Moment Krytyczny:Conan Must Die

Napisano 22 Wrzesień 200520 l

"Conan Must Die" 2005 Marluk

Rysunek w oryginale 3500x4586

Photoshop CS2 + mysz

Całość bez pomocy z zewnątrz:) : referek, zdjęć, tekstur, 3d itd. Wszystko robione jest od zera.

Rysunek gotowy. Zgłaszam do ew. nominacji.

pzdr. Marluk

"Barbarzyńca wzdrygnął się, kiedy dziwnie mówiące i odziane postaci zaszły go z dwóch stron w wąskim korytarzu. Już wiedział, że to istoty nie z jego świata, nie z jego czasów, kiedy zaczęły wysyłać wiązki cieniutkich, czerwonych strug światła w jego stronę. Wszystko zdawało się wirować w wąskim, ciemnym korytarzu wychodzącym na dziedziniec starego pałacu. Wzory utkane z czerwonych nici, celowników laserowych zdawały się tworzyć niesamowitą, żywą sieć w tym pradawnym miejscu. Nie rozumiał tego, a tego czego nie rozumiał, tego się lękał.. Nie po to tutaj przyszedł, nie po to szukał tajemniczego portalu czasu, by teraz uciec. Cymeryjczyk zmarszczył mięsiste brwi. Rozpoczął się taniec, taniec śmierci. Istny młyn destrukcji w mistycznym przesmyku. Czerwona ruchoma pajęczyna laserów, była tylko tłem dla rzezi. Odcinane kończymy co jakiś czas opadały z głuchym dźwiękiem na przysypaną piachem zrujnowaną kamienną drogę. Bryzgi krwi z otwieranych świeżych ran roztrzaskujące się z impetem o ściany były niesłyszalne w krzykach pogrążonych w histerii walczących postaci. Nie padł ani jeden strzał z karabinów plazmowych strażników portalu , nie mógł, wszystko działo się zbyt szybko w tym ciasnym miejscu. Nastała chwila bezruchu kiedy następni napastnicy stanęli w odległości kilku metrów, porozumiewawczo rysując kółka celownikiem laserowym na rozedrganej piersi Conana, a wszystko to przy wtórze dynamicznego ryku dochodzącego zza jego pleców. Po chwili długi cień zakrył wąski przesmyk, niczym jedwabna zasłona beznadziei..."

http://mcgurl.w.interia.pl/ConanMustDie2(p)2005Marluk.jpg

ConanMustDie(p)2005Marluk.jpg