EthicallyChallenged

szkicory z wyobraźni: i z foty: wszystko na kieszonsolce

My tu gadu, gadu, a mój komputer w międzyczasie skończył malowac! Zobaczmy, co z siebie wypluje... ...ooops...powiedziałem to głośno...? O_o

Też racja. Cały ten styl którego ludzie tak szukają i szukają... Nie zdają sobie sprawy, że już go mają. Zwie się on osobowośc :)

Moim zdaniem prace które wyglądają, jakby były brawurowo malowane w dzikim szale nieżadko są efektem ostrożnej i cierpliwej pracy, a co ważniejsze są tworzone przez malarzy mających dużo doświadczenia. Wiedza nabyta ostrożnymi studiami i cierpliwym rozkminianiem ma później wpływ na najszybsze szkice i speedy. Gdybym miał posłużyc się tandetną analogią, powiedziałbym, że to jest jak z jazdą samochodem. Rajdowiec pomykający po torze wchodzący w zakręty na ręcznym ma za sobą długie lata spędzone za kółkiem i nauczył się takiej jazdy zaczynając od powolnego i ostrożnego kontrolowania pojazdu. Jeśli o mnie chodzi, to myślę, że jeszcze mam czas na takie rzeczy o których piszesz, Ice. Jak wspomniałeś, jest to bałagan kontrolowany, a ja jeszcze nie kontroluję podstaw. Mam postanowienie noworoczne, zając się fundamentalnymi umiejętnościami, uważam że silenie się na brawurę będzie obecnie stratą czasu. Ale dzięki za radę, nie uważam że jest zła, po prostu mam teraz trochę inne priorytety i jak wiadomo trzeba się skoncentrowac na wybranych sprawach, więc bałagan sobie zostawię na później, jak już będę wiedział co jest 5.

W temacie szrafowania i rysunku w ogóle bardzo polecam książkę The Practice and Science of Drawing (Harold Speed). Kopalnia wiedzy o rysunku z dawnych dobrych czasów.

Nie pomyślałem że się czepiasz, po prostu zawsze staram się dokładnie zrozumiec, żeby nie zmarnowac okazji na zostanie wyprowadzonym z błędu ;)

Hmmm no nie wiem, sufit byłby oświetlony nie zimnym światłem z nieba, lecz odbitym od trawy i podłogi ,które raczej nie byłoby zimne. Tak mi się zdaje przynajmniej.

Emmilius a jeszcze co do tych kolorków to za ciepłe gdzie i które dokładnie miałeś na myśli?

Emillius: planuję zaciemnic kolumny bliżej sufitu po ciemnej stronie, ale podłoga raczej na moje oko powinna zostac tak jak jest. Może sufit też zrobię ciemniejszy. Chyba czeka mnie trochę prób i błędów.

telthona: właśnie chcę taki cukierkowy trochę obrazek i stąd taka paleta. Może trochę zmiejszę nasycenie w niektórych miejscach... Coyote: po lewej stronie? wiem, mam nadzieję że się to mieni jak trochę dopracuję, na razie tam są płaskie tony i kolory, jak zjednoczę trochę kolory trawy i kamieniai dodam trochę zróżnicowania to myślę że się poprawi.

praca w toku: do zrobienia zostały detale, parę pomniejszych elementów do dodania i praca nad krawędziami oraz drobne poprawki tonalne. Chętnie poczytam jakieś uwagi. :)

Dalej. Dzięki, ale z kolorem czuję się niepewnie. Może za parę lat... :) No ale staram się nad tym pracowac.

dzięki telthona!

Ja bym też radził, oprócz samego wyglądu materiałów, zastanowic się również jaki wpływ na owe materiały ma otaczające środowisko. Na przykład twój pojazd będzie wyglądał inaczej w powietrzu a inaczej pod wodą. W obecnej sytuacji (domyślam się, że to się dzieje pod wodą) raczej nie zaobserwowałbyś takiej bieli jaką masz na skrzydle i tylnej lotce. Czerwień na tych malowanych paskach nie przedostałaby się przez warstwę wody między samolotem i oczami widza, straciłaby kolor z odległości paru metrów. Poleciłbym obadac fotki podwodne, poobserwowac jak to się wszystko zachowuje, poświęcic temu trochę czasu przed malowaniem. Oprócz tego myślę, że pomogłoby zróżnicowanie krawędzi obiektów. Niektóre mógłbyś wyostrzyc. Wprawdzie zrobiłeś to na dolnych lotkach na ogonie, alew kilku innych miejscach teź by nie zaszkodziło. Porównując z pierwszą wersją powiedziałbym że widac poprawę, także nie poddawaj się i napieraj dalej.

dzięk Khazad fristajle: duszek: epicka walka zła z mniejszym złem :)

A tak mógłby celowac. Byc może.

Ja też się przyłączę. W każdym z nas tkwi dziecko :D Moje wyzwanie będzie polegac na tym, żeby nie skończyło się to klonem Barreta z Final Fantasy 7 ;) Opis w końcu pasuje jak ulał. Szkicor:

thx emmilius bo byłem wczoraj drugi razna filmie i landszafcik

Mi się bardzo podoba u tego pana z łańcuchami jak potraktowałeś zbroję w okolicy klaty, zróżnicowanie kolorystyczne bardzo na plus. U tego niebieskiego trochę brakuje takiego podejścia, myślę, że wyszedłby wtedy jeszcze lepiej. Jeszcze odnośnie tych dwóch postaci, to może malując dłonie sprawdziłbyś własnymi dłońmi jakby sięukładały i jak wyglądały w takich sytuacjach. Na moje oko malowałeś całe dłonie z wyobraźni, czasami dobrze się podeprzec informacjami z rzeczywistości. Ja jak miałem ambicje wszystko malowac z głowy to źle na tym wyszedłem, dlatego Ci to piszę.

Chętnie bym wziął udział, tylko musimy uważac, żeby nie wpienic tych wszystkich autentycznych Dr Petrovskych, którzy mi wyskoczyli jak wygooglałem nazwisko ;)

Dzięki telthona, ale koleś nie jest mojego pomysłu, postac pochodzi z komiksu oraz gry na jego podstawie, ja tylko taki fanart machnąłem.

parę łebków z wyobraźni

Jak dla mnie rewelacja, opad szczeny i pełen zachwyt :O Widac, że dużo pracy włożyłeś w detale, ale przede wszystkim robi wrażenie całośc. Piękna robota +++++++

Na dobranoc szybkie studium Bouguereau podczas którego naszły mnie głupie myśli. Malowane sterydy. :P Znów nds

A mógłbym spytac ile miałeś lat gdy zająłeś się rysunkiem/malowaniem? Nie chcę byc wścibski, po prostu często mnie interesuje ile lat trwa rozwój u różnych zdolniachów. Prace masz wypasione, tak przy okazji.