MaGuu

ok ok. ale nie o to pytam ;) szukam osoby, która miała by taki ichni pit-11 i mogła by się podzielić.

hej. chciałbym uzyskać magnetyczność ściany oraz powłokę tablicy. pierwsze co przychodzi nam myśl to farba magnetyczna a następnie farba do tablic. niestety ilość warstw jaką trzeba by było nałożyć farby magnetycznej winduje bardzo wysoko cenę realizacji. tutaj pytanie, czy znacie/stosowaliście jakieś rozwiązania dla uzyskania ściany magnetycznej? myślałem o pokryciu ściany blachą a następnie pomalowaniu tego farbą do tablic, jednak jakość tego rozwiązania po dłuższym odstępie czasu budzi moje wątpliwości.

hej. taką prośbę nietypową mam. otóż przyczepił się do mnie urząd skarbowy, bo nie rozliczyłem się z zysku z turbosquida. w związku z czym muszę złożyć korektę deklaracji. jednakowoż do złożenia tej korekty potrzebuję wykazu ile na tym turbosquidzie wyciągnąłem. nie posaidam juz niestety żadnego druczku przez nich wystawianego gdyż było to w 2007 roku. wiem jedynie że zysk brutto to 110 $. no i tu się pojawia prośba. czy ktoś z forumowiczów posiada może taki wyciąg z turbosquida, który oni wysyłają (a wiem, że wysyłają bo ja takowy kiedyś olałem :P) i czy mógł by udostępnić. potrzebuje tego aby analogicznie na podstawie czyjegoś blankieciku ustalić sobie ile ja tego podatku muszę odliczyć i jakie wartości muszę wpisać w korekcie deklaracji. z góry dzięki za pomoc

świetne klimatyczne wizualizacje! a i sam projekt zapowiada się smakowo

sam Zed i Neb rozwiali wszystkie moje wątpliwości, nie było sprawy ;)

dla mnie coś niewyobrażalnego... jakość, ilość zieleni poraża. świetne! ale mam drobną uwagę, którą można olać bo nie znam standardów - od dawna nie siedzę w wizualizacjach. czy robienie tak spektakularnych i czasochłonnych rzeczy w 2,5 tygodnia, to nie jest psucie rynku? wiem, że zdarzają się zlecenia na wczoraj, jednorazowe projekty, które trzeba zrobić migusiem. jednak w przypadku ciągłego powtarzania się takiego procederu odbierał bym to trochę negatywnie. oczywiście nie jest to zarzut do autora, bo nie znam podłoża zlecenia, taki tylko psztyczek do dyskusji ;)

http://www.tamasoft.co.jp/pepakura-en/

też nie tak :) nie chodziło mi o grafikę stricte. kiedyś ktoś mądry powiedział, że z pięknem mamy do czynienia gdy nic nie chcemy dodać, ani nic odjąć od dzieła. taki też powinien być imho rzut. funkcjonalny, czysty, kompletny ;) ale fakt faktem graficznie ładnie przedstawiony też powinien być (nie mówię tutaj o koloryzowaniu czy innych artystycznych wygibasach )

bzdura, zupełnie mnie nie zrozumiałeś. nie chodziło mi o kolorowanie rzutów czy ich jakieś artystyczne upiększanie. chodziło mi o to aby rzut był czysty, przejrzysty, klarowny całkowicie się nie zgodzę, że "rzut może być brzydki jak kupa". tu zapraszam do rzutów Ryśka Meiera będą tłumaczyły o co mi chodziło. tak tylko dla przykładu - http://www.richardmeier.com/www/#/projects/architecture/type/institutional/1/281/2/ - na ten rzut można patrzeć i patrzeć. jest on czyściutki wygląda jak graficzka. żaden element na tym rzucie nie wydaje się zbędny czy doczepiony na siłę (jak to było w przypadku wiatrołapu apropo którego mówiłem, że rzut musi być jak obraz) tego to już w ogóle nie skomentuję, bo to zdanie brzmi dla mnie abstrakcyjnie i odbieram to jako żart :)

przede wszystkim wciąż wiatrołap "główny" Ci nie działa bo jest otwarty na kondygnacje wyżej ;) a ten "garażowy" jest mały ciasny i wygląda strasznie na tym rzucie :) salon mimo usunięcia pracowni jest wciąż odwrócony plecami do widoku. po poprawkach jest znacznie lepiej, ale i tak imho całość wymaga przearanżowania od nowa a nie "łatania" problemów. brakuje mi też czystości w tym rzucie, który przede wszystkim ma być funkcjonalny ale dodatkowo powinien być ładny. "rzut musi być jak obraz, jak grafika k%$#a!"

teraz trochę mi głupio, ale... u Miesa wychodzi się na ogród, czyli spora wartość. w projekcie powyżej tylko na taras (co również osiągalne jest na kondygnacji dostępnej z drogi). dlatego wciąż będę upierał się, że odwrotne rozwiązanie było by lepsze ;)

mimo wszystko nie przekonałeś mnie. przyjeżdża klient wchodzi do domu i mija sypialnie i drzwi do toalet, z której wychodzę i jeszcze zasuwam rozporek? no nieeeee! :P rozumiem dojazd do działki tylko samochodem, ale wciąż logiczniejsze imho wydaje się zrobienie części dziennej dostępnej bezpośrednio. dało się to rozwiązać tak aby gabinet otwierał się na morze i wejście do niego było "intymne", aby potencjalny klient nie łypał na cały dom... a właśnie może powinien, może powinien delikatnie zerknąć jak zajefajnie można mieszkać ? ;) a no i tak jeszcze - tak mocno przeszklony garaż...come on! :P btw - fajnie, że się bronisz, znaczy ze projekt przemyślany.

samej arch wizualnie nie będę oceniał, bo nie moje klimaty. wydaje mi się, że popełniłeś tu jeden spory błąd. do domu wchodzi się na kondygnacji +1 do strefy nocnej i z niej schodząc schodami dochodzimy do salonu i strefy dziennej. to chyba powinno być na odwrót. w związku z tym, że masz skarpę, mogłeś zastosować trik z odwróceniem typowego układu salon dol-sypialnia góra. dzięki temu wchodził byś na tak jak by poziom +1, który był by strefą dzienną z jakimś fajnym tarasem a bezpośrednio z tej strefy schodami można by schodzić piętro niżej do strefy nocnej. samochód wraz z garażem w takim wypadku spokojnie mógłbyś rozwiązać bez rampy. przy takim widoku grzechem jest ustawianie sypialni z oknem nie idealnie na morze :) aha i jeszcze. przez to, że masz tak mocno wysuniętą górę, dół czyli salon będzie mocno zacieniony (chyba :P) - ładnie to oszukałeś na wizach wnętrz dając zachodzące niskie słońce ;) opracowanie jak na 2 rok bardzo fajne a makietę musiało się strasznie wycinać! :)

- brak wiatrołapu - droga od garażu do domu jest za długa - po rzucie wychodzi ze trzeba obejść cały dom w dodatku po trawie. może odbić garaż na drugą stronę? - gdzie jest jaka strona świata ? (salon od północy?) - salon jest oddzielony od widoku na ogród - pracownia wystawiona na promienie słoneczne (widok na ogród, do którego będziemy siedzieli plecami) - brak jakichkolwiek kominów - drzwi do zwyklych pomieszczeń otwierać powinny się do środka - na pietrze łazienka ogólna ok, ale dlaczego ma tez drzwi do sypialni. według mnie niepraktyczne - znów na ogród patrzy tylko sypialnia, a pokoje dzieci na wjazd na posesje - na pietrze nie rysuj tych drzwi wejściowych, które widać niżej - mylące - ściana trzymająca wspornikowe schody zdecydowanie grubsza (chyba :P) - przy klatce schodowej jest dziura w stropie? inaczej się zaznacza - przerywaną na kondygnacji niżej, ciągłą (bez tego X) na kond. właściwej. właśnie tam dał bym miejsce do pracy - z fajnym widokiem na wejście na kondygnacji niżej. dzieki temu zniknie ono z parteru co otworzy salon na ogrod. - kuchnia daaaleko od wejścia. - oznaczenie pomieszczeń - kreska z kwadratem - mylące. możną zinterpretować jak słup (tak zrobiłem w garażu :) ) - stropodach użytkowy? gdzie barierka i czy grubości stropu są odpowiednie ;) kilka rzeczy idzie szybko poprawić paroma ruchami, kilka jest tylko kosmetycznych...niestety większość to błędy u podstaw planowania rozkładu, co cięzko będzie skorygować bez mocnej rearanżacji. ale przyznaj się - nie chodziło się na korekty? :D

kurcze jak dla mnie to więcej tu efekciarstwa niż architektury. dom funkcjonalnie to jakaś masakra. można by pisać i pisać o błędach, nie wiem jak to w ogóle przeszło obok prowadzącego :P sama bryła - na ujęciu od strony ogrodu widać fajną zasadę kształtowania budynku, która trochę jest zagubiona od strony wjazdu poprzez brak wycofania lica ściany względem stropu. imho dobre opakowanie mega słabego produktu sorry.