Skocz do zawartości

Przestroga! Jesli masz dysk Seagate z serii 7200.11 to lepiej zajrzyj :)


Hubi

Rekomendowane odpowiedzi

Ku przestrodze dla wszystkich którzy maja dysk Seagate o pojemnościach od 320GB do 1.5TB z serii 7200.11 . Niestety fabrycznie wychodziły one z wadliwym firmware które po pewnym (różnym dla każdego dysku) czasie się wysypywał i blokował dostęp do danych. Oczywiście Seagate wymienia dyski na nowe w ramach gwarancji ale dane papa.. Znaczy nie ostatecznie papa bo na allegro są już ludzie którzy za niewielkie pieniądze naprawiają dysk, wgrywają nowy firmware przy czym nie tracimy danych.

Ale tak czy siak lepiej za wczasu zaktualizowac sobie firmware. Narzędzie do jego updateu i sam nowy firmware ponoc znaleźć można na stronie Seagate'a.

 

Usterka objawia się tym że dysk pracuje normalnie (tależe się kreca) ale nie jest wykrywany w biosie (ewentulanie wykrywany jest z zerową pojemnością). Niestety jeśli już to wystąpi to nie ma szans na update firmware'u poprzez dostarczone przez Seagate narzędzie.

 

Mi się przytrafiło w najmniej oczekiwanym momecie i już sie bałem ze dane poszły posprzątać.. na szczeście wlasnie dysk wrócił od gościa który usuwa tą usterkę (koles z allegro) i wszystkie dane sa na swoim miejscu :)

 

Pozdrawiam

Hubert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 24
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Sam właśnie posiadam Seagate'a 500MB z 7200.11 kupiony w sierpniu 2008. Też jakiś czas temu dowiedziałem się o tym problemie. Nie wystąpiły u mnie żadne z nim problemy, ale lepiej dmuchać na zimne :) Ściągnąłem bios do dysku z ich strony i zainstalowałem. Nie było z tym problemów, a dysk póki co nadal działa. Mam nawet wrażenie, że zaczął ciszej chodzić, ale może to tylko złudzenie.

 

Sprawdzenie czy należy aktualizować firmware:

http://seagate.custkb.com/seagate/crm/selfservice/search.jsp?DocId=207931

 

Firmware dla Barracudy 7200.11:

http://seagate.custkb.com/seagate/crm/selfservice/search.jsp?DocId=207951&NewLang=en&Hilite=

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga na tych na allegro co niby tanio je naprawiają ;) Tak naprawdę zazwyczaj wysyłają do seagate gdzie właśnie oprócz nowego dysku można ubiegać się o odzyskanie danych i mają na tym czysty zysk, bo seagate robi to za free :)

Problem jak najbardziej prawdziwy. Dysk mojego kolegi właśnie tak padł i zaraz po tym dowiedziałem się o całej sprawie i wgrałem nowego biosa. Do tej pory wszystko gra. Temat już dość stary ale jeśli nadal nie zaktualizowałeś biosu tego dysku to jak najbardziej aktualny !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

padło i na mnie! wczoraj moj 7200.11 wyzionął ducha :|

 

no i panowie co radzicie, leciec do sklepu gdzie kupowalem i starac sie o gwarancje, probowac na allegro (Hubi mozesz podać u kogo to naprawiałeś?) czy słać do seagata?

 

chodzi o poufnośc danych, nie chce słać dysku gdzie popadnie, w sumie mam tam sporo wartościowych rzeczy którymi nie mam zamiaru się dzielić:D

Edytowane przez ognisty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja oddałem do serwisu i wszystkie dane poszły się.. ekhm.. odeszły w niepamięć. Żal niesamowity, bo zebrałem na nim prawie 500GB prac najróżniejszych artystów z różnych dziedzin :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JEST RATUNEK! ;)

 

oj to temat dla mnie bardzo na czasie. Może zrobię reklamę ale to dla Waszego dobra. Dokładnie miesiąc temu miałem ten sam problem. Oczywiście dysk mam na gwarancji ale nie chciałem stracić danych. Poszperałem na necie i jest pewna firma - MP Data Recovery chyba się nazywają. Przejrzałem ich cennik i oczywiście zbielałem. Ale co się okazało! Dosłownie od chyba 3-4 tygodni jest tam taka promocja na odzyskiwanie danych DOKŁADNIE Z TEGO MODELU DYSKU - za darmo. Możecie sobie wyobrazić moją radochę jak zajrzałem na swoj dysk a na nim napis SEAGATE BARRACUDA 7200.11 :D hehe. zanioslem do nich dysk - z tego co czytalem maja siedzibe w kazdym wiekszym miescie.

 

podczas rozmowy w biurze wygladalo na to, że nie bedzie problemu ale po jakims czasie technik napisal (w panelu klienta - fajnie to u nich dziala) ze to nie jest ta wadliwosc dysku tylko jakas elektronika padla w dysku i ze trzeba to zrobic i dam za to 300zł netto. Jako ze mi bardzo zalezalo na tych danych to się zgodzilem - nie znam sie na tym wiec zadne szanse na to zebym stwierdzil czy to faktycznie ten problem czy inny a poza tym zalezalo mi na czasie. jest jeszcze jeden haczyk - w umowie podpisanej z nimi trzeba bylo zgodzic sie na to, ze jak odzyskaja dane to zostawiaja sobie zepsuty nosnik - tym samym trzeba kupic nowy dysk - oni oczywiscie sprzedaja u siebie tez hehe. No ale ja sie z nimi dogadalem tak, ze zgadzam sie zaplacic te 300zł i nie draze tematu ale oddadza mi moj dysk i nie musze kupowac nowego - zgodzili sie i wszystko jest ok :) nie otwierali go wiec nadal mam gwarancje wiec jak teraz padnie to oddam do serwisu a moje dane leza w szufladzie na 2 zewnetrznych.

 

ognisty co do poufnosci danych to chyba nie ma problemu - ale to kwestia sporna :) jesli masz sie o co tam obawiac to nie wiem - ja zaufalem. mam nadzieje ze zle nie wyszedlem. ale tez niczego cennego dla innych tam nie bylo.

 

Mam nadzieje ze te informacje beda dla kogos przydatne :) pzdr

Edytowane przez marcinW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi drodzy jeśli komuś padł jeden z takich dysków ( bios go nie wykrywa lub wykrywa z pojemnością zerową ) to jest to jak najbardziej do naprawy praktycznie we własnym zakresie, wystarczy tak naprawdę odrobina zacięcia.

Nie dajcie się nabrać na nie wiadomo na jakie koszta. Uważam że 50 złoty to jest góra za przywrócenie dysku do życia.

Kolego marcnW dałeś się nabrać - operacja odzyskania danych z dysku z uszkodzoną elektroniką kosztuje krocie :/. Takie same krocie płacili ludzie na początku za przywrócenie tych wadliwych dysków do życia do póki pewien Litwin zajmujący się takimi rzeczami nie wymyślił własnej metody, którą w końcu się podzielił - aaale były wrzaski i kwaśne miny :).

Jest trochę teraz o tym w internecie - potrzebny jest terminal i program terminalowy, trochę informacji i zdolności manualnych oraz tak zwany Torx :).

Moje obie barakudy działają bez zarzutu już od pół roku.

Jeżeli ktoś potrzebuje informacji, pomocy śmiało pytać :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobrze wiedzieć. dzięki za info. Jednak szczerze powiedziawszy nie wyobrażam sobie, żebym miał się tym zajmować. a tego typu "oszustwa" dzieją się wszędzie wokół nas i dopóki ktoś tego nie nadużywa ja sądzę, że to po prostu sposób na radzenie sobie w życiu. jeden zrobi coś za 50zł a drugi weźmie 300zł bo po 1 się ceni a po drugie wie coś czego inni nie wiedzą :)

 

jednak cała sprawa tych dysków to nie wadliwość elektroniki bo gdyby tak było miałbym odzyskane za darmo - wg tej promocji - jeśli dobrze rozumuję.

 

ciekawe co napisałeś. mam nadzieję nie mieć już takich problemów ale w razie W na pewno się zgłoszę. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest przez wadliwy firmware co blokuje dysk jak mu coś nie przypasi, mówiac tak kolokwialnie ;)

pytanie właśnie czy próbował ktoś przez allegro odzyskać te dane. Wiem także że są sposoby domowe, ale kiepsko u mnie z elektroniką i takiego kontrolera dysków raczej nie skombinuje na szybko :)

 

Najpierw pójde tam do tych co ponoć darmo to naprawiają (choć już przeczytałem "Zlecający zobowiązany jest do uiszczenia opłaty logistycznnej związanej z obsługą zlecenia w wysokości 77 zł." :D) zobaczymy czy też będą chcieli 300zł

 

Później się zobaczy. Dam znać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już pisałem jest to obecnie banał na miarę wymodelowania łyżki.

Za elementy do budowy terminala dałem coś koło 30 złoty, montaż zajął mi tak z 3 godziny bo chciałem to upakować w obudowie wtyku LPT i trochę zabawy z przywracaniem gdyż nie wiedzieć czemu dysk zaczął się zachowywać jakbym źle płytkę dokręcił ( głowica utknęła ).

Oferty z allegro choć nie wszystkie są z pewnością jak najbardziej w porządku tylko trzeba pamiętać, że nie zawsze w 100 przypadkach na 100 można odzyskać dane po wgraniu nowego firmware - czasami dochodzi do nadpisania pamięci adresów cylindrów ( to tak jakby zmienić elektronikę , niby ta sama wersja ta sama dat, ale różni się jedną kropką gdzieś tam w opisie i bum ). Dlatego najczęściej zaleca się skopiowanie całego dysku lub wybranych danych przed tą operacją - to samo tyczy się przypadków bez awarii.

Marcinie według tej promocji masz za darmo w razie awarii typu BSY(niewykyty dysk) lub 0LBA(zerowa pojemność). Tylko teraz jakie za darmo przecież jasno stoi 77 złoty ? Zresztą to nie byłby dla nich żaden interes zwłaszcza, że takich przypadków jak nasz z dyskiem było i jest nadal na pęczki.

W sumie to i te 300 nie dużo i 1000 pewnie też by nie było patrząc ile brali ludzie wcześniej ( do 50MB nawet do 10 000zł ).

Wiedzy tez zbytniej operacja nie wymaga - opis komend dysków segate jest ogólnie dostępny, sposób na odblokowanie terminala po połączeniu z dyskiem został publicznie udostępniony nawet instrukcja krok po kroku co i jak ogólnie jest dostępna.

Jeżeli kogoś stać to nie będzie szukał rozwiązań i od razu uda się na odzysk danych, ale jeśli chce ktoś zaoszczędzić... Procent w powodzeniu przywracania dysków do życia przez "amatorów" jest taki sam jak przez te profesjonalne firmy :).

Marcinie zarówno Tobie, sobie jak i reszcie nie życzę powtórki z rozrywki bo to jak by nie patrzeć stres jest kiedy kompa włączasz, a tu dysku brak ;).

Edytowane przez La R
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

La R to prawda hehe - nie byłem szczęśliwy. Powiem Ci szczerze, że mi na oszczędnościach zależało - ale nie wiedziałem tego co piszesz :) zależało mi na czasie więc wybrałem ich. Ale z tą opłatą to musieli teraz zakombinować - jak u nich byłem miesiąc temu to analiza była za darmo i po analizie miało wyjść czy darmowe odzyskiwanie czy coś innego. Ale żadnych 77zł nie było. No cóż :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

La R

 

"Jak już pisałem jest to obecnie banał na miarę wymodelowania łyżki."

"Wiedzy tez zbytniej operacja nie wymaga"

 

Ja tam w sofcie sobie radze - nie narzekam. Kompy od lat skladam z czesci bo wiem dokladnie czego chce i jest taniej. Potrafie wymodelowac lyzke. Ale takiemu procesowi jak tu opisujesz nie dalbym rady i odnosze wrazenie ze nie jestem w tym osamotniony.

 

Wszystko wydaje sie latwe jak sie wie jak a dodatkowo jeszcze jak sie to lubi (np. elektronike) to juz w ogole banal ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...] jak u nich byłem miesiąc temu to analiza była za darmo i po analizie miało wyjść czy darmowe odzyskiwanie czy coś innego. Ale żadnych 77zł nie było. No cóż :)

 

no i w sumie podobnie jest teraz. Właśnie oddałem im mój dysk na ten odzysk, jeżeli jest to wada typu bsy to wtedy płace 77zl i mam to naprawione, inaczej sie targujemy lub rezygnujemy :) narazie mam status 'odzyskano dane' wiec mam nadzieję, że nie wydam wiecej niż wspomniane 77

 

ja po prostu nie miałem czasu bawić się w młodego elektronika, gdy na studiach mam cały dzień mechanike ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i zrobili, obeszlo sie bez wymiany elektroniki i innych, dane wróciły

 

tylko ta 'darmowa' usługa kosztowała mnie 93zł ;/ lepsze to niż nowy dysk bez danych

 

a i firma ta nie instaluje nowego firmwaru, to musiałem zrobić już sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności