Skocz do zawartości

Question/Answer: Tomek Bagiński


KLICEK

Rekomendowane odpowiedzi

Dzieki serdeczne a odpowiedz.

 

Pozwole sobie na jeszcze jedno pytanie, na ktore mysle ze bedziesz potrafil odpowiedziec.

 

Czesto rozmawiajac z roznymi ludzmi o moich ambitnych planach robienia filmow animowanych, gdy dziele sie swoimi wstepnymi pomyslami sam dostaje pytanie: ale dlaczego wlasciwie animacja a nie film aktorski.

Zwykle odpowiadam, ze jestem grafikiem i to jest moje narzedzie i srodek wyrazu. tyle... bez zadnych glebszych powodow.

 

Gdyby Ciebie ktos zapytal dlaczego Sztuka Spadania (lub cokolwiek innego) to animacja 3D a nie aktorski short, co byc odpowiedzial.

 

Nawiasem mowiac marze, ze w najblizszej przyszlosci zaczna powstawac pelnometrazowe filmy animowane odbiegajace tematyka od Shreka czy Nemo. Tak jak komiksy przez ogol blednie uwazane za lekture wylacznie dla dzieci tak samo chcialbym by film animowany opowiadal tez o powazniejszych sprawach i byl przeznaczony rowniez dla starszych.

Nie wiem czy znajoma jest Ci produkcja Dear Anne - The Gift of Hope.

Ponoc mialo to ukazac sie w kinach w 2006 ale sie nie ukazalo. Chlopaki zrobili trailer i chyba na tym stanelo. Nie wiem czy projet upadl czy nie. Byloby szkoda bo zapowiadalo sie, jak wspomialem wyzej, na ambitne 3D.

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 201
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Martin Day - Uważam, że animacja w filmie powinna być jakoś usprawiedliwiona. Faktycznie nie ma sensu w animacji robić filmów, które łatwiej , szybciej zrobić aktorsko, albo przy których animacja niewiele wnosi. Nie przepadam też za animowanymi filmami, które odtwarzają rzeczywistość - być może jest tak dlatego, że nie było jeszcze wystarczająco dobrego takiego filmu, a może po prostu jestem starej daty. Materiały z "Dear Anne" robią kolosalne wrażenie, i została tam wykonana ogromna robota warsztatowa, ale nie wiem czy chciałoby mi się oglądać taki film. Zobaczymy jak będzie z "Boewulfem" Zemekisa - może po nim zmienię zdanie.

Co do "Sztuki Spadania" - ciężko mi sobie wyobrazić ten film z aktorami. Ten sam pomysł, z aktorami byłby po prostu niesmaczny. Stylizacja pozwala spojrzeć na historię z dystansu i tu animacja jest moim zdaniem całkowicie usprawiedliwiona. Ten film z aktorami byłby zbyt dosłowny, zbyt brutalny - niedobry po prostu.

 

Kiedyś uważałem, że pełnometrażowe, poważne kino animowane dla dorosłych ma szanse, ale zmieniłem zdanie. To pozostanie niszą. Pewnych historii nie da się, i nie powinno się opowiadać animacją, innych nie powinno nagrywać się z aktorami. To dwa różne światy.

 

tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności