Narazie zabawa jednym pomysłem. Muszę doprojektować propsy jeszcze, ale pomysł jest taki, że skoro sci-fi, to zero magii. Laska ożywia czasowo trupy z pomocą gazu, którego aplikator ma na prawej ręce. Dowodzi nimi potem dzięki systemowi zamontowanemu w lewej rekawicy i hełmie. Rękawica emituje holograficzny wyświetlacz, wizjer pozwala sterować bezpośrednio wybranym ożywieńcem z jego "punktu widzenia. Niestety długotrwałe obcowanie z naszym gazem powoduje chorobe zawodową powodujacą odwodnienie i sinienie skóry.