Dokładnie o tym samym napisałem, co innego "lizanie" Silo, gdzie opcji jest zaledwie kilkanaście, a inną sprawą jest przechodzenie kilkuset stronnicowego manuala do maxa - co w konsekwencji daje stracony czas, który mógłby być wykorzystany znacznie wydajniej. Jeśli kolega skupiłby się na mniejszym programie do modelingu, po czym stwierdził, że to nie jego "konik", następnie przesiadłby się na coś równie małego, ale specjalistycznego, jak Animation Master, z pewnością odniósłby większą korzyść, bo przy mniejszym nakładzie pracy mógłby szybciej określić co go tak naprawdę kręci.
Poza tym, wspomniany Max kosztuje od groma pieniędzy, wątpie też, czy przez 30 dni pozna choć 1/10 jego możliwości.
To tyle, biore się za projekt, bo tu widze nie ma sensu pisać czegokolwiek... mądrzy milczą... a reszta to wiadomo co.
ps. gdzie leżą Łędziny?
aha, koło tychuf
:-)