Witam ponownie.

 

Natknąłem się na kolejny problem, mam nadzieję że ktoś pomoże, nigdzie bowiem nie mogę znaleźć odpowiedzi. Mianowicie zrobiłem sobie pewną animację w pracy gdzie używam silnika IRR map + Light Cache. Chciałbym zaznaczyć że w tej animce nie tylko kamera się rusza. Problem występuje około 20/176 klatce, kiedy to LC zaczyna strasznie długo liczyć (a w tej klatce nie ma jeszcze cudów w kadrze, scena dopiero się buduje). W następnych LC prawie w ogóle staje i nie liczy.

 

Moje ustawienia LC:

 

 

To oczywiści do renderu poglądowego ale tak czy owak w pewnym momencie LC wymięka...

Jest to jedna z pierwszych animacji jakie robie, więc może po prostu czegoś jeszcze nie wiem? Pilnie proszę o pomoc i z góry dzięki!

Skontroluj jak jest z pamięcią czy się nie zapycha np czy na 5 klatce i tej 20 jest podobna,

irr nie pokazałeś ale pewnie też żadnej gafy nie ma i jest single frame

 

ewentualnie w LC możesz odznaczyć w :"on render end" don't delete,

też miałem coś takiego pod vray że animacje liczone do pojedynczych klatek zabijały pamięć mimo że każda z osobna liczona była bez problemu i tak po około stówie koniec :/ wine zwaliłem na już system i maxa z przeżyciami, format c: Poszedłęm na łatwizne ;)

Dzięki wielkie, spróbuje odznaczyć to co napisałeś. A co do IRR oczywiście liczy normalnie, nie wykluczone że potem by sie wywaliło :O Na razie poradziłem sobie zmieniając silnik na brute force jak bedzie chwila na testy to sprawdze co i jak.

Jak robisz fly-by w vrayu. To w przelicz sobie IRR i LC przed renderowaniem. Ustawiasz renderowanie z kamery tak co jakies 20 klatek (mniej lub wiecej w zaleznosci jak szybko ta kamera lata). Wlanczasz w IRR multiframe incremental i autosave do jakiegos pliku, w LC dajesz Flythrough mode i tez zapisujesz. W vray properties ustawiasz "dont render final image". I on sobie to ladnie przelicza ( w teorii :D ). Jesli wszystko dobrze poszlo to dajesz pozniej zeby IRR i LC szlo z pliku, odznaczasz "dont render final image" i lecisz. O wiele szybciej, no i nic nie mryga w GI.

Tak tak widziałem tego tutoriala ;) Niestety oto efekt takiej animacji:

 

 

same buble a potem już tylko gorzej. Chyba że coś źle zrobiłem ale wydaje mi się że robiłem według tutka i tak jak napisałeś. I jak napisałem tam kamera prawie się nie rusza, obiekty i tekstury się głównie animują

vray wygrywa czasowo dzięki liczeniu raz GI dla całej sceny przed renderem, ale tylko możesz to zastosować gdy obiekty i światła nie poruszają się względem siebie. w tym przypadku co ty masz za każdym razem musisz liczyć nowego GI

No właśnie do tego doszedłem wcześniej stąd mój post na forum :) Ale obaj uważacie, ze jakbym miał jakiegoś potwora do renderingu, to śmignie?

oj, wybacz, tak to jest jak sie czyta w srodku pracy. Przeczytalem ze tylko kamera sie rusza.

W takim razie metoda przeliczania GI przed animacja odpada.

Z dobrych rad, w exteriorach mozna sobie spokojnie poradzic bez GI, o wiele szybciej i czysciej ci sie to bedzie liczyc.

Bez GI? znaczy całkiem wyłączyć? Ale to... To tak jakoś blado będzie :O Spróbuję, ale efekt nie będzie jak w zwykłym scanline?

no scena nie wygląda na jakąś szczególnie ciężką więc to raczej nie w sprzęcie, miriach dobrze mówi że taka jak ta scena to szkoda GI bo tu masz mało co odbić światła (wszystko leci w kosmos. na hasło "fake GI" chyba znalazł byś pare ciekawych rad jak oświetlic bez Gi nawet interior.

coś jeszcze dziwnie w tle masz tą hdrke jest zmapowana jakby na screen a nie spherical

HDR jest według klienta a w zasadzie jest to zwykła tekstura wsadzona w envio i słusznie zauważyłeś, screen ;) Dzięki za rady odnośnie GI poszukam i może się do czegoś dokopię.

Ale to... To tak jakoś blado będzie :O

 

wiesz, na bladosc to wiele rzeczy wplywa :) Trzeba troche pofejkowac, zrobic mniej czarne cienie, wrzucic vray dome light zeby udawal niebo, czasem cos doswietlic jak za ciemne. Ale w twojej scenie to GI za duzo nie robi jak juz Lucas zauwazyl.