jaceks

Lata temu pracowałem na Maxie i Cinemie. Wydajności podobne. A pracowało się na o wiele mniej wydajnych bebechach jak ta UHD 770. Tak, że spokojnie.

Mam w domu jakiegoś HP na Intel i5 3470 zintegrowany z Intel HD Graphics 2500. Więc o wiele słabszą kartą niż ten UHD 770. Zamontowana Cinema 4d. Jak czegoś nie zrobiłem w firmie to podłubałem coś w domu. Co do wydajności - spokojnie wystarczyło na jakieś średnie sceny bez dużych tekstur. Na modelowanie nie szło narzekać. Chociaż czasami np. nie pokazywało zaznaczonych edges. Generalnie nie zdarzyło się tak żebym z powodu tej integry nie mógł czegoś zrobić. Potem zrobiłem upgrade na tanią pasywną kartę NIVIDIA GT 730 - generalnie nie chciałem niczego co będzie miało aktywny wiatrak. Duży przeskok wydajności, brak błędów, swobodna praca. Do podłubania nic lepszego nie trzeba a wszystko cicho chodzi. Ta UHD 770 może mieć lepszą wydajność niż ta NIVIDIA. W ogóle bym się nie martwił, będzie chodzić jak burza.

Absolutnie nigdy nie było podglądu zawartości w zwykłym explorerze. No chyba, że pliki były otwierane przez coś innego. Można np. otwierać pliki przez Content Browser w samej cinemie. I tam podgląd jest. Ale w explorerze Windows nie było. Może w Macu. Ale tego nie pamiętam.

A, ty chcesz zrobić taki napis jak na dolnym obrazku (w pierwszym poście)? No to będziesz musiał modelować każda literkę. Lub połączyć kilka technik - modelowanie, wyciąganie po splinie, itd.

Musisz obrysować ten kształt w Cinemie za pomocą Pen i extrudować, albo najlepiej w jakimś programie wektorowym i zaimportować do Cinemy ten kształt.

Nareszcie coś z UVs zrobili. Jak to będzie działać - zobaczymy. Generalnie upgrade zdaje się skromny.

Do domu na stałe tak. Fajny mebel i nie tylko jako biurko. Drewno jest drewno. Super to wygląda. Ale jednak drogie jak cholera i mało mobilne jak trzeba by się przenieść. A twój był kupiony jako gotowiec czy na zamówienie?

Kupujesz stelaż do biurka https://stema.istore.pl/pl/c/Z-NOGAMI-KWADRATOWYMI/2192217 plus zamawiasz blat 28 mm o odpowiedniej wielkości. Zmieścisz się w 600-650 zł brutto. Masz biurko jak Berlin.

Dokładnie!

Z tym AE - 5 razy szybciej to chyba z tym pluginem - Garden... coś tam. Solo to progres byłby homeopatyczny. Jeden rdzeń - reszta leseruje 🙂

Na konkretnej scenie w C4D w kompie złożonym w 2011 miałem 14 krotnie szybszy wynik niż na kompie z 2004. Robiłem też takie porównanie w scenie z LW ale nie mam już danych. Takie progresy w rozwoju już się skończyły. Teraz 5-6 razy szybciej po 9 latach i to na procesorze z trzykrotnie większą liczbą rdzeni. Przyspieszenie na jednym rdzeniu to już tylko korekta. Widać już sufit na tej technologii. Ale jest też duży pozytyw - TPD zostają na starych poborach.

Co racja to racja. W 2011 złożyłem komputer 14 razy szybszy od tego z 2004r. I zawsze to były procesory ze średniej półki. Żadne najszybsze. A gdyby liczyć to co najważniejsze - taktowanie 1 rdzenia, to przyrosty są marginalne.

1) Najpierw jest zdziwienie głupim jak but pomysłem. 2) Potem dyskusja, rozważania i ogólne zrozumienie, że może pod jakimiś względami... 3) Wprowadzenie pomysłu w życie i przyzwyczajenie się, dostosowanie. 4) Ktoś chce to w końcu zlikwidować - oburzenie i protesty. Był taki skecz Monty Pythona - "Ministerstwo głupich kroków". Do wszystkiego można się przyzwyczaić i do wszystkiego ludzi urobić. Do nie takich rzeczy urabiano.

Druk offsetowy? Miałem kiedyś takie same problemy ale w druku na cyfrze. Też miała tendencje do przebarwiania w kierunku magenty jak powyżej. Znana drukarnia w Katowicach. Rodzaj papieru ma znaczenie ale raczej druku nie przebarwia, już bardziej niedosyca lub przesyca. Jak to był mały nakład na niestandardowym papierze mogli to wydrukować na cyfrze. W offsecie takie przebicie koloru raczej nie powinno wystąpić.

Z obrazka 2D automatyczna przeróbka na 3D? W takim sensie jak ty chciałbyś to robić to nie słyszałem o takim cudzie. Program 3D: Jeżeli to będą modele typowo techniczne z nadanymi konkretnymi parametrami i np. do wysyłki na maszyny CNC to radzę ci zainteresować się Fusion 360. Łatwy, przyjazny w użytkowaniu, bardzo duże możliwości i ciągle rozwijany. Z normalnej "artystycznej" aplikacji 3D nie wyeksportujesz niczego na obrabiarki. W każdej zrobisz fajny model ale technicznie będzie bezużyteczny.

Praktycznie nie do zrobienia. To jest wina telewizora. Na targi bierze się najgorszy sort za 700zł/50 cali. Nie ma tam żadnej możliwości skalibrowania panelu i będzie pokazywać jak chce. Najlepiej byłoby robić podgląd na tym telewizorze i dodawać do białego np. trochę zieleni co rekompensowałoby przebarwienia czerwieni, itd.

1) Przy zbliżonych do szarości, długich gradientach widać to wyraźnie i często w PS niestety na niekorzyść 16 bit bo wychodzi banding. PS ma coś popieprzone przynajmniej do wersji CS6 ale jak czytałem i później. 2) Tak, tak, na czas roboty w 32 bit plik będzie linear, ale przestrzenią roboczą PS powinno być sRGB bo taka jest przestrzeń wyświetlania monitora. Ew. Adobe RGB jak monitor to szeroki gamut. Skonwertowany plik do 16bit również zmienić na sRGB. Tu są dwie filozofie pracy z takimi plikami, jeden pracuje pod sRGB i konwersję wykonuję w lInear i z powrotem przechodzi na sRGB Drugi kombinuje inaczej - wgrywa plik .exr i otwiera zmieniając w locie na sRGB. Efekt jest ten sam.

To dziwne ale z monitorem to nie ma nic wspólnego... Pomału, pomału, a co ty masz ustawione w PS w "Color Settings"? Chroń cie Panie Boże przed profilem monitora. Bezpiecznie wybierz w Settings "Europe General Purpose 3" lub ew. "North America General Purpose 2" ale raczej Europejski set. https://www.color-management-guide.com/color-settings-photoshop.html Jeżeli już to masz to może ten profil, który ściągnąłeś coś miesza. A z jakim profilem Max wypluwa obraz? Bez?

1. Irfanview zdaje się obsługuje profile, może tu coś więcej znajdziesz https://tomaszpluszczyk.pl/zarzadzanie-barwa-f-a-q/#faq2 2. Ale spróbuj to wszystko zrobić testowo najpierw łącząc wszystkie warstwy albo usuwając tryby mieszania. Okaże się, że możesz nawet nie zauważyć różnicy. To raczej oddziaływanie warstw z różnymi trybami mieszania tak przepala. 3. Wszystkie te różnicy są konsekwencją oddziaływania warstw na siebie. Bez trybów mieszania i bez filtrów różnic niestety raczej nie zobaczysz. Mam podobny tok pracy w Cinemie - wysyła mi obraz z warstwami już ustawionymi na różne tryby mieszania i czego bym nie zrobił - zmienił obraz na 8bit czy zmienił profil z liniowego na sRGB cza Adobe RGB to przepala albo bardzo ściemnia. Jednak jak wszystkie warstwy ustawię na tryb mieszania "normal" albo spłaszczę warstwy to prawie nic się nie dzieje. To po co te 32 bity? Przy 32/16bitach możesz pracować/obrabiać materiał w tonach/kanałach do których nie będziesz miał dostępu przy 8bitach (i odwrotnie). Dlatego ugraj w korekcji tyle ile możesz przy 32 bitach i zapisz jako plik_edycyjny_32bit. Spłaszcz warstwy jak będziesz zadowolony z efektów. Zmień na 8bit, coś jeszcze pokombinuj i zapisz plik jako plik_edycyjny_8bit lub jako plik ukończony. Zmień po konwersji na 8 bit, profil kolorów na sRGB.

Photoshop się nadaje ale przeglądarki Windows się nie nadają bo nie mają zarządzania barwami. Po drugie defaultowo musisz osadzić w obrazie jakiś profil kolorów (nie linear) żeby ktoś inny mógł ten obraz prawidłowo zobaczyć oprócz ciebie. Acha -w PNG zdaje się nie osadzisz żadnego profilu. Nadaje się tylko do internetu a i w tym wypadku lepiej osadzić jakiś profil. Co do zapisu z v-raya - nie wiem jak to tam działa. Ale jeżeli tylko wypuszcza 32 bity to zamień je w PS na 16 i gitara. Pamiętaj o profilu i nie przeglądaj w Windosowych przeglądarkach.

Opracowanie własnego algorytmu wcale nie musiałoby dać pożądanego efektu a czasowo/kosztowo baaaardzo niepewne. Po za tym użycie tego tylko jednorazowe. Analogowa robota też nie wiadomo ile potrwa ale z zasady daje pewność, że efekt nie może gorszego niż ten uzyskany z algorytmu a 100% pewność, że produkt będzie ukończony. "Użycie" w tym wypadku też jednorazowe, oczywiście. Jasne, jak by się udało zrobić pożądaną automatyzacje w określonym czasie i za zakładany budżet to praca mogłaby się posunąć szybciej, ale mogłoby się też skończyć klapą i powrotem do analogowych technik. A nawet wynalezienie fajnego automatycznego filtra skazałoby go po tym jednym razie na bezużyteczność. Całą robotę w tym wypadku robi tutaj oryginalność rozwiązania bo sam styl jest kwestią gustu - ani lepszy ani gorszy od innych. Ale jechanie na tym dalej to jak używanie filtrów PS. Powiem więcej, jeszcze jedna taka animacja anologowo zrobiona przez nich w tym stylu raczej na pewno będzie już niezauważona. Nie można Ameryki odkryć jeszcze raz.

Używanie takich algorytmów w produkcji takiej jak powyżej nie ma sensu. Po co nakładać algorytm malarski na twarz człowieka?. To tylko zneikształca obraz. Cały sens takiego zabiegu jak w/w filmie polega na wyjątkowości, jednostkowości, niepodrabialności efektu. Czy obrazy malowane seryjnie tym samym stylem co van Gogh'a osiągną tą samą wartość kolekcjonerska co oryginał? No nie. Wartość polega na jednostkowości efektu pracy, a nie na ew. powtarzalności. Algorytmy w takim fachu to tylko ciekawostka ale wartość dla odbiorcy jest niewielka. My konsumenci (sól tej ziemi), najbardziej propsujemy to co wyjątkowe i trudno osiągalne. I dlatego film otrzymał nominację.

Zrób model tego kwiatka - alpha jest zbędna. Alpha ci modelu fizycznie nie przytnie. Więc albo alpha albo model.

Omówienie różnych silników renderujących dla Cinemy https://greyscalegorilla.com/2017/08/what-renderer-should-i-use-in-cinema-4d/

Oby jak najszybciej finalna wersja. Genialny kawał renderera. Choć nie tak szybki jak sądziłem. Przynajmniej w wersjach alpha. Ale dzięki Lightmixerowi można zaoszczędzić masę czasu.