Skocz do zawartości

brodkins

Members
  • Liczba zawartości

    132
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Miasto (opcjonalne)

  • Miasto
    Kraków

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

brodkins's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

  • Reacting Well Rare
  • Conversation Starter Rare
  • First Post Rare
  • Collaborator Rare
  • Week One Done

Recent Badges

47

Reputacja

  1. Szukam ilustratora komiksowego - w stylówkach komików Marvela. Będziemy robić motion comics. Robota lipiec, może trochę sierpień. Freelance. Odbiorca to 10-14 latek. Zleceniodawca poważny, zasobny - potrzebny konkretny skill. Najpierw wyławiamy ludzi z umiejętnościami i dostepnych w tym czasie - dogadujemy się finansowo z wybranym (na pewno się dogadamy). Podeślij portfolio na : [email protected]
      • 1
      • Like
  2. Matrix 4 to kompletne pudło, zero pomysłu na rozwinięcie konceptu.
  3. "na gałęzi" to zmanierowany zrzędziuch - czepia się wszystkiego, połowa z dupy. szukaj dalej dobrych recenzentów.
  4. Robimy Contract to perform a specified task, a invoice jest jako rachunek do tej umowy. Umowa jest jednorazowa. Też sobie poczytałem prakreacja.pl i już myślałem, że to po mojej stronie leży obowiązek odprowadzenia zaliczki 18% od 50%, ale jeśli przekazane są prawa autorskie (i tu wyszczególnione pola eksloatacji ) to Pani w telefonie na infolinii mi mówi, że nic nie wyliczam i nic do 20-tego następnego miesiąca nie odprowadzam. I że z Finlandią mamy umowę, że płacimy w Polsce. Mi to pasuje, klient się nie zna i chce żebym to dobrze rozpisał, żeby nie było kwachów później. A z doświadczenia wiesz, że jak wyskoczy mi w rubryczce pitowej taka sumka bez zaliczek to się US będzie pytać od razu o dokumenty i to po polsku? I albo teraz od razu podpisać w dwóch językach albo jakieś później może być tłumaczenie przysięgłe potrzebne i może nie być tanie?
  5. Umowa o dzieło z przekazaniem praw autorskich z zagranicznym pracodawcą- przedsiębiorstwem (pochodzącym z kraju, który ma umowę o podwójnym opodatkowaniu z Polską, tu Finlandia), który wypłaca ci na invoice brutto - nie podlega opodatkowaniu ani zaliczkowaniu w Polsce, aż do czasu rozliczenia pitu rocznego. Czy ktoś może to potwierdzić? - Ja wiem, że Ty wiesz, Olaf. Daj szansę innym :)
  6. Hej. Pytanie księgowo - ogarniające. Zapewne wielu z Was robi na dzieło i tak się rozlicza z US. Ja tyż. Od czasu do czasu trzeba jakiś wniosek o dochodach wypełnić. A tu nie ma zakładu pracy, nikt kwita nie wystawi. Us ponoć wystawia na życzenie wyciąg z 3 ostatnich miesięcy, albo ostatniego roku.... Ktoś, coś już takiego wyrabiał? Zwykle chodzi o jakąś kwotę miesięcznego dochodu - sam sobie mogę podzielić pit na 12, ale papier z pieczątką potwierdzającą by się przydał...
  7. Żeby sytuacja nie była tak jednoznacznie nieoczywista wrzucę kontekst rodzinny do tego tematu. Mam parę dzieci już (jeśli jeszcze nie masz, to też będziesz miał, na 90%) i cały ten huragan ekonomiczno, logistyczno, emocjonalny już po mnie przejechał kilka razy. Freelance i etat mają w tym kontekście swoje plusy i minusy. Freelance to elastyczna robota - kiedy możesz, zwykle po nocach (jeśli jeszcze możesz), bo jakoś tak wychodzi, że zwykle pół dnia gonisz po jakimś urzędzie, kupujesz syropki albo przebijasz się godzinę przez miasto, żeby zobaczyć potomka jako wilka z lasu w przedstawieniu... Żaden etatowy, cierpliwy szef długo takich baletów nie uciągnie. A więc elastyczność freelancu staje się zbawieniem rodzica. ALE właśnie tej stabilności dochodów brakuje, a rodzina przejada ekspresowo każde ilości pieniędzy. Zarabiasz 4tys, mieszkasz solo albo z Panną to jesteś król - masz 2 dzieci - 4tysie pryskają w mig. A tu raz 8tys raz 2,5... Freelancu nie mylić z pracą w domu - to se ne da. Etat, owszem daje stabilizację, ale poza równymi przelewami (szczęście, dobra firma) to się w tej branży raczej wymaga roboty do późna. I weź dzieci wychowuj - widzisz je 1-2 godziny dziennie - a pamiętajcie - żaden iPad tatusia nie zastąpi. Niby wszyscy to wiedzą, niby. Ja wybrałem trochę bliżej domu i freelance- jakoś leci 3 lata. Więcej plusów dodatnich niż ujemnych.
  8. Nie zgodze się z Kolegą i Apaczosem, Snowpiercer słaby jest, szkoda tych 2 godzin. Scenariusz na wątpliwych założeniach, podwaliny nonsensowne potem już się nie zlepiają w nic konkretniejszego. Kilka klisz i lawina absurdów. Druga poważna podpadziocha u żony, Panowie :/ "Kto Ci to polecał?" z goryczy i zdegustu pełnymi oczyma, zapytała. 4/10
  9. Łup - francuski (zmyłka trailer) niezły, jest kilka naciąganych momentów, ale całość się broni na 5-. Wieczór z kobietą (mięso nie lata po ścianach)- spoko.
  10. Nie, nie - temat nie umarł - MODELOWANIE trwa. Zastanawiam się jak się nie zgubić w tej brodzie, chyba za dużo niepotrzebnego detalu jest. Nie działam na co dzień w zbrushu, wiec potykam się co jakiś czas o ficzery softu.
  11. Niby na tak,ale... byłem z małymi dzieciakami (3-6) - im się podobało, ale też bez przesady. A np Epokę lodowcową oglądają co 2 miesiąc i cały czas je cieszy. Niestety Krudowie są w warstwie scenariuszowej wytarci do granic możliwości. Scenarzyści zbyt kurczowo się trzymają wykutych na pamięć kamieni milowych z Każdej_Porządnej_Opowieści : bohaterowie - każdy inny, ze swoim światem, problem któremu trzeba stawić czoła, droga do pokonania tego problemu uczy czegoś nowego bohaterów,programowy twist, przemiana, drugi programowy twist,happy end --- może reżyser przerobił to podręcznikowe ćwiczenie w zbyt oczywisty sposób ( bo np Jak oswoić smoka... teoretycznie to samo, ale jakoś bez czkawki [he he] się obyło). Wizualnie bomba film, ale jakoś wrażenie, że to zapychacz pozostaje. DW robi co 2-3 film NAPRAWĘ fajnie, pomiędzy to jakieś miałkie zapchajdziury... Pewnie to kwestia rozdzielania scenariuszy, REŻYSERÓW przydzielanych do poszczególnych filmów... Disney robi jednak bardziej przygotowane projekty, ale to kwestia doświadczenia, zapewne... Oczywiście to rozważania o najwyższej półce jakości, więc nawet "zapchajdziura" to poziom rzadko w Polsce widziany... 80% widowni okiem nie mrugnie nawet...
  12. Jako czytaka komiksów od 10-tego roku życia cieszę się że w końcu ktoś na poważnie kręci filmy o ludziach w rajtuzach. Pamiętacie pierwszego Hulka, Spider-mana, Supermana - no kasztan na kasztanie. Ktoś powie, no tak, to było 25-30 lat temu... Głównie przez postęp technologi można się teraz skupiać na historii, a nie na tym jak zrobić żeby on chodził po pionowych ścianach. Film bez wiarygodności wewnętrznej bohatera zapada się. Snyder o tym wie i miejmy nadzieję opowiada historię przede wszystkim człowieka- a że kino efekciarskie bliskie jego serca jest - to przy okazji rozbije parę box officów. Powodzenia
  13. @ mallow -te 120zł to tak na oko wyliczyłem ;), looz. o tych opcjach wyżej to nie doczytałem, czułem że są haki ... hmm ale powiedzmy sobie szczerze 380zł to też nie jest nieludzki pieniadz, jesli się zarabia. W USA mają połowę stawki, Europa im dynda. @ adrianz - nie nie mam tego clouda, ale mój cs4 już deko nie świeży, wiec się zastanawiam głośno...
  14. a wiecie o Cloud? http://www.adobe.com/en/products/creativecloud.html za 120zł miesięcznie (do 19.04 mają promocję) jest pakiet creative suite i WSZYSTKIE programy z niego - NAJNOWSZE. W połączeniu z polityką Adobe na upgrade 2 numery do tyłu to wychodzi na to samo - tylko w ratach :)
  15. oka, a ktoś robi motion design? tu jest całkiem solidna załóżmy, że startujemy od tekstu i paru refek kierunkujących grafikę... minuta. reszta Twoja broszka. Czas sensowny, mocny tydzień. Ile? 4tys to raczej nie przesada? I takie pytanie ogólne - czy zrobienie dizajnu/ grafiki / opracowanie looku - ilustracyjności - to jest duża, zasługująca na solidny punkt w kosztorysie sprawa czy "tak przy okazji" ( +5% ceny) rozumie się samo przez się, że projektujesz wszystko od zera? Nie bardzo wiem czy akanci rozróżniają animatorów od ilustratorów/ dizajnerów...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności