Skocz do zawartości

Jak zaczynaliście ?


serratus

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Jestem przekonany że wiele osób jest ciekawych (w tym ja :]), jak to inni użytkownicy tego forum rozpoczeli swoją przygodę z grafiką 3D/2D itd.

Dlatego stworzyłem ten temat, aby każdy, chętny mógł przedstawić tutaj swoją historyjkę :) i napisać ile lat w tym siedzi :). No to ja zaczynam: Jakiś czas temu, kiedy to wyszła druga część Epoki Lodowcowej, zainteresowałem się tym filmem od strony technicznej, jak on został zrobiony (bo przecież nie byli to przebrani aktorzy ;]), później zaczęłem szukać w internecie i natrafiłem na grafikę 3D a następnie na ten portal :). Czekam z niecierpliwością na wasze opowiadania.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 105
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Gość michlord

Zawsze interesowałem się grafiką.

Instalowałem linuxa i tam był blender... pomyślałem: Co to jest? Włączyłem przeraziłem się. Potem zobaczyłem gMAX, pisze, że za free no to zainstalowałem.

Kolega powiedział mi, że to jest jakieś badziewie i, że jeśli mi się podoba to niech sobie maxa zainstaluje. No to zainstalowałem 3dsMAX 5 i mnie urzekło, Maya sobie testowałem też mi się podobało ale na koniec wylądowałem na Maxie 8, teraz staram się wrócić do blendera...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rok 1994: od mamy dostałem dyskietki pod nazwą 1001 gier (packmany etc) i Micrographics 2.0. Taki software-kombajn. Zarówno do tworzenia płaskiej jak i 3d grafiki w którym umiałem postawić prymitives i poobracać sobie na boki. potem próbowałem coś tam narysować nurbsem ale rysowałem w oknie Persp i kiedy odwróciłem okazało się, że każda linia jest w innym kierunku niż się wydawało.

 

wraz z pojawieniem się u mnie 486 z 4MB pamięci nastąpiła przesiadka na 3D STUDIO MAX 2.5 a wszystko to za sprawą... znajomego mojej mamy, który podrzucił mi płytkę CD (tak miałem cdrom) z grą "Alien Rampage", gdzie upchane było również kilka tapet i coś co się zwało folderem 3DMAX.

 

pierwsze kroki wiadomo: straszna kupa. nawet przesiadłem się w pewnym momencie na Caligari Truespace Studio (bo był łatwiejszy w opanowaniu shaderów) ale wróciłem do maxa w międzyczasie zmieniłem sprzęt i tak się jakoś potoczyło.

 

Pierwsze prace z których zacząłem być chociaż trochę dumny wypłynęły jakoś w 1998. Lektura Magazynu 3D też dawała niezłego kopa: artykuł o raytracingu i szkle (1999) to nadal potężny tekst z którego powinni się uczyć nawet dzisiaj.

 

Może to zaszokuje niektórych ale działo się to w czasach kiedy słowo Internet kojarzył się z internatem a modem to piszczący budzik stojący na biurku w dziale technicznym mojej mamy. GI to było coś o czym wspominali tylko inżynierowie w MIT a rendering "szklanki na stole" w 640x480 w scanline trwał całymi godzinami.

Nie było tutoriali i google. Nie było pomocnych forów tylko my i F1 :]

 

Piękne czasy... duży szacunek do pracy innych i wielkie samozaparcie w dążeniu do doskonałości. Teraz... trochę inaczej. Źle? Nie. Po prostu inaczej...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na 1 roku studiów miałem obowiązkową naukę maxa 3.1 na zajęciach, to był 2002 rok.

aha, jak sięgnę pamięcią to 2d na kompach też było. Na początku namiętnie tworzyłem na atari 800 xl w programie którego nazwy nie pamiętam (rysowało się joystickiem to była faza :)) to był rok 91-92, potem był 486 25 mhz , potem 133 mhz i tak dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech... u znajomego na plytce znalazlem program 3ds max 4... zainstalowalem, nie spodobalo mi sie i usunalem.

Po kilku dniach kolega pokazal mi do czego sluzy ten program i od tej pory, zrozumialem do czego to wogole sluzy i tak zaczela sie moja przygoda z grafika 3d :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3d studio @ pentium 133 - werjsa dosowska bodajze 6, nie rozumialem z niej absolutnie nic, postawilem kilka boxow i usunalem ;) (nie mialem jeszcze windowsa dos + norton comander LOL) no i potem na windowsie 95 od znajomego dostalem 3d smaxa 1 z patchem do 1.1 ;) - pamietam ze jeszcze wtedy 3dsmaxa wydawał kinetix ;) oczywiscie znowu nic nie rozumialem z tego co sie tu dzieje, ale pewnego pieknego dnia poszedlem do znajomego ktory mi pokazal swoje modele, pracki itp zmiazdzyl mi glowe w tym momencie powiedzialem sobie musze sie tego nauczyc ;)

 

netu nie mialem helpa dopiero od maxa 3.1 i tak sie uczylem narazie obslugi samego programu - 3d smax 4 pierwsze proby modelowania potem byl max 5 @ 600 mhz duron - zepsul mi sie komp i musialem wrocic na starszy sprzet gdzie nie dzialal mi max za cholere, nie moglem wytrzymac nic nie robiac, pamietalem ze ktos kiedys pokazywal i chwalil sie wingsem ze swietny program do modelowania i pomyslalem ze musze sprobowac, sciagnalem po 3 ch miesiacach sie w nim zakochalem, dostrzeglem ze jego prostota jest jego wielka zaleta i po prostu zostalem znim do dzisiaj :)

 

a w 3dsmaxie modelowac nie umiem - nie przemyslane to imo ! ale oczywiscie kwestia przyzwyczajen ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm ze mna sprawa wygladala tak:] Za pewne wiekszośc pamięta program Animaster:) wlasnie wtedy mnie cos natchnelo. W sumie to dzieki kumplowi siedze w maxie, bo to on mi podrzucil maxa 5 wtedy:) ja wczsniej siedzialem troszke na blenderze ale w ogole go nie kumalem:D. Kumpel dowiedzial sie ze to wlasnie glownie w maxie robione byly te animki, wiec motywacja byla do rozpoczecia nauki:)Po jakims czasie kupilem sobie ksiażke heliona "3d studio max:Projekty i rozwiazania" do dzis czasem tam zagladam:) Pierwszym tutkiem ktorego meczylem przez 3 dni to byla łyzka z matrixa:D Jak w koncu wyszlo... to widok swojego jokera na twarzy- bezcenne:D

 

Jednego nie moge przezałowac do dzis. Kiedys, duzo wczesniej przed programem Animaster inny kumpel dal mi płytke z softem na ktorym byla wczesniejsza wersja maxa. Polecal mi go, choc odziwo go nie kumal O_o no ale zero tutoriali i brak netu zupelnie mnie zniechecilo:/ tak to by bylo przynajmniej z 2 lata do przodu:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzies w okolicach 2002/2003 zaintrygowała mnie możliwośc tworzenia scen 3D, kusząca była myśl, by móc tworzyć swoje własne "światy". Nie miałem wtedy Internetu, więc w szkole chyba szukałem info na ten temat i tak trafiłem na 3dsmax'a. Była to wersja 4. Na początku same boxy i inne primitivy tworzyłem, których nawet nie umiałem przesuwać :)

Przyszła kolej na tutki, chyba na stronach 3d.pl był tutek o zrobieniu książki i jaskini (cave tutorial). Z trudem je przerobiłem :)

Trochę posiedziałem w tym maxie, w każdym razie później nastąpiła dość długa przerwa. Dopiero chyba w wakacje 2004 na nowo zainteresowałem się 3D, spowrotem instalowanie maxa 5 i tak się uczyłem, trafiłem na max3d i tu zostałem.

Powoli trochę zaczynałem rozumieć o co w tym wszystkim chodzi. W każdym razie interesowały mnie też inne narzędzie do 3d, więc ściągnąłem Maya PLE, ale po kilku próbach (czyt. postawionych boxach, które nawet inaczej się tutaj nazywają xD ) zniechęciłem się do niej, bo wydawała się dziwna.

Nie raz zabierałem się za zrobienie czegoś w Maya, ale po kilku godzinach ślęczenia wracałem do maxa aż do chwili, gdy ten mnie zdenerwował. Stwierdziłem, że w ten sposób nie nauczę się Maya, więc wywaliłem maxa z systemu zostając sam na sam z M. Teraz już nie było odwrotu i, powoli, zacząłem łapać o co tutaj chodzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy raz 3D Studio widziałem jeszcze w wersji DOSoswej. Zainstalowałem na 386SX z 5MB Ramu i 50MB HDD (fulwypas:). Bez żadnego opisu i pomocy znikąd stwierdziłem że chyba metodą prób i błędów nic się nie osiągnie - wywaliłem drania:). Nie pamiętam jak dawno to było ale wtedy bawiłem się Corelem 3 pod Windowsa 3.11

Drugie zetknięcie już z MAXem miałem w trakcie studiów (ekonomicznych:). Poznałem znajomego grafika, który pracował w "agencji" i jako fuchy w domu robił jakieś modele dziwnych rzeczy jak zaczepy samochodowe do przyczep campingowych. Napatrzyłem się oczarowany i zabrałem się za naukę MAXa 3. To był rok jakoś 1999/2000 - nie pamiętam dokładnie bo to dawno było ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zaczęłem od tego że zobaczyłem czyjś podpis, chyba tweety'iego

polymodeling rullez!:D

Nie wiedziałem o co chodzi ale w głębi duszy się z nim zgadzałem. :)

 

A poważnie - pierwsze odcinki wirtulandii @ tvp były przełomowe dla mnie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zacząłem od nauki programowania. DX + VisualBasic i do tego potrzeba było jakiś model wrzucić:D tak więc wrzuciłem. zrobiony w caligari truespace:D i to całe caligari mnie wciągnęło jak bagno... zrobiłem kilka pracek ale strasznie dziwny layout dla mnie w sumie nieprzemyślany i wolny renderer zniechęciły mnie. tak ponad rok temu odpaliłem maxa 8 , znalazłem max3d.pl i tak już zostało. zamiast pisać w basicu i tworzyć stronki w dreamweaverze działam w maxie;) Wszystkie progrtamy poza maxem związane z Grafiką to już zasługa max3d.pl ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Punkty przełomowe w moim rozwoju w grafice 3d ;)

 

połowa lat 90' - pierwsze spotkanie z jakimś programem do grafiki 2d u kumpla na Amidze (jakieś 2-3 minuty, później kumpel włączył gre :) ) Już wtedy narodziła się chęć tworzenia grafiki na kompie

 

początek grudnia 2003 - mój pierwszy i jak na razie ostatni komputer :( D1300, 256RAM Zabawa w paincie.

 

Lato 2004 - wpadł mi w łapy jakiś program do grafiki 3d - pamiętam, że za pomocą modyfikatorów kulkę zmieniłem na gruszkę - jaki ja byłem dumny :)

 

Bodajże zima 2004 - na Polsacie był konkurs dla artystów 3D. Wygrał filmik 1 maja. Napalenie się sięga zenitu. Rozmowy z kuzynem o scenariuszu krótkiego filmiku. Do tej pory trzymam go, do momentu aż mój skill podrośnie :D

 

wiosna 2004 - :X-em[2]: daje mi płytkę z 3ds max 5 ofcoz od discreet. Primitivy z modyfikatorami, zmiana koloru. Kilka tygodni później nakładanie textury (nie mylić z mapowaniem). No i reinstall systemu co ~30 dni

 

wakacje 2004 - zabawa z prostymi animkami i żmudne dochodzenie samemu do poznania funkcji. Zauważam coś takiego jak Help

 

Kwiecień 2005 - darmowy internet w szkole :). Rejestracja na max3d.pl. Załamanie się własnym poziomem :P

 

Lato 2005 :X-em[2]: pokazuje mi V-Raya.

 

Marzec 2006 Internet w domu!!! Tutoriale, fora O_o Szybka nauka wszelkich technik. Czerpie wiedzę pełnymi wiadrami. Moje umiejętności stale rosną. Zaczynam lubić V-ray'a

... I tak do tej pory ^^

 

W międzyczasie narodził się syndrom ułomności maxowej. Tj. nie mogę się przerzucić na inny soft, bo mnie kur.... nerwica bierze :)

 

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja zawsze lubiłem rysować samochody i jeszcze nie mając komputera i niewiedząc nic o 3d zaczołem na kartce rysować siatki tych samochodów, potem zafascynowałem sie samochodami w GranTurismo2 na psx, w 2003 kupiłem pierwszy komputer, po kilku miesiącach znudziły mi się gry i zainstalowałem maya ple, za wiele nie zdziałałem i po pół roku pojawił sie 3dsmax6, na początku były długopisy dyskietki itp. a później to już...samochody :D

 

edit: ten konkurs na polsacie też odegrał znaczącą rolę (wie ktoś gdzie można obejżeć tą animacje z robotem????) ale mój zapał do robienia animacji szybko zgasł :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dat nie podaję bo nie :)

 

W skrócie :

Commodore 64 -i manewry pikselami za pomocą joysticka :)

,potem amiga 500 ,600 ,1200 i pierwsze programy do grafiki w których można było zrobić coś sensownego- Delux Paint i Real3D.

 

Potem troche przerwy i pierwszy "blaszak" a na nim

już PS i Light Wave 3d.

 

Obecnie ulubione programy to PS,Zbrush ,Modo,Maxwell render ,Messiah Studio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amiga, Deluxe Paint bodajże nr.III, RSI Demo Maker, Imagine (choć nic z niego nie zrozumiałem, pomimo kupna skserowanej instrukcji do niego - czasy giełdy na grzybowskiej). Później przerwa, chwilowe pojawienie się 3D Studia pod dos'a, ale jakoś bez echa, a później głównie 2D. W między czasie jakieś studium plastyczne. A że czułem, że kreatywny grafik to ze mnie nie będzie, mój wybór padł na DTP, w którym od jakiś 6 lat siedzę (po rotacji grafików w mojej obecnej firmie, dochodzę do wniosku, że DTP to chyba nie był zły pomysł ;)). No i od jakiegoś roku 3D. Rynek wymusił, abyśmy przygotowali wizki w 3D, a nie jak wcześniej składaki w Photoshopie ;) A że nie mamy tylu prac, aby zatrudnić oddzielnie grafika 3D, to ktoś się musiał zadania podjąć i tylko ja wykazałem zainteresowanie. A że DTP do tej pory trochę mi spowszechniał, z przyjemnością zabrałem się za 3D. Szczególnie podoba mi sie w nim ogrom rzeczy do nauczenia/opanowania, co gwarantuje że mam jeszcze duuuuużo zabawy przed sobą ;) Aha jeśli chodzi o 3D to u mnie jest Cinema4D, bo działa na Maca, bo jest w miarę łatwa, bo ma system modułowy, a do wizek wystarczy nam podstawowa wersja, bo nie wiedziałem że XSI Foundation też działa na Maca i jest tańsza ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie pierwszy raz zafascynowała grafika 3d (bo w 2d to nawet już na Amidze w Deluxe Paint coś robiłem ;)) kiedy zobaczyłem artykuł na ten temat w czasopiśmie EasyPC. Wtedy pomyślałem, że to musi być coś cudownego, robić trójwymiarowe rzeczy/całe światy :D Nie miałem wtedy netu, więc zgrałem jakiś program z płyty Entera, chyba Strata3D czy coś, ale nic nie umiałem zrobić więc wykasowałem.

 

No i w sierpniu 2005 roku trafiłem na program Lightwave3d 8.0. Zainstalowałem i nic, kompletna pustka. Już wtedy miałem neta, więc postanowiłem zgrać jakiś tutorial czy coś... Tak trafiłem na max3d, ale na moje nieszczęście okazało się, że na tym najwiekszym portalu o grafice w kraju, praktycznie nikt nie używa LW. No ale nie zniechęciłem się i w końcu sam (z pomocą helpa ;)) doszedłem co i jak. No i tak się bawie do dziś. Choć mam bardzo mało czasu na to hobbystyczne zajęcie... czasami nawet w ciągu dwóch tygodni nie odpale LW nawet na minute :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1992 rok - Atari 2600, elo! :D

1998 rok - 486 DX 2, a na nim jakis Corel. Oj dzialo sie.

2000 rok - Celeron 533Mhz, Diablo II - "łaaaaaał, ale cinematiki! łaaaał, ale grafika!"

2001 rok - odkrycie Mayi

2002 rok - Photoshop - moja jedyna milosc na tym swiecie

2003 rok - odkrycie Maxa, nowy komp (P IV 2,4Ghz)

2006 rok - dalej ten sam zlom ;) - prawie calkowite przestawienie sie na 2D

2007 rok - ino 2D :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze sami weterani!

Kiedys wujek mi pokazywal swoje prezentacje robione w inventorze na politechnice, co mnie tez wciaglo, tylko ze zamiast robic jakies techniczne projekty ja staralem sie wymodelowac boxowatych ludzi.

Jakies 2 lata temu w pewnej gazecie zobaczylem pracki laureatow konkursu na najlepszy model samochodu 3d. Strasznie sie napalilem na rozne programy 3d, o ktorych wczesniej nie slyszalem.Po dluzszych poszukiwaniach wykrylem maxa. Zaczynalem od robienia jakis konikow splinami, poza ktorymi innych technik nie znalem xD. Nadal jestem poczatkujacy i jeszcze daleko mam do moich mentorow, ale trening czyni mistrza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi kiedyś kumpel podrzucił cd z filmem Staszka Mąderka: Star in Black. w szkole miałem neta więc weszłem na strone Staszka, i zobaczyłem to: http://stars-in-black.pl/sib_plan4.htm (hehe do dzisiaj mimo kilku lat nic się nie zmieniło :) ) zobaczyłem te 5 screenshotów i od razu mi się spodobało. kumpel załatwił mi maxa 4, a zaraz puźniej 5. nic nie rozumiałem, neta nie miałem, ale próbowałem. kupa czasu mi na to szła i w rezultacie mało brakowało a bym niezdał z chemi :) w tym momencie rodzice zabrali mi kabel i RAM. wruciłem jak wyszedł 3ds 6 i wtedy zabrałem sie do intensywnj nauki ... 3d oczywiście :) lata mijają a ja nadal nic nie umiem i ciągle oglądając "stars in black" zastanawiam sie jak on to zrobił ? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kumpel załatwił mi maxa 4, a zaraz puźniej 5

rozumiem ze wersje 30-dniowe :>:> :P:P

 

poczatek 2000 roku, brat pokazuje mi maxa 2.5 i jestem zachwycony, potem max 3.0 i podniecam sie jeszcze bardziej :], potem max 3.1 i nie wytrzymuje - postanawiam ostro sie za to wziac :). Zapal minal razem z maxem 5 (dalszych wersji dotad na oczy nie widzialem poza screenami :/), glownie przez studia i co za tym idzie - brak czasu. Obecenie odpoczywam juz od grafiki dluzszy czas i przeszedlem na programowanie ze wzgledu na plany na przyszlosc i wlasnie te studia:).

Dobrze ze jest to forum bo inaczej bym kompletnie zapomnial o 3D :):)

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W latach 80' zachwycalem sie wspaniala grafika gier na comodore64.

I tak sie zaczelo...od gier.

Fascynacja 3d pojawila sie wraz z pojawieniem sie renderowanych wstawek w grach.

A pozniej cisza bo na PCta dluuugo nie bylo mnie stac.

Gdy juz go mialem zaczalem zabawe z TrueSpace'em.

Nie przypadl mi do gustu, choc pamietam ze cieszylem sie jak glupek gdy udalo mi sie zrobic kosciol z boxow i otexturowac (nie to zebym cos wiedzial o mapowaniu:) Pozniej byl max. I nadal jest max... i wciaz brakuje mi wiedzy (nie wspominajac o madrosci...).

 

A tak naprawde to wszystko zaczelo sie od... kartki i olowka... ;)

pozdrawiam.

tadzio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

noo ja u kumpla widziałem pierwszy raz jak haratał w 3d studio 4 pod dosem, nie mogłem pojąć na czym polega zrobienie takiej grafy jak mi pokazywał siatki w programie...

ale sobie wziąłem :] pamiętam trzeba było substem potraktować katalog z 3ds żeby literka dysku się zgadzała:]

wywaliłem po 10 minutach :]

a później po paru miechach w 98 roku dał mi maxa jedynkę z różową ikonką i trzy artykuły z chipa albo computer arts // mam ksero do dziś zdaje się gdzieś

i było.. słoik z teksturą, lampka i łódka z lofta // sic! :]

niewiedzieć czemu sam w lajtłejwie chyba już robił :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6-7 lat temu zaczela sie przygoda z maxem 3 glownie to zasluga brata, modelowalismy stadiony z boxow etc :D. rendery w scanlinie trwaly godzinami

pozniej pojawil sie pierwszy rhino, oczywiscie rowniez modelowalem z boxow bo nie wiedzialem nawet co to nurbs. I jakos sie przygoda z maxa urwala. Pozniej podobnie jak JohnaZi natknal animaster na polsacie, postanowilem oblukac co i jak. Pierwszym i jedynym tutorialem jaki przerobilem byla "prosta fajeczka" z max3d :) nie wiedzac co to MS ruszalem do podboju siatek. Odziwo pare prac sie zachowali (sprzed 4 lat):

 

pierwsza samodzielna praca : skaner :D (uwaga poraża)

33266318to4.jpg

la1copy2le3.jpg

 

oraz pierwszy samochod (bylem z niego dumny) :D nissan skyline , zreszta po co mowie, przeciez widac

lalaaq9.jpg

lala1pp2.jpg

 

potem nadszedl czas na cos powzniejszego (uwaga odkrylem MS ! )

lalala13eh8.jpg

tylxb2.jpg

 

no i ciągne tak jakos po dzis dzien :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pamietam jak w podstawowce gadalem z kumplem, imowilismy co kazdy by chcial robic w zyciu, ja powiedzialem ze chce robic najlepsza grafe 3d na swiecie, a on ze chce zostac ksiedzem... no i jemu sie udalo :D

 

a bawic sie true spacem zaczolem kolo 99, potem kupilem;) 3dsmaxa, no i zaczela sie jazda,

 

netu nie mialem to chodzilem do kafejki i max3d.pl zciagalem, potem na plytke i czytanie kazdego!, kazdego postu i tutka

 

najstarsza pracka ktora znalazlem na dysku, wczesniejesze niestety zaczely sie pasc z kompem :/

 

2002r

9338554f3824c0d9m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to 3d było dopiero w późniejszych latach. Najpierw w sumie już o 8 roku życia (1998) próbowałem coś z WWW i bawiłem się retuszem fotek. Dopiero w 2002 uruchomiłem po raz pierwszy soft 3d i był nim Matesequoia czy jakoś tak zassana ze strony o modelarstwie. Programik prosty, ale dało się tam oswoić z podstawami. Potem była pierwsza nieudana próba podejścia do, maxa 4 ale stwierdziłem początkowo ze Matesequoia bardziej mi się podoba. Po raz kolejny spróbowałem maxa rok później. Parę miesięcy jechałem na standardzie, potem był vray i tak to się wszystko potoczyło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już o 8 roku życia (1998) próbowałem coś z WWW i bawiłem się retuszem fotek

 

ach ta dzisiejsza młodzież. ja jak byłem w tym wieku to nie było w Polsce inernetu a pc komputery się oglądało w programach naukowych w tvp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mrrrrrr Sonda i Kwant :]

 

Pełne poparcie. Dwie enklawy mądrości w czasach PRLu.

 

Moje początki to max 5 jakies dwa i pół roku temu. niewiele tutków było, pierwsze kroki staialem z pomoca książki "3ds max 5 projekty i rozwiązania". Nadal polecam zresztą.

Moja pierwsza pracka w finished works została słusznie zjechana. Zero mapowania, defaultowe materiały itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tia Deluxe, piękne czasy. Pamiętam, jak mama patrzyła i była dumna, że syn się rozwija ;D Przy okazji, swoją amige najpierw sprzedałem kumplowi za 450 pln, by za parę lat odkupić za 150 [z kumplem na współę, czyli wypadło po 70 na łebka] i ciągle gdzieś się u mnie kurzy. DP też się pewnie by znalazł ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Początki, kiedy to było, hehe;) Szkoda tylko, że za tym czasem nie idzie warsztat, ale co tu dużo mówić, tutaj już sam jestem sobie winien;)

Start na jeszcze na 3d Studio Max R2, jakoś chyba pod koniec podstawówki, czyli ok 8 lat temu(?), w sumie to łopatologicznie, nawet bez książek, dopiero później zabrałem się za jakąś lekturę. Do dzisiaj stoją na półce grubaśne tomiska z Heliona;) Po drodze ok. 2 letnia przerwa, później uwsteczniająca praca przy wizualizacji stoisk, byle szybko, byle tanio, bleee.

Ostatnio trochę bardziej się na 3D skupiłem, zobaczymy jakie będą tego efekty.

Oto moja historia, sesese;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności