MAX 2010 przycina jak cholera

[Amok]

MAX przycina mimo ze komp jest naprawdę mocny Dual Xeon i 24 giga ram

GF 580 vindows 7 wszystko orginał

 

, scena którą obrabiałem na laptopie zamula jak diabli

w wievportach obraca obiekty płynnie po czym staje 15 sekund obciąża procesor na 100% i puszcza .

Podobny problem jest przy nagrywaniu sceny na dysk , nagrywa około minuty scene 140 MG ,

otwiera w 3 sekundy.

 

Znalazłem taki skrypt z tej strony podobno odmula maxa

http://forums.cgarchitect.com/61106-long-saving-time-3ds-max.html

ale nie chce też działać ten skrypt pisze ze nie rozpoznaje tej komendy

"Max_MotionClip_Manager "

 

while (numNoteTRacks TrackViewNodes.Max_MotionClip_Manager > 0) do deleteNoteTrack TrackViewNodes.Max_MotionClip_Manager (getNoteTrack TrackViewNodes.Max_MotionClip_Manager 1)

 

 

Wcześniej pracowałem na max 9 i byłem szczęśliwym człowiekiem ( windows 64)

[Orangegraphics]

może poszukaj jakiegoś service packa od autodesku?

[Amok]

na laptopie z win 7 , i tym samym maxem zasuwa

ale wersja angielska systemu

[tweety]

taki myk, wejdź w tryb expert mode i zobacz czy dzieje się tak samo. jak nie, to zostaje ci tylko expert. ponoćjest jakiś bug z tym nowym szarym paskiem na górze w maksie (tam gdzie kiedyśbyło file, edit etc) i nie współpracuje to dobrze z directxem.

 

mam tak samo tyle, że w 2011. pokazuje 200 fps a obracanie i poruszanie się w maksie to jakieś10-15 fps. wejście w expert mode to wybawienie :)

[Amok]

oj nic nie dało , chyba wina karty

[jefim]

Ja próbowałem pracować na 2011, jednak szybko powróciłem do wersji 2009. Strasznie powolny interface, Jak otwieram map editor to lag na 2-3 sec. Strasznie to irytujące. Mimo poinstalowanych wszystkich updatów.

[Amok]

wesji 2011 nawet sie nie tykam , dla mnie ideał to wersja 9 , uruchamia sie bardzo szybko i jest stabilna jak diabli ,

ale nowy soft nie działa już z nią (pluginy )

MAx 2010 na laptopie działa pod win 7 bardzo dobrze obracam duże sceny

na karcie ATI ,

na 10 razy szybszym kompie z GTX 580 tnie , jest to frustrujące jak diabli

bo oczekiwałem szału...

myślę ze problem leży gdzieś indziej