Mam klopot z dobrym ustawieniem wplywu kosci na ludka. Konczyny spoko, ale nie wiem jak przeskoczyc problem z korpusem. Mam zrobione 2 kosci kregoslupa i nie moge ustawic vertexom w ich poblizu wplywu od obu. Obecnie vertexy lykaja wage 1 od jednej kosci, 0 od drugiej, a przy probie ustawienia wartosci posrednich vertexy sobie odlatuja w sina dal. Ktos wie moze jak temu zaradzic i w czym tkwi problem? Mam nadzieje ze nie dostane rady w stylu 'RTFM!!' bo juz to robilem :D

Malujesz wagi, czy wklepujesz z palca?

powiedzmy ze wszystko po trochu - w tablicy wag wpisuje, dla poszczegolnych vertow jezdze suwaczkiem a dla proby tez malowalem - wszystko mialo ten sam efekt

czyli nie mozesz przypisac wartosci powiedzmy 0.5? czy mozesz, ale wtedy ci sie kaszani?

bo jezeli ten pierwszy to sprobuj wylaczyc normalize... jezeli to 2gie to nie wiem ;)

jedziesz sobie suwaczkiem od zera do jedynki i widzisz jak plynnie vertex ci odlatuje od obiektu, proste :)

Zaznacz tego vertexa który sobie odlatuje a nastepnie wybieraj kolejno wszystkie kości do których nie powinien być przyłączony i extrude bo prawdopodobnie przez przypadek został on przyłączony do oddziaływania innej kości :)