"Film to nie ilustracja jakiejś tam, choćby nie wiem jak mądrej, myśli." - myśl dobrałem do filmu a nie odwrotnie, film jest raczej przemyślanym konstruktem
"w tym wysmakowanych obrazach dzieje się coś, jak gra w zgadywanie" - film jest/miał być refleksyjny
"bo zabierasz moją uwagę od ekranu i każesz mi myśleć o jakiś metaforach" - to super że zmusza do myśłenia
"Metafora jest wrogiem sztuki" - więcej w tym bardzo ogólnych treści/myśli niż metafor - treści są przekazywane wprost - jak np. tłum, społeczność, wielość, itp - w pierwszej scenie
"ale się bardzo dłuży, głowy dość jednostajnie chwieją się na tym wietrze" - miało być refleksyjnie, kontemplacyjnie
"bo nie wiadomo czy to świeżak czy zawodowiec" - to mój pierwszy "film" stworzony w domowych warunkach po godzinach ale skoro nie wiadomo to może dobrze ;)