Skocz do zawartości

michalz00

Members
  • Liczba zawartości

    388
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez michalz00

  1. Niestety już oglądałem Movie 43 ;) Mogę się tylko przyłączyć do apelu o nie oglądanie tego "dzieła". Chociaż skłamałbym gdybym napisał, że się w ogóle nie śmiałem. Rozśmieszyły mnie dwa skecze. Ten o nauce w domu i ten o koszykarzach. Całą resztę oglądałem z zażenowaniem.

     

    Ja w ramach zapoznawania się z klasyką obejrzałem ostatnio parę dobrych filmów :) Pierwszy to, nagrodzona Złotą Palmą, Viridiana (1961) Bunuel'a. Geniusz absolutny. Na razie z jego filmografii obejrzałem tylko 5 filmów (wliczając ten) ale ten już chyba będzie moim ulubionym. Następnie, zainspirowany godzinnym wykładem Martina Scorsese (dzięki Bogu za

    ), sięgnąłem po trzy filmy duetu Michael Powell, Emeric Pressburger. Pierwszy film to Życie i Śmierć Pułkownika Blimpa (1943). Wciągnąłem się w akcję dopiero gdzieś tak po godzinie :P Ale film trwa prawie trzy więc kolejne dwie godziny oglądałem już w z pełnym zaangażowaniem ;) Film ma epicki rozmach i spokojnie można go postawić na półce obok amerykańskich gigantów pokroju "Przeminęło z Wiatrem". Kolejny film to Czerwone Trzewiki (1948), film o balecie (nie moja bajka) ale tak świetnie sfotografowany i zmontowany, z nagrodzoną Oscarem scenografią, że każdy to powinien zobaczyć i docenić. Trzecim filmem jest Czarny Narcyz (1947) i to jest dla mnie kompletne arcydzieło. Niby dramat ale ten film jest jednym z najlepszych horrorów jakie kiedykolwiek widziałem :P Napięcie rośnie z każdą sekundą a finał to jazda na maksa jak z najlepszego Hitchcocka :) Oscar za scenografię i zdjęcia. W filmie można też zobaczyć najlepszy Matte Painting... Ever! Aż się we łbie kręci ;)

     

    2EIfEl8.jpg

    • Confused 1
  2. Elizjum [2013]

     

    Ja się jednak zawiodłem :( Po totalnej katastrofie jaką był Prometeusz liczyłem na to, że Blomkamp przywróci mi wiarę w dobre kino Sci-Fi ;) Niestety Elizjum jest filmem średnim. Historia jest słabiutka, poszatkowana retrospekcjami które łopatologicznie tłumaczą motywacje głównego bohatera. Za dużo w niej też, dogodnych dla bohaterów, zbiegów okoliczności. Dla mnie jest to po prostu mało wyszukany sposób popchnięcia akcji do przodu. I mimo to, że akcja jest co chwilę popychana do przodu, to bohaterowie od początku do końca "stoją w miejscu". Bohater Dystryktu 9 w miarę rozwoju akcji ewoluował (dosłownie i w przenośni ;) ) i na końcu filmu był już inną osobą. Tego zabrakło w Elizjum. Bohater Damon'a od początku do końca jest dobry, Copley od początku do końca jest zły. Nikt się nie zmienia, przesłanie idzie w pustkę. Do tego dodać kilka nieścisłości scenariuszowych i film leży ;) No prawie leży, bo na nogi stawiają go tylko świetne efekty. Ale to jak dla mnie za mało na wysoką ocenę. 5/10

     

    Nie wiem kto mi teraz przywróci wiarę w Sci-Fi? Może Nolan w "Interstellar"?

  3. Głosy angielskiej nie siedzą bo wszystkie brzmią tak samo z offu jak narrator. W polskiej wersji dźwięk jest lepiej zmiksowany chyba.

     

    To "nie siedzenie" głosów może też być spowodowane przez to, że nie widzimy twarzy osoby mówiącej (oprócz tego "Co jest!?" ;) ). Przez to głosy wydają się zawieszone w przestrzeni, gdybyśmy widzieli twarz wygłaszającą kwestię to od razu by się głos lepiej "zakotwiczał" w uszach ;).

  4. Dla mnie początek wyszedł strasznie sztucznie. Widać, że jest reżyserowany na maksa. Niby maltretują tę dziewczynę ale nic nie jest pokazane ;) Przez prawie dwie minuty się czaimy i ukrywamy brutalne momenty (markujemy kopniaki ;) ) i nagle już nam brutalność nie przeszkadza i wbijamy nóż w tętnice :P Według mnie efekt "wymierzania sprawiedliwości" byłby większy gdybyśmy zobaczyli co oni robią tej dziewczynie.

     

    Poza tym, wykon rewelacja :) Gratulacje dla całej ekipy.

  5. A tak bardziej serio to Max, jak dla mnie, ma bardzo ciężki interfejs. Modo nigdy nie używałem, widziałem tylko jakieś filmiki i prezentował się tam całkiem przyjemnie, wygląda na przejrzysty program. Blender na początku drażni jak cholera ale jak się go poduczyć to szybko robi się fajny :) Zbrush kiedyś ogarniałem ale od paru wersji nie jestem na bieżąco i pewnie już nic bym w nim nie znalazł :P Houdinim się kiedyś bawiłem i wyglądał bardzo fajnie ale tam się trza orobić żeby cokolwiek stworzyć. Maye odbieram tak samo ;) Cinema mi pasuje bo ma prosty interfejs, pracuje się w niej w miarę szybko i render już na najprostszych ustawieniach wygląda dobrze ;)

  6. No co wy, najbardziej kobieca jest oczywiście (jak sama nazwa wskazuje) Cinema ;) Zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia parę lat temu i ten romans trwa do dziś. Jest delikatna, łatwa we współpracy i właściwie robi wszystko na co mam ochotę :P

  7. The Iceman [2013] Film opowiada historię Richarda Kuklinskiego, płatnego zabójcy albo raczej seryjnego mordercy :P W roli głównej świetny Michael Shannon. Na drugim planie plejada znanych aktorów których dawno nie widziałem w tak dobrym filmie ;) Ray Liotta i Winona Ryder (jak zwykle prześliczna :) ). David Schwimmer (Ross z Przyjaciół) jest tu prawie nie do rozpoznania, tak samo Chris Evans (Kapitan Ameryka). Film jest bardzo solidnie zrobiony, utrzymany w duchu filmu gangsterskiego spod znaku Ojca Chrzestnego i Chłopaków z Ferajny. Polecam. 8/10

     

    Zrobiłem sobie też wakacyjną retrospektywę filmów Johna Carpentera. Żeby się za bardzo nie rozpisywać to zamieszczę tylko subiektywny ranking ;) Od najlepszego:

     

    1. Coś

    2. Halloween

    3. Ucieczka z Nowego Jorku

    4. Gwiezdny Przybysz

    5. Mgła

    6. Oni Żyją

    7. W Paszczy Szaleństwa

    8. Oddział

    9. Christine

    10. Atak na Posterunek 13

    11. Wioska Przeklętych

    12. Książę Ciemności

    13. Ucieczka z Los Angeles

    14. Wampiry

    15. Wspomnienia niewidzialnego człowieka

    16. Wielka draka w chińskiej dzielnicy

    17. Duchy Marsa

  8. Mnie cholernie cieszy, że w typowaniu pojawił się Starship Troopers. Strasznie niedoceniony film pod każdym względem, również efektów. A są one po prostu niesamowite. I tak jak tam pisze, było to doskonałe połączenie efektów praktycznych z CGI. Uwielbiam ten film i zawsze jak oglądam to mnie te efekty rozkładają na łopatki :)

     

    PS. Brakuje mi tam jakiegoś Zemeckis'a. Ja bym chyba dał "Ze Śmiercią Jej do Twarzy" ;)

  9. Sam odpowiedziales na pytanie dlaczego dziadek zbanowany! To nie był człowiek do pogadania, tylko do forsowania swoich smiesznych teorii.

     

    Ale ja uważam, że Dziadek, swoim notorycznym brakiem chęci do normalnej dyskusji, jak najbardziej zasłużył na bana :) Mam tylko wątpliwości co do systemu +/-. Wolałbym żeby takimi sprawami jak ban zajmował się moderator. Za łamanie regulaminu najpierw trzy upomnienia od moderatora, to nie skutkuje to wylot bez dyskusji ;)

  10. Demokratycznie zminusowany i zraportowany dziadek3d dostal bana. I tyle.

     

     

    Znaczy, że jeżeli klikasz komuś minusowe repy lub minusik pod jego zdaniem to wpływa to na poziom jego reputacji.

     

     

    No właśnie demokratyczny ban by był wtedy gdyby głos użytkownika liczył się tylko raz. I powiedzmy kilkudziesięciu różnych użytkowników daje Dziadkowi minusa. Wtedy wylatuje z forum. A przy obecnym systemie to nie wyglądało przypadkiem tak, że mała grupka osób w kółko klikała minus pod każdym postem Dziadka? Tak dla zasady, bo już im tak podpadł? Aż w końcu uzbierał komplet punktów do wylotu.

     

    Chciał sobie chłop pisać to pisał, śmietnik w wątkach jak już ktoś wspomniał robili userzy, którzy z dziwnych przyczyn nie umieli tego zignorować i przejść obojętnie.

     

    Owszem, tak jak już wcześniej pisałem, Dziadek sam 500 postów nie napisał. Ale zauważ, że nie wszystkie posty w tamtym temacie to zmasowany atak na Dziadka. Było tam też wiele prób podjęcia z Dziadkiem jakiejś sensownej dyskusji. Niestety były one przez niego odrzucane, prawie natychmiast. Ostatnimi czasy nie szło się z nim dogadać ;)

  11. To, że Dziadek przesadzał z dyskusjami "o niczym" to nie ulega wątpliwości. Ale trzeba też powiedzieć, ze Dziadek sam nie wysmarował tych 500 postów w "Prawdziwym Artyście". Wiele osób się tam wypowiadało (i pewnie potem żałowało), w tym i ja :P

     

    A system +/- jest chyba trochę dziurawy. Powiedzmy, że zbiorę kilka plusów za jakaś pracę ale na przykład "pokłócę się" z kilkoma osobami o film w "Ostatnio Obejrzanych" posypią się minusy i spada mi reputacja tylko dlatego, że mam inne zdanie o filmie ;) A jeśli ten system miał wspomagać albo wyręczać moderatorów to też się nie bardzo sprawdza bo zanim Dziadek w końcu dostał bana to 500 postów i tak się wylało na forum ;)

  12. Tales of the Future najlepszy ze wszystkich, przydałoby się więcej detalu na postaci i by było jeszcze lepiej.

     

    Też uważam, że to najlepsza pracka ;) A to może dlatego, że kryje się za nią cała historia. Miejmy nadzieję, że kiedyś ujrzy światło dnia ;)

     

    Ostatnie wygląda jak wyjęte z gry :)

     

    Tego niestety chyba nie przeskoczę. Kolejny krótki film mam zamiar stworzyć właśnie w ten sposób czyli używając minimalnych ustawień w C4D, żadnego Global Illumiantion i Ambient Occlusion. I standardowy render. Z testów wyszło mi, że klatka 720p renderuje się wtedy tylko kilkanaście sekund. Wtedy szybko bym sobie renderował kilka ujęć jednej sceny i miał większy wybór przy montażu ;)

     

    Tutaj porównanie

    Obrazek z GI i AO

    elMZCt3l.jpg

    Obrazek bez GI i AO

    1RggtQkl.jpg

    Jest różnica ale nie aż tak drastyczna, opowiadana historia pozostaje taka sama ;) Jeszcze jest nadzieja, że jak kamera się będzie ruszała i w postpro się doda różne bajery to całość nabierze bardziej filmowego charakteru.

     

    Nie wiem czy to zamierzałeś, ale trzy pierwsze obrazki w klimacie fantasy są w odbiorze takie jakby były stworzone przez artystów demoscenowych w końcu lat 90., i bynajmniej nie jest to obelga. Hunter's Moonlight za to wygląda juz współcześnie, wszystkie prace opowiadają jakąś historię i brawa za to.

     

    Dzięki :)

  13. Trzy słowa wstępu ;) Jak zwykle myślałem, że będzie z tego jakiś dłuższy "krótki film" ale na razie musi poczekać. Skończyło się na testach tej jednej scenki. Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło. Workflow "Poser do C4D" jest mi już na tyle bliski, że na pewno w końcu stworzę w ten sposób jakiś filmik ;)

     

    Modele Poserowe. Scena ustawiana, oświetlana i renderowana w C4D.

     

     

    FAJifOE.jpg

     

    bxnTZ2r.jpg

     

    R41tm8O.jpg

  14. A ja mam pytanie z innej beczki czy w Terragenie albo Vue bo w sumie do tego nie doszedłem. Jest możliwość robienia symulacji wody?

     

    Na pewno się da zrobić jakieś jeziorka, morze i może ocean ;)

     

    Vue - dobry interfejs, w miarę szybko można coś fajnego skonstruować ale jak przychodzi czas renderowania to zaczyna się koszmar. Jak się nie ma 200 hektarowej farmy komputerów, to nie ma się co zabierać za ten soft ;) Oczywiście można obniżyć jakość i będzie szybciej ale wtedy może pojawić się straszny "flicker" i efekt końcowy wygląda bardzo brzydko. Mimo to, zawsze mam w domu zainstalowane Vue Pioneer, przydaje się żeby zrobić tło do obrazka.

     

    World Machine - bawiłem się nim tylko chwilkę ale zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Też bardzo szybko można stworzyć coś ciekawego, wysłać to do swojego ulubionego softu 3D i tam dopracować. Szybki, przejrzysty program.

     

    Tutaj efekt mojej zabawy, nie tak ładny jak obrazki michax56. Ale jak widać nawet słabsi sobie jako tako dają radę w tym programie ;)

    http://fav.me/d5kgf20

     

    Terragen - dla mnie przerażający interfejs, nie do nauczenia :P

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności