Skocz do zawartości

Ile wziąć za robotę? Na ile to wycenić? Zarobki grafika?


batonx

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy wlicza ktoś z was to że, siedząc przy grafice musimy długo spędzać czas przed komputerem a co za tym idzie? Koszt prądu, szczególnie przy renderowaniu, tak że psują się oczy. Grafika 3D wymaga wiedzy teoretycznej jak i praktycznej. Nie wspomnę że program jest bardzo drogi dla początkujących szczególnie. Setki spędzonych godzin przed programem (pff oby tylko) , książkami, kursami żeby robić projekt za 100zł? Nie róbmy sobie jaj, może to nie jest budowa że idziesz i robisz, ale tutaj trzeba mieć też chęci i bycie dobrym w tym fachu to na prawdę sztuka bo w dzisiejszych czasach nie trudno o konkurencję a na budowie pierwszego lepszego robola wezmą aby tylko robił. Niema to jak wywyższanie się że ma się oryginalnego softa i drugiego człowieka trzeba już skreślić bo tydzień temu sobie kupiłem maxa. Z takim podejściem do ludzi się nie dziwie że klientów nie macie albo narzekacie na niskie stawki. To może lepiej na coś innego narzekać nie na ludzi tylko na to co się robi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Niema to jak wywyższanie się że ma się oryginalnego softa i drugiego człowieka trzeba już skreślić bo tydzień temu sobie kupiłem maxa. Z takim podejściem do ludzi się nie dziwie że klientów nie macie albo narzekacie na niskie stawki. To może lepiej na coś innego narzekać nie na ludzi tylko na to co się robi?...

A właściwie to co miałeś na myśli z tym oryginalnym softem i wywyższaniem? Jakoś nie "łapię" a jestem ciekawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu chodzi mi o to że osoby które mają soft oryginalny denerwują się że amatorzy korzystają z piratów i robią to za taniej nie koniecznie lepiej. Tylko powiedzcie drodzy panowie, czy muszę harować na budowie żeby zarobić na program graficzny ? Zawsze była taka filozofia że się zarabiało na piracie tak aby móc kupić potem program graficzny. Tam jakieś zlecenie tu i tam prywatnie nic wielkiego aż uzbiera się pełna suma i można szaleć. Nikt nie jest chyba debilem żeby kupić sobie program za 15 tysięcy złotych z nie pewnością czy to będzie twoja przyszłość. Zaraz ktoś wyskoczy z alternatywami darmowymi typu blender, tylko sam jestem ciekaw czy osoby które kupiły program pewnie nigdy nie korzystały z blendera :) Bo ja wiem że jakbym miał właśnie kupić program to Cineme bo najdłużej w nim przesiedziałem i mam już jakieś tam doświadczenie. A na wersji trialowej 30 dni nauczysz się tyle co nic. Więc nie będę miał czasu jak będę przechodził z blendera na cineme 4D żeby ponownie się uczyć. Dlatego od razu szuka się programu którego będzie się używać już cały czas potem można się dokształcać w innych i kupić jeżeli jest się na prawdę w tym dobrym. W sumie stawki mnie nie interesują widzę materializm w temacie, ja robię to co lubię niektórzy nie pozwalają na to a że ktoś będzie miał korzyści finansowe z tego to już jest sprawa prywatna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

QKir4 - No to nieźle "pojechałeś". Ciekawy jestem gdzie zapoznałeś się z tą powszechną "filozofią" pracy na nielegalnym oprogramowaniu. Ludzie, którzy wydali niemałe pieniądze, chcąc być w zgodzie z prawem i uznając prawo innych do korzyści z własnej pracy, zaryzykowali ewentualne niepowodzenie inwestycji. Na tym polega "biznes". Nie ma nic za darmo. A tym "debilem" to obraziłeś mnie i zapewne jeszcze wiele osób z tego forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

troche pojechałem racja, nie mam na celu nikogo obrazić po prostu według mnie to jest wydanie na ślepo pieniędzy. Nie jesteś pewien czy będziesz w stanie to robić a i tak kupisz oprogramowanie. Żyjemy w Polsce nie w UK, nie każdego stać na takie wydatki. Dla mnie liczy się to kto ile potrafi a nie kto na czym działa i za ile.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu chodzi mi o to że osoby które mają soft oryginalny denerwują się że amatorzy korzystają z piratów i robią to za taniej nie koniecznie lepiej. Tylko powiedzcie drodzy panowie, czy muszę harować na budowie żeby zarobić na program graficzny ? Zawsze była taka filozofia że się zarabiało na piracie tak aby móc kupić potem program graficzny. Tam jakieś zlecenie tu i tam prywatnie nic wielkiego aż uzbiera się pełna suma i można szaleć. Nikt nie jest chyba debilem żeby kupić sobie program za 15 tysięcy złotych z nie pewnością czy to będzie twoja przyszłość. Zaraz ktoś wyskoczy z alternatywami darmowymi typu blender, tylko sam jestem ciekaw czy osoby które kupiły program pewnie nigdy nie korzystały z blendera :) Bo ja wiem że jakbym miał właśnie kupić program to Cineme bo najdłużej w nim przesiedziałem i mam już jakieś tam doświadczenie. A na wersji trialowej 30 dni nauczysz się tyle co nic. Więc nie będę miał czasu jak będę przechodził z blendera na cineme 4D żeby ponownie się uczyć. Dlatego od razu szuka się programu którego będzie się używać już cały czas potem można się dokształcać w innych i kupić jeżeli jest się na prawdę w tym dobrym. W sumie stawki mnie nie interesują widzę materializm w temacie, ja robię to co lubię niektórzy nie pozwalają na to a że ktoś będzie miał korzyści finansowe z tego to już jest sprawa prywatna.

 

Heh... nie wiem czy wszystko z twojej wypowiedzi zrozumiałem. Generalnie korzystanie z pirackiego oprogramowania czy to w celach edukacyjnych czy też do zarabiania drobnych kwot jest zwykłą kradzieżą czyli jest nieuczciwe a osoba która korzysta z takiego oprogramowania jest złodziejem! Nazywajmy rzeczy po imieniu :)

 

Zawsze była taka filozofia że się zarabiało na piracie tak aby móc kupić potem program graficzny

Taką "filozofię" uprawia wielu przestępców. Nazywają to: "pierwszy milion trzeba ukraść" Jak już dojdą kradnąc do miliona to przejdą na uczciwy biznes :)

 

@olaf i jak tu takich resocjalizować? PRL zniszczył elementarne poczucie uczciwości a jak widać skutki są dziedziczone przez kolejne pokolenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, nie każdego stać na takie wydatki. W dzisiejszych realiach jest wiele talentów tylko właśnie niektórzy ludzie nie pozwalają im się rozwijać właśnie przez to że odsuwają ich na bok. Może powiedzmy tak nie masz pieniędzy jesteś pomiotem i nie istniejesz w polskim prawie. Człowiek powinien sobie pomagać a nie jeden drugiemu w gardło żeby drugi nie miał. Żal mi jest ludzi którzy chcą a nie mogą a inni im jeszcze to utrudniają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uczyć się mogą na wersjach studenckich które są za darmo lub za kwotę symboliczną. Żeby zarobić te 15 000 mogą np zatrudnić się w firmie która ma oprogramowanie. Uczciwych możliwości jest wiele. Polska to może nie USA ale i tak da się żyć uczciwie.

 

Żal mi jest ludzi którzy chcą a nie mogą a inni im jeszcze to utrudniają.

 

Mogą tylko wymaga to trochę więcej wysiłku niż ściągnięcie z internetu pirata. Mi jest żal tych, którzy uczciwie składają grosz do grosza żeby zainwestować w soft a jak już go mają to okazuje się że muszą konkurować z bandytami (pierdołami którym ludzie utrudniają kradzież oprogramowania)... Albo coś jest złe albo dobre - filozofia postmodernizmu już na szczęście wychodzi z mody.

Darz bór!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 tysięcy złotych z nie pewnością czy to będzie twoja przyszłość. Zaraz ktoś wyskoczy z alternatywami darmowymi typu blender, tylko sam jestem ciekaw czy osoby które kupiły program pewnie nigdy nie korzystały z blendera :)

 

Jest wspomniana dalej przez Cb C4D, ale też modo, które ma wszystko co jest do szczęścia potrzebne do wizek i trochę na dodatek.

 

Generalnie korzystanie z pirackiego oprogramowania czy to w celach edukacyjnych

 

W celach edukacyjnych nie, chociaż problem jest dość skomplikowanyjak ogólnie cały wynalazek w perspektywie przebywania ludzkości na ziemi) prawa własności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...W celach edukacyjnych nie...

 

Jeżeli w licencji nie ma nic na ten temat to nawet do edukacji nie można, niestety. Dlatego problem jest (przynajmniej kiedyś był) z Photoshopem który nie miał wersji do nauki dla studentów (przynajmniej nie pamiętam takiej)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie jest chyba debilem żeby kupić sobie program za 15 tysięcy złotych z nie pewnością czy to będzie twoja przyszłość. Zaraz ktoś wyskoczy z alternatywami darmowymi typu blender, tylko sam jestem ciekaw czy osoby które kupiły program pewnie nigdy nie korzystały z blendera :) Bo ja wiem że jakbym miał właśnie kupić program to Cineme bo najdłużej w nim przesiedziałem i mam już jakieś tam doświadczenie.

 

Nie do końca Cię tu rozumiem. Jeśli masz już doświadczenie w Cinemie, to chyba jakoś tam możesz ocenić czy warto zainwestować czy nie, czy będziesz miał z tego pieniądze. A jeśli ktoś dopiero zaczyna, to czemu Blender jest złym rozwiązaniem? Moim zdaniem dużo lepszym niż kradzież. Żyjemy w całkiem fajnych czasach - mamy wybór. Dostajemy wiele narzędzi za darmo.

 

Na moim przykładzie - pierwsze komercyjne zlecenia jako freelancer robiłem na programach Open Source: GIMP, Inkscape, Blender. Jak zakładałem firmę, to wiedziałem, że muszę zainwestować w pakiet Adobe. Wielu zleceń 2D nie dało by się robić w Open Source, część rzeczy robi się też w programach Adobe łatwiej, szybciej. Inwestycja się już zwróciła. Natomiast Blendera nie mam potrzeby zamieniać na nic innego, bo do zleceń, które w nim robię mi wystarcza i pracuje mi się w nim bardzo dobrze. Czyli jak pisałem - mamy wybór. Chcesz sprawdzić się w grafice - ściągasz darmowe programy. Jak się kręci, to się zastanawiasz - robię dalej w tym czy może inwestuję w inne programy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie, wiem czemu denerwuję to ludzi że inni używają pirackich oprogramowań. Nikogo w ten sposób nie okradasz, tylko nie dajesz zarobić. Nikt na tym nie traci. Co z tego że ktoś korzysta z MAXON np jeżeli i tak nie wiedzą o jego istnieniu? Widziałem obraz Van Gogha i nie zapłaciłem za to, to jestem złodziejem ? Albo użyłeś szpachelki majstra a ktoś powie że mu ukradłeś, mimo tego że nic nie stracił. Na czym traci ta firma że ja używam tego programu ? Po prostu nie zarabiają moich pieniędzy. Nie wiem czy ludzie programują tutaj w php a na pewno ktoś programuje i wie jak to jest jak jakiś studencik naklepie skrypt o połowę mniej z tym samym rezultatem a PHP jest ogólnie dostępne i też profesjonaliści dostają bólu tyłka. Martwimy się o interesy MAXON'a czy o swoje ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja znam prawdę, ale już potencjalny zleceniodawca nie. Przez co może ja dostanę zlecenie, a Ty nie. Może dzięki Twoim pracom. Wtedy na pewno Ci podzlecę, zapłacę grosze, a sam wezmę marżę za praktycznie nic nie robienie. Dalej Ci pasuje taka sytuacja?

 

Zresztą jak ktoś jest biedny to nie może doznać takich luksusów jak inni?

 

Poważnie pytasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie retoryczne to było, ja podtrzymuje zdanie że konkurencja to jest tylko pionek na szachownicy a to co ty tworzysz to jest król od którego wszystko zależy.

 

mallow, chcesz możemy na spokojnie obgadać bo jeżeli masz adres zamieszkania taki jak wyżej w miejscowości podany to mam parę km do ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh... nie wiem czy wszystko z twojej wypowiedzi zrozumiałem. Generalnie korzystanie z pirackiego oprogramowania czy to w celach edukacyjnych czy też do zarabiania drobnych kwot jest zwykłą kradzieżą czyli jest nieuczciwe a osoba która korzysta z takiego oprogramowania jest złodziejem! Nazywajmy rzeczy po imieniu :)

 

 

Taką "filozofię" uprawia wielu przestępców. Nazywają to: "pierwszy milion trzeba ukraść" Jak już dojdą kradnąc do miliona to przejdą na uczciwy biznes :)

 

@olaf i jak tu takich resocjalizować? PRL zniszczył elementarne poczucie uczciwości a jak widać skutki są dziedziczone przez kolejne pokolenia.

 

No niestety bardzo mi cie żal kolego. Żeby opowiadać takie rzeczy o ludziach których się nie zna i przypisywać wszystkim łatke złodziaja bez żadnego przemyślenia sprawy, no to chyba trzeba być w czepku urodzonym. Wiesz, równie dobrze można zaszufladkować cię w miejscu gdzie banda bachorów dostaje całe życie wszystko od dzianych rodziców nie musząc się o nic martwić. Brzydko mówiąc nigdy nie musiałeś babrać się w gów... żeby zarobić kasę na cokolwiek. Nazywajmy rzeczy po imieniu :) jesteś dzieciakiem dzianych rodziców nic nigdy nie zrobiłeś. Teoretycznie mógłbym teraz tak o tobie myśleć, po tym co napisałeś, ale nie znam ciebie, nie wiem kim jesteś i jak wygląda twoje życie. Nie ocenia się ludzi przez pryzmat sytuacji których nie potrafi się zrozumieć. A teraz tak dla zwykłego zobrazowania całej sprawy piractwa, jeśli ktoś ma do tego zdrowe podejście to rozumie. Specjalistyczne oprogramowanie do wykonywania grafiki z reguły jest naprawde bardzo drogie. System udostępniania soft-ów, czyli przykładowo 30 dniowy trial, może się sprawdzać ale w firmach czy studiach które posiadają kapitał i są na etapie powiedzmy wyboru oprogramowania. Na pewno natomiast nie sprawdzi się jako opcja do nauki, (jak ktoś już wcześniej słusznie stwierdził). Żyjemy w Polsce więc też o niej rozmawiamy, jak łatwo zauważyć brakuje tu miejsc które szkolą w tym temacie, chyba na ten moment mamy tylko drimagine (mówie o naprawde ukierunkowanych szkołach, nie o godzinie zajęć w tygodniu na studiach informatycznych ze specjalizacją). Więc nasuwa sie podstawowe pytanie, komu potem autodesk sprzeda maxa czy majke jeśli nikt nie będzie miał o tym zielonego pojęcia. Nasuwa się też błyskawiczny morał takiej sytuacji, że nie zarobisz ani ty ani producent danego softu. Jeśli nagle wszyscy zaczną używać blendera bo jest darmowy i na nim będą się szkolić to też później nie będą przerzucać się na maxa bez konkretnych powodów. Straci na tym nie grafik ale firma która nie pozwoliła "ukraść" sobie softu. Więc uważam, że jak najbardziej powinniśmy korzystać z piratów w celach czysto domowych, edukacyjnych po to by kiedyś samemu zakupić sobie soft, wykonując komercyjną pracę przynoszącą zyski. Oczywiście gadanie, że najpierw trzeba zarobić na tym sofcie, żeby wiedzieć czy będzie się opłacało go kupić jest nie logiczne, wiadomo, że jak mamy mocne portfolio i "prywatne prace" które są wysoko oceniane na tym forum, to znajdziemy na tyle zleceń żeby program mógł się wrócić. Tak na koniec kolejne plusy to na przykład zarobek firm które wypuszczają serie tutoriali, w gruncie rzeczy są na prawdę niedrogie i podczas nauki w domu na pewno wszyscy z nich korzystamy.

Pozdrawiam wszystkich ludzi z PASJĄ twardo dążących do celu z korzyścią dla wszystkich.

  • Like 1
  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety bardzo mi cie żal kolego. Żeby opowiadać takie rzeczy o ludziach których się nie zna i przypisywać wszystkim łatke złodziaja bez żadnego przemyślenia sprawy, no to chyba trzeba być w czepku urodzonym. Wiesz, równie dobrze można zaszufladkować cię w miejscu gdzie banda bachorów dostaje całe życie wszystko od dzianych rodziców nie musząc się o nic martwić. Brzydko mówiąc nigdy nie musiałeś babrać się w gów... żeby zarobić kasę na cokolwiek. Nazywajmy rzeczy po imieniu :) jesteś dzieciakiem dzianych rodziców nic nigdy nie zrobiłeś. Teoretycznie mógłbym teraz tak o tobie myśleć, po tym co napisałeś, ale nie znam ciebie, nie wiem kim jesteś i jak wygląda twoje życie. Nie ocenia się ludzi przez pryzmat sytuacji których nie potrafi się zrozumieć. A teraz tak dla zwykłego zobrazowania całej sprawy piractwa, jeśli ktoś ma do tego zdrowe podejście to rozumie. Specjalistyczne oprogramowanie do wykonywania grafiki z reguły jest naprawde bardzo drogie. System udostępniania soft-ów, czyli przykładowo 30 dniowy trial, może się sprawdzać ale w firmach czy studiach które posiadają kapitał i są na etapie powiedzmy wyboru oprogramowania. Na pewno natomiast nie sprawdzi się jako opcja do nauki, (jak ktoś już wcześniej słusznie stwierdził). Żyjemy w Polsce więc też o niej rozmawiamy, jak łatwo zauważyć brakuje tu miejsc które szkolą w tym temacie, chyba na ten moment mamy tylko drimagine (mówie o naprawde ukierunkowanych szkołach, nie o godzinie zajęć w tygodniu na studiach informatycznych ze specjalizacją). Więc nasuwa sie podstawowe pytanie, komu potem autodesk sprzeda maxa czy majke jeśli nikt nie będzie miał o tym zielonego pojęcia. Nasuwa się też błyskawiczny morał takiej sytuacji, że nie zarobisz ani ty ani producent danego softu. Jeśli nagle wszyscy zaczną używać blendera bo jest darmowy i na nim będą się szkolić to też później nie będą przerzucać się na maxa bez konkretnych powodów. Straci na tym nie grafik ale firma która nie pozwoliła "ukraść" sobie softu. Więc uważam, że jak najbardziej powinniśmy korzystać z piratów w celach czysto domowych, edukacyjnych po to by kiedyś samemu zakupić sobie soft, wykonując komercyjną pracę przynoszącą zyski. Oczywiście gadanie, że najpierw trzeba zarobić na tym sofcie, żeby wiedzieć czy będzie się opłacało go kupić jest nie logiczne, wiadomo, że jak mamy mocne portfolio i "prywatne prace" które są wysoko oceniane na tym forum, to znajdziemy na tyle zleceń żeby program mógł się wrócić. Tak na koniec kolejne plusy to na przykład zarobek firm które wypuszczają serie tutoriali, w gruncie rzeczy są na prawdę niedrogie i podczas nauki w domu na pewno wszyscy z nich korzystamy.

Pozdrawiam wszystkich ludzi z PASJĄ twardo dążących do celu z korzyścią dla wszystkich.

W takim razie zachęcam Cię do skontaktowania się z producentem oprogramowania. Przedstaw mu swoje pogląd na sprawę i spytaj czy możesz używać pirata :)

Co do twoich impertynencji skierowanych do mnie nie będę nawet odpowiadał.

Złodziej jest złodziejem i nic tego nie zmieni

złodziej «ten, kto kradnie» słownik PWN

Pobudki nie mają tu znaczenia (no chyba, że jesteśmy w sytuacji zagrożenia życia i zdrowia ale nawet wtedy trzeba pieniążki oddać i odpokutować)

jesteś dzieciakiem dzianych rodziców nic nigdy nie zrobiłeś

tu to żeś pojechał... :)

Świetna wypowiedź aces87, chyba jedna z nielicznych Osób która mnie zrozumiała. Piwo dla tego pana albo i zgrzewka ;) Pozdrawiam

Piwo też kradzione? Oczywiście jak byś go nie kupił to producent by po prostu nie zarobił więc nic na tym nie traci...

 

Domyślam się, że waszym zdaniem autobusem też można jeździć na gapę i nikomu nic się złego nie dzieje? Pirackie gry i filmy też są w porządku? Format mp3 to taki open source z całą muzyką świata?

Kradzież to kradzież a ten kto kradnie to ZŁODZIEJ(patrz słownik PWN)

 

ten wątek ma tytuł: "Ile wziąć za robotę? Na ile to wycenić?" więc proponuję zakończyć filozofowanie na temat okradania producentów oprogramowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

złodziej «ten, kto kradnie» słownik PWN

 

Kradzież zabór cudzej rzeczy w celu przywłaszczenia. Pod pojęciem zaboru rozumie się fizyczne wyjęcie rzeczy spod władztwa właściciela czyli pirat w ścisłym słowa znaczenia nie kradnie.

 

Pobudki nie mają tu znaczenia

 

Tu trochę zaprzeczasz sam sobie odwołując się do filozofii chrześcijańskiej.

 

Domyślam się, że waszym zdaniem autobusem też można jeździć na gapę i nikomu nic się złego nie dzieje?

 

Zasadniczo rzecz biorąc to nie robi to nikomu krzywdy, chyba, że nie wiem wprowadzili jakieś kary do statystyk...

 

Btw. Odwołując się do poprzedniej wypowiedzi to jest w tym nieco racji aczkolwiek całość jest trochę źle skonstruowana jakiś czas temu pisał SYmek coś w tym tonie, ale zgrabniej ujmując i argumentując pozwolę sobie zacytować:

 

@Rastapastor: mówiąc krótko, nie masz pojęcia, o czym mówisz. Ani MS ani Adsk nic nie rozdaje za darmo, tylko wykorzystuje pozycje lidera do zamykania drogi konkurencji. Żadnego studenta nie stać na to oprogramowanie, więc oni z niczego żadnej kasy nie tracą. Kiedy natomiast porównasz ceny oprogramowania Adsk i MS, często wielokrotnie większe, niż cena konkurencji i dodasz do tego praktyczny brak supportu i arogancje gigantów, będziesz miał obraz sytuacji. Ale żeby to wiedzieć, musiałbyś znać inne propozycje, żyć nieco dłużej, albo rozumieć więcej z tego, co się wkoło Ciebie dzieje. Tymczasem jesteś, wybacz, mam swoje lata, jeleniem, którego Twoje ulubione firmy, właśnie ustrzeliły, żebyś do końca życia rżnąć z Ciebie kasę.

 

 

Nie trzymam za bardzo jednej ani drugiej strony aczkolwiek moim zdaniem przesadzacie w jedna i drugą stronę. Co do filmów i gier na tym zarabiają developerzy raczej niż osoby tworzące tak jak przy budowaniu domów, więc jeśli moje finansowanie idzie mniej niż w 1% do ludzi, którzy to robią, to obejrzenie filmu to nie jest jakieś wielkie zło, co innego kiedy pieniądze idą na rzecz osób to tworzących.

Edytowane przez legomir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kradzież zabór cudzej rzeczy w celu przywłaszczenia. Pod pojęciem zaboru rozumie się fizyczne wyjęcie rzeczy spod władztwa właściciela czyli pirat w ścisłym słowa znaczenia nie kradnie.

kradzież --> «potajemne zabranie cudzej własności» słownik PWN czyli raczej pirat kradnie

 

Tu trochę zaprzeczasz sam sobie odwołując się do filozofii chrześcijańskiej.

Na prawdę? A mógłbyś wyjaśni dlaczego?

 

 

 

 

Zasadniczo rzecz biorąc to nie robi to nikomu krzywdy, chyba, że nie wiem wprowadzili jakieś kary do statystyk...

Mylisz się, jadąc na gapę okradasz innych. http://wyborcza.pl/1,75478,13895884,Miejska_jazda_na_gape___Osoby_bez_waznego_biletu_okradaja.html

Co do filmów i gier na tym zarabiają developerzy raczej niż osoby tworzące tak jak przy budowaniu domów, więc jeśli moje finansowanie idzie mniej niż w 1% do ludzi, którzy to robią, to obejrzenie filmu to nie jest jakieś wielkie zło, co innego kiedy pieniądze idą na rzecz osób to tworzących.

To zwykłe oszukiwanie sumienia. Co to znaczy "nie jest takie złe? Oczywiście gorsze jest zbić kogoś niż ukraść.

tak jak przy budowaniu domów

Czyli domy też można kraść?

Edytowane przez farelek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mylisz się, jadąc na gapę okradasz innych. http://wyborcza.pl/1,75478,13895884,..._okradaja.html

 

Jeśli to środek transportu publicznego to powinien być uspołeczniony, a zatem darmowy zwłaszcza iż podatki są łożone przez podatników na wszystkie sprawy publiczne, więc nie widzę powodów dla, których mogą iść na limuzyny, samoloty i paliwo do nich a nie mogą iść na transport publiczny.

 

Na prawdę? A mógłbyś wyjaśni dlaczego?

 

Według różnych aspektów filozofii ocena czynu moralnego klasyfikuje pojęcie winy(grzechu) czyli czyn jako taki o ile nie zaprzecza pewnym sztywno ustalonym zasadom jest zawsze neutralny i tak czyn, który może być dobry ze względu na motywacje może być zły(np. ratowanie tonącego aby zyskać uznanie innych). O ile się nie mylę spojrzenie takie wprowadzili już teologowie średniowieczni. Tak, więc w zależności o motywacji nie koniecznie zagrożenia życia i zdrowia kradzież może być grzechem ciężkim lub lekkim.

 

kradzież --> «potajemne zabranie cudzej własności» słownik PWN czyli raczej

 

Cytowałem polski kodeks karny ;)

Edytowane przez legomir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to środek transportu publicznego to powinien być uspołeczniony, a zatem darmowy zwłaszcza iż podatki są łożone przez podatników na wszystkie sprawy publiczne, więc nie widzę powodów dla, których mogą iść na limuzyny, samoloty i paliwo do nich a nie mogą iść na transport publiczny.

Tak miało być za komuny ale jakoś im wyszło jeszcze gorzej. Ale zgadzam się że transport publiczny powinien być opłacany tylko z podatków. Tylko, że na razie nie jest więc jazda na gapę nie jest ok.

Według różnych aspektów filozofii ocena czynu moralnego klasyfikuje pojęcie winy(grzechu) czyli czyn jako taki o ile nie zaprzecza pewnym sztywno ustalonym zasadom jest zawsze neutralny i tak czyn, który może być dobry ze względu na motywacje może być zły(np. ratowanie tonącego aby zyskać uznanie innych). O ile się nie mylę spojrzenie takie wprowadzili już teologowie średniowieczni. Tak, więc w zależności o motywacji nie koniecznie zagrożenia życia i zdrowia kradzież może być grzechem ciężkim lub lekkim.

lekki grzech to oczywiście mniejsze zło niż ciężki ale lekki grzech to nadal grzech.

Cytowałem polski kodeks karny ;)

Kradzież – przestępstwo z art. 278 Kodeksu karnego

§ 1. „Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”

§ 2. „Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje cudzy program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przegapiłem drugą cześć. Z KK. Aczkolwiek korzyści majątkowej czyli do nauki będącej niekomercyjną działalnością wygląda to zgoła inaczej.

 

Tak miało być za komuny ale jakoś im wyszło jeszcze gorzej.

 

A w np. anarchistą w Barcelonie wyszło o wiele lepiej.

 

lekki grzech to oczywiście mniejsze zło niż ciężki ale lekki grzech to nadal grzech.

 

Tak, ale lekkie zmazuje samo przyjęcie eucharystii z tego co pamiętam. Mniejsza o to.

 

I na tym najlepiej chyba skończyć offtop.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ferelek, jesteś stróżem prawa? Idealny obywatel? Próba podporządkowanie się pod kodeks karny ? Szydzisz z innych, nie potrafisz zrozumieć że niektórzy nie mają środków na kupno a ty najwyżej masz za dużo w d*** i wisi ci to po prostu że inni nie muszą mieć bo ty masz i cały świat kręci się wokół ciebie. Zachowujesz się jak samolub nie licząc się z innymi. Proponuję oczyścić temat ze spamu nie dotyczącego tematu.

Edytowane przez n-pigeon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ferelek, jesteś stróżem prawa? Idealny obywatel? Próba podporządkowanie się pod kodeks karny ? Szydzisz z innych, nie potrafisz zrozumieć że niektórzy nie mają środków na kupno a ty najwyżej masz za dużo w d*** i wisi ci to po prostu że inni nie muszą mieć bo ty masz i cały świat kręci się wokół ciebie. Zachowujesz się jak samolub nie licząc się z innymi. Proponuję oczyścić temat ze spamu nie dotyczącego tematu.

Apeluję o bardziej kulturalne zachowanie na forum.

Czy ja z kogoś szydzę? Z kogo? To ktoś kto łamie prawo i czuje się bezkarny szydzi ze mnie i wielu innych którzy starają się prawa nie łamać.

Skąd wiesz co ja mam a czego nie mam? Proszę nie atakuj mnie. Ja Ciebie nie atakuję.

Jak ktoś niema środków na kupno mercedesa to jeździ skodą albo rowerem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co stary, powiem ci jedno JEDNA WIELKA KARA To jest bycie biednym więc proszę nie mów że ktoś szydzi z ciebie bo Ty zapłaciłeś a ktoś nie zapłacił.. Wolisz bardziej komuś uprzykrzyć życie? Czy pozwolisz poczuć się komuś przez chwilę na równi ? Rozumiałbym gdybyś miał stratę materialną lub robiłoby ci to krzywdę i nie pozwalało żyć. Myślałem że człowieka cieszy to że ktoś może poczuć się szczęśliwy, ale jak widać jestem naiwny. Wybaczcie że wypadłem z tematu, ale już taki nie dobry chłopak jestem :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dajcie spokój Panowie :) każdy z Was ma trochę racji - po prostu macie zupełnie różne światopoglądy. osobiście trzymałbym stronę farelka jednak zupełnie rozumiem, że są to dość radykalne wypowiedzi. Nie jestem pewien, czy na tym etapie nie bronisz po prostu swojej racji i tyle. Prawdopodobnie (choć mogę się mylić) nikogo nie przekonasz do zakupu programu, jeśli go na to nie stać :) Jakkolwiek ta rozmowa jest (dla mnie osobiście) bardzo ciekawa, to jednak mamy tu MEGA OFFTOP. albo trzeba zrobić porządek, albo przenieść rozmowę gdzieś indziej. koniec końców nic złego się tu nie dzieje - po to forum, żeby sobie dyskutować.

 

halo, halo! ma ktoś coś do wyceny? ;)

 

everybody keep calm and move some vertices

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z was miał doczynienia z umowami o dzieło na większe kwoty?

Właśnie będę pisał umowę o dzieło na 175 tys. i nie chciałbym grzebania urzędu skarbowego w jej treści.

Będę wdzięczny za pomoc lub może wzór - który komuś kontrolował urząd i nie czepał się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krawczyk by się zaśmiał widząc tak małą sumę na umowie o dzieło ;)

Pamiętaj jednak, ze koszty uzyskania są do określonej kwoty - chyba pierwszego progu, cała reszta liczy się osobno. Nie wykluczone, ze będziesz musiał wpłacić zaliczkę od razu i moze sie okazać, ze rozsądniej będzie podpisać kilka umów, by ew. podatek zapłacić na koniec roku - moze sie przecież obniżyć kosztami. Wtedy zaliczkujesz chyba tylko 9.5% i o resztę się martwisz w kwietniu 2014.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większa kwota jest - próg podatku dochodowego jest ustawiony chyba troszkę ponad 7000 zł.

Wtedy wyświetlasz się w urzędzie w rejestrze.

W porównaniu ze sprzedażą World Trade center wypada blado... ale nie o porównania prosiłem..........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytałeś jak może zareagować US na taką kwotę więc Ci odpisałem, tylko pewnie nie zrozumiałeś.

Raczej nigdzie się nie wyświetlisz, bo odprowadzasz zaliczkę wg. przepisów ustawy. To nie świadczy o Twoim dochodzie tylko przychodzie więc nie jest jakoś szczególnie rejestrowane. Na pewno przelew będzie więc gdzieś tam pod koniec przy deklaracji zostanie sprawdzone lub nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie do końca wiesz o czym piszę.

To jest rejestracja dużego dochodu jeżeli w ciągu miesiąca odprowadzę ponad 15 tys podatku to pracownik którego zatrudniam na umowę o dzieło zarobił w krajowych realiach dużo.

To tak jak z przelewami - nie wiem ile robisz miesięcznie przelewów na kwoty które są rejestrowane i musisz podawać swoje dane osobowe by móc go dokonać w ogóle bo jest to przelew rejestrowany i weryfikowany pod kątem przepływów nielegalnych gotówki.

Chyba nie myślałeś, że można 100 tysi przelać na czyjeś konto tak jak 100 zł... Tutaj jest podobnie. Nie jesteś winny ale jesteś zarejestrowany.

Jak zaczynasz być dużym graczem to nawet zmieniaiasz US z regionalnego dla wszystkich na np DUS we Wrocławiu gdzie są duże kwoty i dokładna kontrola przepływu środków...

 

Ale szukałem innego rodzaju wsparcia niż luźna pogadanka o - bez urazy - niczym :)

Jak ktoś dysponuje przetestowanym wzorem umowy i chce się podzielić - chętnie skorzystam.

Rozmowa co by było gdyby - będzie tylko śmiecić ten wątek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, przelewy na wyższe kwoty robiłem nie raz i nie bardzo rozumiem o czym mówisz z podawaniem danych osobowych, bo chyba nie robisz tego na poczcie. Z tego co przetestowałem system bankowy przelewy na 100 i 100tys idą tak samo, ale nie wiem może masz jakąś kasę Stefczyka, to się już nie mieszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie ile wziąć za katalog produktowy. Do wykonania jest segregator z wpinanymi kartami dla 6 kolekcji. Przed każdą kolekcją frontówka. Na każdej karcie od frontu zdjęcie produktu, nazwa kolekcji, model, od tyłu opis dla produktu, szczegóły "techniczne" i wszelkie info nt. produktu. Do wykonania jest ok 70 kart produktowych. Zdjęcia do 2-3 kolekcji muszą być odświeżone ale to już nie w moim zakresie, do pozostałych raczej się nadają. Parametry techniczne, opisy, rysunki poglądowe do wykonania od zera, korzystając z opakowań tych produktów(raczej jako ogólny wyznacznik, baza danych niż wzór bo w dalszej kolejności pójdą do odświeżenia niektóre opakowania). Katalog w obcym języku ale wsparcie z firmy w tłumaczeniach jest. Ponieważ raczej to będzie etapowane to póki co terminy nie są jeszcze określone ale na wczoraj to na pewno nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie na ile wycenić wizualizację budynku użyteczności publicznej. Po mojej stronie samo texturowanie i rendering w 4 ujęciach, modele dostanę z Revita. Całość w podobnym klimacie: http://www.evermotion.org/vbulletin/showthread.php?t=87228 choć pewnie render wyjdzie ode mnie lepszy :) Klientem jest firma z USA z Portland i dlatego mam problem z wyceną nie wiem po ile tam chodzą wizki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam panowie, mam pytanie jak mniej więcej wyglądają wyceny modelowania mebli do wizualizacji? Mówimy tutaj o prostych stolikach, krzesłach, szafkach i też o bardziej skomplikowanych rzeczach typu sofy, fotele, modele z konkretną jakością, fałdki zagniecenia i reszta tych pierdółek. Samo modelowanie bez mapowania i teksturowania.

 

np. coś tego typu?

http://www.bconceptmorocco.com/wp-content/uploads/2012/03/work-5.jpg

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejhejhej,

 

ogółem rzecz biorąc mam pytanie do bardziej doświadczonych w tych tematach. Mianowicie na ile powinienem wycenić swoją pracę. Dla lepszego zobrazowania mojej osoby to chodzi mi tu dokładnie o motion design z 3 letnim doświadczeniem pracy jako freelancer. Dodatkowo będzie to praca w dosyć renomowej firmie z 50 osobowym zespołem, aczkolwiek nie mającej w składzie drugiej osoby o takiej specyfice jak ja. Mowa tu o pełnym etacie w biurze, z zerowym doświadczeniem pracy na etat, natomiast odbytm 2 miesięcznym, bezpłatnym stażem w tejże firmie.

 

Jesteście w stanie mi pomóc? Bo trudno mi się wycenić, bo nie wiem jak wygląda sprawa w biurowej pracy, a godzinnego swojego cennika jako wolny strzelec raczej nie zawołam, bo wiadomo, że by mnie wyśmiali :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Mam taką sprawę. Znajomy, który znajduje się obecnie w Londynie miałby działać jako pośrednik i potrzebowałby orientacyjnych cen za wizualizacje. Z racji tego, że kompletnie nie znam rynku na wyspach potrzebowałbym waszej pomocy. Wiem, że tworzenie "cennika" to raczej średni pomysł, bo zbyt dużo rzeczy wchodzi na cenę wizualizacji, no ale cóż, potrzebny jest jakiś punkt zaczepienia.

 

http://www.fmalecki.pl - tutaj możecie zobaczyć część moich wizualizacji, a zarazem mój poziom (patrzeć na te bardziej świeże).

 

Ile można by brać za ujęcie w zależności od różnych kategorii takich jak np. domek, usługa, mieszkaniówka itp.?

 

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to ma być wizualizacja to wszystko zależy od kadru, poziomu detalu który jest konieczny do osiągnięcia oczekiwanej jakości. Np jeśli zabudowania mają być widoczne w oddali, to nie muszą być super szczegółowe. Poza tym billlboardów nie drukuje się w jakiejś koszmarnej rozdziałce: render 2k to aż nadto.

Daj więcej danych, to dostaniesz bardziej precyzyjną odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie (i ewentualne Panie),

 

Proszę o pomoc w sprawie określenia cen za wizualizacje dla potencjalnego zleceniodawcy z Niemiec (biuro architektoniczne). Jak przeliczać swoją wartość krajową na rynek niemiecki? Czy istnieją jakieś stawki minimalne/maksymalne?

 

Dokopałem się w tym wątku do podobnej kwestii (stawki Niemcy, Dania), ale tam chyba było bardziej na temat siedzenia na miejscu w tych krajach, a nie pracy zdalnej z Polski, a o coś takiego mi się rozchodzi. Pomożecie?

 

Poziom prac jak na stronie ;)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności