Hej,
słuchajcie jest taka metoda rysowania oparta na siatkach. Jakoś nigdy nie mogłem się do niej przekonać, ale podobno warto ją przećwiczyć, bo się zaczyna widzieć pewne zależności (trochę jest w tym prawdy, bo rysując tego „kota” zacząłem widzieć „negative space” w każdym kwadraciku). Natomiast ten szkic na siatce w moim wykonaniu wygląda przekomicznie źle... 😕 Niby powinno się zgadzać... no nie jest dobrze.
Ale żeby się jakość w tym odnaleźć, chciałem podejść bardziej ambitnie do tematu i zrobić jakieś „study” tego kota. Tylko po narysowaniu tych wszystkich brył, on bardziej przypomina Megatrona niż zwierzaka. Nie wiem, może moim problem jest to, że ja tego nie widzę w skomplikowanych układach... Jabłko czy gruszkę bym ogarnął, ale jak jest jakaś skomplikowana forma, to chyba nie umiem tego rozłożyć tak jak trzeba...