Skocz do zawartości

Trolle w kazdym watku, wszedzie trolle


Reanimator

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 70
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

To znaczy ja mówiłem o wirusie na Commodorka.

Pecet wtedy był folklorem :) Mało kto go miał, bo oprócz edycji tekstu chyba nic nie umiał :)

 

Po konsultacjach z moim Tatą ( a spokojnie mogę go nazywać dziadkiem 3d) dowiedziałem się że w bodajże 1987 r Tato za równowartość więcej niż połowy malucha (500 USD) kupił Commodore128 D wraz z kolorowym monitorkiem specjalnie dla programu Sculpt3d . Program został nielegalnie ( razem z kompem) sprowadzony z USA (innymi słowy przywieziony z hameryki) i podobno do dzis leżakuje w piwnicy. Renderował kulki i sześciany ( Tato na nim poznawał zasady jakimi rządzą się programy 3d które choć zminiły się przez dziesięciolecia to podstawy w nich pozostały te same.

p.s.... ja urodziłęm się 1993 r. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pierwszego Commodorka przywiozłem z Niemiec w 1991 roku. Krótko po połączeniu wschodnich i zachodnich :)

Ale nie wiedziałem wtedy, co to jest 3D. Wielkim szokiem dla mnie był rendering animacji w czasie rzeczywistym na Commodorku (!!!) w demie Place in the space polskiej grupy Taboo. To wtedy była jedna z najlepszych grup na świecie. A to demo powaliło wszystkich na glebę i pozamiatało światową scenę :)

 

- realtime raytracing na commodorku

 

I jeszcze jeden:

 

Edytowane przez Ajgor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To znaczy ja mówiłem o wirusie na Commodorka.

Pecet wtedy był folklorem :) Mało kto go miał, bo oprócz edycji tekstu chyba nic nie umiał :)

ta historia wirusów to ciekawostka a nie czepialstwo :) Co do PC to w moim przypadku już w 92 miałem do czynienia z Autocadem , rok później pokazał się SolidWorks Cad 3D, nie wspominając już o wersji 2 Corela na windę 3,11 czy programie dobrze znanym Amigowcom Imagine3D, do dziś pamiętam jak toto liczyło 48h zwykła kulę a procesor wymagał dodatkowego koprocesora graficznego aby soft w ogóle odpalił
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trollowanie nie jest spoko ale offtopy są super. :)

 

Mój pierwszy komp to wspomniany Amstrad. Magiczne 4 kolory na ekranie i Boulder Dash który był pierwszą grą komputerową z jaką miałem styczność, jeszcze ledwo mówiąc. Moment kiedy nacisnąłem strzałkę i postać na ekranie się poruszyła zmienił moje życie i od tamtego czasu już zawsze trzymałem się tego że chce tworzyć wirtualne światy. ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trolle powinni trollować gdzie indziej.

 

Każdy ma pełne prawo wybrać jakiś soft i niech w tej kwestii wykaże się zrozumieniem. Nie mamy obowiązku pomagać każdemu forumowiczowi i doradzać, jaki soft ma wybrać. Po co hodować konkurencję ? :)

Niech ci najbardziej ogarnięci zostają na rynku.

 

Jak ktoś już sobie wybrał soft, który najbardziej odpowiada albo już pierwsze kroki postawił to tego rzecz jasna się trzymamy, trolle łapy precz.

 

A to z jakim skutkiem się spotka adept nowego programu, który zaczyna się rozwijać, nie jest już naszą sprawą. Róbmy swoje, rynek niech sobie weryfikuje wszystkich.

 

Nie mówię, że pomaganie jest złe, to kwestia dobrej woli. Ale nikt nas z góry nie zobowiązuje do pomagania każdemu początkującemu adeptowi. Możemy potraktować to rozsądnymi słowami, a nie w sposób cechujący internetowych trolli. Blender-warriorów, Coronautów antymaxwellowców którzy nawet V-Raya na własne oczy nie widzieli itd. ....

 

 

EDIT:

Swoją drogą plusowanie i minusowanie to przejaw zmniejszonej aktywności, brak uzasadnionej jawnie krytyki, brak słownej, szczerej pochwały, prosta droga do konformizmu i mętliku w głowie "za co ja dostaję minusa?" yyyy...no ale w sumie to zależy też od nastawienia forumowicza. - ale i tak zostaje pytanie kto to wymyślił? Nie żebym pomysłodawcę krytykował, ale forum przed taką zmianą chyba było lepsze, choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że opcja z plusowaniem i minusowaniem jest właśnie "ta lepsza"

 

EDIT_2: Repy niemal do lamusa poszły ;)

Edytowane przez Camel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój pierwszy komp był mocny - Amiga 600 z 2 MB RAM. Nie miałem komodorka :( w 1993 dostałem od rodziców wybłaganą Amigę, i pamiętam że pierwsze pół roku grałem w gry, a potem ktoś pokazał mi program Protracker 2.2b . Około 1995 ktoś na dyskietce (nie pamiętam czy z Polskiej sceny czy z zagranicznej) dosłał mi Cineme 4D v1.5. I w ten sposób prawie wyleciałem z liceum w 1996 i 1997 , bo nie odrabiałem lekcji, nie uczyłem się, tylko muzykę robiłem albo 3d dłubałem...Imagine też miałem i program Real v1.4. Kolega z drugiego końca miasta miał Amigę 1200 i do tego kartę z kooprocesorem matematycznym (i dodatkowym 8 MB RAM). Dwa razy pożyczył mi ten sprzęt i pamiętam jak czasy renderów 320x240 spadły z 6-7 godzin do 45 minut. A na renderze las kulek w włączonym reflection (Czytaj 10-12 sztuk kulek) , sześciany ze dwa i 3 światła. Kurde, do dziś nie żałuję ani jednej minuty nieprzespanych całych dni i tygodni...tylko Rodziców moich mi żal dopiero z takiej perspektywy czasu - martwili się moją przyszłość, chociaż nie przeszkadzali za bardzo w realizowaniu marzeń...dopiero jak mi zagroziło usunięcie ze szkoły to się opamiętałem, kable odłączyłem, Amigę schowałem i 8 tygodni prostowałem oceny ze wszystkiego w liceum :( teraz jako rodzic sam kumam czym się tak martwili. Ja pierdziele...a dziś render po 90 sekundach w Coronie pokazuje scenę i światło w full hd...

 

- - - Połączono posty - - -

 

Czy teraz też jestem trollem? :) nowy ficzer do CV będę mógł wpisać:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Amidze był jeszcze Lightwave :) Ja w nim zrobiłem złoty kieliszek i logo na moją stronę, która wisi do dziś, bo nie mogę jej zdjąć :) Bo konta dawno nie ma, hasła nie ma, loginu nie ma, a strona z nieznanych mi przyczyn wisi i straszy wszystkich swoją ohydą (zresztą strona też cała na Amidze wydłubana). To były początki internetu. Gdzieś tam w pomroce dziejów po zmianie na peceta udało mi się na nią dostać i zamiast usunąć, pozmieniałem kilka rzeczy (tekstów, fotek itp) i tak już zostało.

Edytowane przez Ajgor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak! Lightwave chyba w wersji 3? albo 3.5 ? Ja do dziś nie mogę pojąć, dlaczego ktoś wtedy rozdzielił modeler od renderera...przełączanie się między tymi dwoma modułami na Amidze trwało wieki...A co do strony - fajna historia:) strona-mamut, wykopaliskowa:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie podam adresu bo się wstydzę, ale wiem, że kumpla strona z tamtych czasów też wisi :)

Lightwave był w wersji 3.5, a pod koniec chyba nawet 4.0. Nie tylko przełączanie trwało wieki. Wszystko robiło się "na czuja", bo podgląd we viewporcie odświeżał się wieki i jak obróciłeś scenę, czy kliknąłeś gdziekolwiek to wszystko znikało na kilkanaście sekund :) A miałem Amigę 1200 z 10MB RAM i koprocesorem (i podłączonym twardym dyskiem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie! Mam! Oto 1997 rok w pełnej krasie - ja i moja stacja kosmiczna (wszystkie tekstury rysowane w Deluxe Paint IV), soft Cinema 4D V2, AMIGA 1200, 2 MB RAM, czas renderu jedna nocka i kawałek dnia (okolo 11-12 godzin):

Edytowane przez Hris
NIE AMIGA 600!, pomyliłem się
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie! Mam! Oto 1997 rok w pełnej krasie - ja i moja stacja kosmiczna (wszystkie tekstury rysowane w Deluxe Paint IV), soft Cinema 4D V2, AMIGA 1200, 2 MB RAM, czas renderu jedna nocka i kawałek dnia (okolo 11-12 godzin):

 

Niesamowite... Czy mozesz opowiedziec nam cos wiecej o tej wspanialej rzeczy!?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Norden - ha...ha...ha :) Jak sobie Norden przypomnę wszystkie szczegółu jak i co robiłem 18 lat temu przy tym projekciku to napiszę :) Pamiętam tylko emocje jakie towarzyszyły mi przy fakcie odkrycia trick'u jak oteksturować ten piep..ony zestaw cylindrów z którego jest złożona baza...wymyśliłem że trzeba tylko JEDNĄ ściankę poteksturować, puste ścianki usunąć i ten jeden FACE oteksturowany skopiować na obrysie koła...jaki ja dumny byłem ! UVMapping był w Cinemie wtedy w powijakach, nie szło niczego rozłozyć, a teksturowanie cylidnra tak by miał osobną teksturę na bokach a inną na górze to było mistyczne doznanie :) Jak widać na załączonym obrazku - antialiasingu nie użyłem, bo render trwał by około tygodnia :) :) :) Normalnie łza mi się w oku zakręciła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności