Skocz do zawartości

Co czytacie?


Frankot

Rekomendowane odpowiedzi

Ja obecnie czytam "Mesjasz Diuny", a jak tylko to skończę to zabieram się za "Bóg nie jest chętny" Eriksona. Tyle czasu czekałem na kolejne powieści ze świata Malazańskiej Księgi Poległych i w końcu się doczekałem 😄

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Araiel napisał:

Ja obecnie czytam "Mesjasz Diuny", a jak tylko to skończę to zabieram się za "Bóg nie jest chętny" Eriksona. Tyle czasu czekałem na kolejne powieści ze świata Malazańskiej Księgi Poległych i w końcu się doczekałem 😄

Swego czasu też czytałem 🙂 Teraz, z braku miejsca na półkach, przerzuciłem się na ebooki.

image.thumb.jpeg.0f828a4b89a3e57217c55075b2203cd1.jpeg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy przestali już czytać, że tak cicho tutaj w temacie? 😜 Ja tradycyjnie jak zawsze na koniec roku robiłem u siebie na FB i IG podsumowanie mojej biblioteczki. Rok temu wszystkie półki były zapełnione więc musiałem dostawić nowe regały w drugim pomieszczeniu, żeby wszystko mi się pomieściło 😃 Przez rok udało mi się zebrać praktycznie wszystko z serii "Artefaktów" (tutaj muszę upolować tylko na aukcjach dwa tomy, których nakład się już wyczerpał), dużo sci-fi przybyło, sporo też horrorów, fantastyki mniej bo tutaj już większość tego co chciałem to mam, no i trochę uzbierało mi się książek finansowych i związanych z rozwojem osobistym. Łącznie mam jakoś około 590-600 książek. A obecnie czytam "Port Cieni" Cooka, "Księgi Krwi I-III" Barkera oraz "Nawyki warte miliony" Briana Tracy

01 kopia 2small kopia.jpg

02 kopia 2small kopia.jpg

  • Like 4
  • Wow 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AraielPrzestane czytac jak bede w trumnie 😉 W zeszlym tygodniu sie dowiedzialem ze moja mama oddala moje ksiazki w duzej mierze do biblioteki... Myslalem ze mnie ch** strzeli ale z drugiej strony mysle sobie kurde, mieszka tam sama, ja na innym kontynencie, niech przynajmniej robi co chce we wlasnym domu. Przelknalem lzy, zaklalem szpetnie i tyle. Teraz mam biblioteczke w Kindlu i kopie na PC.

Ostatnio przeczytalem sobie nowelke Dr Jekyll i Pan Hyde. Obecnie czytam siodmy tom serii o Kapitanie Alatriste. Po polsku wyszlo szesc i stwierdzili ze nie beda wydawac ostatniego (doslownie - az pytalem w wydawnictwie) wiec w koncu czytam w oryginale po hiszpansku. Niech sie te jezyki na cos przydadza.

Nastepne w kolejce bedzie cos z Shakespeare'a. Moze Krol Lear moze Makbet. Uznalem ze glupio jakos tak nie przeczytac takiej klasyki. Tym bardziej w swiecie w ktorym wiekszosc oglada tik toki i pisze o sobie "artysta" bo wpisal "prompt" i mu wyplulo obrazek posklejany z prac innych. Trzeba jakas odtrutke kulturalna. Pozniej musze skonczyc "Solaris" Lema w koncu. Kiedys zaczalem ale jakos przerwalem.

  • Sad 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja „czytam” audiobooki namiętnie i nieustannie. Nie są to jakieś wybitne tytuły... no i tak mi wygodniej bo nie „tracę” czasu na siedzenie w jednym miejscu . Jak robię coś manualnie to przyokazji umiałam sobie czas słuchaniem. Aktualnie wsiąkłem w serie B V Larsona „Legion nieśmiertelnych”. Taki SF z lekkim przymrozeniem oka. Do czyszczenia pieca czy mycia naczyń idealnie pasuje🤓😃Główny bohater to rasowy pies na baby i ma niezłe odpaly z tego powodu 😀 przyokazji rozpętuje pare wojen a potem ratuje z nich ludzkość... czyli jak dlamnie zwyczajna rutyna 🧐😀 wyłączając laski, wojny i umieranie conajmniej raz na tydzień.

Edytowane przez Mortom
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.01.2023 o 21:41, Araiel napisał(a):

Wszyscy przestali już czytać, że tak cicho tutaj w temacie? 😜 

A skąd 🙂 ciągle coś jest na tapet, ale jakoś nic szczególnego mi się nie trafia wartego polecenia. Z ostatnich książek to odchaczyłem:

Wytropić Eichmanna - Neal Bascomp - w sumie ok, początek interesujący, końcówka trochę wodolejstwa i próby sztucznego podbijania napięcia.

Bicz Boży, Dotyk Zła, Głód i pragnienie J.Piekara - klasyczne książki o Mordimerze, więc jak ktoś lubi, to śmiało.

Trzecia Dekada - K.Wojczal - o geopolityce, sam nie wiem, raczej nie polecam.

Obecnie lecę - Sześć miesięcy w 1945 Michael Dobbs - fajne, jedyny feler, do że dla nas Polaków (właściwie to całej Europy Wschodniej i nie tylko) akurat kiepsko się wszystko skończyło, więc pod tym względem dosyć smutno się czyta. 

Edytowane przez makak
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kończę czytać I tom Modyfikowanego Węgla. 

Jakoś mnie bardzo nie wciągnęła ale ogólnie jest całkiem ok. Jeszcze nie wiem czy sięgnę po kolejne tomy. Zobaczymy jak się skończy.

Próbowałem obejrzeć serial na netflixie i wyłączyłem po 20 minutach 😉 

 

Natomiast dzieciom czytam Jacklyn Hyde. Całkiem ich wciągnęło i mi się też wydaje całkiem niezłą lekturą :X 

 

@Araiel Kolekcja piękna! 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@michalo Serial z Modyfikowanym Węglem to straszne dno. Parę odcinków przebrnąłem ale totalnie sie zawiodłem (szok SYFlix znowu zrobił to z czego słynie 😄). Po primo serial wypacza książkę do tego stopnia że staje się niestrawną papcią.
Książka jest OK, ale mnie jakoś specjalnie nie porwała. Przejechałem 1szy i chyba 2gi tom ale dalej już nie dałem rady. Oczywiście przesłuchałem bo siedzenie i czytanie wytwarza u mnie dyskomfort że nic nie robię. 

@makak Z cyklu inkwizytora to chyba najlepsze są trzy pierwsze oryginalne tomy - "Ja, inkwizytor. Sługa Boży", "Ja, inkwizytor. Młot na czarownice" i "Ja, inkwizytor. Miecz Aniołów". Ale wg. mnie od Piekary to najfajniejsze to chyba "Mój Przyjaciel Kaligula" - taki zbór luźnych opowiadań. 

A jak ktoś lubi fantasy to polecam "Opowieści z meekhańskiego pogranicza" Roberta M. Wegnera - pierwszy tom chyba najlepszy. Ale cała seria jest spoko 🙂 
Do tego durzące jeszcze trylogię "Pierwsze prawo" Joe Abercrombie. - jak nie polubicie Krwawej Dziewiątki to jesteście buce i was nie LUBIE! 😜 

A jak macie jakieś fajne polecajki to piszcie chętnie obczaje 🙂 

P.S.
Chyba wszystko jest na audiotece - ja wziąłem abonament, bo nieustanie coś słucham... więc się bardziej opłaca niż kupowanie co chwila, a jak jest coś czego nie ma bo w ramach abonamentu - a się zdarza, to dają ze zniżką i też spoko. 🙂 

Edytowane przez Mortom
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Mortom napisał(a):

 

@makak Z cyklu inkwizytora to chyba najlepsze są trzy pierwsze oryginalne tomy - "Ja, inkwizytor. Sługa Boży", "Ja, inkwizytor. Młot na czarownice" i "Ja, inkwizytor. Miecz Aniołów". Ale wg. mnie od Piekary to najfajniejsze to chyba "Mój Przyjaciel Kaligula" - taki zbór luźnych opowiadań. 

A jak ktoś lubi fantasy to polecam "Opowieści z meekhańskiego pogranicza" Roberta M. Wegnera - pierwszy tom chyba najlepszy. Ale cała seria jest spoko 🙂 
Do tego durzące jeszcze trylogię "Pierwsze prawo" Joe Abercrombie. - jak nie polubicie Krwawej Dziewiątki to jesteście buce i was nie LUBIE! 😜 

@Mortom Chyba wszystko wyczyściłem jeśli chodzi o Mordimera i zgadzam się, że najlepsze są pierwsze, które wydał. Mógłby w końcu serię zakończyć, a nie przedłużać na siłę.

Co do Opowieście z Mekhańskiego pogranicza to zdadzam się w 100% - bardzo fajna seria, nawet 2x ją poleciałem. Szkoda, że też na razie bez zakończenia. Pierwsze prawo też czytałem, ale już zdążyłem zapomnieć 🙂Tylko widzę na liście, że tylko 2 tomy ogarnąłem, a tu widzę 7 jest. 

Już chyba polecałem, ale w ramach przypomnienia to jeśli chodzi o fatasy, to może seria Powiernik Światła - Brent Weeks - w sumie dobrze mi się czytało, ogólnie gość dobrze pisze. Z tego co pamiętam to cykl Nocny anioł jego też dobrze mi poszedł, może poza "bajkowym zakończeniem".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@makak hehe... no to mnie zażyłeś, myślałem że "Pierwsze Prawo" ma 3 tomy - bo 3 kończy się dość jednoznacznie. A tu masz 7 tomów. Ale chyba po 3cim to już trochę inna historia i inni główni bohaterowie. No ale poczekam sobie na Audiobooki 😉 nie śpieszy mi sie. Jeszcze tyle tego do odsłuchania 😄 A tu by jeszcze Wieśka skończyć itd. 😄 
A lubi tu kto Wędrowycza czy sagę Ahai? Bo to moje takie Guilty pleasure 😄 Spinn-off Ahaii z Virionem też fajny 🙂 A co lepsze świetnie przeczytany przez Grzegorza Pawlaka - no perełkowo. Tylko o szczebelek niżej od Pana Janusza Zadury 🙂 

P.S.
Pomysł z listą co się czytało VERY DOBRY! Musze zacząć coś takiego robić aby się nie dublować 🙂 I po godzinie nie orientować, że to już chyba leciało xD 

Edytowane przez Mortom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mortom napisał:

Pomysł z listą co się czytało VERY DOBRY!

Polecam założyć konto na lubimyczytac. Można tam dodawać co się ma, co się przeczytało, wishlistę zrobić i różne inne kastomowe wirtualne półki robić.

Ja ostatnio przebrnąłem przez Pana Lodowego Ogrodu, niby najlepsze polskie fantasy ever. Dobrze się czytało, ale moim zdaniem trochę przereklamowane. Trochę porzuconych wątków, moim zdaniem na siłę udziwnianie świata i nie do końca widzę logikę tego świata. Takie 7/10.

Teraz czytam trylogię Czarnego Maga Canavan Trudi. Bardzo lekko się czyta, momentami naiwne. Jestem na początku trzeciej części i na razie daje 8/10.

Achaję, jak i uniwersum, bardzo lubię. Viriona zacząłem czytać, ale po pierwszych dwóch tomach stwierdziłem, że czekam, aż zakończy się cykl o nim, bo jeszcze chyba mają wyjść 2, czy 3 tomy. Jakoś nie bardzo lubię czytać mając w głowie, że cykl jest wciąż otwarty. Chyba uraz po Grze o Tron 😛

W międzyczasie próbowałem ugryźć Paragraf 22, ale po dwóch rozdziałach odpadłem. W ogóle nie mój język, styl, czy humor. Ale wierzę, że to najlepsza powieść antywojenna 🙂

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@blood_brother Jest świetny serial HBO na podstawie książki "Paragraf 22" - może to ci podejdzie. Ja osobiście powieści nie czytałem ale serial cymesik! 🙂 

Trylogia Czarnego Maga jest fajna - ale odradzam trochę kontynuację trylogii. IMO taka se - choć może i miło powrócić do tego świata choć by na chwilę 🙂 Więc Spox 👍

A "Pana Lodowego Ogrodu" trzeba czytać jak się ma naście lat! Bo potem Perkele saatana vittu człowiek mądrzeje i już to już nie to 🙂

A THX z tym lubimy czytać. Zobaczę jak to działa 🙂👍

 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, blood_brother said:

W międzyczasie próbowałem ugryźć Paragraf 22, ale po dwóch rozdziałach odpadłem. W ogóle nie mój język, styl, czy humor. Ale wierzę, że to najlepsza powieść antywojenna 🙂

Polecam w takim razie "Na zachodzie bez zmian" - o ile "Paragraf 22" obrazuje absurdy wojny, to po "Na zachodzie bez zmian" będziesz miał ochotę podrzeć książeczkę wojskową i szybko się rozumie dlaczego hitlerowcy dbając o morale poborowych i społeczeństwa palili ją na stosie.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serialowy Modyfikowany Węgiel jest bardzo zmieniony w stosunku do książki i dużo od niej gorszy. Mi osobiście pierwszy tom książkowej trylogii się bardzo podobał. Drugi przyznaję, jest dużo gorszy, ale trzeci już lepiej mi się czytało.

Pana Lodowego Ogrodu też lubię, ale seria jest mocno nierówna. Nie pamiętam, ale chyba to było przy 3 tomie - strasznie się męczyłem, żeby przez to przebrnąć dalej.

Pierwsze Prawo, to 3 tomy. Całkiem fajne, ale do ulubionych serii bym nie zaliczył. Resztę książek z tego świata mam na liście do kupienia i przeczytania.

Meekhańskie pogranicze - tutaj bardzo lubię całą serię, bo przypomina mi moją ulubioną "Malazańską Księgę poległych" 😄 W ogóle właśnie z fantasy to wszystkim polecam serię Eriksona i "Czarną Kompanię" Cooka

A z sci-fi to cykle "Diuna", "Hyperion", "Trylogia Ciągu" - to z tego gatunku jest u mnie na szczycie listy. Poza tym ostatnio czytałem fajną powieść sci-fi "Przedrzeźniacz" Tevisa. Szczerze polecam. Podobno kręcą serial na jej podstawie, ale wiadomo, że lepiej przeczytać książkę.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 @michalo z trylogią Husycką mam coś takiego, że jak ją czytałem była OK. Ale z perspektywy czasu totalnie nie pamiętam o co tam chodziło. Jedyne co zapamiętałem to scena z Zawiszą Czarnym i to że główny bohater wydaje się być cielepą która miota się z miejsca na miejsce. Wieśka czytałem więcej razy i może stąd ta dysproporcja w zapamiętaniu fabuły. Ale jakoś tak nigdy też nie czułem potrzeby aby wrócić do husyckiej przygody - nawet nie pamiętam jak nazywał się główny bohater xD Nie wiem, może chciałem czegoś innego a dostałem coś innego 🙂 Może jak bym teraz przeczytał / odsłuchał wryło by mi sie lepiej w banie i doceniłbym historię. Ale półki co lepiej wspominam Koniasza - Żamboha. Taki Wiesiek ala Czechy ala zabójca na wynajem ala idę spuścić wam wp..l ale po drodze to i mnie go spuszczają ;D Nie jest to jakieś tam "wysokobudżetowe" mambo-dżambo 😉 ale dość IMO solidna dawka "karczemnej" rąbanki 🙂 Na audiotece jest audiobook - przyzwoicie moim zdaniem przeczytany 🙂 Polecam też "zakutego w stal" tego samego autora - generyczna historia ale IMO dobrze opowiedziana 🙂 Taka Diuna tylko z bardzo uproszczonym wątkiem fabularnym i bez statków kosmicznych. A może bliżej tej książce do Mad Maxa?.. no nie wiem, powiem jak pewien znany mi youtuber - TO ZALEŻY - ktoś zna Szymona Pękale? Ale wracając do Żambocha - polecam jego książkę jak lubicie post-apo z robotami, ludzikami i karawanami 🙂i mozolne dążenie do celu z dość mało zaskakującym końcem  🙂

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trylogię tylko odsłuchałem w takim samym wykonaniu jak pisałeś o wiedźminie - różni aktorzy, muzyka, świetny narrator. Pierwszy raz słuchałem tak wykonanego audiobooka i zrobiło to na mnie ogromne wrażenie. Może stąd tak mi się podobała też sama trylogia 🙂
Lata temu tego słuchałem i pamiętam głównie Pomurnika 😉

 

Sprawdzę tego Koniasza bo w wieśku najbardziej podobał mi się humor, dialogi i używane w nich wulgaryzmy. Wszystko to sprawiało, że świetnie się bawiłem. Cała fabułka też wchodziła mi jak miodek. Chętnie bym posłuchał tego wieśka teraz. 

 

Sprawdzę obie opcje jak tylko uporam się z Algorytmami Wojny Cholewy. Jestem na drugim tomie i jak na razie bardzo mi się podoba. Zobaczymy czy nie porzucę tego tytułu bo seria ma chyba 7 tomów, a jak wiadomo co za dużo to niezdrowo 😉 no i czy w mojej bibliotece są wszystkie tomy., 

Do książki zachęcił mnie opis "twarde sf w klimacie obcego" no i niestety ja tam tego klimatu nie widzę i nie czuję ale i tak jest bardzo spoko. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@michalo Wiesiek dostał chyba 2 tomy jako superprodukcje z Audioteki - i słucha się naprawdę przyjemnie. Resztę mam chyba na dysku w wersji jeszcze gdy książki czytało się dla osób głuchoniemych i lektor jest  dość drętwy - choć z biegiem czasu przyzwyczajasz się i zaczynasz się delektować - coś ala syndrom sztokholmski 😄 Jak chcesz to ci prześle na witransferze 🙂 - tylko cii bo inni bedeom chcieli 😛  

Edit:
Właśnie dotarła do mnie głupota jaką napisałem... nie chodziło mi o osoby głuchonieme - Bo one niemal nie słyszą i lepiej im idzie czytanie niż słuchanie xD Więc chodziło oczywiście o niedowidzących lub ślepych. Poraża mnie ta moja erudycja... no ale jak widzę skumaliście o co mi kaman i z czystej wysokiej kultury osobistej nie skorygowaliście idioty 🙂 Dziękuję za wyrozumiałość.

 

Edytowane przez Mortom
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@michalo @Mortom łapcie kody do empik max żeby sobie posłuchać audibooków na legalu 🙂 

1K31BHSC
XT72Q5PQ
UED7ANDN
7KISCXVD

można aktywować do końca września więc jak się skończy 30 dniowy okres można brać następny.

Kiedyś byłem przeciwny audiobookom bo tylko tradycyjna ksionżka! Ale potem się złamałem jakimś darmowym okresem próbnym i do siłowni chodząc nudnie po bieżni czy latając na orbiteku można odciąć się od zmęczenia słuchając ciekawej historii. Czasami pauzowałem i zapisywałem jakiś fajny cytat czy inna błyskotliwą myśl żeby zabłysnąć w towarzystwie myślami jak z inspirujących obrazków na facebooka 🙂 Wtedy to kilka książek miesięcznie odsłuchiwałem ale od jakiegoś czasu tak z rok albo i półtora to nawet jednej nie przesłuchałem bo jakoś mi przeszło. Teraz jadąc pociągiem puściłem sobie Mierzeję bo szukałem czegoś i nie mogłem się zdecydować to wybrałem coś ze strony głównej 😛Dobre żeby odciąć się od bydła w pociągu, tramwaju czy autobusie.
Ogólnie polecam właśnie superprodukcje z wieloma głosami, efektami dźwiękowymi i muzyką, słucha się jak film bez obrazu 🙂 Oprócz Wiedźmina to chyba Pomnik Cesarzowej Achai mi się na początku bardzo spodobał, zwykła Achaja gorzej się słuchała bo kobiecy głos i bardziej biednie, i na pewno potem Viron jest bardzo fajnie nagrany, jak wskaźnik referencyjny przy nowych kredytach XD jak oryginalny Viron był szermierzem natchnionym i ubił każdego to banksterzy ubiją tym wskaźnikiem połowę polski samemu się tucząc jak nigdy wcześniej 🙂 Pamiętam, że lektor bardzo klimatycznie to czytał, jak były momenty rozważań i zamyślenia to potrafił zrobić pauzę prawie z pół minuty, nie śpieszył się naprawdę można było w tym utonąć. Antologia polskiego cyberpunku czy produkcje oryginalne empik są też często bardzo fajne i nawet jeśli historia nie jest najbardziej wybitna to wartością produkcyjną nadrabiają 🙂 A jeszcze z 15 lat temu to czytałem Grę o tron z muzyką z Władcy Pierścieni grającą cicho w tle dla ciekawszego i pełniejszego efektu, teraz to już nie trzeba tak kombinować tylko wszystko na tacy 😛 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie kody się zmarnują. Ale może jak przesłucham kiedyś Wieśki to załapię fazę na audiobooki. 

 

Ale dzięki 🙂

 

Ja słuchałem audio w pracy, jak kiedyś miałem taką możliwość. Znudziła mi się muzyka i zacząłem książki katować. Trochę tego przesłuchałem ale czasem nie mogłem się skupić na słuchaniu jak coś się fizycznie wokół mnie działo lub coś robiłem konkretnego.

Na razie czytam sobie papierowe książki 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Destroyer to ja słucham nałogowo Audiobooków. Moim najlepsiejszym solowym lektorem jest pan Janusz Zadura - no mistrz mistrzów. Czyta niemal na głosy i wychodzi jak superprodukcja tylko z "jednym" lektorem. Niestety ostatnio nie widziałem aby nagrał coś nowego. Cykl Inkwizytorski w jego wykonaniu to perełka 🙂

Następny w kolejce ale tylko ciut niżej jest Pan Wojciech Żołądkiewicz - tak jak wspomniałeś, jego Virion to wspaniała lektura dla ucha 🙂 Samo to jak czyta rozkminy bohaterów na temat tego co się dzieje, to złoto 🙂 Ogólnie książki w jego wykonaniu to wspaniałe przeżycie i nawet jak książka jest taka se, to lektor winduje ją o jakies 2-3 gwiazdki wyżej.

Potem jest pan Masiak - zaczynał od czytania amatorsko - a Poul Atryda zawsze będzie przemawiał jego głosem w mojej głowie. A teraz robi na full etat chyba bo dużo książek z nim słucham.

Polecam też naszą rodzimą Trylogię Sienkiewicza przeczytaną przez Globisza - no wspaniale się tego słucha! Topka Audioboooków polskich!

Polecam też Dom na Wyrębach Dardy przeczytany przez pana Zborowskiego - mniodek dla uszka! Po 10 minutach przestajesz robić cokolwiek robisz i zaczynasz tylko słuchać. Sama książka nie jest jakaś wybitna - zwykły horror - ale Darda akurat daje rady. Polecam też Cykl Czarnego Wygonu tego samego autora - bardzo swojska historia. 🙂 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomyslalem ze cos tu o tym napisze bo mnie krew zalewa 😄

Stephen King. Czytalem ksiazki goscia od szkoly podstawowej. Umowmy sie - nie zawsze sa to dziela wybitne, ale rozrywkowe na pewno. Lubie tez jego styl pisania. A moze raczej lubilem...

Kilka lat temu mialem to nieszczecie posiadania konta na Twitterze i dodalem sobie Kinga - co niemal natychmiast zniszczylo jego wizerunek. Koles pisal takie glupoty, ze sie slabo robilo. Rzeczy kuriozalne jakby to byl jakis nastolatek a nie "mistrz horroru", znany na swiecie pisarz. Woke-fanatyzm wylewal sie z kazdego postu.

Jakis czas pozniej skasowalem w cholere swoje konto na Twitterze, zeby nie dostac raka mozgu. Zajelo mi kolejne 2 lata, zeby zapomniec o glupotach pisanych przez Kinga prywatnie i wrocic do jego ksiazek.
Zupelnie niepotrzebnie jak sie pozniej okazalo.
Pierwszy tytu po przerwie to byl "Outsider". Nijaki ale zjadliwy. Zaczynajacy sie od sceny w ktorej dzieciaki czarne uciekaja na widok policji bo - jak twierdza - zycie czarnych sie liczy ale nie dla policji. OK, przezylem ta wstawke, niech sobie ulzy - i faktycznie dalej bylo... no, tak sobie ale nie beznadziejnie. Niedawno zauwazylem ze wyszla ksiazka Kinga "Holly". Postac znana z innych ksiazek, serii zapoczatkowanej powiescia "Pan Mercedes". Ucieszylem sie, bo ciekaw bylem jej dalszych przygod i w jaka tam kabale znowu sie wplata ta niepozorna pani detektyw. Zaczyna sie nawet fajnie, ale juz jest niepokojaco, pojawia sie bohater gej, ktory co chwile wspomina o swoim partnerze. OK, mysle sobie, get it out of your system, niech sobie bedzie gejem ten koles jesli to takie wazne dla ciebie, panie King. Czytam dalej.

Ksiazka jest jednym z najwiekszych, zalosnych gniotow jakie staralem sie przeczytac. I poddalem sie w koncu.

Z kazdej kolejnej strony wylewaja sie watki z Trumpem, ze szczepionkami, z maseczkami, z Covidem... Non stop King bebni w ten sam bebenek. Bohaterowie o niczym innym nie gadaja jak o tym ile razy byli zaszczepieni i jak to ci co nie byli pomarli. I jak to ci co sie nie szczepili byli zwolennikami Trumpa. I jak to nosili czapeczki z napisem MAGA...

Nie wiem, moze lewicowiec (w rozumieniu amerykanskim) bedzie zachwycony, ale osobiscie nie czytam fikcji po to, zeby miec przepisane wydanie glowne wiadomosci prosto ze CNN. Zli ludzie mecza geja, zli ludzie nie nosza maseczek, dobrzy ludzie sie szczepia na covid (DWA RAZY!), Trump jest zly.. Te ustawiczne wzmianki sa zupelnie bez znaczenia i nie popychaja akcji do przodu a jednoczesnie pod nimi zakopana jest historia ktora chcialbym przeczytac... Ale nie daje rady bo mi sie podnosi do gardla posilek wczesniejszy jak po raz pierdylionowy czytam ze ktos tam sie zaszczepil dwa razy a ktos inny przyszedl na spotkanie w maseczce N95. No i ze Trump zly jest bardzo i jak to dobrze ze jest Biden.

Nie wiem czy Kingowi juz na dobre odwalilo czy jeszcze cos dobrego napisze... W kazdym razie jesli nie macie zielonych wlosow, nie nienawidzicie Trumpa, nie uwielbiacie homoseksualnych zwiazkow i nie macie obsesji na punkcie szczepien na Covid to BARDZO odradzam.

----------------------

W zamian zaczalem troche jak na mnie nietypowa ksiazke bo SF, "Migawka" Brandona Sandersona. Duzo dobrego slyszalem o tym autorze i wydaje sie ze nie bez przyczyny. Nie chcialem zaczynac od jakiejs wielotomowej sagi, "Migawka" jest krotka, w zasadzie to troche dluzsze opowiadanie bo ma ze 100 stron. Ledwo zaczalem wiec nie wiem czy jest dobre ale musialem z siebie wyrzucic gdzies smutek po Kingu. Szkoda wielka, ze tak dobry autor dal sie przemielic pop-woke-kulturze i oddal sie we wladanie obsesjom nowoczesnej Ameryki. Juz nawet nie chodzi o to czy podzielam jego zdanie czy nie - "Holly" to zwyczajnie kiepsko napisana ksiazka. Wracam do krociutkiej "Migawki" zeby oczyscic palete po tym kilkudniowym brnieciu na sile w woke-bagnie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nezumi Lubiłem czytać Kinga... szczególnie te starsze książki jeszcze z lat 80-2000, Mercedesa też jeszcze przeczytałem ale jakoś mi się przejadł.
I nie zrozum mnie źle nie chce brzmieć jak stary dziad co mówi kiedyś to było a teraz nie jest ( jak to mawiał stary proboszcz w mojej parafii " Kiedyś byłem piękny i młody a teraz zostało tylko i 😉) więc jak lubisz o detektywach to całkiem fajne jest czytadło o podkomisarz Glebie - Michała Śmielaka. Bezczelna fajna i zadziorna kobita co lubi przyfasolić werbalnie i nie tylko 😄 bardziej lewicująca... ale tu jest to raczej podane IMO całkiem OK 🙂 i nie przeszkadza w odbiorze historii. Szczególnie drugi tom mi się spodobał 🙂 

Co do śledzenia "herosów" na socialmediach... nigdy nie słuchałem, nie czytałem co myślą prywatnie ludzie których śledzę twórczość. Dlaczego? No właśnie z takich powodów jakie podałeś w swoim poście... mimo wszystko trudno oddzielić człowieka od jego przekonań i jego twórczości wiedząc o nim to co się wie... i choć jest to możliwe, to gdzieś tam z tyłu głowy zawsze swędzi cię ta wiedza.
I mimo tego, że dane dzieło jest spoczko to sama świadomość, że pisał je człowiek o takim przekonaniach na jakiś temat uwiera cię jak mały kamyczek w bucie podczas spaceru. Niby możesz iść dalej i nie umrzesz, ale fakt że on tam jest, powoduje dyskomfort i idąc myślisz tylko że cię uwiera 🙂 
Reasumując Internet to zarówno coś wspaniałego jak i strasznie rozczarowującego jeśli chodzi o wiedze na temat ludzi. Z jednej strony możesz niemal dotknąć geniuszu... ale okazuje się że kunszt w danej dziedzinie bywa okraszony co najmniej dziwnościami lub przekonaniami od czapy. 

Edytowane przez Mortom
  • +1 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mortom Ja glownie lubie Kinga za styl pisania. Sporo razy jego bohaterowie robia rzeczy dziwne by nie powiedziec bezsensowne - zawsze przychodzi mi na mysl Maisteczko Salem i to, ze bohaterowie pchaja sie bez potrzeby w klopoty. Tak przeszkadzalo ze niemal krzyczalem "na cholere tam leziesz?!"... Albo "Komorka" ktora mnie wciagnela, czytalem z zapartym tchem zeby poznac tajemnice calej historii i na koncu chcialem rzucic ksiazka o sciane ale ze czytam na czytniku to sie powstrzymalem. Mimo wszystko przyjemnie sie te ksiazki czytalo - Holly w tym kawalku ma pozostalosci "starego Kinga" ale ten nowy stara sie na sile przypomniec czytelnikowi na kazdej stronie o tym, do jakiej grupy politycznej naleza bohaterowie. I to bez wzgledu na to jaka strona to jest - to by wkurzalo na rowni gdyby bohaterowie z uporem maniaka przekonywali na kazdej stronie ze Trump jest swietny, maseczek nie trzeba nosic a szczepionki sa zlem i przekretem. Nie tyle chodzi tu o strone jaka bierze a o to jak nachalnie o tym przypomina co chwile - to zaburza "flow" jakby aktor podczas przedstawienia co chwile robil dygresje polityczna nie zwiazana ze spektaklem. Nie da sie czytac - przynajmniej ja nie umiem. Myslalem ze sie wyzyje na poczatku a potem skupi sie na akcji ksiazki ale wraca i wraca i wraca do tego samego... Ufff...

Tak, niestety ja wpadlem w pulapke sledzenia soszial midiow i potem okazalo sie ze wielu z tworcow jest takimi samymi fanatykami z klapkami na oczach jak reszta spoleczenstwa. I znow - obojetnie od skrzywienia prawo/lewo to niszczy chec konsumowania tresci tych tworcow. Dzieki za polecenie ksiazki - wchodzi na liste "do sprawdzenia". Z takich troche detektywistycznych to moge polecic jedna rzecz. Nie wiem jak sie to czyta w tlumaczeniu, bo akurat dostalem ta ksiazke w oryginale ale bardzo mi podeszla. Jedna z pierdyliona ksiazek o Jacku Reacherze 🙂 Super lekki styl, fajne one linery bohatera, spoko historia. W oryginale to "The Midnight Line", autor Lee Child. Nie wazne ktora to ksiazka w serii - zamknieta historia. Czyta sie lekko, jak ogladanie filmu akcji ze starych, dobrych lat osiemdziesiatych/dziewiecdziesiatych. Musze zerknac na reszte w serii. Troche ich duzo ale szybko sie czyta, przyjemnie.

Na razie widze ze Golkowski wydal ksiazke "Pierzasty Waz" - dalsze przygody niesmiertelnego (albo raczej czasowo smiertelnego 😄 ) Zahreda. W klimatach Azteckich, wiec bardzo mi bliskich. Troche sie naczekalem na nia, wiec otrzymuje priorytet 🙂

Acha, "Migawka" Sandersona wspomniana wczesniej calkiem fajna. Siegne pozniej po cos wiecej tego autora.

  • +1 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, michalo said:

Miałem się kiedyś zapytać...

Skąd bierzesz eboki i ile kosztują? No i jak to się ma do czytania fizycznych książek? Nie męczą się bardziej oczy? 

Bardzo roznie. Jest masa stron gdzie mozna kupic ebooki poczawszy od Amazona, sporo klasyki mozna darmowo zassac z wolnelektury.pl ale to tylko Hamlety i inne tam Wyspy Skarbow. Sa tez subskrypcje - jedna z lepszych z polskimi ksiazkami to https://www.legimi.pl/kindle/

Jest tez https://www.empik.com/go - znajomy korzystal z tego wiec niesprawdzone osobiscie. Legimi jest spoko.

Maja nowosci bardzo szybko, bardzo duza biblioteka ksiazek.

Generalnie ebooki sa tansze od drukowanych ksiazek, ja uzywam z musu w zasadzie bo nie stac by mnie bylo na kupowanie ksiazek polskich i wysylanie do Meksyku, wiec pozostaje digital jak chodzi o ksiazki polskie.

A co do meczenia oczu to mam kindle fire of wielu lat - to taki zwykly tablet nie ten z epapierem, poustawialem sobie tlo ciemniejsze wygladajace jak pozolkly papier, uzywam niskiej jasnosci wyswietlania i jakos mi sie nie mecza oczy. Polecam programik do czytania ebookow Moon Reader - ma mase fajnych ustawien.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie ebooków. Ja od kilku lat używam amazonowego Kindla, model Paperwhite 2, więc już starszy. Trochę zostałem do tego zmuszony przez żonę, bo denerwowała ją nocna lampka przy łóżku 😛 W kwestii wygody i doznań. Dla mnie czytanie z czytnika to jakieś 94,34% doznań z książki + plus możliwość czytania po ciemku. Brakuje tylko zapachu papieru. Generalnie nie ma porównania do czytania na jakimkolwiek "klasycznym" wyświetlaczu typu tablet/telefon/monitor. Na początku też byłem sceptycznie nastawiony, ale chyba ciężko byłoby mi teraz wrócić do tradycyjnej książki, choć dalej uwielbiam odwiedzać księgarnie i mieć fizyczne książki na półce.

Mogę jeszcze tylko dodać, że ostatnio żona chciała książkę jakąś przeczytać i była dostępna tylko elektronicznie, więc skusiła się na mój czytnik. Sama przyznała, że jest pod wrażeniem jak bardzo przypomina to klasyczną książkę. No i teraz jestem na etapie organizowania drugiego czytnika 😛

W skrócie bardzo polecam, ewentualnie jeśli masz możliwość, to pożycz od kogoś na kilka dni i sam się przekonaj.

No i można też wykupić subskrypcję na portalach typu Legimi i mięć dostęp do wielu książek w cenie jednej miesięcznie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@blood_brothera na tych czytnikach mozna tez komiksy czytac i swoje wrzucac pliki na przyklad cbr/cbz? Bo mam poskanowane sporo starych komiksow z czasow zamierzchlych PRLu na przyklad i lubie sobie zerknac na nie. Moze byc nawet bez koloru, ale da sie? Tez sie kiedys skusze na taki czytnik typowy, fajnie to wyglada i nie jest bardzo drogie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kindle łyka pdf'y z obrazkami i je wyświetla w palecie szarości. Mój tata czyta komiksy w pdf'ach na Kindlu. Niestety nie wiem jak z innymi formatami, bo nigdy nie było mi to potrzebne. Ale są też inne marki, więc zakładam, że któraś na pewno potrafi.

Jeszcze z wad, przynajmniej tych starszych modeli, to prędkość odświeżania. Jest zauważalna zwłoka przy przerzucaniu kartek, ok. 0,5 sek. Nie jest to uciążliwe, ale warto wiedzieć. Może w nowszych modelach, obecnie jest Paperwhite 5, to poprawili.

Jeszcze z e-inkowych ciekawostek, ostatnio na youtubie widziałem recenzje tabletu ekranowego do rysowania w technologii e-ink. Ma swoje ułomności, ale do szkicowania i odpoczynku trochę dla oczu fajna sprawa.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności