Chyba nie obrazisz się, jeśli napiszę dlaczego Twoja praca jest znakomita (moim zdaniem).
Na pierwszy rzut oka praca mówi o potocznym znaczeniu słowa "obsesja", jako obsesji na jakimś punkcie. W tym przypadku mamy do czynienia z obsesją kobiety, prawdopodobnie matki, na punkcie odniesienia sławy, sukcesu. O ten sukces nie stara się jednak sama, a przenosi odpowiedzialność na dziecko. Już w tym momencie praca ma ogromny potencjał i dotyka takich problemów, jak napisałaś: "Dzieci wykonujące ćwiczenia gimnastyczne ponad siły" - to już nie jest nawet obsesja rodziców, a większych organizacji i firm farmaceutycznych. Nie chcę jednak skupiać się na tym, co jest oczywiste.
Przedstawiłaś w tej pracy również obsesję kliniczną, a właściwie genezę jej powstawania, czyli drugie znaczenie słowa "obsesja". Nie jest to takie oczywiste dla niezaznajomionych z tematem, a szkoda nie znać problemu, bo tylko 15% ludzi obecnie żyjących nigdy nie zazna objawów tej choroby (nerwicy). Nerwica obsesyjna, inaczej nerwica natręctw (prawidłowo przedstawiona w pracach "sammael_at" i "Coyote") to tylko jedna z rodzajów nerwic, na którą przykładowo chorują: Leonardo Di Caprio (zagrał nawet postać cierpiącą na tę chorobę w filmie "Aviator"), Harrison Ford (jeśli dobrze pamiętam, to jego obsesja związana jest z układaniem skarpet). Inne rodzaje, to: nerwica eklezjogenna (praca wykonana przez "diary"), nerwica lękowa (praca "Rotcore" trochę przypomina atak paniki), nerwica egocentryczna ("slabiak") i inne.
Chociaż istnieją różne objawy dla poszczególnych rodzajów nerwic, to wszystkie one leczy się w podobny sposób. Podstawą leczenia jest psychoterapia - bardzo często pokazywana na filmach, kiedy pacjent leży na kanapie i opowiada o sobie. Jest to robione po to, aby chory przy pomocy lekarza mógł rozwiązać destrukcyjny konflikt wewnętrzny, tzn. wewnętrzny stan sprzeczności pragnień, przekonań i wartości[1], jaki powstał w pewnym okresie jego życia i z którego sam nie zdaje sobie sprawy. Często takie sprzeczności wywoływane są przez rodziców: "niekonsekwentny i niespójny system wychowania wpływają niewątpliwie negatywnie na rozwój emocjonalny dziecka, wyzwalają w nim stałe poczucie zagrożenia. Prowadzi to niechybnie do najróżniejszych fobii i zachowań nerwicowych"[2].
Również przedstawienie kobiet na tym obrazie wydaje się być bez przypadku, ponieważ to kobiety częściej zapadają na tę chorobę[3] - prawdopodobnie w wyniku większej uległości wobec otoczenia (chłopcy raczej mniej słuchają się rodziców).
Wrócę jeszcze do "Dzieci wykonujące ćwiczenia gimnastyczne ponad siły" - podejrzewam, że oglądałaś program o chińskich gimnastyczkach. Była tam scena, w której kilkuletnia dziewczynka ze łzami w oczach (właściwie płakała) mówiła o tym, jak bardzo chciałaby wygrać olimpiadę dla swoich rodziców.
Jak dla mnie, to ta praca jest idealna. Jeśli zastanowimy się głębiej nad charakterem i celem (trudniej znaleźć) tego typu konkursów, to warsztat nie powinien być brany pod uwagę, chociaż niczego Ci nie brakuje.
(1) http://pl.wikipedia.org/wiki/Konflikt_intrapsychiczny
(2) http://www.mamopedia.pl/24-36-mies/wychowanie/w-jaki-sposob-zapobiegac-nerwicy-i-fobii-szkolnej
(3) http://nlplife.pl/nerwica-statystyki/