Czy dołożenie ramu coś da?

[nitrograd]

Witam!

Pracuje w tej chwili na modelu z dosyć duża ilością elementów.

Sprzęcik na którym działam to laptopik z prockiem Sonoma 2,1 ghz (nastepca centrino)W tej chwili mam w nim 1GB ramu 533mhz.

Problem w tym, że max zaczyna trochę skakać i robi rendery nieraz po 10 godzin.Próbowałem juz wielu ustawień Vraya i nie daje to wymiernego efektu.

Drugą sprawą jest używanie modyfikatora slice w celu zrobienia przekroju obiektu (projekt wnętrza sklepu), przecięcie modelu trwa jakies 20 minut:)

Pytanie brzmi:

Czy dołożenie 1 GB ramu (w sumie 2 GB) da jakiegoś widocznego kopa?Jest to inwestycja rzędu 900 zł (2x1GB) więc chciałbym sie dowedzieć.

Pozdrawiam

[Temporal]

Ja się tam nie znam i jak ja to mówię tylko sprzątam ale z tego co się orientuje ramki przyśpieszą prace w viewportach a wpływ na render ma procek.

[JmTm00]

Hm w sumie Ci powiem ze cośtam zawsze da ale nigdy nie miałem nawet 1Gb ramu....ale z drugiej strony nigdy mi komp nie ciął niczego 20 min. no chyba ze masz wszystko połączone w jednego mesha (w co wątpie ;) i robisz jakąś manufakture....Pracujesz na warstwach wogóle?

[Georgas]

jeśli chcesz przyśpieszyć działanie maxa w viewportach kup karte graficzną a jeśli chodzi o pamięć to wydaje mi się że coś pomaga w viewportach ale w bardzo znikomym stopniu, a do renderowania to pamięć choć bez dobrego procka też ani rusz

[Gość obo]

Mi wydaje się, że jakieś przyśpieszenie będzie, ale napewno nie takie jakbyś tego chciał ;)

Ponieważ reszta komponentów będzie pracowała tak samo jak do tej pory...

Ale może niech wypowiedzą się na ten temat jacyś fachowcy z naszego forum, a takich tu nie brakuje.

[piksar]

jeśli chcesz przyśpieszyć działanie maxa w viewportach kup karte graficzną

 

tak do laptopa !!

 

co do ramu to jak miałem 1 GB to sceny powyzej 2mln poly nie wchodzily w gre - jesli chodzi o render i kilka swiatelek

powyzej 3GB ramu wszelkie moje problemy sie skonczyly

laptok nie jest najlepszym rozwiazaniem do renderow, ja uzywam lapa do prostego modelowania, a potem puszczam na stacjonarne (albo dlubie jak stacjonarne zajete)

[Chalek]

w dzialaniu slice to prawie na pewno sie nic nie zmieni, co do renderingow, to wiele zalezy co to za sceny, im wieksze (poly, tekstury itd) tym wiecej da. W prosszych sprawach, ktore sie dlugo licza (szklanka, kilka swiatel, kaustyka itd) raczej nie zauwazysz roznicy.

[nitrograd]

A więc.....

Jest to projekt architektoniczny sklepu fotograficznego.

Robiony był w Autocadzie Architectural Desktop i zlinkowany do Maxa.

Muszę zrobić przekroje modelu.

Bez problemu mogę zrobić to w cadzie ale problem tkwi w tym, że on tnie tylko massingi a solidy ignoruje (ci co w działają w AAD wiedzą pewnie o co chodzi)

W tym momencie model ma 1600 elementów:)

Siłą rzeczy wszystko zlinkowane z cada jest an warstwach, których mam ponad 50:)

Dziękuję za opinie i podpowiedzi.

Co do pracy a stacjonarnym to zupełnie się zgadzam:)laptopy nadają sie prezentacji projektów:)

pozdrawiam

[Chalek]

slicowanie duzych, skomplikowanych obiektow narzedziami z poly bywa ciezkie, czasochlonne i efekty tez bywaja marne. W powerbooleanach masz opcje ciecia jednego obiektu drugim, uzywalem tego wlasnie w podobnych przypadkach i dzialalo lepiej. Przypuszczam, ze ram tu niewiele zmieni.

[anJek]

tez mi sie wydaje, ze to nie wina za malej ilosci RAMu. Podobny problem mialem przy przerzucaniu bryl z CADa do 3ds VIza - wszytsko sie cholernie slimaczylo, proste operacje trwaly w nieskonczonosc... Probowalem przenosic modele pom. CADem a 3ds maxem, Vizem, tez jako meshe, exportowalem i importowalem .... i kupa. Max inaczej traktuje zimportowane modele z CADa, jeszcze inaczej zlinkowane, za kazdym jednak razem sie to slimaczy. Rozwiazanie smutne, ale skuteczne: zaimportuj z CADa tylko linie i na ich podstawie buduj obiekty jeszcze raz w MAXie, zaoszczedzisz nerwow, stracisz troche czasu, ale na bank pomoze. Tak jak mowie - dolozenie RAMu nic nie da. Tak uwazam.

 

Powodzenia!

[Chalek]

faktycznie, niestety bryly stworzone w cadzie niezbyt sie do czegokolwiek nadaja w maxie/vizie, smutne, ale prawdziwe...