arlekin Napisano 28 Kwiecień 2014 Napisano 28 Kwiecień 2014 (edytowane) niedługo coś chyba wrzucę, ale na razie rezerwuję temat finał na końcu Edytowane 30 Kwiecień 2014 przez arlekin
arlekin Napisano 30 Kwiecień 2014 Autor Napisano 30 Kwiecień 2014 - - - Połączono posty - - - - - - Połączono posty - - - - - - Połączono posty - - - Anna pochodzi z małego miasteczka na południu Polski i skrywa małą tajemnicę. Wszystko zaczęło się od dyskoteki i pigułki gwałtu. Wtedy nikt nie słyszał o GHB – jeden z chłopaków miał „to” od „takiego gościa z zagranicy”. Później był gwałt. Zbiorowy. W dużym mieście może sprawcy zostaliby anonimowi, ale w kilkutysięcznej dziurze, gdzie wszyscy się znają, ktoś w końcu musiał coś chlapnąć. Plotka poszła w miasto – oczywiście wśród młodych. Później okazało się, że Anna jest w ciąży i nie dało się tego ukryć przed rodzicami. Anna była nieletnia. Rodzice Anny poszli na policję. Rodzice jednego ze sprawców byli bogaci i mieli znajomości. Sprawa toczyła się wolno, sprawcy odpowiadali z wolnej stopy (skandal, prawda?). Młodzi gwałciciele próbowali zastraszyć dziewczynę; w końcu została pobita. Poroniła. Gdy wyszła ze szpitala, popadła w depresję. Kilka tygodni później znaleziono ją z podciętymi żyłami w pobliskim lasku. Nie mogła sobie poradzić z chorobą – mówili ludzie. Tragedia. Sprawę gwałtu umorzono. Minęło 18 lat; gwałciciele założyli rodziny, niektórzy założyli firmy, inni nie. Jeden trafił do więzienia za pobicie. W nocy z 31 października na 1 listopada 2013 roku Anna wygrzebała się z grobu bez żadnej wskazówki dlaczego i w jakim celu. Zmarła gdy na kasetach VHS królował „Kruk” wiec uznała, że jest kimś podobnym do Ericka Dravena. Pierwsze starcie z dorosłym mężczyzną pozbawiło ją złudzeń. Rany się nie regenerowały, a bolały jak za życia. Anna za cel postawiła sobie zemstę na swoich gwałcicielach, mordercach jej nienarodzonego dziecka i jej samej. Nie potrafi świetnie walczyć, nie przyzywa zmarłych, rany same się jej nie zasklepiają, ale ma znaczącą przewagę nad normalnymi ludźmi - jest martwa; nie męczy się, nie musi oddychać i nie można jej zabić. Jedynym sposobem na zaleczenie ran jest wchłonięcie „duszy”, czy też sił życiowych ofiary. To, czego Anna nie wie, to że dostała drugą szansę na przebaczenie oprawcom, a każda wchłonięta dusza zasila konto tej mroczniejszej strony i zbliża ją do ostatecznego upadku.
Rekomendowane odpowiedzi