej fazy strasznej potworry. Jeszcze bez fruwajacych oczek :)

 

faza3.jpg

 

I jeszcze wielkie podziekowania dla Marduka, ktorego pedzlami wrzuconymi kiedys na forum sie tutaj bawilem i dalo to ciekawe efekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Update.

 

Psychu, Uriel - bardzo dziekuję, naprawdę mi miło, że ktoś mnie chwali w obliczu tak potężnej konkurencji, która towarzyszy tej bitwie

 

Jakkas - cóż mogę powiedzieć, masz rację. Dlatego postanowiłem w dodatkowym ujęciu pokazać nieco konkretniej koszmar... najgorsze chyba to że się zrobił od razu mniej straszny. Niedopowiedziane zawsze przeraża bardziej. Inna sprawa, że po przejrzeniu twojej teczki i strony doszło do mnie coś bardzo ważnego. Ostatnio (pewnie dlatego, że po latach ryswania ręcznie twórczość cyfrowa jest dla mnie jak prezent dla dziecka na gwiazdkę) zappędziłem się w odkrywanie coraz to nowych pędzli, tekstur i bóg wie czego, podczas gdy rzetelnego i dobrego warsztatowo rysunku nic nie zastąpi. Jestem pod wrażeniem Twoich prac.

 

No a teraz po wywyodach to co nowe:

koszmar_almost.jpg

 

Po raz kolejny będę wdzięczny za komentarze.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wyszło fajnie....Przede wszystkim oczy w końcu nie są jednolite. widać, że są zwieszone w przestrzeni, nie tylko przez to że się nakładają ale tez dzięki światłu (cześć rozświetlona a cześć wygaszona) czego brakowało wcześniej. Jeśli mogę coś zasugerować to unikaj czerni w cieniach. W sumie każdy kolor z palety może się tam pojawić, byle by był wygaszony. Przy tych oczkach np. dobrze by wyglądał zgaszony żółty czy zielony. Zrobiłem szybki OP jednego z oczu - sprawdź załącznik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż mogę powiedzieć :) Jakkas WIELKIE DZIĘKI!!! Twoje uwagi są niesamowicie pomocne, a fakt że chciało ci się poświęcić swój czas żeby mi pomóc jest niezwykle miły i godny najwyższego uznania. Przed końcem bitwy mam nadzieję mieć czas skorzystać z twoich wskazówek i nanieść poprawki. Pozostaje też detal do zrobienia :)

Fajnie, że uczestnictwo w concept cornerach nie jest tylko rywalizacją o miejsce w końcowej sondzie ale też możliwością podniesienia swoich umiejętności w zetknięciu z lepszymi od siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny update. Mysle ze bliski konca, a moze juz koniec wogole bo musze zaczac prace nad troche innymi rysunkami. Dorzucilem detal, ogarnalem plansze. Dla klimatu w tle troche tekstow z Poego, Blake'a i Staffa.

 

koszmar_fin_small.jpg

 

Jakby ktos sie interesowal wieksza wersja to tu link:

 

http://i291.photobucket.com/albums/ll311/atheg/koszmar_fin.jpg

 

Pozdrawiam serdecznie i z góry dziekuję za uwagi i słowa otuchy.

Edytowane przez atheg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta pierwsza, brązowa wersja jest de best. Z kilku powodów - poza jest klimatyczna, wiele mówiąca, kolory sa lepsze, tlo ma zolty, czerwony, zielony.. i przez to monochromatyczna postac dostaje sporo tego koloru. Pozniej kolor ucieka w zielen bez zadnej barwy, ktory by budowala nastroj, wybijala z tej zieleni. Jest czerwony, ale jako barwa dopelniajaca dziala tu w zasadzie tylko jako kontra, akcent.

 

No i trzecia sprawa, zastanawialem sie, czemu te oczy tak dobrze dzialaja na pierwszym obrazku a potem nie. I mysle, ze moze przez to, ze spogladaja w jednym kierunku. Potem zaczynaja zerkac kazde w inna strone. Nie ma napiecia z pierwszego obrazka, bo oczy "oderwaly" sie od postaci. Frufaja nad nia niczym muchy, zamiast byc czescia postaci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach




×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności