Acha, no i ja się może trochę podczepię pod pytanie. Pewnie się nieźle orientujesz w tym wszystkim, tym bardziej że miałeś coś tam do czynienia z PISFem. Jaka jest szansa na zdobycie funduszy na animację, jeśli się nie ma producenta? Czy to jednak walka z wiatrakami? Czy jednak producent to konieczność? No i od czego najlepiej zacząć szukać i gdzie? Pytam, bo mam pare pomysłów na shorty. Chciałem zrobić sam, ale za coś trzeba żyć. Tylko, że z kolei producent poza wkładem finansowym może stawiać jakieś warunki dotyczące np. fabuły filmu itp. Jak ty to widzisz? Jak pogodzić niezależność artystyczną i pozyskiwanie funduszy na film? Wiem, pytanie może wydać Ci się śmieszne i banalne, ale nie mam Twojego doświadczenia i naprawdę nie wiem od czego zacząć.