ale trzeba przyznać, ze fascynujące jest to ze rendering sieciowy to ciale temat tabu.
Co do takiego rozwiazania, nie wydaje mi sie zeby szybkosc internetu miala to zdyskfalifikować, zajętość łącza podczas renderingu jest praktycznie zerow. Troche gorzej z począdkowym przesyłem informacji o projekcie, ale powiedzmy, że zajmuje 20 MB upload przy obecnych łączach założmy, że każdy szanujący się internauta ma minimalnie te 512kbps, wyjscie ma min 128 to zajmie to parenascie minut. Ale za to ile może zyskać godzin. Co to różnych versji 3d maxa. Absulotnie nie wydaje mi się, zeby to mialo coś zmienic. Przecież taka firma mogła by sobie zainstalować kilka versji powiedzmy do 6- do 9 i i nakładke vray powiedzmy 1.46.do 1.5 ich system sam wyb wybierał.
Problem jest chyba tylko taki, że tego tematu się wszyscy boja.
Dlaczego się w to nie bawicie, czy po prostu nie ma cie drugiego kompa z 3d maxiem?
Thx.