Wow, jest dużo lepiej, w końcu się starasz, nie zawsze wychodzi to prawda i widać to w pracy, którą przywołał Status. Szkice są lepsze, czuć bryłę, tyłek kobiety już jest przyjemny, fajny światłocień mniam, ale brak kontrastu, ale trenuj anatomię, trenuj, puszczaj rysunek - kobieta na krześle jest 'zaszarzona', mógłbyś pozostawić jakieś niedopowiedziane miejsca, a nawet jeśli studiujesz całą postać to nie tak równomiernie (chodzi mi o walor) - w najważniejszych miejscach stosując kontrasty - nie bój się zostawiać białych płaszczyzn, myśl o kompozycji światłocienia, zróżnicuj kreskę - miejsca bliżej nas traktuj mocniejszą linią, w tle bym się jeszcze pobawiła, bo gryzie.