Skocz do zawartości

Legends of Poland - nowy projekt od Platige Image !


peter_f

Rekomendowane odpowiedzi

Aż dziw, że tu o tym cisza. Legendy Polskie to jeden z najbardziej bezprecedensowych projektów w ostatnim czasie. Zupełnie nowe spojrzenie na dawne, polskie legendy autorstwa Platige Image w reżyserii Tomka Bagińskiego. Z oceną należy się wstrzymać do 30 listopada, kiedy projekt ujrzy światło dzienne, ale już widać, że wizualnie będzie świetnie. Krótki zwiastun tutaj:

 

P.S. Gratulacje dla Sławka (Pixel-Factory) za niesamowitą pracę nad "smokiem".

 

Edit:

News i pełny film: http://max3d.pl/news/6909/legendy-polskie-film-smok-w-rezyserii-tomka-baginskiego

Edytowane przez Adek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 296
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

W świecie sci-fi były różne wariacje. Ale niepokoi mnie ten trailer. :-/ Będzie bardzo dobrze wizualnie, pewnie na światowym poziomie. Tylko historia mnie jakoś odrzuca. Byłoby fajniej zobaczyć te bajki po prostu w jakiejś pięknej szacie graficznej. A tak - zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwalam sobie podkleić pod istniejący wątek, choć przydałoby się pewnie wrzucić linka w pierwszy post.

Legendy Polskie - SMOK - jest już z nami.

 

Platige Image ( wykonanie ), Allegro ( produkcja ) i Fish ladder ( koncepcja ) . Brygada ogromnie utalentowanych ludzi pracowała ciężko przez ostatnie 4 miesiące, żeby dać nam wszystkim kawałek słonecznego science fiction made in Poland. Ja z ekipy jestem mega dumny i cieszę się, że mogłem pracować w tym towarzystwie.

Zapraszam do dyskusji. Podoba się? Nie podoba się? Rusza? Nie wzrusza? Do ataku!

 

czołem

t.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No kolor grading przesadzony i chyba kompletnie nie w ta strone, w ktora powinien byc. Nie chce byc zlosliwy ale chyba oswietlenie probuje sie zastepowac trickami i to nie dziala. Nemniej kads w pokoju chlopaka mial potencjal. Ale pozytywnie sie ogladalo. Tylko te fragmenty w studio telewizyjnym i inne typu nadlowki to starszna padaka i ciagna w dol caly produkt.

Ogolnie pozytyw za realizacje, trzymam kciuki by wyznaczyla jakis trend i mode.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie - świetne!

Moim zdaniem historyjka na plus, prosta, wzięta w duży nawias, a przy okazji udało się w niej wpleść fajne odniesienia. Na plus również muzyka Macuka i Zalewskiego (+najwięcej witaminy : )

Nie podobał mi się pierwszy wybuch, i aktorstwo/wykonanie zdjęć "telewizyjnych".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo nierówne. Momentami było "wow", a innymi "facepalm". Ogólnie to najbardziej brakuje mi naturalności - za mocny grading, postacie słabo zarysowane, sztuczne oświetlenie. Za bardzo chcecie by to efekciarsko wyglądało i przez to momentami jest mega kicz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie niestrawialne, marna kalka zachodnich wysokobudżetowych produkcji (mam wrażenie, że niektóre kadry są wręcz kopią już powstałych gdzieś indziej, zupełnie, jakby stanowiły referencję) plus fabuła na poziomie jakiegoś cinematika do gry. Ani to dobrze zagrane, ani nic. Może w stopklatkach i w trailerze było obiecujące (a tak można "sprzedać" każdy film), ale jako całość bardzo słabe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

^Akurat w kalce nie ma nie złego, bo nie da się stworzyć nic oryginalnego. Cała sztuka polega jednak na mądrym kopiowaniu i łączeniu tego co już było. Tutaj trochę jak filmach Baya - niezależnie jaką emocję pokazujemy, wszystko wygląda tak samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny model "Smoka", kawał mega modelingu!

Klimatyczna scena w pokoju chłopaka jak się jego podopieczni wyłaniają z zakamarków, i kolorystycznie bardzo fajnie.

No i ta kamera co wokół sobie lata i filmuje też dała klimatu.

Gratulacje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

^Akurat w kalce nie ma nie złego, bo nie da się stworzyć nic oryginalnego. Cała sztuka polega jednak na mądrym kopiowaniu i łączeniu tego co już było.

I takie myślenie zabija właśnie kreatywność - klepanie w kółko tych samych schematów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I takie myślenie zabija właśnie kreatywność - klepanie w kółko tych samych schematów :)

 

 

Tutaj masz przykład, że filmy Tarantino to kalka azjatyckich produkcji. Sam Tarantino nawet nie ukrywa, że kopiuje od nich tonami. Każdy, ale to każdy reżyser kopiuje, ale trzeba robić to inteligentnie. A tutaj jeszcze cytat Jarmuscha, którego wielu uważa za jednego z najbardziej kreatywnych reżyserów :

 

“Nothing is original. Steal from anywhere that resonates with inspiration or fuels your imagination. Devour old films, new films, music, books, paintings, photographs, poems, dreams, random conversations, architecture, bridges, street signs, trees, clouds, bodies of water, light and shadows. Select only things to steal from that speak directly to your soul. If you do this, your work (and theft) will be authentic. Authenticity is invaluable; originality is non-existent. And don’t bother concealing your thievery - celebrate it if you feel like it. In any case, always remember what Jean-Luc Godard said: “It’s not where you take things from - it’s where you take them to."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chętnie pomarudziłbym na temat scenariusza ale nie wiem czy jest sens. Z tego co widzę odbiorcą ma być gimbaza a patrząc na naszą scenę youtubową to taka forma może się spodobać.

Model smoka poziom światowy.

Z technicznych minusów to mocno w oczy rzuca się color grading i dopasowanie scen.

Czekam na Twardowskiego bo zapowiada się bardziej poważnie.

 

btw. może mi ktoś wyjaśnić dlaczego cząsteczki tak mocno obrywają po kompresji YT? Widać to szczególnie na scenie z rozbryzgującą się wodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No fajnie się to czyta, ale jakoś mało konkretu. Cięzko mi się odnieśc bez pytań, ale tym razem, jak rzadko mam poczucie, że utrafiłem z grubsza taki film jaki chciałem zrobić. Miał być lajtowy film, z gatunku, którego się w Polsce nie robi, w konwencji jaka w polskim kinie nie istnieje i obserwując reakcję mam wrażenie, że może nie utrafiłem w sam środek tarczy, ale blisko.

 

Masa rzeczy udała się też czysto warsztatowo, nie tylko na poziomie artu, ale też zwykłych bebechów i pipeline, ale to rzeczywiście lepiej jak się chłopaki wypowiedzą. Jeszcze rok temu, ten film byłby zwyczajnie niemożliwy do zrobienia. Nie w tym czasie.

 

To nie znaczy, że film ma się podobać wszystkim. Wręcz bym się zdziwił gdyby się podobał.

 

imprecis: makingof na pewno będzie, ale teraz ja siedzię po uszy w devie "W" a ekipa po uszy w końcówce Twardego. Więc nie ma jak złożyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od strony technicznej parę rzeczy kuło w oczy.

 

0:39 - ta eksplozja z początku odcina się kolorystycznie od reszty

2:52 - mundur tego pana. Nie widziałem jeszcze takiego kamuflażu, trochę dziwny. Krój też ma jakiś problem kojarzy się z piżamą.

11:07 - te dymy są za małej skali w stosunku do modelu. Zbyt zwiewne i mam odczucie że to nie duży statek się pali tylko mały model drona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gryzon - Musi się wypowiedzieć lepszy ode mnie miłośnik militariów, ale mundur jest zupełnie normalnym wojskowym wdziankiem, szczególnie upodobanym za naszą wschodnią granicą ( co zresztą jest ważną przesłanką w kwestii pochodzenia smoka ).

 

Eksplozja na początku - OK, zgodzę się, że grading kontrowersyjny. Kompresja nam trochę zażarła czernie. Zorientowaliśmy się za późno.

Walka ze skalą dymów w ogóle trwała cały czas, ale inaczej niż parę razy w przeszłości tym razem nie mogliśmy ruszyć premiery nawet o dzień i w paru momentach skończyło się na kompromisach. Imho w ramach konwencji to się broni.

 

czołem

t.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem to pisać wcześniej, w międzyczasie już widzę, że to pojawiło się: wybuch na początku totalnie odstaje od całej reszty. To jest sam początek, a więc może mieć calkiem spore przełożenie na odbiór. Później przełożenie historii całkiem niezłe chociaż też muszę przyznać, że gra aktorska momentami nie do końca mnie przekonała.

 

Podobały mi się kadry z Krakowa ogólnie (oprócz tego wybuchu).

 

Musiałem się też przyzwyczaić do kolorystyki. Używam na komputerze czegoś takiego jak flux (https://justgetflux.com/) i myślałem, że po prostu nie wyłączyłem go ;)

 

Niektóre wstawki sprawiały też, że w odbiorze to troche taka parodia - nie wiem czy takie to miało być. Nie do końca też zrozumiałem wrzucenie "Z Dupy" tam (wiem, że robiliście jakieś projekty wcześniej, ale czemu to miało tutaj służyć - czy tylko takie promo). Zaraz sobie jednak przewinę może coś minąłem.

 

Piesek i statek prześwietny!

 

Więcej napisałem o minusam, ale czekam jednak na kolejne legendy bo faktycznie czegoś takiego jeszcze u nas nie było.

Edytowane przez Adek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok Tomku, z mojej strony trochę dokładniejsza analiza :

 

00:00 - Myślę, że lepiej byłoby zrobić pogodny grading Krakowa, bo muzyka wskazuje na coś pogodnego. Tutaj kolory tego nie odzwierciedlają zupełnie. Dziwnie to wygląda

 

00:40 - dlaczego ten Smok strzela do tego trębacza? Dziwny zabieg scenariuszowy. Czy nie lepiej byłoby, gdyby go po prostu wystraszył? On jest zainteresowany kolekcjonowaniem kobiet, a nie krwawą jatką. Inaczej zabiłby głównego bohatera, gdy porywał jego dziewczynę.

 

Eksplozja sztuczna i ogólnie w 1 minucie grading jest słaby. 1 minuta filmu jest najważniejsza, a u was 1 minuta jest najsłabszą z całego filmu. Myślę, że można byłoby trochę więcej pokazać tego trębacza, bo to wszystko dzieje się za szybko - ani nie zdążę utożsamić się z trębaczem, ani ze smokiem, ani całość nie jest efektowna, ani śmieszna. Zupełnie ten wstęp nic nie daje, a niszczy postać Smoka, bo robi z niego głupiego bezmózga.

 

Czołówka mi się nie podoba, wygląda to tak jakbyście ją zrobili w 30sec. Jest totalnie nijaka i najbardziej standardowa jak się da.

 

00:55 - czemu ten grading jest pomarańczowy? Jak używacie jakiegoś koloru to róbcie to świadomie, bo mam wrażenie, że u was losowo wybieracie kolory.

 

1:35 - na początku pomyślałem, że gość jest autystyczny (serio) i już myślałem, że to gość z filmu Cube. Dziwnie zagrana ta scenka. Laska zagrała tutaj spoko.

 

2:15 - bezsensu to spowolnienie + muzyczka. Jak chcieliście w tą stronę pójść (komediową) to mogliście to ujęcie wydłużyć i zrobić zbliżenie na chłopaka i na nią, by podkreślić intymność tej scenki. Straciliście zupełnie dynamikę tej sceny i ten "slow" wyszedł trochę z dupy.

 

2:30 - dziwne zachowanie tej laski, też takie autystyczne, nienaturalne. Czemu nie krzyknęła? Gdyby była sparaliżowana strachem to nie mogłaby się ruszyć, więc albo dodajecie krzyk albo wykonuje wolniejsze ruchy.

 

Studio w TV tragiczne i odstaje poziom od reszty wizualnie. Tworzycie nową ciekawą postać - fankę smoka, mogliście trochę więcej jej pokazać. Tak samo z policjantem. 2 postacie, które mogłyby być ciekawe, ale jako, że nie dostały wystarczająco "czasu antenowego" wydają się jak doklejone z dupy, na siłę. Ogólnie jednak ta cała sekwencja z TV, fanką, policjantem na plus, jeden z najlepszych elementów filmu.

 

Sceny w pokoju i na placu z laską to zdecydowanie najlepsza rzecz w filmie pod względem wizualnym i dynamiki. Wyszły bardzo, bardzo dobrze.

 

Ogólnie to pierwsze 3min były bardzo słabe, a reszta była już na dobrym/b.dobrym poziomie. Musicie więcej w przyszłości zwrócić uwagi na to jak zaczynacie film, bo początek jest najważniejszy, szczególnie w projektach internetowych, gdzie po 1min zdobywasz widza albo go tracisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam sie Tomek, ze z gradingiem to cos wiecej. Bardziej maniera, ktora zostaje z materialem i nikt na etapie produkcji tego juz pozniej nie wychwyci, dopiero surowe oko. A poniewaz macie ta maniere w wielu produkcjach moze wart by bylo jakis standard wypracowac by tego unikac. Nawet klasyczny blue&orange by zrobil tu duzo lepsza robote niz orange&orange.

Kadr z pokoju o ktorym wspominamy jest z glowa zrobiony, reszta niestety niezbyt. Ktos moze od z szostym zmyslem od tego by czasem dosiadl sie krzeslo obok. No nic, wspominam tylko,bo wiem ze tego ekipa moze nie widziec pracujac z materialem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

imprecis - z częścią nawet bym się zgodził , ale że Smok strzela to akurat było ważne. Smok pokazuje, kto tu rządzi waląc w symbol Krakowa ( a właściwie potrójny symbol : Stuhr/Hejnalista/Wieża Mariacka ) . Tam zresztą jest dużo więcej takich nawiązań. Wstawki telewizyjne były dłuższe, ale one mają dokładnie tyle samo zwolenników co przeciwników od samego początku. Dla części najlepszy element tego filmu, dla części najgorszy. Nie dogodzisz. Ruda to pozostałość z "głebszej" wersji scenariusza, która jednak nie trafiła do produkcji - za dużo tam już było zmian i zwrotów akcji jak na krótki metraż, ale że lubiłem tą postać to trafiła do montażówek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek - o tym nie pomyślałem, że on chce pokazać, że rządzi w Krakowie. Można jednak to było w inny sposób zrobić - czy to narysować jego symbol na wieży mariackiej, czy też ukraść trąbkę, czy też porwać hejnaliste, czy też wystraszyć go tak samo jak głównego bohatera etc. Myślę, że w ten sposób postać więcej by zyskała.

 

Co do Rudej to mogliście ją jeszcze na końcu wykorzystać, skoro policjant został wykorzystany, a ona była ciekawszą postacią to tym bardziej bym zrobił z nią scenkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

imprecis - były z nią naprawdę fajne scenki na koniec, pierwszy edit miał 16 czy 17 minut, ale ona jest tak wyrazista , że nie chciałem, żeby odciągała uwagę od głównego wątku, a było takie ryzyko. Coś za coś. Akurat zależało mi na takiej wersji filmu, gdzie ona jest totalnie drugoplanowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najlepsze sceny we wnętrzach, u chłopaka i u smoka. Medialnych wstawek za dużo, wystarczyłyby 1-2 + rozwalenie f-16 i już wiadomo, że smok rządzi. Casting kuleje, Stuhr i smok super ale Dratewka i panienki zbyt ładniutcy, wymuskani, bez charakteru. Aktorstwem też nie rzucają na kolana.

Sama historia jakaś nijaka. Dobry pomysł na smoka, ale reszta bez ciekawszego sznytu.

Wizualnie film dla mnie spoko, widać profesjonalizm.

 

Ogólnie 5/10

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wizualnie bardzo ładnie wyszło i chociaż można się czepić kilku rzeczy, to ta warstwa akurat jest zjadliwa. Można było pominąć kilka wątków, które niczego nie wnoszą i zasoby przerzucić w inne miejsce.

W zasadzie wizje Bagginsa są bardzo podobne do siebie. Od razu widać podział zły/dobry. Zły najczęściej jest wielki i brzydki, dobry jest nieporadny na początku i przeciętny (oczywiście też mniejszy - wide Sztuka Spadania). Naszego pozytywnego bohatera możemy za to zobaczyć często przy stole pracy (Kinematograf, Smok, VSHOOD feat. Karolina Czarnecka). Ogólnie to chyba taki fetysz majsterkowania :) Chciałbym u Bagginsa zobaczyć postacie niejednoznaczne, trudne do zaklasyfikowania, Złych, z którymi czasem możemy się utożsamić i Dobrych, dla których nie kiwamy z politowaniem głową na początku filmu, bo wiadomo że na końcu i tak wygrają. Może Wiedźmin będzie ku temu pretekstem.

 

Tak jak pisałem na wstępie - można było sobie odpuścić kilka kwesti i wysunąć inne, np. pana Stuhra bo nic nie wnosi do tematu, a uzasadnić Smoka - bo łapówki dla policji i internetowi fanboye mnie nie przekonali. Dlaczego antyterroryści nie zdjęli go ze snajperki kiedy spacerował po rynku? Taki mocarz.

Nawet nie wyłączał swojego pojazdu na noc - śmigła musiały cały czas mielić powietrze, bo w to, że pojazd był zadokowany do wieży - nie uwierzę :)

Scenariuszowo kuleje. Jeszcze zrozumiem że chłopak dostał paraliżu w obecności gościa dwa razy większego od niego, ale nie zrozumiem tego, że na początku pokazany jest piesek - zabawka, wydaje się szczyt umiejętności chłopaka w dziedzinie projektowania, a w rozprawie ze smokiem używa wręcz harta -pitbulla -zabójcy, z osłoną holo (bo jak to inaczej wytłumaczyć). Przeskok technologiczny w jeden wieczór.

Wiem, wiem, to bajka. Ale szyta tak grubymi nićmi, że niestety stają w gardle i nie da się zjeść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm...nie przekonuje mnie film (ani scenariusz ani CG). Dużo nierównych momentów (np. wybuch na początku nie pasuje, czy to kwestia oświetlenia czy skali...nie umiem powiedzieć tak na gorąco). Równy grading dla całego filmu mocno by podniósł poziom. Zaczynam być coraz bardziej ciekawy co będzie z Wiedźminem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się podoba to, że coraz częściej i w coraz większych ilościach w produkcjach PI pojawiają się prawdziwie rasowe ujęcia. Postronny grafik zawsze przyczepi się tych kontrastujących z nimi gorszych ujęć. Ale panorama ze smokiem na szkieletorze — perełka (chociaż szkoda że niewystabilizowana ;)). Ujęcia w pokoju chłopaka — klasa, robociki świetne, smok robi wrażenie, w większości ujęć kompo na wysokim poziomie. Grading faktycznie przypadkowy, montaż czasem trochę promuje dłużyzny, ale poza tym super. Gra aktorska wprawdzie zahacza o sztuczność, jednak w zachodnich produkcjach jest podobna, nawet z gwiazdami hollywoodu, tylko u Polaków wychwytujemy więcej niuansów. Kim Kold wypadł świetnie — może dlatego, że bez znajomości języka musiał być bardziej wyrazisty.

Naprawdę PI się rozwija, jednakże przez to, że właściwie ciągle zawiesza sobie tę poprzeczkę odrobinę wyżej niż może przeskoczyć, zawsze jest ten niedosyt. Może kiedyś skusicie się*na poziom, który nie będzie kolejnym skrajnym wyzwaniem, kolejnym krokiem milowym w rozwoju narzędzi, pipelinu i ludzkiej wytrzymałości, tylko może nieco mniej ambitny, ale taki w którym będzie czas na wycyzelowanie wszystkich ujęć, tak żeby nie było wymówki, że zabrakło czasu. To trochę tak jak ze zdolnymi uczniami, którzy mają słabe oceny, bo wybierają zbyt ambitne zadania i ich nie kończą na czas.

Ale żeby nie było, to wyszło fajnie. Po reakcjach w necie widać, że film trafił dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie z PI...Wy tak na poważnie z tym "Smokiem"?

Bagins swoją Katedrą, Sztuką spadania, Kinematografem, ba Grunwaldem na 600lecie robiłeś piorunujące wrażenie, a tu nagle taki SMOK?

Nierówny, dziecinny taki dopasowany do obecnych czasów...dla młodych z palcem w ekranie...

Najwidoczniej zestarzałem się...no cóż lata lecą....chociaż na plus - konkretny gość "zagrał" tytułowego smoka :) i utwór "Cichosza".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej naprawdę super to wygląda i będę wam dopingował aż któregoś dnia zobaczę od was coś na miarę Snowpiercera czy nawet Blade Runnera.

Muszę niestety zgodzić się z adrian_dis który krótko i zwięźle wypunktował główne problemy.

Nie wiem czy nie wyszło by na dobre gdyby przegiąć to o wiele mocniej tak by świat i bohaterowie byli bardziej spójni. Mocna symbolika smoka jest extra wszytko do siebie pasuję, łatwo i przyjemnie się to czyta, ale kompletnie brakuję mi tego w głównym bohaterze. Sorry za to porównanie ale mam wrażenie że zatrudniliście Bonda do roli Q.

Tak czy inaczej bardzo przyjemnie mi się to oglądało, kilka naprawdę mega zarąbistych i klimatycznych scen także duże gratulacje i życzę powodzenia w następnych projektach!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, nie podoba się...

Nie kupuję tej historii i nie wiem czy młodzież ją kupi?

 

Spłyciliście i tak prostą już historyjkę. Historię, która kiedyś miała sens i trzymała się kupy.

Że prostymi środkami i sprytem można przechytrzyć wielką siłę.

A tu? Dzieciak robi super zaawansowanego robota w ludzkiej skórze, którego jedynym zadaniem jest wybuchnąć. Niby rakieta z F-16 to coś innego robi? Logika? Ten prosty szewczyk ze swoim baranem miał więcej sensu niż te wasze roboty razem wzięte.

Smok nie ma tej siły i skali rażenia co w oryginale. W skali obecnego miasta, statek rodem z District 9 robiłby wrażenie. Ale nie ten pojazd.

 

Technicznie hmm, nie rozumiem pewnych decyzji. Przykładowo colour grading sceny z pieskiem, chłopakiem i dziewuchą. Czy my w LA albo innym Islamabadzie jesteśmy czy w Krakowie? Skoro osadzacie tę historię u nas, to nijak mi takie kolory nie podchodzą (A może to kolor siarki?). Zresztą tak mocne gwałcenie barw w całym filmie zwyczajnie mu szkodzi. Mam wrażenie jakbym oglądał tanie SF, gdzie wszystko jedzie się ostro filtrem, żeby tylko słabe ujęcia jakoś ze sobą grały.

 

Ujęcia z telewizją itp. - część z nich aktorsko bardzo nieautentyczna. Humor i parodia wprowadzany za pomocą aktorów drugoplanowych to bardzo zły pomysł. Cholernie rzadko się to w kinie sprawdza.

Pomijam fakt, że te ujęcia z netem strasznie szybko się zestarzeją.

 

Początek ze Stuhrem, wybuch a on coś niezrozumiale mamrocze do siebie, poczułem się jak w starym polskim kinie, gdzie ciemno i nic nie słychać.

 

W ogóle jest sobie w tle ten Kraków a równie dobrze mogłaby być Warszawa, Gdańsk czy cokolwiek. To miasto nie gra. W Vincim grało, a tu nie gra.

 

Czołówka, na którą chyba nie było pomysłu, bo co ten żar (który widziałem już setki razy) ma sugerować? Jak to odnosi się do treści filmu?

 

I chyba największy zarzut jest za to, że biorąc się za starą historię, nie opowiadacie niczego nowego. Ani wizualnie (bo te efekty i ujęcia w 2015 już nikogo nie podniecają), ani fabularnie. Bo w istocie nie dodaliście treści a sam sposób opowiadania jest mocno konwencjonalny (i nie, te wstawki z ujęciami youtube'a nie są rewolucją na miarę francuskiej nowej fali).

 

Piszesz baggins, że zrobiłeś film jaki chciałeś, lajtowy, w konwencji. Nie masz wrażenia, że coś Ci umyka? Po co to właściwie powstało?

"Jeszcze rok temu, ten film byłby zwyczajnie niemożliwy do zrobienia. " - a za miesiąc nikt o nim nie będzie pamiętał. Może dlatego, że jest przesadnie lajtowy i nieskażony niczym...

 

Sorry, potrafię tylko po polsku narzekać, widzę oczywiście plusy (gra dziewczyny i pana Smoka), niektóre fajne ujęcia, ogarnięcie pordukcji itp. ale całość jednak na minus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje dla całej ekipy. Projekt zdaje się być duży i od strony technicznej został dobrze wybroniony.

Od strony fabularnej zdaję sobie sprawę, że projekt celowany jest raczej w młodszą publikę ode mnie. Mi ciężko się przekonać, ale jest to nisza u nas zaniedbana i pewnie dająca dużo możliwości.

 

Chciałbym tylko zwrócić uwagę na jedną rzecz. Czy nie myślicie, że ten film sporo by zyskał, gdyby trochę więcej energii włożyć w projektowanie interfaceów? Trochę mam wrażenie, że one zostały opracowane na zasadzie, żeby coś mrugało. W epoce iphonów wymaga się więcej. Widok z oczu robota ma nawet fajny patent ze skanowaniem, ale on nie jest do końca wygrany i nie działa super. Styl na świecące niebieskie błękity też trochę się już zużył i trzeba by czegoś naprawdę świetnego, żeby miał sens. A tu niestety tak nie jest.

Oczywiście to tylko szczegół w przekroju całego filmu, ale po takich poznaje się te autentycznie klasowe.

 

pozdrawiam i jeszcze raz gratuluje!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności