Skocz do zawartości

Kilka przemyslen Lukiego.


Rekomendowane odpowiedzi

To forum wlasnie sprawilo ze sie niezle usmialem. Nie ma to nic wspolnego z chora radoscia z trollowania, o ktore ktos moglby mnie posadzic.

Po prostu okazalo sie ze mam racje i ze tani lans jednak jest waznym elementem tego forum. Wyciecie moich postow, sugeruje mi ze pewnym osobom wolno tu znacznie wiecej. No coz sklamalbym gdybym powiedzial ze nie wiem ze to norma. Taki urok forow i wybierania moderatorow zwykle na podstawie ilosci postow, i czegos w rodzaju kolezenskiego "nepotyzmu".

Moze jakbym mial 17 lat to bym sie przejal. A ze nie mam to tylko wyjasnie o co chodzilo mi w postach ktore wycieto. Prosto z mostu.

 

Na rozne sposoby mozna budowac swoja reputacje, smutne kiedy odbywa sie to przez kapanie sie w cudzej chwale, czyli przez przyklepywanie sie do osob ktore zrobily cos fajnego. Mechanizm jest prosty, skoro znam np Martina Krola, gdzies tam los nas ze soba zetknal i moge mu mowic nie na per pan, tylko po imieniu "marcinku slodki", to pewnie sam dla obserwatorow stoje na niemal takim samym poziomie. Jesli obracam sie w gronie profesjonalistow, to nawet zebym niewiele robil bede postrzegany jako czlonek tego grona, a wiec niezly wyjadacz. To nie zawsze jest swiadome. I ja bynajmniej nie zamierzam pokazac palcem konkretne osoby ktore to robia, bo wbrew pozorom, naprawde nie probuje szukac tych niskich intencji. Co najwyzej, parafrazujac, "wybaczam, bo nie wiedza co robia". Sadze ze to mlodosc, troche wody sodowej ze sie zna tego albo tamtego... Delikatna chec przyszpanowania, ale wynikajaca chyba z wieku a nie z wyrachowanej woli budowania swojej kariery raczej na znajomosciach i "hypie" wokol siebie, niz na swojej pracy.

 

I slowko do Leandra, byc moze tu zajrzy. To ze nie jestem psychologiem, nie znaczy ze np nie moge orzec ze Golota to czlowiek o niskiej inteligencji. To prawda nie zrobilem mu testow, ale jakos po prostu patrze i widze. Pozwolisz ze nie bede przedstawial sciezki swojej edukacji. Byc moze jestem niezwykle przenikliwy, ale chyba jednak pewne rzeczy widac jak na dloni.

 

Ja wcale nie jestem takim sukinsynem. Tylko uwazam ze posiadanie swojego zdania to niezwykle cenna rzecz w czasach powszechnego oportunizmu. I nie bardzo wiem dlaczego mam to zdanie ukrywac. Jesli mi sie cos nie podoba to mowie o tym glosno. Od dawna to robie i zdaje sobie sprawe ze nie zbieram sobie tym przyjaciol. Zawsze oczekuje ze inni beda miec troche dystansu, do siebie przede wszystkim. Umiejetnosc patrzenia z boku.

 

Bo wiecie... Byc moze dla kogos to forum to cale zycie... ktos wyslal mi wiadomosc ze mu zepsulem humor. To niezawodny znak ze nalezy odrocic glowe od monitora i zobaczyc ze prawdziwy swiat jest gdzie indziej. Tu jest tylko imitacja i namiastka. Nie macie przeciez nawet pojecia np jak dlugo pisze tego posta, czy poprawialem, czy myslalem o nim przez cala noc, a moze tylko po prostu lubie pisac, co wlasciwie widac w kazdym moim poscie. Czy sie usmiecham, czy z zacieta mina wygrazam tym i owym ze jeszcze im pokaze.Jego dlugosc moglaby sugerowac ze mnie strasznie zabolala "niesprawiedliwosc" jaka mi wyrzadzono, ale tak naprawde mam to w nosie. Nie uwazam zebym kogos obrazal. Raczej chcialem zwrocic uwage na zjawisko, ktore staje sie dosc nagminne. I mnie w przeciwienstwie do innych, byc moze znajacych kontekst, zupelnie nie bawi.

 

Wiem ze pewne tematy byly tu juz walkowane... Chetnie podyskutuje, jesli nikt nie bedzie sugerowal ze pewne posty maja sens, kiedy ewidentnie widac ze w zaden sposob nie nawiazuja do tematu watku w ani jednym zdaniu i ich miejsce byloby raczej na gg. Bo skoro ludzie ktorzy je pisza tak sie dobrze znaja, to chyba maja ze soba kontakt?

Smieszy mnie wytykanie niezgodnosci tematu z regulaminem, podczas gdy w innych miejscach regulamin jest po to zeby dac radosc z jego zlamania. Sugerowalbym zrezygnowanie z niego, bo taka biurokracja odwraca glowe od clue, ktorym powinna byc tu grafika

 

Pozdrawiam serdecznie milego moderatora ktory wycial cala dyskusje pomiedzy Leandrem, Leru i mna. A jeszcze mi sie przypomnialo ze Leander pojechal po mnie osobiscie, co nie bylo mile. Za to Leru uszanowal moje zdanie, przynajmniej na pismie,w rzeczywistosci pewnie powiedzial "o nastepny niespelniony";). Otoz calkiem spelniony, i moze dlatego moze stracic troche czasu zeby szerzyc swoja dosc socjalistyczna mysl "kazdemu po rowno" na tym forum.

 

Pogoda ladna, nie polemizujcie ze mna tylko z niej korzystajcie, pozdrawiam

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 11
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Popular Days

Top Posters In This Topic

a tak to byłem ja :) moje pytanie w watku Marona, bylo po prostu czysto rozpedzajace watek nic wiecej. Co do dyskusji w tamtym watku nie mogla ona miec tam miejsca ;)

pozdrawiam

 

btw. fajny podpis :))

Edytowane przez KLICEK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na rozne sposoby mozna budowac swoja reputacje, smutne kiedy odbywa sie to przez kapanie sie w cudzej chwale, czyli przez przyklepywanie sie do osob ktore zrobily cos fajnego. Mechanizm jest prosty, skoro znam np Martina Krola, gdzies tam los nas ze soba zetknal i moge mu mowic nie na per pan, tylko po imieniu "marcinku slodki", to pewnie sam dla obserwatorow stoje na niemal takim samym poziomie. Jesli obracam sie w gronie profesjonalistow, to nawet zebym niewiele robil bede postrzegany jako czlonek tego grona, a wiec niezly wyjadacz. To nie zawsze jest swiadome. I ja bynajmniej nie zamierzam pokazac palcem konkretne osoby ktore to robia, bo wbrew pozorom, naprawde nie probuje szukac tych niskich intencji. Co najwyzej, parafrazujac, "wybaczam, bo nie wiedza co robia". Sadze ze to mlodosc, troche wody sodowej ze sie zna tego albo tamtego... Delikatna chec przyszpanowania, ale wynikajaca chyba z wieku a nie z wyrachowanej woli budowania swojej kariery raczej na znajomosciach i "hypie" wokol siebie, niz na swojej pracy.

To chyba nigdy nie zniknie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok... przeczytalem... i teraz: o co biega ?

Jedyne co tak naprawde zrozumialem z wypowiedzi to "zrezygnujmy z regulaminu" na co odpowiem ze wg mnie forum stanie sie bagnem dyskusji w ktorym nikt nic nie znajdzie.

Nie bede sie bawil w psychologa i rzucal tekstami "widac ze cos cie gryzie, moze porozmawiamy o tym" :) Ale w sumie fajnie by bylo wiedziec o co biega w tym dlugim i dosc lirycznym poscie :)

 

pozdrawiam porannie

Mirach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luki, to przeciez forum dyskusyjne i mozna chyba sobie podyskutować ? po kolezeńsku chyba też ? nie muszą tutaj być ciągle toczone merytoryczne dyskusje o sztuce ...

Piszesz też żeby miec troszkę dystansu do wszystkiego ... hmm ... miej go też troszkę w stosunku do siebie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpisze tez krótko, nie wiedziałem o co chodzi i przeczytałem właśnie dyskusję usuniętą.

 

Mysle, Luki, ze nie powinienes tego tak odbierac. Naprawde. Klicek faktycznie dyskusję próbował zacząć, rozpędzić tak jak to napisał i zamieścił dość luźny post ale z pytaniem (nie związanym z grafiką). W Q&A staramy się Wam znajdować ciekawe osoby, które przez jakiś czas będą do Waszej dyspozycji. Jednak w takich wątkach zadajemy pytania do tej konkretnej właśnie osoby.

 

Jeśli chodzi o dyskusję, ja tam nie wiem kto z kim wynajmował mieszkanie, czy zna się osobiscie. To nie jest wazne. Kazdy moze w tym wątku zadać pytanie.

 

Dyskusja została wykasowana tylko dlatego, że w Q&A staramy się, aby nie było tematów nie związanych z wątkiem, ogolnie chodzi o zadawanie pytań. I tylko dlatego. Ale faktycznie, jeśli np. uwazacie, ze w Q&A nie powinny pojawiać się pytania "luźniejsze" (nie do końca związane z grafiką) to napiszcie.

 

Ten temat wylądował tutaj ... i dobrze. Tutaj taka dyskusja może się toczyć. Wielokrotnie w Q&A (wczesniejszych) pojawialy się podobne luźne pytania, ale wprowadzały one tylko luźniejszą atmosferę. Myślę, że teoria nepotyzmu jest zbyt daleko posunięta :)

Edytowane przez Adek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co napisał "Luki Luki" trochę mnie rozbawiło. Widać że raczej nie masz tego w "nosie". Też bardzo dobrą częścią była ta o budowaniu reputacji, poprzez "stawanie obok kogoś popularnego". Cóż za stwierdzenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja odczytałem w wypowiedzi Lukiego zwrócenie uwagi na zjawisko komentowania prac tylko znajomych ludzi

 

To też. Ma to jakis zwiazek, ale sam temat powstal bo zostala wykasowana czesc dyskusji w innym watku.

 

Mysle, ze o tym moglibysmy pisac i pisac, a tak naprawde rozwiazania na to nie ma.

 

Kazde forum, serwis jest w pewnym sensie oparty na relacjach pomiedzy uzytownikami. Na kazdym forum mamy taka sytuacje. Czesto ktos sie rejestruje z polecenia. To calkiem normalne zjawisko. Ale naprawde nie porownywalbym tej sytuacji do calego forum i ogolnie jej nie wyolbrzymiał.

 

Jesli ktos dostanie komentarze tylko od znajomych ... no i wlasnie ... to tez mozna rozpatrywac w dwoch roznych kategoriach. Z jednej stronie nie wiem czy taka krytyka jest konstruktywna, z drugiej moze wlasnie na tyle ceni sobie taka znajomosc, ze wie, ze ta osoba, znajomy nie bedzie "owijal w bawelne" i wytknie bledy. Naprawde mozna dyskutowac.

 

A wszystko w rekach uzytkownikow ... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do tej wypowiedzi to troszke racji w tym jest ale co do QandA no to bez przesady to forum nie musi byc do sluchej wymiany zdania, mozna rozluznic atmosfere bo az sie lepiej czyta, a poza tym Klicek to taki jajcarz ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności