mallow Napisano 29 Kwiecień 2008 Napisano 29 Kwiecień 2008 Cztery wariacje podobnych tematów. W niektórych bardzo dużo obróbki w GIMPIE, ale lubię się fotografią bawić i nie lubię ograniczać. Mam nadzieję, że coś się komuś spodoba. słońce chmury czerń stara szkoła
avant.garde Napisano 30 Kwiecień 2008 Napisano 30 Kwiecień 2008 Pierwsze troszkę przepaliłeś. Osobiście najlepiej kadrowo podoba mi się ostatnie, a kompozycyjnie i kolorystycznie drugie - tylko szkoda, że nie skontrastowałeś trochę tej latarnii na tle słońca, a nie chmur. Negatyw zdecydowanie odpada.
mallow Napisano 30 Kwiecień 2008 Autor Napisano 30 Kwiecień 2008 Dzięki za komentarz. Co do pierwszego to nie przepaliłem, tylko specjalnie mocno podciągnąłem kontrast w GIMPIE, żeby uzyskać taki efekt. A tak z ciekawości, to czemu negatyw odpada?
avant.garde Napisano 30 Kwiecień 2008 Napisano 30 Kwiecień 2008 Hmmm, w negatywie strasznie topornie patrzy się na kompozycję. Cała waga sceny jest skupiona na czerni pośrodku, przez co wydaje się bardzo ciężka - latarnia ginie gdzieś w tle, zwłaszcza, że widać tylko jej malutką część. Strasznie przytłacza to zdjęcie i nie wiadomo co ma tak na prawdę przedstawiać, co ma przekazać odbiorcy. A w pierwszym to wim wim, że to postrodukcja, ale wydaje mi się, że zdjęcie lepiej by się prezentowało gdybyś zostawił kompozycję taką jaka była i pokombinował z kolorami i blendingiem.
kamilsien Napisano 2 Maj 2008 Napisano 2 Maj 2008 ja sie tak z nutka zlosliwosci zapytam... czytales poradnik na nonsensopedii jak zrobic emo zdjecie? (chodzi mi glownie o przerabianie w negatyw i kontrast na 1) avant.garde ma racje. to po prostu meczy wzrok, a nie ma wiekszego uzasadnienia. jezeli to dopiero poczatki (a podejrzewam, ze tak jest), to radze zaczac od ciekawszych motywow niz slup. przywodzi mi to na mysl zdjecia z photobloga. przerob tez kompozycje, zasade troj podzialu itd. a z setu najlepsza jest 3, najmniej tam kombinowales.
mallow Napisano 3 Maj 2008 Autor Napisano 3 Maj 2008 ja sie tak z nutka zlosliwosci zapytam... czytales poradnik na nonsensopedii jak zrobic emo zdjecie? (chodzi mi glownie o przerabianie w negatyw i kontrast na 1) Nie znałem tego wcześniej. W sumie średnio zabawne. Ale ten przykład z budzikiem dobry jest. Po podciągnięciu kontrastu rzeczywiście lepiej :) avant.garde ma racje. to po prostu meczy wzrok, a nie ma wiekszego uzasadnienia. jezeli to dopiero poczatki (a podejrzewam, ze tak jest), to radze zaczac od ciekawszych motywow niz slup. przywodzi mi to na mysl zdjecia z photobloga. przerob tez kompozycje, zasade troj podzialu itd. Każdy motyw może być ciekawy. Nawet słup ;) Chyba mamy inne podejście do fotografii po prostu. Zasada trójpodziału? Mam ją zawsze stosować? Proszę Cię :) Ja się sztuką bawię. I nie będę robił ciągle widoczków z horyzontem w stosunku 1:3 do nieba. a z setu najlepsza jest 3, najmniej tam kombinowales. 3? Przy tym kombinowałem najwięcej. Może chodziło Ci o 2? Mi się akurat najmniej podoba. Chłopaki, ja się nie chcę z Wami kłócić. Każdy ma własny gust, ale trochę zamknięci jesteście chyba na eksperymenty. Jak się ma ksywkę avant.garde, to się chyba nie powinno odrzucać negatywu na zasadzie "nie bo nie" ;) avant.garde, napisałeś: "w negatywie strasznie topornie patrzy się na kompozycję. Cała waga sceny jest skupiona na czerni pośrodku, przez co wydaje się bardzo ciężka - latarnia ginie gdzieś w tle, zwłaszcza, że widać tylko jej malutką część. Strasznie przytłacza to zdjęcie i nie wiadomo co ma tak na prawdę przedstawiać, co ma przekazać odbiorcy." Tematem fotki miała być ta czerń właśnie. Kompozycja pokazuje co miała pokazywać. Zdjęcie miało być przytłaczające. Latarnia miała być tylko takim dodatkiem, który zamyka kompozycję. Co z tego, że widać tylko jej kawałek? O to chodziło. Ta fotka jest inspirowana plakatem. W plakacie często gra się tłem. Czyli wychodzi na to, że przekazałem odbiorcy dokładnie to, co chciałem :p Więcej luzu, chłopaki. Fotografia nie musi być tylko odtwarzaniem rzeczywistości. Można z nią zrobić o wiele więcej. Mnie jakoś nie bawi po prostu strzelanie widoczków. @kamilsien: Zobaczyłem sobie Twoje fotki na digarcie. Niektóre bardzo fajne. Sporo masz takich stricte kompozycyjnych, abstrakcyjnych czasem. Mi się to podoba bardzo. Tym bardziej nie rozumiem Twojego stanowiska. Co jest złego w tym, że zrobię negatyw z fotki? Jeśli kompozycja na tym zyska? Jeśli przez to odbiorca będzie się mniej zastanawiał co jest na zdjęciu, a oddziaływać będzie tylko kompozycja właśnie? Co w tym złego?
avant.garde Napisano 4 Maj 2008 Napisano 4 Maj 2008 Tzn. wiesz, ja nie jestem przeciwko zabawie konwencją. Ale po prostu właśnie zabrakło mi przekazu w tej pracy. Nie mogę się domyślić 'co autor chciał powiedzieć', a tym przede wszystkim kieruję się w ocenianiu jakiejś pracy. Z tym przytłaczaniem to nie miałem na myśli przytłaczania emocjonalnego - ale czysto fizyczne - męczy wzrok. Po prostu patrzę na zdjęcie widząc plamę czerni i zastanawiam się, co w nim jest takiego nadzwyczajnego - nie jest ani nadzwyczaj zachwycające, ani też nie wiadomo co przekazuje lub jakie emocje oddaje. Ale może po prostu ja nie potrafię tego odszukać - tego nie wiem. Jeśli chodzi stricte o latarnię, to wygląda to nie na przemyślany element kompozycji, ale nieudolnie wykadrowane ujęcie. A jeśli mowa o grze tłem, no to jak już wspomniałem, nie do końca potrafię odnaleźć to, co ma przekazać plama czerni jaką owe tło jest. Ale popieram postawę poszukiwacza - lepiej robić coś we własnej konwencji i nie dać się zaszufladkować w czyjejś lub też ogólno pojętej:] Przepraszam za dość krytyczne "pojechanie", ale staram się być szczery z co do moich przemyśleń.
mallow Napisano 4 Maj 2008 Autor Napisano 4 Maj 2008 Nie no, luz. Ja się o tę krytykę nie obrażam. Przecież nie zjechałeś mnie ze złośliwości, tylko przez inne podejście do fotografii. Co do przekazu chociażby. Musi jakiś być? Może ja nie chcę, żeby ktoś mógł sformułować sobie "co autor miał na myśli". Może to tylko zabawa formą. Niektórzy mówią, że fotografując trzeba umieć uchwycić chwilę, np. czyjeś spojrzenie w danym momencie. Nie mówię, że nigdy takich fotek nie będę robił. Ja się nie lubię ograniczać. Na razie jednak szukam czegoś innego. Tak czy inaczej, dzięki za dyskusję. Fajnie czasem wymienić różne poglądy, bo może to dawać inne spojrzenie na dany problem. Pozdrawiam
kamilsien Napisano 4 Maj 2008 Napisano 4 Maj 2008 Więcej luzu, chłopaki.i babki :P Tematem fotki miała być ta czerń właśnie. prosciej bylo wziac czarna kartke :) Każdy motyw może być ciekawy. Nawet słup ;) Chyba mamy inne podejście do fotografii po prostu nie o to chodzi. mozesz zrobic nawet zdjecie kupy w kaluzy moczu. tylko pokaz to ciekawie. w tych zdjeciech nic mnie nie ruszylo, a emo obrobka wywolala maly grymas ;) Zasada trójpodziału? Mam ją zawsze stosować? Proszę Cię :) Ja się sztuką bawię. I nie będę robił ciągle widoczków z horyzontem w stosunku 1:3 do nieba. dobrze, nikt Ci nie karze... sama korzystam z zasady trojpodzialu tylko gdy jest to konieczne, reszte robie po swojemu, bo swiat nie jest podzelony wedlug tej zasady i sie czasem po prostu nie da... a zabawa sztuka jak najbardziej. tylko na poziomie. jak to napisales, to przypomnial mi sie moj 'znajomy', co rozradowany podbiegl do mnie na dlugiej i chwalil sie, ze ma wsytawe... zdjec przerobinych w szopie na obrazy. dla mnie ten sam poziom, co negatyw. wszystko, ale ze smakiem i sensem. i nie stosujemy roznych stanowisk. ja tez wciaz 'szukam'. ale przyjmuje dwie drogi. jezeli chce cos pokazac - stawiam na forme. jezeli chce cos przekazac - stawiam na przekaz. czasem ujme dwie rzeczy - wtedy jest zajebiscie, ale staram sie z calych sil nie produkowac 'pustych' obrazow.
mallow Napisano 4 Maj 2008 Autor Napisano 4 Maj 2008 i babki :P a, to sorry :) nie skojarzyłem po nicku emo obrobka wywolala maly grymas ;) tylko błagam, żadne emo. bo mam uczulenie na to słowo (i w ogóle jakieś młodzieżowe trendy). kojarzy mi się jakoś nierozdzielnie z Tokio Hotel. ble przypomnial mi sie moj 'znajomy', co rozradowany podbiegl do mnie na dlugiej i chwalil sie, ze ma wsytawe... zdjec przerobinych w szopie na obrazy. dla mnie ten sam poziom, co negatyw. wszystko, ale ze smakiem i sensem. U mnie na uczelni natomiast jeden koleś robi wydruki fotek i grafik i przykleja to na płótno. Robi z tego malarstwo. Jak pierwszy raz zobaczyłem, to byłem "na nie". Ale w sumie parę niezłych rzeczy mu z tego wyszło. Nawet ostatnio chyba jakąś nagrodę w konkursie za to dostał. Inna koleżanka przerabia fotki w szopie, żeby ograniczyć ilość kolorów, później drukuje to na kolorowych foliach i przykleja na desce. Wszystko w ramach zajęć z malarstwa. Dla mnie to też dyskusyjne czy to jeszcze malarstwo, ale efekt wychodzi super.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się