Skocz do zawartości

tmdag

Members
  • Liczba zawartości

    544
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi dodane przez tmdag

  1. Ja bardzo sie ciesze, ze wybralem ASP. Bardzo mi pomogla ta szkola w zawodzie lecz nie bezposrednio.

    Samo ASP nie przygotuje Cie do pracy ale rozwinie twoj zmysl artystyczny ktory jest bardzo istotny w zawodzie VFX.

     

    W Kanadzie jest np VFS (Vancouver Film school), jedna z najlepszych ale tez ktora kosztuje koszmarne pieniadze. Nie sadze by ktokolwiek kto ukonczy ta szkola mogl zarobic przez kolejne 5 lat wystarczajaco by mu sie to oplacilo :)

  2. Jezeli twoj paszport jest biometryczny (zostal wyrobiony po 2006r) to:

    Wize do Kanady dostajesz od reki na granicy, nie musisz sie uprzednio upominac o wize.

    Do USA MUSISZ zlozyc podanie o wize i zazwyczaj czeka sie na nia okolo 7-14 dni.

    Do Australii wize dostaniesz w 5min po wypelnieniu kilku pytan na stronie www.

    Do NZ dostaniesz wize od reki rowniez.

     

    Inna sprawa to pozwolenie o prace co nie ma nic wspolnego z wiza. Niektore kraje maja podpisana umowe z Polska i umozliwiaja ubieganie sie o 'working holiday'. Zazwyczaj jest to ~100 pozycji na rok dostepnych w styczniu - kto pierwszy ten lepszy i umozliwia to prace przez rok w danym kraju.

    Lecz w VFX najbardziej popularnym pozwoleniem jest zwykly work permit. O takie pozwolenie o prace ubiega sie firma ktora Cie zatrudnia, wykorzystujac swoich prawnikow (i kosztuje to ich zazwyczaj do $3000 co oplacaja z wlasnej kieszeni). Ty nie musisz robic nic - oni Cie prosza o podeslanie dokumentow (skan paszportu, czasami testy medyczne, skan podpisanych umow z innymi firmami jako udokumentowanie twojego doswiadczenia). Najwiekszym problemem moze byc LMO (Labour Market Opinion) - Firma musi udowodnic, ze nie ma w Kanadzie nikogo lepszego (Rezydenta lub obywatela) na dane stanowisko niz ciebie. Proces ten moze trwac od tygodnia do 2ch miesiecy (w niektorych krajach musza dac ogloszenie np do gazety, przeczekac jakis czas, sprawdzic kandydatow itd). Najwazniejsze w tym przypadku to poprostu twoje doswiadczenie - ile lat w branzy, ile filmow ukonczonych, twoje IMDB, LinkedIN itd.

    Jak dostaniesz LMO to mozesz pakowac sie i leciec.

    Z firmami poza Europa negocjuje sie wszystko - pokrycie kosztow lotow dla ciebie i rodziny, hotel, samochod, ubezpieczenie zdrowotne itd.

    • Like 1
  3. Witam Ponownie.

    Wiem ze to stary wtek ale zaczety przezemnie :P

    Przez ostani rok sporo cisnalem houdiniego. Wiem ze to ciagle malo,

    ale zawsze to jeden rok madrzejszy. Ostanio rozkminiam pliki od was i wydaja mi sie duzo

    bardziej czytelne niz poprzednio. Poprzedni projekt dokonczylem w maxie,

    ale mam zamiar poglebic temat i zrobic podobna secne jeszcze raz, ale juz przy uzyciu houdiniego

    i lepiej.

    To tak gwoli informacji. Dzieki jeszcze raz za te pliki pomocnicze.

     

    powodzenia!

  4. tmdag - dziękujemy :) Albercie, to co mówisz o samym języku jest bardzo ciekawe. Też o tym myślimy od pewnego czasu. Z chęcią porozmawiałbym z Tobą (jeżeli będziesz chciał) więcej na ten temat :)

     

    Porozmawiac moge zawsze ale nie wiem czy jestem w stanie wprowadzic cokolwiek kontruktywnegow stostunku do waszego jezyka ;]

     

    pozdro!

  5. Spoko. Czyli posłuchali potencjalnej klienteli i skupili sie na compo a nie na otwartym systemie do przetwarzania wszelkich danych.

     

    No tak, oni (FX Guide) patrza od strony VFX a od strony VFX to nie wprowadza ten soft niczego nadzwyczajnego. Compositing w VFX ma inne problemy do rozwiklania na dzien dzisiejszy. Nikomu w Compo nie potrzebne jest skryptowanie nodow na takim poziomie a podejscia GPU probowalo juz wielu. Nawet polskie Lightcraft, 10 lat temu zaczelo pisac wlasny system do compositingu pod GPU (mialo to miliony nazw, min "Zeus", nie wiem co z tym sie stalo czy sprzedali czy ukratrupili projekt?)

     

    Mimo wszsytko gratuluje chlopakom sukcesow i wlasnym skromnym zdaniem proponowal bym ruszyc droga rozwijania jezyka skryptowego dla technicznych firm z jakimi teraz wspolpracuja. To wydaje sie byc najlepsze rozwiazanie dla nich oraz najbadziej dochodowe. Mam nadzieje, ze sie to rozwinie bardzo!

  6. tak, matte to malowanie, o tym mogla by sie wypowiedziec bardziej moja dziewczyna (senior mattepainter - https://www.linkedin.com/profile/view?id=100378212). Jasne, ze w wielu przypadkach mozna sobie dopomagac zdjeciami gdzie trzeba by przemalowac oswietlenie ale tez sa mattepaintingi ktore nic nie maja z rzeczywistoscia i wowczas zdjecia Ci nie pomoga.

     

     

    ??

    mógłbyś napisać coś więcej na ten temat? Bo szczerze powiedziawszy pierwsze słyszę o malowaniu matte. Wszystkie matte które widziałem w ciągu kilku ostatnich lat, były kolażami 3d i 2d fotki+ ewentualnie 5-10% podmalówki.

     

    W powaznych produkcjach, matte to 100% malowanie. Zdjecia moga byc uzywane jako referencje. Nawet prawnie nie mozesz uzyc zdjecia z internetu, ale to juz inny temat.

    Tak, czasami uzywa sie zdjec (jako PODMALOWANEJ referencji) ale nie przekroczylo by to 50%.

    To co widzimy w tym watku to fotokolaz ale nie mattepainting.

  7. troche za duzo masz foto manipulacji a za malo samego mattepaintingu. bardziej nazwal bym to kolazem.

    Sam mattepainting polega na realistycznym malowaniu gdzie mozesz poslugiwac sie zdjeciami jako referencjami lub wykorzystac zdjecia jezeli przemalujesz je do zintegrowania z reszta twojego rysunku.

     

    Jezeli juz chodzi o sam kolaz, w niektorych miejscach zdjecia masz powklejane dosc niechlujnie w innchy, zdjecia wklejone odstaja oswietleniem od reszty (inny kierunek oswietlenia, inne poziomy czerni i bieli, inna kolorystyka od otoczenia, w innych nie trzyma sie proporcja oraz perspektywa).

    Czasami takie kolaze wykorzystywane sa jako prezentacja idei i pomysly masz calkiem ciekawe. Wycwicz sobie warsztat, skup sie na rysunku, i szczegolnie na perspektywie oraz analizie swiatlocienia.

  8. By sprostowac moja wypowiedz - mi sie tez bardzo dobrze zyje w Vancouver :) roznice cen podkreslalem tylko dlatego, ze kiedys jak patrzylem na te ogromne sumy w tabelkach to wydawalo mi sie, ze to az niemozliwe, ale po opodatkowaniu, wydaniu pieniedzy na zycie to schodzi sie na ziemie.

    Ale musze przyznac, ze z ciekawymi projektami, ubezpieczeniem zdrowotnym od firmy, tania elektronika i pieknymi okolicami i kultura na innym poziomie, ciezko bylo by sie rozstac :)

     

    Jezeli ktokolwiek ma mozliwosc wyjazdu w te kierunki to jak najbardziej polecam.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności