Skocz do zawartości

Plagiat czy inspiracja??


albinoski1989

Rekomendowane odpowiedzi

Znalazłem w sieci 3 przykłady plagiatu. http://www.plagiarismtoday.com/2010/08/10/the-john-schiller-plagiarism-scandal/ Do ostatniego obrazka najmniej bym się przyczepił. Nie wiem jak wy, ale ja tej granicy jeszcze nie wyczuwam. Czy i wy inspirujecie się w podobny sposób?? No i czy umieszczacie informację o autorze, jeśli coś zapożyczyliście. Prosił bym o jakieś przykłady waszych prac, gdzie czerpaliście inspiracje. Szukam także stron i licencji, skąd można pobierać obrazki i je dowolnie modyfikując nie podają autora. Do jednych takich stron należy chyba ta tutaj ale nie jestem pewien.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Te przykłady nie tylko sa palgiatem elemntów ale takze kompozycji samego obrazka. Napewno tworzac cos takiego dobrze jest powiedzieć ze inspirowałes się czyjaś twórczosćia no chyba ze mamy do czynienia z kims kto prubuje całkowicie podrabiac cudzy styl. Sczerze mówic na tym forum co raz czesciej ludzie nie pisza zę wykorzystali w swojej pracy takie czy inne modele szczególnie tyczy sie to architektów wnetrz ale w sumie nie ma w tym nic dziwnego skoro w projekcie umieszczasz produkty firm istniejacych bo tak wymaga od ciebie klient. Natomiast panowie graficy czasmi bybyli uprzejmie proszeni aby jak robia wizki to pisali ze zrobili je dla biura czy architekta lub ze powstały one na bazie projektu pan iksinskiego. Kiedys na foru ludzi pisali ze robia prace z referki i to było okey. Natomiast najgorsze to jest to ze w dzisiejszych czasach ludzi robienia plagiatów uczy sie juz na studiach jakos tam nikt nie raczy dbac o prawa autorskie gdy pan prof raczy powiedziec niech pani swój projekt umiesci na istniejacym obrazku i nagle człowiek widzi swoja prace a lekko zminiona kostrukcja dachowa. Napewno nitk nie bedzie miał pretensji do ciebie jeśli napiszesz ze sie inspirowałes jaks praca tylko uwazaj aby nie przegiac z tą inspiracja ;)

 

Co do pytania drugiego to stron tupu stocków jest cała masa gdzie płacąc masz prawo wykorzystac daną prace w celach komercyjnych. Natomiast w dziale 3D masz tez kilka wiodacych stron odpłatnych z modelami masci wszelakiej z teksturami, shaderami z których grupa zajmujaca sie wizualizacjami korzysta notorycznie . Jedna z najbardziej popularnych to zapewne http://www.evermotion.org/ . Poprostu ile mozna modelowac róznego rodzaju kible czy duperele zasmiecające w miły dla oka spoób pomieszczenia jesli trzba głownie pokazac szybko i ładnie dane wnetrze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedys na foru ludzi pisali ze robia prace z referki i to było okey.

 

Sczerze mówic na tym forum co raz czesciej ludzie nie pisza zę wykorzystali w swojej pracy

 

kurcze, ale te czasy sie szybko zmieniają... jestes na forum od marca 2012 a juz tak drastyczne zmiany w zachowaniu ludzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja powiem przykład z życia wzięty :)

 

Dawno temu dostałem zlecenie wykonania głośnika 3D od pewnej firmy (nie podam nazwy, bo generalnie bardzo dobrze nam się współpraca układa). Miałem "coś zaproponować" ... no to zaproponowałem i głośnik wygląda tak:

 

2156128.jpg

 

Wg. tej agencji to nie jest mój głośnik i mi za niego nie zapłacono ponieważ wykonał go ktoś inny ... tak jest - wykonał go mój kolega (obecny z resztą tutaj na forum), który dostał od tej samej agencji MÓJ RENDER z zapytaniem czy jest w stanie zrobić coś takiego tylko żeby wymienił "śruby mocujące" tego głośnika. Nikt w tej agencji nie wziął pod uwagę, że świat profesjonalny 3D w Polsce jest dość hermetyczny i praktycznie większość ludzi się zna, z tego czy innego studia i nikt nie sądził, że dowiem się kto go robił :)) Ogólnie głośnik został później dodatkowo zmodyfikowany w formę kuli, ale membranę cały czas miał mojego projektu. Stara sprawa jak świat, ale głupio tak oglądać swój projekt po całym mieście na plakatach i w telewizji przez wiele lat ten sam (z minimalnymi zmianami) i nie mieć z tego ani złotówki :) Nie omieszkałem wyrazić swoich uwag accountce agencji, ale olałem kwestię rekompensaty, gdyż suma jaką w tej agencji zarobiłem była niewspółmierna do ewentualnej kwoty roszczenia ... ale niesmak pozostaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności