Gdzie promować lokalne "wydarzenie"

[stobolewski]

Witam,

 

mam do was chyba... nietypowe pytanie (a w zasadzie sprawę ;).

 

Chodzi o realne możliwości promowania lokalnej imprezy.

Jako że chwilowo mieszkam na wsi, zostałem poproszony aby w miarę możliwości rozgłosić że nasza wioska w tym roku obchodzi 500 lecie istnienia (wiąże się to także z brakiem jakichś konkretnych funduszy na promocje).

 

I nie była by to zapewne żadna wspaniała wiadomość dla ludzi np. z Warszawy, gdyby nie fakt, że we wsi istnieje także działająca kopalnia ropy naftowej (także na co dzień można zobaczyć jak to wszystko działa).

 

Nie wiem, czy to dla was śmieszne, czy nie (kto chce może "trollować"), ale skoro mnie ktoś o coś takiego poprosił to w miarę możliwości chciałbym pomóc...

 

Czy ktoś z was ma jakiś pomysł, w jaki sposób mógł bym (albo gdzie) "rozpromować" takie wydarzenie ?

 

Wysłałem mail'a np. do TVP Rzeszów, ale jak to z TV, póki nie ma afery, nikt nikogo nie zabił, okradł, nie upuścił dziecka, nie ulepił pisanki ze śniegu, itp.

żadnego zainteresowania nie ma (nie licząc informacji zwrotnej, żebym maila wysłał do tej samej TV tylko pod inny adres, z którego już odpowiedzi żadnej nie było - nawet "spier...aj" nie odpisali :/ )

 

Jeśli chodzi o facebooka, no cóż. wioska ma chyba z 10 fanów (nawet nie wiem jeszcze kto się tym zajmuje ;)

https://www.facebook.com/pages/Ropienka/104022299633768

 

Gdyby ktoś miał jakąś propozycję proszę o komentarze.

Pozdrawiam.

 

Ps. wesołych świąt ;)

[blood_brother]

Lokalna prasa, urząd gminy/powiatu. Fanpage gminy/powiatu. Plakaty, nawet czarno-białe z drukarki igłowej.

[Sunedge]

Kserowki ulotek 1/4 A4 i rozwiezc po okolicznych miejscowosciach, jako ze jest to raczej impreza niekomercyjna to na lajcie mozna bedzie je zostawic w co wiekszych sklepach, zakladach fryzjerskich i poprosic wlascicieli zeby gdzies na widoku były, albo wrzucali klientom do zakupow :P

Jak beda zamek-zjeżdżalnia dla dzieci - to ludzi ściągną ;)

[stobolewski]

No tak, o tradycyjnej formie nie pomyślałem ;p.

Jedyna opcja to chyba wizyta w pobliskiej biedronce i pozostawienie tam tej makulatury (lokalna prasa z tego co wiem też nie jest szczególnie zainteresowana).

 

Dzięki za przypomnienie o papierze ;D