Skocz do zawartości

Chain Reaction (praca free)


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Kaldrick
Napisano

Mini (BARDZO mini) grupa developerska poszukuje osób wszechstronnie uzdolnionych. To jest...

 

Grafików 2d (tekstury, concept arty, web layout)

Grafików 3d (modele, szeroko pojęte).

 

W tej chwili niestety nie bardzo jest co zaprezentować. Grupa składa się aktualnie z dwóch programistów, jednego concept-artisty i trzech 'speców' od fabuły. I fabuła, a raczej opis świata + jeden concept, to właściwie aktualnie jedyne, co mógłbym pokazać, by zachęcić do współpracy ludzi tu przebywających. Sam dział sugeruje, że niespecjalnie mam fundusze, by kogokolwiek opłacić, więc byłaby to pomoc niejako w wolontariacie.

 

Tak czy owak... Krótki opis fabularny świata.

 

 

Od paru ładnych lat nad światem wisiało widmo nuklearnej zagłady. Nawet najgłupsi byli w stanie zauważyć przygotowania do ewakuacji. Szeroko zakrojone projekty kosmicznych eskapad. Tunele i schrony, głęboko pod ziemią. Magazynowanie żywności, wody i źródeł witamin oraz soli mineralnych. Wszyscy przygotowywali się na zejście do podziemi.

No i zaczęło się. Chłopie, czyste szaleństwo! Alarmy, wszędzie, gdzie tylko się dało. Komunikaty radiowe o odpalonych rakietach z głowicami nuklearnymi. Najpierw Rosja, cztery ładunki wymierzone w Nowy Jork, Chicago, Waszyngton i Los Angeles. Odpowiedź USA, kolejnych kilka ładunków. Potem wszystkie kraje posiadające uzbrojone rakiety wysyłały między sobą wielowatową zagładę. Pozostawiając ludziom ledwie parę chwil na zabranie swojego dobytku i wpakowanie się do tych pieprzonych nor, które nazywali schronami. Ci, którzy nie zdążyli, albo nie mieli forsy na wykupienie sobie miejsca, zostawali. I prawdopodobnie ginęli w błysku jaśniejszym od tysiąca słońc. Prawdopodobnie. Cholera wie, co z nimi się stało.

A potem wyszliśmy z podziemia. Najpierw niepewnie, niedowierzając licznikom, wskazującym nagły spadek promieniowania. A potem z radosnym hurra na ustach wysypaliśmy się z dziur w ziemi niczym mrówki z rozpierdolonego mrowiska. Zupełnie bez ładu i składu. A to co ukazało się naszym oczom - a raczej oczom naszych przodków - musiało być na tyle straszne, że nikt nie wpadł na genialny pomysł utrwalenia tego. A potem stworzyliśmy olbrzymie mury, który miał nas ogrodzić od reszty ludzkości. Stworzyliśmy kurewsko duże miasta-polis, będące ostatnią próbą odbudowy cywilizacji. I udało nam się. Udało nam się, aż za bardzo.

Ale po kolei. Kościół, jak karaluch, przetrwał najgorsze i jeszcze bardziej urósł w siłę. Kompletnym przypadkiem odkryli moc, którą uwolnił nuklearny podmuch. A może ktoś z zewnątrz przyszedł i stworzył to gówno? Psia krew, pewnie nigdy się nie dowiemy. Tak czy owak, Kościół wyszedł, zobaczył magię, znalazł stare celtyckie - pogańskie, a jakże - zapiski i przywłaszczył je sobie, gdy dojrzał, że można dzięki nim kontrolować tę siłę. Zmonopolizował rynek magii nim ktokolwiek zdążył mrugnąć. No i przemianował się na Kościół Katolicko-Celtycki. Ten sam Bóg, który stworzył Ziemię, zesłał drugi - tym razem trochę głośniejszy i bardziej niestrawny dla otoczenia - Potop, a tym, którzy przetrwali, zesłał dar many, jak nazwali tę moc. Pieprzona postnuklearna propaganda.

Człowiek, oprócz religii, potrzebuje kogoś, kto kopnie go w dupę i będzie nim sterował jak marionetką. Powstały więc kolejne rządy. Żadnego centralnego steru - tylko miejscowe, wewnątrzmiejskie dupki, trzęsące całym syfem. Skumali się z Kościołem, przejęli megakorporacje i usiedli na tłustych dupach, planując kolejne wojny.

Jak łatwo odgadnąć, nie wszystkim się to podobało. Powstała Opozycja, złożona ze zbieraniny różnych szumowin. Zbiegowie z klasztorów, dezerterzy z rządowej armii. Kilku świrów, kilku geniuszy, kilku idiotów, kilku sadystów. Ogłosili się w pełni anarchistyczną grupą. I nie do końca udało im się to utrzymać, choć prawdą jest, że przetrwa tam tylko silniejszy.

Pytasz się, czemu miasta wyglądają tak dziwnie? Ha, to bardzo proste. Ci bogatsi i ci bardziej 'uduchowieni' chcieli odciąć się od reszty. Zbudowali więc miasta na bazie koncetrycznych kręgów. W środku mamy monumentalną katedrę, utrzymaną w postneogotyckim stylu, opartą murowanymi plecami o futurystyczny ratusz, siedzibę Rządu. Dalej mamy arcyduchowieństwo i arystokrację, normalnych duchaków i bogatszych mieszczan, 'normalnych' mieszkańców miast, przedmieścia, opozycyjne slumsy, a dalej to już tylko więzienie i psychiatryk. Co za tymi dwoma kręgami się kryje, nie wiadomo. Ponoć nie ma nic, tylko postnuklearna pustynia. Ponoć jest tam prawdziwe el dorado. Ponoć jest tam utracony Eden. Ponoć jest tam płynna lawa. Tak naprawdę, nikt nie wie, co tam jest - i dlatego tak to wszystkich intryguje. Nie ufaj ludziom, którzy mówią, że nie piją i takim, którzy mówią, że nie interesuje ich, co kryje się za murami.

Czas zbierać się do roboty. Pytasz się, kim jestem? Nikim szczególnym. Zwykłym informatorem. Lubię pomagać tym, którzy dopiero uświadamiają sobie, w jakim gównie przyjdzie im dorastać. Błogosławieni ci, którzy potrafią żyć w błogiej niewiedzy. Tak czy owak... Tam masz przedstawiciela zakonu. Może zechce cię zwerbować, ponoć wciąż szukają nowych owieczek dla ich Boga. Widzisz tego palanta w szytym na miarę garniaku? To rządowy chłopiec na posyłki. W którejś ze sterowanych przez tłustych biznesmenów megakorporacji na pewno znajdzie się fucha dla ciebie, możesz się go o to spytać. A ten tam, w brudnej skórzanej kurtce, to na pewno opozycjonista. Rzuć kilka haseł o anarchii, albo kilka kamieni w okna bogaczy, a na pewno wciągnie cię w to brudne towarzystwo. Trzymaj się i nie daj się zabić. Miłego.

 

 

 

 

Oraz jedyny dostępny na tę chwilę concept, przedstawicielka Opozycji...

http://www.icpnet.pl/~dracus/f2.jpg

 

 

Kilka danych technicznych. Mamy zamiar napisać tego cRPGa w C++, engine graficzny Ogre, dodatkowe biblioteki to prawdopodobnie fmod, Newton i SDL (input). W miarę możliwości projekt byłby wieloplatformowy. Licencji konkretnej spisanej jeszcze nie ma, wszystko zależy od tego, jak losy projektu się potoczą. Tak czy owak... Czekam na, mam nadzieję, pozytywny odzew.

Over and out,

Kaldrick.

  • Odpowiedzi 2
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Gość Kaldrick
Napisano

Przekleństwa są zabiegiem stylistycznym mającym oddać 'brud' tamtejszego świata. Poza tym - to jest tak zwana gawęda. Wiele osób w normalnej rozmowie klnie tak, lub nawet jeszcze gorzej.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności