ziemniak

nawet nie w połowie drogi do końca, ale już czasu brak. FINAŁ

stopniowo wkracza kolor

sekwencja przemiany

i jeszcze profil bez płaszcza

Cześć! Czy nie zastanawialiście się kiedykolwiek, jak to się dzieje, że starsza pani w pośpiechu jest w stanie rąbnąć pod żebra tak, że chce się umrzeć, albo w jaki sposób porusza się tak szybko, że stoi w kolejce przed Wami, mimo że sekundę temu była ostatnia? Najprawdopodobniej dzięki tajemniczym wpływom energii kosmicznej i toksycznymi oparom z wiejskich pieczarkarni, komórki wybranych starszych pań zaczynają mutować, niejednokrotnie prowadząc do opłakanych dla społeczeństwa konsekwencji. Na pozór nadal zajmują się swymi babcinymi obowiązkami i starają się wtopić w tłum. Niewielu jednak zastanawia ich nienaturalna fioletowa trwała lub nierozerwalny związek z zimowym płaszczem. Czynniki mutagenne prowadzą do daleko idących przemian insektoidalnych oraz osiągania przez nie wyższego stanu świadomości o swoich przywilejach. Niekontrolowany przyrost siły i zwinności idący w parze z przeistaczaniem się nie jest jednak naszym jedynym problemem. Najgroźniejsza jest ich niebywała umiejętność reorientacji kwasu pozyskiwanego z ogórków kiszonych, który następnie składują w swym ciele, co można poznać po zapachu. Dzięki kwasowi, są w stanie zatruwać życie innym ludziom w autobusie, którzy są tacy młodzi a siedzą.