Dziękuję za krytykę.
Staram się zerwać z tym złym nawykiem pracy nad oddzielnymi elementami, gdzie potem robi się klops ze spójnością.
Co do samego malowania, to tak, coś tam zawsze gdzieś się mazało i raczej tradycyjnymi technikami.
Dopiero od dyplomu zaczęło to nabierać konkretniejszych kształtów.
Tematem części praktycznej był portret postaci z literatury fantasy (elf, krasnolud, wiedźma, wróżka leśna, nekromanta), teoria omawiała twórczość znanych ilustratorów.