Projekt nad którym pracuję dzieje się w mniej więcej we współczesnych czasach... Ziemię opanowali kosmici, którzy polują na niedobitki ludzkości...
Samotne dziecko wędruje opustoszałym powoli zarastającym świecie, w poszukiwaniu jedzenia. Postanawia zatrzymać się na chwilę
w opuszczonej stacji benzynowej. Nie tylko Ono wpadło na ten pomysł. Okazuje się, że dziecko wpada w pułapkę i zostaje uprowadzone
przez Obcych. Sama uważam, że jest to prosta historia, aczkolwiek chciałam pokazać ją w ciekawy sposób. Oczami dziecka.
Na razie szukam odpowiedniego klimatu.
Plus o czym zapomniałam napisać:
soft-Max,
ściągnięte z neta 2 roślinki, model miśka zrobiony przez moją przyjaciółkę,eh...., teraz mogę napisać, że resztę robiłam sama,
tworzony po godzinach pracy.