Skocz do zawartości

Co mam zrobic ze swoim życiem ^^


ttaaddeekk

Co mam zrobic?  

136 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Co mam zrobic?

    • Koncz PK idioto
    • Zamknij oczy i pomysl że to sen, zajmij sie powaznie grafika
    • Nie mo dobrych odpowiedzi sa tylko wybory


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 92
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Kończ PK - będziesz miał dobry papier magistra, gdyby z grafą coś nie wyszło! Iść do jakiegoś policealnego burdelu na grafikę nie masz po co, bo sam mógłbyś tam uczyć. Zastanów się nad sobą i weź w garść!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No witam kolegę z Krakowa i z tej samej uczelni.

Witam tym bardziej szczególnie, że nie dawno miałem to samo. Jestem na lądówce, budownictwo. Mam tej uczelni powyżej uszu :), serio, nie tylko że budownictwo wydawało mi się nie trafione, ta uczelnia jest do bani, zniechęciła mnie do jakiegokolwiek działania w budownictwie. Jako zapalony grafik coś musiałem zrobić i po 3 roku przeniosłem się na zaoczne, miałem czas na wszystko, znalazłem jakąś tam prace, a uczelnia czasu mi kompletnie już nie zabierała. Wiadomo jest znacznie teraz łatwiej. Porzucanie uczelni całkowite też mi chodziło po głowie. Jako grafik z praca było różnie, teraz jednak juz "prawie" na 5 roku pracuję...w budownictwie, w biurze konstrukcyjnym i okazało się, że ja to bardzo lubie :), to uczelnia była syfna a nie mój zawód ;), jednak grafiki nie porzuce no bo jak, ona ma priorytet, ale mi pasuje być freelancerem i szukać zleceń, a tych jest dużo. I w ten sposób łącze pasja z pracą (juz w cale nie taką zlą) i obie rzeczy zarobkowo. Powiem Ci że przed przejściem na zaoczne srałem po gaciach ale jak już sie zdecydowałem, to stwierdziłem że już na całego. Więc odważnej decyzji i konsekwencji życzę :)

 

EDIT 22.14 : paradoksalnie, papier z tej przereklamowanej uczelni, baardzo sie liczy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koncz PK kto wie co bedzie w przyszlosci. Kierunek masz napewno z perspektywa. Porzadne studia to teraz podstawa, co ci bedzie w przyszlosci po swistku z licencjata z grafy. Zawsze papierek z PK bedzie bardziej ceniony od tego z grafiki. Jak to juz wiele osob pisalo zacisnij piesci i jedziesz studia i grafike niema ze boli :). Zycie sklada sie z wyborow nawet jak skonczysz PK i niebedziesz pracowal w zawodzie bedzie mogl zajac sie grafika. Ja skonczylem magisterke naUniwerku Szczecinskim kierunek Informatyka i Ekonometria a teraz robie w grafice. Jakos udalo mi sie pogodzic prace z uczelnia co prawda nie bylo czasu na hobby, wlasna inwencje tworcza. Imponuja mi ludzie co studiuja, pracuja, + wychowuja dzieci... moja mala urodzila sie juz pod koniec magisterki na szczescie bo kto wie co by bylo. Sam nie raz mialem takie rozterki, musisz przez to przejsc niema innej rady.

Na koniec mala wizja utopii i powrot do przeszlosci :) zrobiles licencjat pracujesz... i wali sie wszystko i nie masz pracy w zawodzie jako grafik jak myslisz kogo wtedy na pierwszym miejscu przyjma do biedronki kogos kto ma lic z graf czy mgr inz. zdobytego na PK. Ale to juz naprawde czarny scenariusz :D. Koncz studia na PK i ucz sie grafiki !!! taka jest moja rada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mnie dziwi to Wasze podejście do papierka. Podobnie jak KLICEK, jestem w szoku. Papierek nie równa się praca, co to za podejście? To, że kończy się uczelnie nie znaczy, że ma się wiedzę i umiejętności do podjęcia pracy w określonym zawodzie. Nie wiem, może się mylę, ale jeśli się wie, że robi się coś z niechęcią i bez zapału, to i pracownikiem będzie się takim - z niechęcią i bez zapału. Sam mając firmę naprawdę nie obchodziłoby mnie, czy przyszły pracownik ma wyższe wykształcenie, czy nie, ale co potrafi, co może dać firmie, a też jakim jest człowiekiem, i mogę się założyć, że trafiłbym na wielu z mgr, a ciapowatych i zagubionych do granic możliwości z przerośniętym ego do tego. Fakt, są branże, gdzie duża wiedza jest niezbędna, ale tą trudno rzetelnie zdobyć i wykorzystywać później, jeśli robiło się to na siłę i jakoby z przymusu. Polacy zachłysnęli się tą modą na studia i ślepo się w to zapatrzyli, tak mi się wydaje i nasze społeczeństwo to w przerażającej części degrengolada bojąca się ryzyka i walki o swoje marzenia, o to co się lubi, co się chce robić. Jak zombi idą przed siebie i robią choć tak do końca wcale nie wiedzą co i dlaczego.

 

ttaaddeekk --> Lubisz CG, jesteś w tym cholernie dobry i masz w tym atut, którego brakuje wielu, wielu, wielu ludziom, jak nie skorzystasz z tego będziesz dupa;)

It's up to You;)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Touch odwaga, determinacja i dazenie do celu, a glupota i lekko myslnosc i brak rozsadku to dwie rozne sprawy. Trzeba to umiejetnie pogodzic. Po za tym ja jestem doskonalym i nie jedynym przykladem ze bedac marnym studentem, jestem bardzo pracowitym i ambitnym pracownikiem, a papier rowniez pomaga. Po za tym bardzo generalizujesz, za bardzo. Kazdy ma prawo zagubic sie zabladzic w czasie szukanie swojej drogi do realizacji samego siebie. Wazne zeby sie odnalezc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mnie dziwi to Wasze podejście do papierka. Podobnie jak KLICEK, jestem w szoku. Papierek nie równa się praca, co to za podejście? To, że kończy się uczelnie nie znaczy, że ma się wiedzę i umiejętności do podjęcia pracy w określonym zawodzie. Nie wiem, może się mylę, ale jeśli się wie, że robi się coś z niechęcią i bez zapału, to i pracownikiem będzie się takim - z niechęcią i bez zapału. Sam mając firmę naprawdę nie obchodziłoby mnie, czy przyszły pracownik ma wyższe wykształcenie, czy nie, ale co potrafi, co może dać firmie, a też jakim jest człowiekiem, i mogę się założyć, że trafiłbym na wielu z mgr, a ciapowatych i zagubionych do granic możliwości z przerośniętym ego do tego. Fakt, są branże, gdzie duża wiedza jest niezbędna, ale tą trudno rzetelnie zdobyć i wykorzystywać później, jeśli robiło się to na siłę i jakoby z przymusu. Polacy zachłysnęli się tą modą na studia i ślepo się w to zapatrzyli, tak mi się wydaje i nasze społeczeństwo to w przerażającej części degrengolada bojąca się ryzyka i walki o swoje marzenia, o to co się lubi, co się chce robić. Jak zombi idą przed siebie i robią choć tak do końca wcale nie wiedzą co i dlaczego.

 

ttaaddeekk --> Lubisz CG, jesteś w tym cholernie dobry i masz w tym atut, którego brakuje wielu, wielu, wielu ludziom, jak nie skorzystasz z tego będziesz dupa;)

It's up to You;)

 

Pozdrawiam

 

Zgadzam sie papierek nie rowna sie praca ale jest jedno ale..! Nie konczysz studiow dla papierka a po to aby zdobyc wiedze (to podstawa). Niestety nie oszukujmy sie nawet gdy posiadasz duza wiedze, doswiadczenie a nie posiadasz wyksztalcenia poprostu na wysokie stanowisko sie nie dostaniesz. Tak np. jest obecnie i prawdopodobnie jeszcze dlugo bedzie w instytucjach panstwowych i tu jeszcze na dodatek dochodza znajomosci.

Touch - sam znam wiele osob ktore przeplynely przez studia nic nie robiac, nie posiadajac zadnej wiedzy ot tak dla papierka tych ludzi zycie zweryfikuje. Cieszy mnie fakt ze wspomniales o tym ze przyjmujac nowych pracownikow zwracasz lub zwracalbys uwage na wiedze i to kim ten czlowiek jest i co moze wniesc. Oby wiecej bylo takich pracodawcow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yO

 

Ja mam pytanie: to koniecznie trzeba stawiać taką alternatywę? Nie da się tego tak wykombinować, że kontynuujesz obecne studia, ale zaocznie, a czas w tygodniu poświęcasz na pracę w branży graficznej? Co prawda zarobiona kasa idzie na studia ale można by upiec dwie pieczenie na jednym ogniu: mgr inż. i doświadczenie zawodowe. W sumie dwie rzeczy bardzo istotne dla pracodawcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie lubię swojego kierunku (Informatyka, WSEiA Kielce), ale jestem tam tylko po to, żeby nie wcisnęli mi munduru.

Zamierzam najpierw skończyć te studia, a dopiero potem uciekam w grafikę. Jeśli będziesz chciał pracować jako grafik - załatwisz pracodawców swoim portfolio, znam ludzi, którzy skończyli studia graficzne, ale robią koszmarne prace.

Radzę Ci więc kontynuować studia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

łoł, ja mam najlepszą uczelnie - studiuje informatyke/specjalnosc po drugim semestrze grafika komputerowa. mam ludzi w grupie ktorzy przychodza na zajecia raz na miesiąc - DZIENNE - i zdaja, niektorzy nic nie robia, chodza na tyłki, a inni robia cos w grafice albo programowaniu. To jest dopiero szkoła i jeszcze z tytulem inżyniera wyjde :D. I moge siedziec tygodniami przed kompem i jeszcze mam stypendium naukowe bo i tak chodze czesciej niz inni - dwa tazy w tygodniu, po 1,5 godziny, w ramach przerwy od monitora.

adresu uczelni nie podam bo to bedzie krypto reklama

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mnie dziwi to Wasze podejście do papierka. Podobnie jak KLICEK, jestem w szoku. Papierek nie równa się praca, co to za podejście? To, że kończy się uczelnie nie znaczy, że ma się wiedzę i umiejętności do podjęcia pracy w określonym zawodzie. Nie wiem, może się mylę, ale jeśli się wie, że robi się coś z niechęcią i bez zapału, to i pracownikiem będzie się takim - z niechęcią i bez zapału. Sam mając firmę naprawdę nie obchodziłoby mnie, czy przyszły pracownik ma wyższe wykształcenie, czy nie, ale co potrafi, co może dać firmie, a też jakim jest człowiekiem, i mogę się założyć, że trafiłbym na wielu z mgr, a ciapowatych i zagubionych do granic możliwości z przerośniętym ego do tego. Fakt, są branże, gdzie duża wiedza jest niezbędna, ale tą trudno rzetelnie zdobyć i wykorzystywać później, jeśli robiło się to na siłę i jakoby z przymusu. Polacy zachłysnęli się tą modą na studia i ślepo się w to zapatrzyli, tak mi się wydaje i nasze społeczeństwo to w przerażającej części degrengolada bojąca się ryzyka i walki o swoje marzenia, o to co się lubi, co się chce robić. Jak zombi idą przed siebie i robią choć tak do końca wcale nie wiedzą co i dlaczego.

 

ttaaddeekk --> Lubisz CG, jesteś w tym cholernie dobry i masz w tym atut, którego brakuje wielu, wielu, wielu ludziom, jak nie skorzystasz z tego będziesz dupa;)

It's up to You;)

 

Pozdrawiam

 

ze cholernie dobry to bym nie powiedzial, ale wyciagasz mi z ust to dziwne podejscie do wyksztalcenia wyzszego, spotkalem znajomego ostatnio, ma skonczona informatyke, jakies dodatkowe kursy i w ciul roznych dziwnych papierkow. jedzie teraz do angli nosic deski bo tak naprawde jest nie ma zadnego atutu ktory by sie mu przydal w pracy :/

 

he he a Tadek juz dawno olal ten watek ;)

 

wcale nie :}

 

ale mimo wszystko studia warto zrobic - zawsze to jakis trening dla umysłu. Nie chodzi już o papier i konkretną wiedzę, ale rozwinięcie logiki.

 

no i niestety trening dla umyslu skonczyl sie po 2 roku jak skonczyla sie fizyka i matematyka :/

teraz pozostaja kolorowe sprawozdania przepisywane od kolegi, wlazidupstwo i sprzedawanie resztek godnosci:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ufff, jak tak to sobie poczytałem to się ucieszyłem i zasmuciłem zarazem ;P zastanawia mnie po co uczyć się rzeczy z których nie chcesz zarabiać w przyszłości, masz drug do grafiki, dobrze ci to wychodzi, dostałbyś pracę jak byś się postarał, i teraz co lepsze, stracić trzy lata na naukę "pierdooł" i później kolejne parę aby się odnaleźć, czy mieć czas by się szkolić w sztukach magicznych, zdobywać doświadczenie i umiejętności, zarabiając przy tym hajs??? O to jest pytanie ;P Mam podobny problem, rozpocząłem naukę na ASP i nie wiem czy mi się chce siedzieć tam 5 długich lat aby dostać papierek, i może po drodze nauczę się czegoś co się przyda, i przy okazji ukierunkują mnie na "artystę" którego nikt nie czai! ??????? Powodzenia w podjęciu decyzji, ja mam nadzieję że też coś wypyśle po drodze bo czas leci ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomyslalem ze z tym watkiem to bedzie lepszy pomysl niz z rzuceniem moneta :D

pozdro

 

Zwłaszcza że moneta ma tylko 2 strony a w ankiecie są 3 opcje:P

Idź za głosem serca;) Dla mnie grafa wydaje się ciekawsza, ale jak zacząłeś już poli to myślę, że warto ją skończyć:)

PozdrO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mówi, bo nie mam z nim kontaktu, ale jak go znam to pewnie dalej tak myśli...

 

życie to w zasadzie prosty wybór... wystarczy mówić tak lub nie...

 

ale nie będę tutaj filozofował...

 

co do tematu to wydaje mi się że decyzja należy do ciebie, bo to ty żyjesz...

 

chyba ci bardzo nie pomogłem... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoncz wyzsze, bedziesz mial dodatkow 6 dni urlopu w roku ;) . Gdybym ja mial wybierac jeszcze raz. To nigdy bym nie poszedl na PWr w moim przypadku Architektura. Zrobil bym papierek tylko na ASP, o wiele bardziej mi przypasila ta uczelnia. Nie zmarnowal bym 6 lat, zakuwania milionow nie potrzebnych rzeczy, nie tracil bym milionow godzin na poronionych wykladowcow i ich tajemnicze zachcianki. Przez ten okres napewno niesamowicie bym sie doksztalcil w grafie i bym byl tera masta. Czy kiedys bede architektem i chce pracowac w pracowni arch.? - NI CH..ja. Z drugiej strony jak juz zaczales i jestes w polowe drogi za soba to czy jest sens zawracac na sam poczatek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie wiem co mam ci doradzic... zwlaszcza ze sam jestem w II technikum architektury krajobrazu i wogole sobie nie daje rady... myslalem ze naucze sie jakichkolwiek podstaw dot. architektury a tu same wkuwanie nazw roslinek... nie zdam w tym roku raczej z zadnego zawodowego przedmiotu i z kilku innych... albo pojde do woja, albo znajde jakas fuche jako grafk low poly... i to bez umiejetnosci teksturowania wiec szanse znalezienia jakiejkolwiek pracy sa nikle... wiec raczej wojo... no, albo jeszcze widowiskowa smierc na torach ;)

sorka za moj dzisiejszy nastroj ale naprawde jestem w podlym stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

serwus :)

dzudzu - mam nieco odmienne zdanie. jak sie ktos wrąbie w durny układ, to nie ma sensu tego ciągnąć. AJ rzuciłem studia, w momencie , gdy postanowiłem zajmowac sie grafiką . Studiowałem histiorie . I po co mi to było ? - chyba tak na przeczekanie, i w owczym pedzie. chce robić grafe i mam gdzieś, że sie sasiadom nie będzie podobało , ze nie jestem magistrem . Olewam to. I tak przy grafie przesiedziałem ze cztery razy tyle, ile bym musiał przesiedziec w bibliotekahc, żeby zostać magistrem historii.

Nie bojcie sie odwaznych decyzj i -grunt, zeby były przemyslane i wypływały z wnętrza.

Niedoszły historyk - kannu.

pozdrawiam i zycze powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja studiuję i pracuję. To jest najlepsze rozwiązanie. Mimo, że moje studia - ochrona środowiska - są jedną wielką pomyłką biorąc pod uwagę, że na dzień dzisiejszy 10h dziennie siedzę w maxie i nie zamierzam w najbliższym czasie z tego rezygnować, to zamierzam je skończyć.

Dlaczego?

Po pierwsze, niewiele mi już zostało ;)

Po drugie, to jest moje okno na świat, na ludzi, imprezy, przyjaciół - warto mieć taką odskocznię po dniu siedzenia przed komputerem.

Po trzecie, znam bardzo wiele osób, które przerwały studia i ani jednej, której dzięki temu było łatwiej w życiu. Raczej większość żałuje bardzo swojej pochopnej decyzji.

No warto jeszcze podkreślić, że tylko dzięki mojemu szefowi, który pozwala czasami zwolnić się z roboty, żeby pójść na egzamin, daję jakoś radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm...

No chyba Cię rozumiem...

Też studiuję na Politechnice Krakowskiej - teraz jestem na 2 roku informatyki stosowanej na dziennych i nie przesadzając - ta uczelnia jest do d**y. Głupio się przyznać, ale taka prawda. Na moim wydziale (WFMiIS) jest w sumie kilku wykładowców, którzy są od wszystkiego, a nic nie potrafią nauczyć, bo prawda jest taka, że co jest do wszystkiego to jest do niczego. Poza tym pracuję w telekomunikacji polskiej, aby trochę dorobić. Na grafikę zostaje mi niewiele czasu, ale teraz po sesji zamierzam się porządnie przyłożyć, aby skończyć kościół który mam na WIPie. Nie raz już miałem taki problem jak Ty, ponieważ nie tak wyobrażałem sobie studia, ale prawda taka, że papier na wszelki wypadek lepiej mieć i z taką myślą mam zamiar skończyć studia. Co prawda czasem jest to męczarnia, brak czasu i ochoty na wszystko, ale z drugiej strony są znajomi, koledzy bez których byłoby nie za ciekawie, bo życie nie polega tylko na siedzeniu przed kompem...

Więc po wielu wielu przemyśleniach stwierdziłem, że jednak będę się starał skończyć tą uczelnię dla tego papierka...

Ostateczna decyzja należy jedna do Ciebie :)

Pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może powiem co ja zrobiłem..choć to nie to samo.

 

Nie mam licencjata ani mgr'a bo maksymalnie postanowiłem na branże w której obecnie pracuje (grafik 3D-do tańca i różańca :P) Moi rodzice nie mieli kasy na moje studia a że jestem z Podkarpacia (dokładnie z Krosna) i w owych czasach w moim rejonie nie było szans na jakąkolwiek prace aby opłacić studia(no był incydent z lokalną gazetą ale to była pomyłka), zacząłem samemu uczyć sie programów 3D, ryłem około 2 lata podejmując się syfnej roboty (łopata, budowa). Po tym czasie znalazłem pewną architektkę wnętrz i do tej pory świetnie układa mi się z nią współpraca. Jest to mała firma gdzie jestem jedynym pracownikiem :)

I powiem że nie żałuję nic a nic, robię to co naprawdę lubię i praca daję mi satysfakcję.

No ale każdy ma inne okoliczności i sam musisz podjąć decyzje w którym kierunku iść, ja postawiłem wszytko i nie przegrałem :) (chyba)

 

P.S.

Moja szefowa nawet sie nie spytała czy mam studia jak zobaczyła portfolio :)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja stwierdziłem ze dopuki będa siły na te durne studia to je pociągne
no i po ptokach :) ja sie zaczynam cieszyć życiem A tobie Tadku życze wytrwałosci :) mam nadzieje ze moja nowa droga będzie równie dobra (a tak sie zapowiada) a automatyka i robotyka zapamieta te pare lat spedzonych razem ;D Jednym słowem: Studia były fajne ale są rzeczy fajniejsze.

 

A i ciesze sie ze sobie studiowałem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O widzę, że temat odkopany :) To pozwolę sobie trochę pofilozofować ;-)

Mianowicie imho jeżeli studiuje się coś interesującego - nie koniecznie tylko pod względem zarobkowym - to należy się rozwijać. Zawsze daje to większe spektrum możliwości i umysłowe horyzonty się poszerzają. Do pracy można trafić wcześnie i orać do końca życia będąc 'specem' od przestawiania vertexow czy innej informatycznej łopaty. Szkoda zostać małym trybem z wąskim zakresem kompetencji. A jeżeli doliczyć do tego całą masę atutów studiów dziennych jakim jest na przykład największy problem dnia czyli co zjem na obiad to już w ogóle nie ma się co zastanawiać : P

 

Trzeba sobie też powiedzieć jasno, że w każdej pracy rozwija się do pewnego momentu, a później już powtarza tylko wyuczone czynności. Niestety jakoś perspektywa spędzania najlepszego na naukę czasu na oraniu tego samego mnie nie satysfakcjonuje. : P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, ciekawy temat. Skąd ja to znam.

 

Ja zdawałem na ASP ale jako plan B było dostanie się na architekture na Politechnice Gdańskiej. Wypaliło to drugie i jakoś szybko mi czas zleciał. Mniej więcej w połowie uświadomiłem sobie że średnio widze siebie jako architekta. Żeby były jakiekolwiek rezultaty w tej dziedzinie, trzeba być chyba fascynatem pracoholikiem tymczasem ja to z bólem ciągne na minimalnych obrotach. Nie ma już jednak sensu na zmianę uczelni bo niewiele zostało do końca. Teraz próboje jakoś wyciągnąć się na wysoki poziom w ilustracji i conceptarcie. Jednocześnie zasuwam robiąc te wszystkie projekty. Pogadzanie tego ze sobą jest dobijające. Codziennie wyścig z czasem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności