Skocz do zawartości

Vila

Members
  • Liczba zawartości

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Miasto (opcjonalne)

  • Miasto
    Ełk

Vila's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputacja

  1. Hehehe, spoko. Wzajemnie.
  2. Tak, wiem, że chibi, to literówka mi się wkradła. :D Piszę z synkiem na rękach. xD Czarodziejka to moja dziecięca miłość, która się nie skończyła. Właściwie to ja kocham anime i mangę, więc co tu gadać... Nie będę jednak tutaj z Tobą o tym polemizować, bo mamy jak widać rozbieżne upodobania i nie wiadomo co by nam z tego wyszło. ;] Dobrze, będę męczyć tę anatomię, tylko coś dużo mi tutaj do męczenia już się nazbierało. Mam książkę, dość szumnie nazwaną: "Anatomia dla artystów" i tam też sobie może czegoś poszukam do wymęczenia. Pozdrawiam i dzięki za komentarz.
  3. No i chciałam jeszcze parę rzeczy wrzucić. Pierwsze trzy zwykłe mazunki, to przykład krzywdzenia dobrych kredek akwarelowych, do których nie mam drygu. Kolory są mi obce. hibi dla przyjemnosci sobie wymyślam. Arielka, to pierwsza próba w wektorach i jeszcze nie dopieszczona. Natomiast ostatnia wojowniczka, była już sporo czasu temu zrobiona, to moja pierwsza próba na tablecie była i pierwsza w życiu próba narysowania czegoś więcej niźli głowa z wyobraźni. Wciąż nieskończone niestety, szczególnie włosy i nie wiem jak ruszyć dalej. Do wojowniczki daję linka, bo jest za duża. Wybaczcie. http://fc02.deviantart.net/fs42/f/2010/025/8/3/8348eee6e8d3add0d8c5e5dacbf33d48.jpg
  4. Hej! :) Tak, tak, nie wiem, nie wiem do końca jeszcze nic. Oczywiście jestem świadoma tego, że bajkowe nie znaczy łatwiejsze od realistycznego rysunku. Tak naiwna nie jestem, heh. Cieniowanie, ustawianie światła to na razie mój mały koszmarek (pomijając inne ofc). Podejrzewam, że masz rację, iż na zbyt głęboką wodę się rzucam, jednak, jak wspomniałam na początku prawie wcale nie rysuję, nie mam kiedy, choć się staram, to jednak obowiązki mnie przytłaczają i kiedy mam chwilkę, to naturalne dla mnie jest, że rysuję to, co sprawia mi przyjemność, a nie martwą naturę. Nie wykluczam jednak, że nie będę od teraz próbować. :) Postaram się, by się czegoś nauczyć. Trochę dzisiaj pomalowałam powyższy mazunek, ale uważam, ze jeszcze zbyt mało zrobiłam, by wrzucać. Chcę choć trochę jeszcze jej ubranie zrobić i dopiero się podzielę kolejnym etapem. Chyba, że mnie namówicie. :P Postanowiłam, że wrzucę teraz parę moich nieskończonych prac, które zrobiłam do tej pory. Jest ich niewiele, ale może rzucą trochę światła na to, co do tej pory robiłam. Są ułożone w kolejności, między nimi było parę innych prób, może ze dwie, ofc nieskończonych i nie mam ich już. Ostatnia dziewczynka względnie skończona, bo nie mam czasu na nią. Zdjecia są okropne, to format A3 i macie moje słowo, że jest ostrzejsze, wyraźniejsze i o wiele ładniejsze. realniejsze wrecz. Cóz, zdjeć robić nie umiem wcale. Od szyi w dół skończyć pomagał mi mój mąż, bo ja robiłam pracę na studia.
  5. Dzięki wielkie raz jeszcze. Tutorial będzie dokładnie obadany w wolnych, aczkolwiek krótkich chwilkach, powinnam z niego coś wyciągnąć. Rady i wszelkie wskazówki postaram się zastosować, szkoda, że nie w tej chwili, ale na pewno niebawem. Jak spędzę trochę czasu nad rysunkiem, to wrzucę, być może z kolejnym problemem do przeskoczenia. Komentarze były bardzo budujące, dające nowego zapału do podejmowania kolejnych prób, czegoś takiego właśnie szukałam, brak głaskania po główce, tylko konkrety.
  6. Rety, Uriel, dzięki, nie liczyłam na coś takiego. :) Bardzo mi się podoba Twoja wersja, nabrała pełni, klimatu. Ładne kolorki, cóż, od razu wychodzi na jaw, że dla mnie to pierwszyzna. W każdym razie powolutku dążę właśnie do nadania takiej głębi temu portrecikowi. Twoja rada jest bardzo rozsądna i w niej właśnie wychodzi na jaw mój strach. Mam opory przed takim ogólnym malowaniem, bo nie wiem jak się za to do końca zabrać i skupiam się często na szczegółach właśnie... cóż, pora to zmienić. Dzięki raz jeszcze, aż nie wiem jak mam osiągnąć coś tak dobrego, jak Ty zrobiłeś z tym moim rysunkiem. Postaram się w każdym razie w wolnej chwili.
  7. Hej, dzięki za komentarz. Kajam się, wiem dobrze, że nie powinnam zaczynać tego na białym tle, mąż mi zawsze to powtarza, ale jak widać, złe przyzwyczajenia biorą górę, tym bardziej, że do końca nie byłam pewna, czy będę dłubać w tym dalej, czy też nie. Obiecuję poprawę. Tak, jestem świadoma tego, że wszystko jest za jasne, właściwie tło dodałam na samym końcu, a wcześniej traciłam ciągle czas na bezustannym pociemnianiu twarzy, a wiem, że to jeszcze nie koniec. Co do efektu bajkowego, to przez moje niezdecydowanie niestety. Na samym początku założyłam, że pomaluję to w bardziej disneyowskim stylu, ale odważyłam się na co nieco więcej i tak wychodzi powoli ta rozbieżność w zamierzeniach. Nie jestem ciągle pewna w którą stronę tak naprawdę pójść. Załączam plik, jak to mniej-więcej szło. Dodam jeszcze, że jest to mazunek ze zdjęcia, niemniej jednak oryginału nie starałam się skopiować, tylko wzorować się w pewnym stopniu, spróbować znaleźć swój styl, chociaż jest to niezmiernie trudne. Szczególnie dla mnie, cierpiącej na deficyt czasu (żona, matka i studentka). ;] Odbiłam sobie wczoraj za Twą radą ten rysunek i właściwie to, co widać na pierwszy rzut oka, to samo uwypukla się po odbiciu. Może to dlatego, że te największe błędy u mnie walą po oczach. ;) Pozdrawiam.
  8. Hej! Witam wszystkich i zapraszam serdecznie do komentowania oraz udzielania rad. Moja przygoda z rysowaniem dzieli się na dwa etapy: pierwszy to dzieciństwo, kiedy królował Disney i Sailor Moon, etc., drugi, to próby realistycznego portretu od Lipca 2008, niemniej jednak do dziś zrobiłam prób tylko max 10 i żadnej nie skończyłam, a jedynie dwa mazunki skupiły moją uwagę na odrobinkę dłużej. Poza tym próbuję swych sił w bardziej mangowym klimacie, w tym chibi. Na pierwszy ogień wrzucę moją dzisiejszą nieskończoną prackę. Jest to moja pierwsza próba z kolorkiem, właściwie, to nawet pierwsza z cieniowaniem jakimkolwiek (nie licząc ołówka w portretach). Od razu zapowiadam, iż jestem świadoma masy błędów oraz niedociągnięć w tym mazunku. Nie wrzucam tego tak sobie bez poszanowania Was wszystkich, naprawdę będę cenić sobie wasze porady. Liczę na Was. Osobiście, choć nie jestem zadowolona, to jednak jestem z siebie dumna, bo to mój mały kroczek na przód. Odważyłam się na kolejny etap.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności