Skocz do zawartości

Piotr Dura


Durek

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, mam na imię Piotrek i jestem obecnie na trzecim roku informatyki. Moja przygoda zaczęła sie mniej więcej półtora roku temu, gdy w końcu postanowiłem sprawdzić na własnej skórze, czy DP jest tak trudny jak sie wydaję. Od tego czasu, z miesiąca na miesiąc spędzałem na tym zajęciu coraz więcej czasu, a zwykłe hobby zamieniło się w coś znacznie ważniejszego. Mam nadzieję, że za jakiś czas uda mi sie zrealizować marzenie i zacząć zarabiać na życie tworząc arty :) Tymczasem wrzucam moje ostatnie prace. Ostra krytyka bardzo mile widziana.

 

pompeczki.jpg

 

sile2.jpg

 

silhouettes.jpg

 

 

Liquid.jpg

 

fem_fighter.jpg

 

wariorek.jpg

 

ref_Chick1.jpg

 

spidey.jpg

 

alien.jpg

quicki1.jpg

 

quick2.jpg

 

head1.jpg

 

rock_climber.jpg

 

rocky_env3.jpg

 

env_sketch2.jpg

Edytowane przez Durek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 133
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Wow, trochę mnie tu nie było :P

 

Mijają właśnie 2 lata od początków mojej przygody z rysowaniem, malowaniem, designem i precyzyjnym kopiowaniem stickmanów z książek Loomisa, więc myślę, że najwyższy czas nadrobić zaległości i zacząć wrzucać bardziej regularnie.

 

Zacznijmy od szkiców, thumbów i speedpaintów - większość robiona krócej niż 2 godziny, z naciskiem na kompozycje, oświetlenie i ogólną czytelność. Mam jakąś taką dziwną przypadłość, która każe mi zaczynać coś nowego za każdym razem gdy odpalam PS'a, co niestety skutkuje pustkami w portfolio. Liczę na to, że z Waszą pomocą uda się to w niedługim czasie zmienić :)

 

Część pierwsza:

temple.jpg

 

env1.jpg

 

env2.jpg

 

env3.jpg

 

canyon.jpg

 

thumbs2.jpg

 

3value_thumbs1.jpg

 

3value_thumbs2.jpg

 

corridor.jpg

 

mountain.jpg

 

snow_relic.jpg

 

thumby2.jpg

 

swamp.jpg

 

island.jpg

 

the_mountain.jpg

 

foggy_rocks.jpg

 

shroom_land.jpg

 

arch_land.jpg

 

rock_island.jpg

 

mountain_villa.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa ta ostatnia, a pierwsza do portfiolo (xd) praca! Tylko pewnie zamieszanie wprowadzaja pozostale dwie oddalone "piramidki". W zalozeniu chyba maja ta sama wielkosc, a druga wydaje sie byc znacznie mniejsza. Ah, i ladne kolorystycznie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

generalnie to całkiem ciekawa teczka, ale to dość odstaje http://s29.postimg.org/kigoahhdz/She_s_a_pirate.jpg. Przyjrzyj się jak długą łapę zrobiłeś tej pani. poza tym cala praca się zlewa, dobrze by było rzucić na nia jakies swiatlo z lewej strony, zeby ja oddzielalo od tła. kompozycja nieszczególna, historii też poskapiłeś, zdjęc niepotrzebnie nawalone, a przynajmniej część mógłbyś podmalowac zeby nie odciagały szczegóły uwagi od najwazniejszeog

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Rozpu, dzięki za komentarz. Zgadzam się z Tobą w stu procentach. Powiem nawet więcej, wymieniłeś ledwie czubek z góry problemów na które cierpi ta praca. Dlatego właśnie ją porzuciłem - prościej by było zacząć ją od nowa, niż naprawiac wszystko po kolei. Tutaj rada dla wszystkich: nie kończcie losowych prac. Przemyślcie co chcecie przekazać, zróbcie kilka thumbów/szkiców, wybierzcie najlepszy i dopiero wtedy zacznijcie renderować. Podejście 'na pałę' niestety zwykle nie działa ;/

 

Natomiast co do fotek... etap fascynacji wciskaniem ich wszędzie gdzie się da na szczęście już mi się znudził/minął. Człowiekowi wydawało się, że wklei kilka zdjęć, maźnie parę razy miękkim brushem i wszyscy będą sikać po majtach. A prawda jest taka, że nie dość, że nie jest to wcale takie proste, to jeszcze człowiek prawie nic się przy tym nie uczy. Inna sprawa, że jak parę miesięcy temu prace wykonane tą techniką budziły ogromny podziw, tak teraz co drugi początkujący 'concept artysta' bashuje te sterylne pseudo-fotografie na których pociągnięcia pędzlem można policzyć na palcach jednej reki. Stało się to równie męczące jak niekończący się wysyp gier z zombie w roli głównej ;)

 

Myślę, że tutaj warto sobie postawić pytanie - dlaczego tak właściwie to robimy, do czego dążymy? Czy kochamy malować/rysować i dlatego poświęcamy każdą wolną chwilę, żeby stawać się coraz lepszym, czy po prostu chcemy jak najszybciej zacząć zarabiać gruby hajs na mixowaniu cudzych obrazków...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I znowu mnie troszkę tu nie było, czas nadrobić zaległości :)

Speedy/szkice/eksperymenty (kolejność chronologiczna raczej zachowana)

 

 

mountain_temple.jpg

 

Zrzut_ekranu_2015_03_11_18_23.jpg

 

Zrzut_ekranu_2015_03_15_19_09.jpg

 

cloud_city.jpg

 

Zrzut_ekranu_2015_03_15_22_58.jpg

 

Zrzut_ekranu_2015_03_17_23_27.jpg

 

cloud_temple2.jpg

 

Zrzut_ekranu_2015_03_19_23_45.jpg

 

Zrzut_ekranu_2015_03_22_19_26.jpg

 

Zrzut_ekranu_2015_04_02_21_48.jpg

 

Zrzut_ekranu_2015_04_09_19_52.jpg

 

Zrzut_ekranu_2015_04_09_23_58.jpg

 

Zrzut_ekranu_2015_04_11_00_13.jpg

 

barbarian.jpg

 

Zrzut_ekranu_2015_04_12_21_34.jpg

 

Zrzut_ekranu_2015_04_12_21_35.jpg

 

Zrzut_ekranu_2015_04_13_23_54.jpg

 

Zrzut_ekranu_2015_04_15_22_09.jpg

 

Zrzut_ekranu_2015_04_16_00_11.jpg

 

Zrzut_ekranu_2015_04_16_23_00.jpg

 

Zrzut_ekranu_2015_04_17_00_06.jpg

 

Zrzut_ekranu_2015_04_19_00_04.jpg

 

Zrzut_ekranu_2015_04_20_20_08.jpg

 

Zrzut_ekranu_2015_04_22_00_02.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

@mysz, DPFantasy Dzięki za komentarze. Pani z mieczem niestety będzie musiała trochę poczekać, na ten moment skupiam się na skończeniu folio z envirkami.

A jeśli już o tym mowa :P

 

tree_of_solitude_forum.jpg

 

Plus kilka studies

 

canyon_rock_study.jpg

 

forest_study.jpg

 

zakopane_study1.jpg

 

river_fields_study1.jpg

 

 

//Edit

W ramach ciekawostki zamieszczam mój pierwszy "skończony" krajobraz, który powstał dokładnie dwa lata temu :)

ruiny1.jpg

Edytowane przez Durek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Polak, bardzo dziękuję za miłe slowa :). Nie, jeszcze nigdzie nie miałem okazji pracować. Mam nadzieję, że po skompletowaniu folio się to zmieni :P. Odnośnie koloru - wszelkie kursy/tutoriale które wpadły mi w łapy (szczególnie polecam practical light & color z gnomona) + kilka książek (Loomis - Creative Illustration i Eye of the painter, Gurney - Color & Light, Schmid - Alla prima) + masa eksperymentów, photo studies i master studies. Ale przede wszystkim pamiętaj, że nawet najlepszy kolor nie uratuje słabego rysunku czy błędnych values - to zdecydowanie powinny być Twoje priorytety.

 

Tree_of_enlightenment_2k.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polak, Wojsuj - przede wszystkim dziękuję za komentarze.

Natomiast jak nauczyłem sie malować? Odpowiedź jest w sumie dość prosta.

Napierdalam codziennie ile się da :)

 

A tak na serio, mileage przede wszystkim. Dzień w dzień przynajmniej po 3/4 godziny, co najmniej jedno study. W przerwach od malowania - książki, kursy, fora. Szczególnie polecam Color & Light, Alla Prima i Creative Illustration - te trzy ksiązki mają właściwie wszystko czego potrzebujesz do zostania świetnym malarzem, problem jest jedynie taki, że pierw trzeba tę wiedzę zrozumieć, a potem jeszcze solidnie wypróbować.

Wg mnie warto również mieć określony cel/specjalizację do której się dąży. Czy to będzie ilustrator enviro czy character concept artist, polecam celować w jedną działkę, a resztą bawić się w ramach odpoczynku. W moim przypadku (ilustrator env) strasznie zwiększyło to szybkość progresu.

Z bardziej szczegółowych rad - nie używaj cheatów podczas nauki, im trudniej, tym więcej się uczysz. Znajdź parę brushy które lubisz i maluj na jednej warstwie, tak jakbyś malował tradycyjnie. Jasne, efekty nie będą takie szybkie i super realistyczne jak photobashe, ale wiedzy zostanie Ci masakrycznie więcej. Z czasem stanie się to prostsze i szybsze, a i ewentualne photobashe nabiorą jakości. Oczywiście fundamenty przede wszystkim.

 

Nie wchodź w malowanie detali, gdy kolory są złe. Nie walcz z kolorem, gdy walor nie gra. Nie męcz się z walorem, gdy rysunek/linie są słabe :)

 

Nie musisz wymyślać koła na nowo - rób masę master studies (imo najlepsze ćwiczenie jakie istnieje). Nie koniecznie musza to być idealne kopie - możesz np. przestudiowac tylko kompozycje, albo sam kolor.

 

Dużo eksperymentuj. Gdy poznasz jakąś nową zasadę/technikę z ksiązki/kursu, albo ogarniesz jak sie maluje jakiś obiekt po zrobieniu odpowiedniego study - użyj tego na własnym przykładzie. Przekonaj się ile z tej wiedzy zostało w pamięci.

 

Buduj visual library. Stwórz folder na refki, zapisuj wszystkie zdjęcia, które Cie inspirują lub które moga sie kiedys przydac. Z resztą nie tylko zdjęcia, świetne malunki z artstation/drawcrowda tez warto trzymać w odpowiednim folderze by czerpać z nich inspirację (i wiedzieć jakie sa obecne standardy). Oczywiście sama obecność tych plików jeszcze nie sprawia, że będziemy to wszystko mieli w głowie. Ale z czasem, gdy co jakiś czas będziesz do nich zaglądał, czy robił study, będzie Ci dużo prościej malować bez używania refek.

 

Sorki za taką ścianę i lekki chaos, ale mam nadzieję, że choć trochę Ci to pomoże. Jeśli chcesz więcej lepszych, bardziej zorganizowanych i przemyślanych rad, to mogę Ci podesłać pdfa ze wszystkimi postami cubebrusha z sekcji premium jego forum. Miałem tam darmowy miesiąc i uznałem, że warto sobie tę więdzę zachować na później. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz pomijajac fakt, ze nie ma czegos takiego jak ilustrator enviro a specjalizacja w 2d nie jest taka sztywna jak to probujesz przedstawic, to w twoim przypadku na to jest jeszcze imo za wczesnie.

 

Widac zes pracowity, masz fajne pojedyncze pracki ale jakby to zebrac do kupy to wychodzi na to, ze wyuczyles sie kilku schematow i do bolu stosujesz je w kazdej pracy do portfolio. Ten sam uklad kompozycyjny, powtarzajace sie kierunki i miejsce glownego punktu obrazu, ten sam rodzaj oswietlenia (lopatologia walorowa 1-2-3), nawet drzewa w pracach z postow 24 i 28 maja ten sam ksztalt xp. Masz problem z roznicowaniem materialow/struktur - w kazdej pracy do portfolio kore drzewa malujesz w ten sam sposob a do tego w poscie 22 kora drzewa jest malowana praktycznie identycznie jak skala ze studium znajdujacego sie ponizej tej pracy. Kolorem niby dzialasz fajnie ale tez odnosze wrazenie, ze wyuczyles sie jednego schematu stad wszystkie twoje prace maja ten sam klimat.

 

Malarstwa nie da sie nauczyc szybko i prosto. Droga na skroty zawsze zaowocuje schematem. Duzo pracujesz, widac postepy ale to nie zmienia faktu, ze i tak musisz poswiecic pare lat na nauke, by zostac zawodowcem. Nie przeskoczysz tego malujac tylko drzewka z sylweta budynku w tle.

 

Moja rada jest taka - skup sie na podstawach. Zbuduj najpierw solidny, ogolny warsztat po to bys mial szerokie mozliwosci a nie musial chwytac sie schematu. Pracuj przede wszystkim z natury, maluj wszystko - martwe natury, pejzaze, portrety, ludzi - w roznych sytuacjach, z roznej odleglosci i przy roznym oswietleniu (zostaw te amerykanskie skaly :p). drzewa sa rozne, skaly tez, wspomagaj sie kopiami z roznych epok. Warto bys poswiecil wiecej czasu na studium, bo ciezko w szkicach sie nauczyc roznicowania.

 

Na ewentualna specjalizacje i profesjonalne portfolio przyjdzie jeszcze czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@purin Generalnie mam wrażenie, że odebrałeś mój post jako jakiś rodzaj przechwalania sie w stylu "Patrzcie jakim jestem pro artystą, jak chcecie być tacy jak ja, to..." co kompletnie mija się z prawdą. Ten zbiór tipów/porad jest powiedzmy taką moją małą ściągą, stworzoną na podstawie wiedzy znacznie lepszych ode mnie artystów z wszelakich wywiadów, postów, kursów i która mam nadzieję pokaże chociaż szkic tego co powinni robić (i która mnie pomogła i wciąż pomaga). Oczywiście wiedza w pierwotnym stanie byłaby znacznie lepsza ale trudno, żebym wciskał do jednego posta x różnych źródeł. Jeśli kogoś to interesuje, to sam pewnie prędzej czy później znajdzie. Nawet jesli uważasz, że połowa z tego to bzdury, to myślę, że zgodzisz się ze mną, że takie podejście jest wciąż lepsze od ciągłego nawalania speedów, czy photobashów i dziwienia się, dlaczego nie ma progresu.

 

Odnośnie specjalizacji - tak jak wcześniej pisałem, to nie jest mój autorski pomysł. Cubebrush w swoim mentorshipie mocno kładzie na to nacisk, a tacy artyści jak Noah Bradley, czy Andreas Rocha pokazują, że jednak da się być dobrym specjalistą w tylko jednej dziedzinie. Z resztą wydaje mi się to dość naturalne, że każda osoba ma taki jeden temat, który lubi bardziej od innych i chcąc nie chcąc ciśnie go znacznie bardziej.

 

Nigdzie nie pisałem, że malarstwa można nauczyć się szybko i prosto, ALE myślę, że zarabiać na malarstwie można trochę wcześniej niż wielu ludziom się wydaje. Maciej Kuciara kiedyś powiedział, że praca czeka na każdym poziomie umiejętności, trzeba ja tylko umieć szukać. Wg mnie to jest główny cel do którego dążą z początku młodzi artyści - nie żeby zostać super profesjonalnym malarzem, ale żeby być na tyle dobrym, by móc na tym zarabiać godziwe pieniądze. Więc czy ja siebie uważam za dobrego artystę? Ni ch*ja. Ale czy będę w stanie na tym zarobić, po skończeniu folio? Mam nadzieję, że tak :P

 

Poza tym masz jak najbardziej rację i serdecznie dziękuję za wytknięcie błędów. Rzeczywiście mam problem z materiałami i schematami (przed Twoim postem nie widziałem, że aż do tego stopnia), natomiast nie wiem czy ten sam klimat jest szczególnie zły w tego typu artach fantasy. Bardzo bym był również wdzięczny za rozwinięcie problemu z oświetleniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przywolales takie przyklady, ze wlasnie dlatego uwazam, ze nie do konca rozumiesz idee specjalizacji. xp

 

Specjalizacja tego typu jesli juz, pojawia sie na wyzszym poziomie i raczej na freelansie. Na stanowiskach juniorskich nikt cie w firmie nie zatrudni do rysowania drzew. Zarobic na freelansie co nieco zarobisz ale mala szansa, ze jako poczatkujacy zarobisz na utrzymanie robiac tylko enviro i to jeszcze w dosc waskiej stylistyce. Ludzie, ktorych przytaczasz zapewne nie zaczynali od specjalizacji tylko na niej skonczyli. To jest ta roznica - specjalizacja nie polega na tym, ze robisz drzewa a ludzka anatomie lamiesz tylko, ze wzglednie ogarniasz wszystko a masz swojego konika w postaci enviro, ktore jest o oczko czy dwa wyzej od reszty a nie, ze nic nie umiesz oprocz drzew fantasy xp

 

Z tym oswietleniem chodzilo mi o schemat. Ten sam kierunek, ta sama skala walorowa w kazdej pracy, ten sam nastroj, te same zabiegi malarskie na poszczegolnych planach. A nawet specjalizujac sie w enviro powinienes moc pokazac potencjalnemu zleceniodawcy, ze umiesz roznie. Ze np. potrafisz namalowac ta sama lokacje o roznych porach dnia, z rozna pogoda. z roznym nastrojem. Ze umiesz oprocz cukierkowego fantasy zrobic tez bardziej realistyczne albo mroczne.Ze jestes wstanie budowac rozne napiecie w roznych pracach a nie schematycznie jechac na kilku chwytach, ktore opanowales. im wiecej umiesz tym wiekszy zakres zlecen mozesz ogarnac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pozwolę się nieco wtrącić w dyskusję... ;-) generalnie muszę się zgodzic z Durkiem w kwestii specjalizacji, wiele razy sie nasluchalem i naczytalem ze jesli sam się uczysz zamiast zaliczyc jakis poządny artcenter (którego, powiedzmy sobie szczerze w naszym kraju nie ma, i błagam nie zachaczajmy tej dyskusji o asp bo mam doświadczenia z tą uczelnia z pierwszej ręki...) to jest o niebo trudniej o czym wszysscy wiemy. I zawsze się spotykam z opinią profesjonalistów że lepiej sie na początku skupic na pojedynczym zagadnieniu jak chocby enviry czy postacie i wymiatac w tym. Tym sposobem znacznie szybciej dojdziemy do jakiegos reprezentatywnego poziomu który pozwoli znalezc jakas prace i zarobek, a w wolnym czy pozostalym czasie naparzac w zagadnieniach ktorych jestesmy slabi... idąc na logike, jak bedziesz chcial byc dobry we wszystkim od początku to powiedzmy zamiast np 2-óch lat nauki samych postaci bedziemy napieprzac 4 czy 5 zeby wszystko ogarnac... Inna sprawa ze zalezy w co kto idzie bo ilustracja i koncept art to dwie rózne bajki moim zdaniem ktore tylko w niektórych aspektach sie łączą. Wiem ze idea czitów Shadiego Safadi nie jest jakos specjalnie popularna na tym forum, i rozumiem dlaczego (fundamenty trzeba szlifowac) ale jak mam zaprojektowac np envir z jakas akcja, to na envirach sie skupie a postacie to zarzuce fotami jesli bedzie trzeba bo klienta i tak to gówno obchodzi jak to zrobilem. Osobiscie jestem wielkim zwolennikiem szlifowania fundamentów, sam tez nie jestem jakims nie wiadomo jakim wymiataczem i wciąż sie ucze, natomiast jesli wiem ze w obecnym momencie niemal kazdy brak fundamentów mozna obejsc refką, zdjęciem, 3d, czy czym tam jeszcze.

Natomiast idea o której mówi purin zakłada ze jestesmy co najmniej niezli we wszystkim, a specjalizujemy sie w jednej rzeczy dodatkowo. Fajna i sliczna to bajka, sam bym tak chcial, ale zeby tak miec to trzeba napierdalac non stop i odwleka to niestety czas w ktorym bylibysmy gotowi jakąkolwiek prace podjąć. poziom takowy moim zdaniem ujawnia sie dopiero po naprawde dluzszym wieloletnim treningu imho. Wiec podsumowując w moim mniemaniu lepiej sie specjalizowac np w postaciach i dobrze je ogarniac, a jak chcesz je umiescic w lokacji, to uzywasz fotek , 3d czy czego tam jeszcze i wychodzisz na swoje. Ludzie którzy ogarniaja wszystko to razu (pomijając kuciary i okonie) no to chyba tylko po artcenter...i jeszcze jedno, jak w folio masz tylko enviry, to klient Cie zatrudni zebys robil enviry i tyle, nikt CI z dupy nie strzeli zebys im postac zaprojektowac jesli postaci w folio nie masz.... chyba ze startujesz do konkretnej firmy na pozycje koncepciarza to juz róznie, ale wymagania sa zawsze podane.. :D

co do feedbacku w kwestii oswietlenia i skilla generalnie to mysle ze purin miał kilka cennych uwag, ale sam jestem cienias w envirach wiec sie nie wypowiadam niemniej uważam ze Durek idzie dobrą drogą, czyli dzienna praktyka , studium itp, tylko nie zapomnij zeby zastosowac w praktyce czego sie w studium nauczyles... bezmyślne kopiowanie nigdzie nie prowadzi, ale tego problemu jakoś zdaje się u Ciebie nie widze..

 

pozdro :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja też wtrącę moje rozwijające się trzy grosze. Co do sensu specjalziowania się lub jego braku powiedzieliście już dużo wyżej i nie mi to sądzić, ale powiem coś na swoim przykładzie. Oczywiście daleka droga przede mną, więc może za rok spojrzę na moją wypowiedź i totalnie się z nią nie zgodzę.

 

Do niedawna głównie robiłem arty skupiające się na postaciach, raczej mocno zoomowe kadry, mało tła/envira, mało "sceny", raczej głównie postać. W moim mózgu miałem jakieś blokady, które mówiły mi, że nie ogarnę skomplikowanej perspektywy, nie uda mi się zbudować takiej sceny itp. itd. Mimo, że teoretycznie trochę się perspektywy narysowałem sporo czasu temu, przywalony innymi informacjami odrzuciłem pojęcie jej ogarniania.

 

Ratowanie się 3D dawało rezultaty, ale nie takie, jakie chciałem - czułem się w tych ilustracjach bardzo "duszno" bo mój mózg mówił mi, że i tak nie do końca bym był w stanie to ogarnąć. Od czasu do czasu próbowałem zrobić coś bardziej perspektywowego i przeważnie kończyło się to failem. Tłumaczyłem sobie, że nie lubię robić landskejpów i większych scen, że chce się specjalizować w postaciach itd. Czułem jednak, że sam siebie trochę oszukuję i przez to mega się ograniczam.

 

Do czasu, aż w doszło do mnie "How to Draw" Scotta Robertsona. Powiedziałem sobie, że zesram się a zacznę to ogarniać. Okazało się, że nie taki diabeł straszny jak go rysują (heheszki). Szkicowanie landskejpów i mocno "perspektywowych" brył (architektury, samolotów, samochodów albo nawet abstrakcyjnych) otworzyło klapki w mózgu. I tu nawet nie chodzi o nabycie jakiś nowych, mega umiejętności (chociaż uważam, że "How to Draw" jest genialnym źródłem wiedzy) tylko przełamanie pewnego stereotypowego myślenia, które mnie blokowało.

 

Pomijając aspekt, że landskejpy/bardziej "oddalone" sceny zaczęły mi się cholernie podobać, to robienie rzeczy, które są totalnie spoza mojej "specjalizacji" (jak jeszcze do niedawna myślałem) sprawiło, że przestałem się bać wielu nowych aspektów ilustracji. Nawet, jeśli te sceny są gorsze od postaci.

 

Mam nadzieję, że już w Wiedźminowym artcie który zrobiłem już to trochę widać, a to dopiero początek. Szkicowanie, szkicowanie, szkicowanie nowych, trudnych rzeczy - mało do stracenia, mega dużo do zyskania. Jeśli teraz wrócę do sceny bliskiej z postacią, będę miał arsenał nowych środków do wykorzystania.

 

Podsumowując pierdzielenie - specjalizacja czy nie, wychodzenie ze swojego "comfort zona" jest cholernie ważne i totalnie wcześniej tego nie doceniałem. Pewnie dla kogoś bardziej doświadczonego to truizmy, ja potrzebowałem trochę czasu żeby to do mnie dotarło - może oszczędzę tego czasu komuś innemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując pierdzielenie - specjalizacja czy nie, wychodzenie ze swojego "comfort zona" jest cholernie ważne i totalnie wcześniej tego nie doceniałem. Pewnie dla kogoś bardziej doświadczonego to truizmy, ja potrzebowałem trochę czasu żeby to do mnie dotarło - może oszczędzę tego czasu komuś innemu.

 

no myśle ze właśnie największe skoki wykonujemy kiedy wychodzimy ze swojego comfort zone, takze zgadzam sie w 100 % :D :D oczywiście dla kazdego bedzie to co innego... najlepsze i najgorsze zarazem jest to ze kazdy z nas ma nieco inny sposob na przetwarzania informacji i ogarnianie calego tego zagadnienia, więc kazdy z nas pojdzie nieco inna droga i wyjda z tego nieco inne rezultaty. poniekąd mamy przewagę nad szkołami bo sami sobie swoj program kreujemy, z drugiej strony towarzyszy temu spory dyskomfort i niepewność, bo mozna sie łatwo pogubic w tutorialach, poradach, sposobach zwiększania skilla.... natomiast co do twojej wypowiedzi Drax no to jedna sprawa kiedy nie rysuje envirów bo czuje dyskomfort czy nie rysuje bo mnie nie interesuja ... to juz kazdy sam sobie musi odpowiedziec... (oczywiscie envir to tylko przyklad)

ale sie nam dyskusja zrobila,a malowidłą ani jednego.. :P ludzie peny w dłoń (:P :P) i do malowania, widze ze obecny TSP sie ciekawie zapowiada.. :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

@emenems Ja tylko dodam przemyślenie odnośnie safadyzmu i szeroko pojętego cheatowania: W pracy? Jasne, w końcu liczy się efekt. Podczas nauki? Nope!

 

@Drax 100% racja odnośnie wychodzenia z comfort zone - strasznie ważna sprawa. Jesli chodzi o specjalizację miałem bardziej na mysli ten moment w którym zdasz sobie sprawę, że ciągłe udoskonalanie pewnej części wiedzy nie będzie przyspieszało twojej drogi do celu. Przykładowo, gdy już rzeczywiście będziesz pewny, ze chcesz zostać przy character arcie ciśnięcie architektury i amerykańskich skał przez xx godzin nie będzie miało za bardzo sensu. Natomiast takie rzeczy jak perspektywa, światło, teoria koloru, kompozycja, podstawy anatomii powinien oczywiście ćwiczyć każdy bez wyjątku, bo przydadzą się niezależnie od celu jaki sobie obierzesz.

 

//edit Ah, i żeby nie było, że ja to taki typowy #tylkoenviro :P Przez pierwszy rok nauki rysowałem właściwie tylko anatomie, pozy, stroje i całe ilustracje postaci. Gestures prawie codziennie nawet do dzisiaj. Zawsze chciałem tworzyć piękne landschafty, a poświęcałem na nie gdzieś 5% czasu i dopiero Cube uświadomił mi, że coś tu nie gra :)

Wrzucam też tego pdfa z feedbackiem - imo całkiem ciekawa lekturka.

https://www.dropbox.com/s/eyu141ievd8jx4l/CubebrushFeedback.pdf?dl=0

Edytowane przez Durek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności