Zamierzam zrobić scenę owadzią - ale sympatyczną a nie formę drastyczną gdzie ktoś kogo strasznie straszy albo konsumuje.:eek:
Rzecz dzieje się w ogrodzie, jest wiosenny dzień [zielone trawki, kwiatki,
niebo chmurki] i widzimy ogromną, srebrną konewkę podlewającą zieleninę.
Na tej ogromnej fali, którą widzimy z perspektywy owada surfuje owadzi mistrz surfingu
- i tu miałem dylemat - najpierw myślałem że to będzie modliszka
[bo to taki sympatyczny zwierzaczek] ale dość słabo wychodzi na listku-desce
- ma za długi odwłok, w związku z tym sięgnę po niezawodną mrówkę - bo bardziej przypomina człowieka.
Scena jes ogólnie prosta, problemem będzie tylko fizyka płynów - głównie na styku wody z deską
- wszystkie rozbryzgi, piana itd. No ale kiedyś trzeba się zmierzyć z tym tematem.
>aleksos