Skocz do zawartości

Monttsserat

Members
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Monttsserat

  1. faktycznie lewa pierś u góry się trochę kanciasta zrobiła. No i właśnie te nieszczęsne włosy. Wiem, że powinnam im poświęcić trochę czasu, ale ogólnie irytuje mnie, kiedy je rysuję a one wyglądają tak... no trudno mi to opisać, ale tak nie włosowato jakoś. Postaram się coś z tym zrobić.
  2. nigdy nie zwróciłam na to uwagi, ale teraz gdy o tym wspomniałeś, zaobserwowałam siebie i ja ciągnę linię ruszając całym przedramieniem i dłonią, a nie tylko nadgarstkiem, ale nie wiem jaka jest reguła
  3. Ok, wiem, że się powtarzam z tymi gołymi cyckami, ale moimi ulubionymi tematami w sztuce poza śmiercią są kobiety i seks, dlatego prezentuję wam kolejną nagą panią, która powstała jeszcze przed kobietami na niebieskim i czerwonym tle. Nie byłam do końca zdecydowana, czy ją pokazać, ponieważ została ona stworzona pod dużym wpływem prac pani Aleksandry Marchockiej. Nie mówię, że jest to dokładna, czy nawet udana kopia jej dzieł, ale myślę, że nawet niewprawne oko zauważy podobieństwo. W każdym razie proszę o ocenę.
  4. czepiasz się słówek. Po prostu ma ćwiczyć bryłę i tyle. Trochę zawirowałam słowa, ale chodziło mi o to samo, co tobie.
  5. No tak, te egzaminy ze studiów, zaczęłam w październiku. Jestem co prawda na uczelni prywatnej, ale i tak musieliśmy oddać teczkę i przejść przez dwa dni egzaminów.
  6. Nie ma za co, poprawę faktycznie widać. Liniom na np. jajkach nadałabym jeszcze bardziej obły kształt, a kresce dała nieco wolności, ale ze spokojem, dojdziesz sobie do tego poprzez ćwiczenia. Aha i jeszcze odnośnie tego jajka, spójrz jak pada cień, idealnie pod jajko i lekko w bok, czyli, że musiałeś je oświetlać od góry, a tam na powierzchni brakuje tej białej plamy światła. Poza tym, myślę, ze jednym z najważniejszych w tym momencie dla ciebie, to ćwiczenia nadawania kształtu poprzez bryłę. Na wszystko musisz patrzeć właśnie przez ten pryzmat. Taka ciekawostka. U mnie na egzaminach wstępnych dużo osób robiło taki błąd, że jak mieliśmy modelkę narysować, to się specjalnie nie przejmowali jej proporcjami, oddaniem faktury ubrania, czy światło cienie, a takimi duperelami jak rzęsy przy oczach, loczki na włosach, czy to, że modelka była ubrana w czarny obcisły kostium, więc zdzierali ołówki, by idealnie zakolorować ubranie na czarno, gdzie na egzaminie, który trwa 4h nie o to zupełnie chodzi.
  7. No i wykładowca nie przyjął mojej dwutygodniowej krwawicy; ani filmu, który stworzyłam ani czerwonej dziewczyny... no może nie do końca nie przyjął, obejrzał, uśmiechnął się, powiedział, że jest ciekawe, nieźle zrobione, dobra idea, po czym stwierdził, że czerwona kobieta ma być miniaturką na wyszlifowanym płótnie, a film całkowicie powinien zmienić koncepcję. Boże, muszę gdzieś na tego h*** ponarzekać. Żeby powiedział, że to co zrobiłam mu się nie podobało, ale on bez podania komentarza zmienia nie tylko moje koncepcje i interpretacje tematu na własne. Szlag by was nie trafił?
  8. ok, nie wcelowałam z projektem w temat, następnym razem projektując plakat ograniczę się do prostrzej symboliki. A pomijając całą historię i oceniając sam wyglad 2. kobiety. Jak już wspominałam, z 2. kobietą męczyłam się prawie tydzień, 1. zajeła mi jeden dzień. Parę osób już mówiło, że 1. wypadł lepiej, ale w jego przypadku miałam to ułatwienie, że miałam jedno zdjęcie, na które mogłam patrzeć. W przypadku tej 2. musiałam poskrecać kilka fotografi z różnym oświetleniem i kształtami kobiet, więc sporo musiałam lecieć z pamięci i na wyczucie - to nie do końca był dobry pomysł jak widzę. Wszyscy moi przechodni nauczyciele malarstwa i rysunku przestrzegali, że pod żadnym pozorem nie wolno mi tworzyć z głowy tylko z natury lub zdjęcia, więc jak nie posiłkuję się zdjęciem, czy przedmiotem, wymiękam. A jak wy robicie? Jakieś sugestie? Pomoce?
  9. To plakat - nie wiem jak to się ma do rozmieszczenia tekstu, czy do ulotki, ale rzeczywiście, już ktoś zwrócił mi uwagę na zależność pomiędzy dobrą typografią a grafiką, ja faktycznie nie mam o tym bladego pojęcia, bo też nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Jak jamę się czymś, co uznam, że mnie to zadowala i że warto wysłuchać... poczytać opinii, wtedy znów się tu pokarzę, mam nadzieję, że to nastanie już wkrótce.
  10. No doskonale trafiłeś, ta praca miała być zdjęciem pierwotnie, ale 1. nie znalazłam chętnej modelki, po 2. zdjęcia wykonane moim aparatem na próbę na mnie wyszły katastrofalnie, po 3. nie umiałam ucharakteryzować siniaków, ani ich dodać do zdjęcia, żeby nie wyglądały zbyt sztucznie. Ten grafik to przykra ostateczność, choć mnie się wydawał lepszy niż ten 1., przynajmniej włożyłam w niego więcej pracy. Może macie rację, w każdym razie ciało na 1. może prezentować się lepiej, ale mnie osobiście bardziej podoba się twarz tej 2. - chociaż na całym obrazku ona gdzieś ginie. A wracając do tematu, trzyma się go właśnie dlatego, że to w plakat, a plakaty są porozwieszane po mieście. Chodziło mi o to, że wszyscy wiemy, że takie zjawiska występują - koegzystujemy z nimi - ale niespecjalnie się nimi przejmujemy, czy racze, nie myślimy o nich tak często, bo nie pokazuje się ich w telewizji. W każdym razie, mój wykładowca łyknął to wytłumaczenie.
  11. Hmm, na tym poziomie jeszcze nie jestem, mogę wiec tylko powiedzieć, że wyszła ci tu lepiej, choć na poprzednim bardziej podobały mi się... żyły? oplatające te jajkowate włosy
  12. Już tłumaczę o co chodzi. No więc, jakby ciebie ktoś porwał i zmuszał do wystawiania dupci obcym facetom, to pewnie byś się stawiał, ale gdyby Ci włoili raz i drugi, to byś z uśmiechem na twarzy zachęcał klientów, by do ciebie przyszli. Idea jest taka, że na pierwszy rzut oka patrzysz: "o fajnie, plakat, ładna dupeczka zaprasza mnie na małe figle, może się skuszę", ale za chwilę patrzysz, że coś jest nie tak. Ona jest pobita, a która pobita kobieta, staje pewnie i zaprasza cię do miejscowego budrelu? To już nie jest takie zabawne. Brat podsunął mi teraz taką myśl, że ona powinna się uśmiechać. Ale to powinien być uśmiech połączony z grymasem. Uśmiecha się i cie zapraszam, ale nie sprawia jej to przyjemności. Wiesz, chodziło mi o to, że gdziekolwiek wejdziesz na podobny temat, widzisz mnóstwo zdjęć, pobitych, przerażonych kobiet i w zasadzie nie zastanawiasz się nad tym. Taki jest świat i ok. Tutaj jest inaczej. Póki ona jest uśmiechnięta i wesoła- dobra, może lubi ten zawód, nie interesuje mnie to, ale jak jest sponiewierana i w dalszym ciągu zachęca mnie do skorzystania z jej usług, muszę nad tym trochę zastanowić.
  13. Aha, ostatnia uwaga na dziś: NIE RYSUJ Z GŁOWY, przynajmniej nie na razie
  14. Hej, no skoro byłeś moim pierwszym komentującym, to mogę co nieco powiedzieć na temat twoich najnowszych rysunków. Po1: na tyle, na ile jestem w stanie zobaczyć, widzę, że cieniując używasz używasz ołówka pod kątem i cieniujesz całą powierzchnią rysika. Rysunek kreskowany nazywa się tak, ponieważ cieniując używamy kresek. Postaraj się użyć ich nieco "twardziej". Na początku może to irytować, bo efekt jest nieciekawy, ale z czasem widać wyraźną poprawę. Po2: jabłka i koła. Nasze kreski, muszą się tak układać, by jak najlepiej oddawać kształt przedmiotu. Bardzo wyraźnie widać ten błąd na twoim rysunku z kołami/piłkami/uciętymi piłkami... szczególnie na tym pierwszym "pełnym". Dokładny obrys i cieniowanie/kreskowanie od prawej do lewej, sprawiło, że obiekt jest płaski. Aby uzyskać wrażenie trójwymiarowości, twoja kreska powinna "obejmować" przedmiot. Nadawać mu kształt (Coś jak siatka na tym rysunku: ) Polecam kilka ćwiczeń z rysowaniem jajka. Oświetl je dobrze i staraj się narysować tak, jakby miało ono zaraz wypaść z kartki. Po3: rozmazywanie. Na tym etapie, na którym jesteś, uwaga, ważna zasada NIE ROZMAZUJ PALCEM OŁÓWKA, choćby nie wiem jak Cię kusiło. Po4: wracając do kreskowania/cieniowania. Przyjrzyj się swoim klockom na przedostatnim rysunku. Czy nie uważasz, że to cieniowanie nie dość, że nijakie w tonacji to jeszcze nudne? Ćwiczenie! (Które przy okazji pomoże ci także w perspektywie) Weź jakiś sześcian, klocek, pudełko od zapałek, cokolwiek co jest proste i kanciaste. Oświetl to dobrze tak, były dobrze rozgraniczone miejsca cienia, półcienia i światła. Narysuj go najdokładniej jak potrafisz w perspektywie, z której na niego patrzysz, po czym wycieniuj używając kresek, które padają pod różnym kątem, tak aby nie były to nudne, jednostajne kreski, biegnące z góry na dół, lub od lewej do prawej. Ponadto, uważaj na jaśniejsze i ciemniejsze części. Kiedy nabierzesz wprawy, żeby podnieść poprzeczkę, możesz poustawiać różne przedmioty: klocki, walce, stożki, piłki, i narysować je względem siebie. (Coś jak na tym rysunku: ) Po5: nadaj swojej kresce lekkości. Lekkość nie znaczy miękkość@ Twoja kreska jest sztywna, wymuszona i jednostajna. "Rozluźnisz" ją poprzez ćwiczenia i zmianę ołówków. Używaj też różnych ołówków, od H do maksymalnie B4 jak na razie. A tak i jeszcze ważna uwaga względem ćwiczeń: zanim zaczniesz cieniować swoje sześciany, czy też cieniować je mocniej (w przypadku jajka), poćwicz najpierw z twardym ołówkiem nadawanie kształtu. Zrób kilka rysunków bez cieniowania, albo tylko z powierzchownym cieniowaniem. Kiedy się nieco wprawisz, zacznij cieniować korzystając z różnej miękkości ołówków, zaczynając od lekkiego cieniowania i dopiero stopniowo przechodząc do coraz ciemniejszych tonacji. Broń Boże od razu wszystko czarne. I wystrzegaj się jednostajnej szarości. OK, narazie skończyły mi się uwagi. W każdym razie, warto wykonać ćwiczenia, które ci podałam, by się oswoić z ołówkiem, kształtem i ogólnie poczuć pewniej, nim przejdziesz do skomplikowanych kombinacji, martwej natury i ludzi. Kiedy uporasz się z jajkiem i klockami, możesz przejść do trudniejszego ćwiczenia, jakim jest pogniecenie kartki papieru, oświetlenie jej i narysowanie uwzględniając wszystkie zagięcia, cienie i OSTRE linie. (uważaj, żeby z papieru nie zrobiła ci sie chustka) To nużące zajęcie i często przy nim zaczynasz rysować z pamięci. W żadnym wypadku tego nie rób! Staraj się jak najdokładniej odtworzyć rzeczywistość, ale też tak, żeby to miało ręce i nogi. Na początku nie musi być to kartka zmięta w dłoniach, może mieć kilka zagnieceń. Stopniuj poziom trudności. Łatwiej też jest na początku wziąć bardziej sztywny papier, no i lepiej się układa. Po ćwiczeniach z kartką przychodzi czas na rzecz, która prawie wszystkim sprawia trudność, to jest rysunek materiału. Ja niestety wciąż mam z tym problemy, więc na tym polu wielce pomocna nie będę, przykro mi. Musisz ćwiczyć. Dam ci tylko radę, nie stosuj tutaj ostrych linii, tylko miękkie cieniowanie, ale wciąż kreskowanie. Jeśli chcesz rysować ludzi, spróbuj zacząć od ćwiczenia poszczególnych części ciała, jak oczy, usta, nosy. Np. siedzisz na zajęciach, nudzisz się to weź popatrz na kolegę i narysuj jego nos, potem narysuj nos koleżanki itd. Potem próbuj twarze i głowy, a potem przejdź do całych postaci. Najpierw może nagich - statycznych, następnie - nagich - w ruchu, a później, jak już opanujesz wszystkie ćwiczenia, do ubranych. Jak coś byś jeszcze chciał wiedzieć, daj znać.
  15. No więc, żeby nie wyjść na ostatniego chama, na początek witam wszystkich forumowiczów. Forum jest mi jeszcze dokładnie nieznane, ale w dobrej wierze polecił mi je kolega, więc ufam że szybko się tu odnajdę, rozwinę i może sama stanę się w czymś pomocna. Tak więc o mnie: rysunkiem i malarstwem zajmuję się praktycznie od dziecka, w większości jestem samoukiem, tak też jest w przypadku mojej przygody z programami graficznymi i tabletem. Mam jednak sporo zaległości w sztukach tradycyjnych bo pomiędzy 18-22r.ż niewiele ćwiczyłam i muszę to teraz nadrabiać. Pracę na tablecie zaczęłam jakieś 4 lata temu, ale aż do października tamtego roku - kiedy to zdecydowałam się pójść na studia graficzne - traktowałam jako zabawę. Od kilku miesięcy muszę podchodzić do tego poważnie. Dłużej was nie zanudzając, poniżej prezentuje dwie moje prace na zaliczenie z podstaw projektowania graficznego i struktur wizualnych. a) projektowanie graficzne - plakat sztuki teatralnej, ma przedstawiać kobietę zamkniętą w sferze konwenansów, z którą musi się godzić, choć wolałaby, aby jej życie było bardziej pasjonujące b) struktury wizualne - projekt koegzystencja - plakat, który w zamiarze ma poruszać problem handlu kobietami i zmuszaniem ich do prostytucji. Niewiele umiem powiedzieć na temat pierwszego, w drugim wiem, że mam spory problem jeszcze z dłońmi, no i kwestia siniaków i zadrapań była dla mnie sporym wyzwaniem. Ogólnie najbardziej jestem zadowolona z twarzy i piersi. To tyle, proszę o uczciwe i konstruktywne komentarze.

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności