Render, który nie ma końca -help?

[Milena Gy]

Mam nadzieję, że ktoś pomoże - chodzi o render, który trwa trwa i trwa. Nie wiem czy wina leży po stronie sprzętu czy MAXA. Wrzucam podstawowe info dot. kompa i ustawienia V-raya:

 

sprzęt:

procek: AMD FX 6350 six core 3.90 GHz

ram: 16 gb, system 64 bitowy

grafika: NVIDIA Quadro 600

 

po włączeniu 5 minut, 10, 15, 20 - prawie nic się nie zmienia...

 

ustawienia:

l

[norden]

Zrob osobna scene... I zacznij wypie kolejne rzeczy ze sceny do momentu w ktorym dojdziesz do tego co jest przyczyna...

Podejrzewam jednak ze Twoja scene zabija swiatlo... Mozesz tez miec jakas ciezka geometrie gdzies schowana albo jakis displacement ciezki tudziez particle. Sprawdz czy nie masz czegos schowanego... albo gdzies nie ustawiles jakis kosmicznych sampli.

 

Podejdz do tego krok po kroku. Zaladuj np sama geometrie i swiatlo. Jezeli to bedzie sie wolno liczylo to znaczy ze to nie materialy zwalniaja...

Wyrzuc wiec swiatlo. i tak dalej

 

Tylko droga eleminacji dojdziesz do tego gdzie lezy przyczyna. A jak juz znajdziesz to zacznij tam mieszac parametrami... Tak by dojsc ktory parametr zwalnia/ zawala pamiec.

 

Moze byc tez tak ze program sie skrzaczyl gdzies gleboko w kodzie... Wtedy restart maszyny.

Edytowane 18 Styczeń 2016 przez norden

[skalpel3d]

Przegięłaś z parametrami Vray: DMC samplera noise treshold na 0,005 0,001 może być zabójczy nawet dla znacznie mocniejszego procka niż twój następny parametr do zmiany to adaptive amount zmień na 0,85 no można zejść do 0,75 jeśli jest tak potrzeba. Filtr AA morze ci także mocno spowalniać Catmul mocno ostrzy krawędzie el tez spowalnia renderowanie jeśli to są próbne rendery wyłącz w ogóle aa albo daj Mitchela lub Area ta ostatnia liczy się znacznie szybciej